Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
no wiec jestem z powrotem! i dziwna rzecz... pecherzyk tak jak przypuszczalam jeszcze nie pekl, ale jest jakis b. duzy chyba bo ma 22,8mm... zaczynam sie obawiac, ze moze w ogole nie peknie, ale zastrzyku (pregnyl?) nie chciala mi przepisac bo nie chce wchodzic w kompetencje lekarza prowadzacego mnie w invikcie:/ wiec juz sama nie wiem. znow mam podejsc za dwa dni i sie wtedy okaze, czy w ogole sa szanse na ovu, a co tu dopiero mowic o zaplodnieniu...
wczoraj robilam test ovu i pierwszy raz pokazal sie cien drugiej kreski, moze rzeczywiscie dzis bede miala ovu... cholera wie hehe tylko sie tak zastanawiam czy moj M wytrzyma to tempo bo od soboty to codziennie przytulanko:D wiem, ze to nie za dobrze, ale tak bardzo chcialabym trafic wlasnie w dzien ovu!!
no i wiecie co, nic mu nie mowilam nawet, ze teraz sa jakies szanse, on bardziej nastawia sie na nast cykl i moze tak jest lepiej...
dziekuje za Wasze wszystkie kciuki, ale musimy niestety czekac dalej na moj rozwoj wydarzen hihiWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2015, 10:26
Starania od 2014, PCO, niedoczynnosc tarczycy, NK 25%, ANA +, C677T A1298C MTHFR hetero, endometrioza, bialko C 89%, S 90%, ATG & ATPO ok, G20210A & Leiden ok, kariotypy ok, zespol antyfosfolipidowy ok.
GAMETA Gdynia od 01.2020
3x IUI 👎
ICSI: ❄❄❄❄❄❄
1. FET (bl 4.1.1): 15.09.20 💔👼 (10tc)
2. FET (bl 4.1.1): 18.03.21 👎 (CB)
3. FET (bl 4.1.1): 20.04.21 👎 (CB)
4. FET (bl 4.1.1): 07.07.21 👍 3.04.22 🌟👶
Naturalny cud: 💔 21tc 😭 (16.02.23)
5. FET (bl 4.2.1): 13.06.23 💔👼 (10tc) -
Andromeda rozumie,że invikta to klinika? To czemu tam nie chodzisz na monitoring? Niestety obecnie lekarze nie chcą wchodzić w kompetencje innych. Sama nie raz się na tym przejechałam. Skoro nie chciała Ci dać zastrzyku to lepiej następnym razem (a życzę byś go nie doczekała) idź do kliniki. Bo tak pęcherzyk Ci się wchłonie i tyle... Trzymam kciuki!
-
agisia wrote:Andromeda rozumie,że invikta to klinika? To czemu tam nie chodzisz na monitoring? Niestety obecnie lekarze nie chcą wchodzić w kompetencje innych. Sama nie raz się na tym przejechałam. Skoro nie chciała Ci dać zastrzyku to lepiej następnym razem (a życzę byś go nie doczekała) idź do kliniki. Bo tak pęcherzyk Ci się wchłonie i tyle... Trzymam kciuki!
agisia tak, invicta to klinika. zaczelam chodzic od tego cyklu i po usg w 9dc kiedy pecherzyk mial 9mm powiedziala mi, ze ovu moze byc, ale niekoniecznie. i zebysmy sobie odpuscili ten cykl i od nast zaczynamy z clo. ja na wlasna reke teraz sprawdzam u siebie w przychodni wielkosc, bo w klinice place 100zl za wizyte, a tu mam za darmo.
tak teraz mysle, ze jesli w srode okaze sie, ze pecherzyk nie pekl i ze jeszcze jest jakakolwiek szansa to pojde do kliniki zeby mi zastrzyk wypisala.
bacha, czyli jesli piekny, tzn ze nie za duzy? bo slyszalam, ze srednio to ok 21mm peka... zobaczymy dzis wieczorem robie test ovu wiec sie okaze, czy bedzie pik LH, czy pecherzyk pojdzie na 'zmarnowanie'.Starania od 2014, PCO, niedoczynnosc tarczycy, NK 25%, ANA +, C677T A1298C MTHFR hetero, endometrioza, bialko C 89%, S 90%, ATG & ATPO ok, G20210A & Leiden ok, kariotypy ok, zespol antyfosfolipidowy ok.
GAMETA Gdynia od 01.2020
3x IUI 👎
ICSI: ❄❄❄❄❄❄
1. FET (bl 4.1.1): 15.09.20 💔👼 (10tc)
2. FET (bl 4.1.1): 18.03.21 👎 (CB)
3. FET (bl 4.1.1): 20.04.21 👎 (CB)
4. FET (bl 4.1.1): 07.07.21 👍 3.04.22 🌟👶
Naturalny cud: 💔 21tc 😭 (16.02.23)
5. FET (bl 4.2.1): 13.06.23 💔👼 (10tc) -
Andromeda ja miałam ponad 22 jak dostałam zastrzyk. Po zastrzyku do 36 godzin dochodzi do pęknięcia. Zazwyczaj już po 24 godz. pęka i u mnie tak było. Zastrzyk dostałam w piątek, a w niedziele według mnie była owulacja.
Średnica którą musi osiągnąć pęcherzyk, by odbyło się jajeczkowanie, to minimum 20 mm.
