Staraczki z rocznika 91
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Kochane wyniki mojego męża są ciutkę lepsze . Za duża była objętość 7,9 ml , a powinno być max 6 ml, ale wiadomo, że wynikało to z 5 dniowej wstrzemięźliwości, której przy staraniach nie ma Przez to koncentracja była trochę poniżej normy, ale tym się nie martwię. Ogólna ilość plemników w nasieniu to ponad 100 mln a norma to powyżej 39 mln, więc jest OK. Mój mąż ma teratozoospermię, czyli obniżoną morfologię. Miał 2 %, a teraz jest 3% powinno być powyżej 4%. Ale morfologię jest mego ciężko poprawić. 1 procent do góry to już zawsze coś
Marta..a, PLPaulina lubią tę wiadomość
ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI 29.03.2018 druga IUI 27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
Poczekalnia wrote:Ja też w tym miesiącu miałam przesuniętą owulację ! Coś jest w październiku
Ja mam nadzieję że nie była przesunięta. Tym bardziej że po owulacji zrobiłam test i już był negatywny się lh zmalalo:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2017, 14:31
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Poczekalnia, super że sie poprawiły ponoć 4% to teraz norma, rzadko się spotyka że ktoś ma 6+ w górę, zna ktoś taki przypadek? Udaje się nawet przy 1% przecież przeliczając to i tak jest meeeega dużo zdrowych a potrzebny jest ten jeden jedyny ten mikrożołnierzyk
Mnie przedwczoraj po tak zaczęły kłuć jajniki, testy owu blade ale coś widać, owulacje mam niby jutro (ale ostatnio mialam dzien wczesniej jak patrzy;lam na testy)
teraz już spokoj, rano podokuczały jeszcze
Tak myślę czy owu mogła przyjsc wczesniej np w niedziele 11d po @, ciekawa jestem co dziś test pokaże, chociaż wiem że mogą przekłamywać.Czekam na nasz cud... 13cs szczęśliwy!
Czekamy na naszą królewnę
-
lollla7 wrote:tak czy siak pominęliśmy od soboty tylko niedzielę do dziś, zaraz zaczynam i ja doszukiwac sie pierwszych wszystkich objawów ciąży
Oj tak to jest najgorsze.... Te głupie objawy .... doszukiwanie się czegoś czego nie ma.... Ja staram się nie patrzeć na nic. Jeśli tylko plamienia dostanę to już wiem, że ciąży brak.ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI 29.03.2018 druga IUI 27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
Dziewczyny z tym spadkiem implantacyjnym to nie do końca jest prawda. Kiedyś wyczytałam, że może on występować lub nie i o niczym nie świadczy, bo to bardzo indywidualna sprawa. Jedynie spadek temperatury kilka dni po owulacji może potwierdzać, że ta owulacja się odbyła. U mnie występuje on w każdym cyklu, więc nawet na to uwagi nie zwracam.
tym_janek opowiadaj co tam u Ciebie się takiego dzieje.
Marta Twój wykres wygląda całkiem normalnie i wygląda, że owu była jakoś podobnie do wyznaczonej.'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'
My Ovulation Chart -
nick nieaktualnyLetitbe wrote:Dziewczyny z tym spadkiem implantacyjnym to nie do końca jest prawda. Kiedyś wyczytałam, że może on występować lub nie i o niczym nie świadczy, bo to bardzo indywidualna sprawa. Jedynie spadek temperatury kilka dni po owulacji może potwierdzać, że ta owulacja się odbyła. U mnie występuje on w każdym cyklu, więc nawet na to uwagi nie zwracam.
tym_janek opowiadaj co tam u Ciebie się takiego dzieje.
Marta Twój wykres wygląda całkiem normalnie i wygląda, że owu była jakoś podobnie do wyznaczonej.
Ja pierwszy raz miałam taki spadek. Jednodniowy.
Bardziej bałam się ze luteina nie zadziałała i @ się zbliża. -
Mi teraz w październiku cykl się przesunął o 4 dni, a po owulacji w drugiej fazie cyklu miałam spadek jednodniowy temp poniżej linii. Pierwszy raz tak mi spadła temp w drugiej fazie a mierze już ze dwa lata w każdym cyklu
28.04.2019 Helenka przywitała świat 2800g, 53cm
1.04 - 2260g
4.03 - 1600g
19.12 - 320g
03.09.18 - pozytywny test!
Beta 05.09.18: 462
14 cykli starań
Hashimoto - euthyrox 100 -
Staramy się od początku lipca, ale jest to dopiero 2 cykl.
Miałam zdiagnozowane PCOS lata temu w oparciu o badania hormonów, obraz USG i objawy, w związku z tym brałam tabletki antykoncepcyjne przez ostatnich 8 lat. Do tego doszła niedoczynność tarczycy zdiagnozowana 4 lata temu, leczona i pod kontrolą (więc mam cichą nadzieję, że nie wpływa teraz jakoś znacząco na mój cykl). Pierwotny plan był taki, że ostawiamy antykoncepcje i od razu mamy się starać, gdyż często po tabletkach antykoncepcyjnych jest efekt z odbicia i nie ma problemu z owulacją. Ginekolog stwierdził, że jajniki trochę głupieją po odstawieniu anty i nie powinno być problemów z owulacją przez jakieś 3mc, tym bardziej, że na USG w tydzień po odstawieniu wszystko wyglądało wzorcowo.
W 60 dc, kiedy testy były neatywne a @ cały czas nie było, wylądowałam u lekarza z jajnikami napchanymi pęcherzykami i jednym rozmiaru śliwki, a drugim mango (14 x 6 x 3 cm)!. Do tego super wysoki testosteron i objawy typowe dla PCOS: przetłuszczające się włosy, pryszcze jak u nastolatka, włoski do pępka. Mój ginekolog stwierdził, że nie spotkał się jeszcze z tak szybkim i tak gwałtownym nawrotem objawój PCOS po odstawieniu antykoncepcji, rozłożył ręce i wysłał mnie na konsultację do profesora z UJ, ginekologa-endokrynologa. Zrobił mi dodatkowe badania i dostałam Promolut Nor na wywołanie @. Ostatecznie ten bezowulacyjny cykl trwał do 8 października, kiedy to dostałam @.
Profesor z moim lekarzem prowadzącym stwierdzili, że nie ma co czekać na cuda i zaaplikowali mi zestaw:
- Matformax 1000 - 1x dziennie codziennie
- wit. D - 1x dziennie codziennie
- Clostilbegyt - 2x1 od 5 do 9 dc
- Primolut Nor - 2x1 od 16 do 25 dc
Pierwszy taki cykl mam mieć bez monitoringu i jak nie zaskoczy to kolejny już z. Podobno dzięki temu nie będę się stresować (pomijam fakt, że nic mnie tak nie stresuje jak niewiedza co się dzieje). Podobno ew. torbielami mam się nie przejmować, bo nawet jak się pojawią to Primolut Nor je zaleczy.
Tak więc ten cykl żyję w totalnej niewiedzy. Czuję się co najmniej dziwnie, ale nie jest to nic czego nie uwzględniałyby dopuszczalne efekty uboczne leków jakie biorę. Primulot nie wpływa na temperaturę, tak samo jak dupek, bo jest to syntetyczny progesteron, tylko o silniejszym działaniu.
Patrząc po wykresie owulacji jeszcze nie było, chociaż śluz już jest zdecydowanie kremowy a nie rozciągliwy. Do tego od kilku dni boli mnie podbrzusze, a wczoraj jak kichnęłam to zabolało tak jakby mi jajnik rozrywało albo coś innego się urwało, więc się trochę przestraszyłam, ale szybko przeszło i na razie bez powtórek (chociaż boję się kichać ).