Więc twój jest odpowiedni.Andromeda lubi tę wiadomość
-
Andromeda to życzę powodzenia
ja też miałam tak,że cykl miałam odpuścić bo już po ovu było. I dostałam recepte na clo. Tabletki kupiłam,ale 3dc nie doczekałam
nie żal mi tych pieniędzy na tabletki. Tobie też życzę takiego marnotrastwa. I skończ czytać internet!!! To tylko szkodzi
Andromeda, aniabbb lubią tę wiadomość
-
Jako,że zwykle kiepsko znoszę upały to teraz umieram. I męczą mnie zaparcia. Na mdłości to jedynie co mi się udało zdziałac to to,że zjadam śniadanie w łóżku. Pomaga mi to. Ale ja już nie pracuje,więc mogę odpoczywać. Ponoć mdłości przechodzą w 2 trymestrze. Musimy wytrzymać
a Ty masz już jakieś sposoby na upały i mdłości?
-
Agisia u mnie z mdłościami jest różnie, bywały dni, że w ogóle ich nie miałam, a teraz wróciły ze zdwojoną siłą. Też jem coś zanim wstanę z łóżka no i piję herbatę z imbirem.
Tylko, że mnie mdłości potrafią męczyć cały dzień
Ja zaparć na szczęście nie mam, ale muszę uważać na to co jem i w jakich ilościach, bo jeśli nie zjem co 2,5 godziny to boli mnie strasznie żołądek no i muszę jeść małe porcje, bo inaczej wymiotuję.
Co do upałów, o chłodzę nogi w misce z wodą i wiatrak pracuje non stop. Dziś jestem w pracy, więc trochę gorzej.
PS. A gdzie reszta starających się podziała, bo jakoś cicho ostatnio? -
Agisia, na mdłości spróbuj cukierków cytrynowych (z Lidla polecam
), wodę z cytryną/ lemoniadę.
Jedz mało, ale często, nie dopuszczaj do głodu, bo mdłości są zazwyczaj z głodu właśnie.
Na upały to tylko opuszczone rolety, zamknięte okna i puszczony wiatrak + duża ilość wody -
nick nieaktualnyWitajcie, właśnie dołączyłam do Ovu. Dopiero zaczynam starania. Mam pytanie do dziewczyn z podobnym problemem, bo mam wizytę u gin dopiero za tydzień i wtedy wypytam co i jak, a przez nerwy już spać nie mogę. Chodzi o to, że mam alergię na nasienie
I czy z tym problemem można zajść w ciążę, nie jest mi straszny ból- bo wiem że często to jest blokadą- jeśli w rolę wchodzi dzidziuś
-
nick nieaktualny
-
Liskova zamknięte okna to u mnie nic nie zdziałają, bo mieszkam na ostatnim piętrze i grzeje mi od sufitu. A tak mam przeciąg. Inaczej można zdechnąć. Wiatrak chodzi
Wode pije z cytryną,bo zwykłej nie przełknę. Mdłości się uspokoiły. Być może przez to. Nie zastanawiałam sięjadam mało i często,bo przez zaparcia normalnego posiłku nie zjem. Muszę zapytać gin o to.
Herbata z imbirem nie działała. Ale czasem do wody go dodaje. Jakoś sobie trzeba radzić
Bacha wytrwałości w pracy życzę. Ale pamiętaj żeby nie przemęczać się na siłę. Trzymaj się!
Sylvuszka ja niestety w tej sprawie w ogóle nie pomogę. Nawet nie wiedziałam,że coś takiego można mieć. Bardzo mi przykro -
nick nieaktualny
-
Sylvuszka niestety raczej nie pomogę tym temacie. Kiedyś czytałam, że co 10 kobieta jest uczulona na nasienie, ale nic więcej nie wiem. Ale według mnie da się to leczyć, jak dobrze pamiętam był kiedyś taki przypadek w na dobre i złe.
Aniabbb podniesiona temperatura świadczy o tym, ze owulacja już była - temperaturę podnosi progesteron wydzielany przez ciałko żółte, czyli pozostałość po pękniętym pęcherzyku.
Liskova ja pije dużo wody z cytryną i mi to jakoś nie pomaga, jedynie herbata z imbirem. Ale jak ja pić na taki upał.
Agisia wiem, że nie ma się co męczyć, ale lubię swoją pracę i chciałabym pracować jak najdłużej, bo sama w domu to bym się zanudziła.
Co do pogody, o u mnie jest 33 stopnie i strasznie duszno...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2015, 13:52
-
dzięki bacha u mnie dzis tem 36,4 więc pęcherzyk raczej nie pękł.. zobaczymy jak będzie o 17,30.
W Warszawie gorąco i parno,popadało troszkę i zaczął powiewać wiaterek,jest przyjemnie.bacha8709 lubi tę wiadomość
Invicta Warszawa
07.07.2016 początek stymulacji,krótki protokół,3 mrożaczki
transfer 13.09 -biochemiczna.
19.10 histeroskopia
transfer 12.11- czekamy na cud -
Bacha moja kumpela dzień przed cc była jeszcze w pracy
ale prowadzi własną firmę i bardzo dobrze znosiła ciąże. Ja mam zbyt stresującą prace i kiepskie samopoczucie. Poza tym nie wyobrażam sobie jeździć autobusem w te upały.
Ania mierzysz temp popołudniu?!