6 listopada idę na badania - beta, hormony tarczycowe w ramach kontroli i testosteron. No i w zależności od bety idę na wizytę i USG albo 16 listopada na monitorowanie, albo 20 listopada na USG wczesnej ciąży. Chociaż szczerze mówiąc tak jak na początku cyklu pałałam optymizmem, tak teraz szczerzę wątpię aby coś z tego cyklu wyszło.
To Wam napisałam całą epopeję...👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Letitbe pewnie, że nic nie mówi ale sobie jest to można pogdybać tym bardziej, że spadek mogło spowodować naprawdę wszystko, nawet źle trzymany termometr jak mierzę w buzi. Wykres mam wreszcie "normalny", więc wierzę, że się udało
tym_janek nie wiem co Ci odpisać, to już dla mnie wyższa szkoła jazdy z lekami jakie bierzesz i co Ci się przytrafiło, ale trzymam kciuki
Objawy generalnie to najgłupsza rzecz jaką można się kierować i sugerować.
Mnie pierwszy raz bolą te jajniki.. znowu prawy tak fes mocno.. to już kolejny dzień. Nie zwróciłabym uwagi na lekkie kłucia ale te mnie zatrzymują na chwilę w miejscu i muszę sobie na chwilę usiąść. Pierwszy raz w życiu tak mam.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Marta..a wrote:
tym_janek nie wiem co Ci odpisać, to już dla mnie wyższa szkoła jazdy z lekami jakie bierzesz i co Ci się przytrafiło, ale trzymam kciuki
.
Dziękuję. W zasadzie to niczego mi nie potrzeba jak właśnie takiego wsparcia emocjonalnego
A co do przesuniętych owulacji w październiku, to czytałam taki artykuł w "The Gerontologist" dot. cyklu miesiączkowego, że często zaburzenia cyklu dobowego powodują, że cykl się skraca lub wydłuża (no a zazwyczaj długość cyklu zależy właśnie od tego kiedy pojawia się owulacja). Zaburzenia cyklu dobowego: osobnicze jak bezsenność albo nocna zmiana lub choroba i populacyjne - jak zmiana długości dnia i nocy.
I tak jak teraz mamy coraz krótszy dzień i coraz mniej światła słonecznego i nasze organizmy zaczynają to odczuwać, to może się tak zdarzyć, że coś się poprzesuwa. Podobne zjawisko występuje na wiosnę w marcu/kwietniu
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualnyJa na trochę znikłam bo nie miałam na nic w sumie czasu ostatnio, czytam i czytam i doczytać się nie mogę do końca. Swojej epopei rozpisywać nie będę ale mój wykres jest w październiku z kosmosu
Rada na dzisiaj: trzeba być czasem mądrzejszym od lekarza. -
nick nieaktualny
-
tym_janek no to powiem Ci, że zaskoczyłaś mnie tą informacją o październiku i kwietniu Chociaż jak tak logicznie pomyśleć, to przecież dzień się skraca i wydłuża przez cały rok i przez cały rok mamy zmiany, dzień w dzień jest inna pora zachodu i wschodu słońca. Zresztą u mnie cykl był całkiem normalny w październiku ale może są osoby bardziej uwrażliwione na takie zmiany ode mnie ale tak, jak mówię- może cykl październikowy się różnić od np. czerwcowego z tym, że te zmiany musiałyby następować co cykl. Mam na myśli to, że w czerwcu cykl byłby 30 dniowy, w lipcu 31 dniowy, w sierpniu 32 dniowy i tak dalej a nie, że cały czas cykle są 30 dniowe i nagle w październiku organizmowi się przypomina, że jest ciemno i bach 34 dni cyklu czy więcej.
Poza tym mam nadzieję, że ten wstrętny PCOS jest tylko na chwilę, że leki wprowadzą Cię w równowagę. Dobrze, że masz coś na torbiele, bo nie dość, że cykl wydłużają to człowiek się tylko martwi.
Paulina bierzesz 400 mg na dobę? Odczuwasz jakieś zmiany dzięki temu? Ja łykałam castagnus ale był za słaby i teraz łykam dziennie 2x90 mg i chciałabym właśnie przejść na te tabletki po 400 ale się cykorze?
Marta ja tam już wyczekuję Twoich objawów. Masz 7 dpo dzisiaj? -tak wynika z wykresu.
Teraz najgorszych kilka dni
'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'
My Ovulation Chart -
nick nieaktualnyLetitbe wrote:tym_janek no to powiem Ci, że zaskoczyłaś mnie tą informacją o październiku i kwietniu Chociaż jak tak logicznie pomyśleć, to przecież dzień się skraca i wydłuża przez cały rok i przez cały rok mamy zmiany, dzień w dzień jest inna pora zachodu i wschodu słońca. Zresztą u mnie cykl był całkiem normalny w październiku ale może są osoby bardziej uwrażliwione na takie zmiany ode mnie ale tak, jak mówię- może cykl październikowy się różnić od np. czerwcowego z tym, że te zmiany musiałyby następować co cykl. Mam na myśli to, że w czerwcu cykl byłby 30 dniowy, w lipcu 31 dniowy, w sierpniu 32 dniowy i tak dalej a nie, że cały czas cykle są 30 dniowe i nagle w październiku organizmowi się przypomina, że jest ciemno i bach 34 dni cyklu czy więcej.
Poza tym mam nadzieję, że ten wstrętny PCOS jest tylko na chwilę, że leki wprowadzą Cię w równowagę. Dobrze, że masz coś na torbiele, bo nie dość, że cykl wydłużają to człowiek się tylko martwi.
Paulina bierzesz 400 mg na dobę? Odczuwasz jakieś zmiany dzięki temu? Ja łykałam castagnus ale był za słaby i teraz łykam dziennie 2x90 mg i chciałabym właśnie przejść na te tabletki po 400 ale się cykorze?
Marta ja tam już wyczekuję Twoich objawów. Masz 7 dpo dzisiaj? -tak wynika z wykresu.
Teraz najgorszych kilka dni
Dla mnie najważniejzse, że nie odczuwam jakiś negatywnych zmian.
czy pozytywne ?? Nie wiem sama czy cokolwiek się zmieniło..
Ech ja mam 9dpo i to najgorszy czas... Muszę ze względu na luteinę testować 12dpo i trochę się boję czy sikaniec coś już musi pokazać...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2017, 10:34
-
Paulina jak test będzie fałszywie negatywny a odstawisz luteinę to może na wszelki wypadek zatestuj 14 dpo, żeby mieć pewność i w razie czego złapać się ponownie tej luteiny. Myślę, że tragedia się nie stanie i ciąża przetrwa te 2 dni bez luteiny.
Patrzyłam po galerii wykresów i jest sporo kobiety, które odstawiły progesteron przed spodziewaną @ a po kilku dniach brały znowu ze względu na ciążę i nadal w niej są, więc nie martw się na zapas'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'
My Ovulation Chart -
nick nieaktualnyLetitbe wrote:Paulina jak test będzie fałszywie negatywny a odstawisz luteinę to może na wszelki wypadek zatestuj 14 dpo, żeby mieć pewność i w razie czego złapać się ponownie tej luteiny. Myślę, że tragedia się nie stanie i ciąża przetrwa te 2 dni bez luteiny.
Patrzyłam po galerii wykresów i jest sporo kobiety, które odstawiły progesteron przed spodziewaną @ a po kilku dniach brały znowu ze względu na ciążę i nadal w niej są, więc nie martw się na zapas
To zatestuje 12dpo i 14 dpo. i zobaczymy..
To mój pierwszy cykl z luteiną i jestem zielona.
Zawsze II faza to było max8dni. Więc teraz siedzę jak na szpilkach.