Staraczki z rocznika 91
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hahahahah samo życie'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'
My Ovulation Chart -
nick nieaktualny
-
Biedni Ci nasi mężczyźni.
Mi sie dzisiaj snilo zgilnile jajo to znak?'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'
My Ovulation Chart -
Letitbe zgnile jajo to na pewno znak ! Hehehe
Mój zawsze dostaje po łapach jak chwyci ciężkie życie mają ...Letitbe lubi tę wiadomość
28.04.2019 Helenka przywitała świat 2800g, 53cm
1.04 - 2260g
4.03 - 1600g
19.12 - 320g
03.09.18 - pozytywny test!
Beta 05.09.18: 462
14 cykli starań
Hashimoto - euthyrox 100 -
nick nieaktualny
-
Hahaha Czesiowa no mnie też, choć wiem jak to brzmi
Ale w sumie mnie swedza i przed i po i sama nie wiem kiedy'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'
My Ovulation Chart -
Ja miałam ciężkie bolace piersi tak 5 dni przed @ ale od jakichś 5 cykli nie mam żadnych objawów. Nie czuję owulacji w ogóle, jajniki mnie nie bolą, nic mnie nie swędzi... Czasem coś czuję po bokach ale to na pewno jelita
28.04.2019 Helenka przywitała świat 2800g, 53cm
1.04 - 2260g
4.03 - 1600g
19.12 - 320g
03.09.18 - pozytywny test!
Beta 05.09.18: 462
14 cykli starań
Hashimoto - euthyrox 100 -
W sumie chyba dopiero jak zaczęłam się starać o wymarzone dwie kreski to zaczęłam zwracać na takie rzeczy uwagę wcześniej to nawet bym nie pomyślała że to oznacza owulację
Jestem dopiero 5 dni po owulacji a już szaleje... -
Hej mam pytanie mam 26 dniowe cykle w 11 dniu miałam owulacje dzień wcześnie i dzień później stosunek w 14 dniu plamienie 3 dniowe słabe i słaby ból brzucha, osłabienie, metaliczny smak w ustach parcie na pęcherz dziś mam 23 dzień cyklu straszny ból podbrzusza tak jakby ciagniecie w dół, rozpieranie najbardziej przy dłuższym chodzeniu,sluz wodnisty ktoś tak miał? Test negatywny ale Mam nadzieję że mi się udało
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja mam drugi dzień bardzo niskiej temp, w pt idę na progesteron 5 dni po rzekomej owulacji. Zobaczymy czy cokolwiek tam wyjdzie, aż się boję. Na razie oprócz bólu jajnika to nie mam żadnych dolegliwości przed @. A dodatkowo dalej mam wodnisty śluz, dosyć sporo.
-
Dziewczyny powiem wam, że chciałbym, żeby teraz nam wyszło. Bo nasz plan to :luty inseminacja, marzec inseminacja jak obie będą nieudane to rozpoczynamy starania o dofinansowanie do in vitro. Jestem tym mega przerażona. Inseminacja to mnie tak mało stresuje, bo rozumiem , że sam zabieg będzie podobny do HyCoSy. Ale już in vitro to bardzo bym chciała uniknąć.... Przeraża mnie punkcja jajników. Ta cała stymulacja. A potem moralne dylematy co z resztą zapłodnionych jaj ? Już się martwię czy da się pobrać określoną liczbę jaj. Lub zapłodnić określoną liczbę. Nawet jak pobiorą 7 to zapłodnić tylko 3. bo jednak chciałabym aby każde zapłodnione jajko mi wstrzyknęli. OMG O czym ja myślę ?!ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI 29.03.2018 druga IUI 27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
Poczekalnia nie jestes odosobniona, ja też się przejmuję invitro, do którego jeszcze pewnie kilka cykli ale jednak chciałabym tego uniknąć i chyba do invitro nie podejdę- trudno
Nie przejmuj się, jeszcze macie trochę czasu, chociaż rozumiem twój strach, jakoś to będzie
Mycha może masz bezowulacyjny cykl, w takim cyklu bez sensu jest robić progesteron, bo to oczywiste ze bedzie niski. Poczekaj do przewidywanego terminu @ i jak nic się nie będzie dzialo to od razu do lekarza, żeby zajrzal i zobaczył co sie dzieje, ewentualnie luteine na wywolanie dal. Progesteron zbadaj w następnym "normalnym" cykluWiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2018, 15:47
'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'
My Ovulation Chart -
Wy tu tyle piszecie, że trudno nadążyć
Frelcia, chill, nie myśl za dużo (wiem, że łatwo mówić) i po prostu w pon idź tak jak planowałaś na betę i wszystko będzie jasne.
Poczekalnia, wierzę, że nie będziesz musiała się nad tym w ogóle zastanawiać. Ale nawet jeśli, to in vitro na prawdę nie jest takie straszne jak je malują. Jakby się tak przez chwilę zastanowić, to natura jest dużo bardziej brutalna - przez całe życie rozrodcze kobiety co miesiąc "marnują się" komórki jajowe. Nawet jeżeli jakieś łaskawie dadzą się zapłodnić w tym czasie, to 50% z nich i tak ulegnie samoistnemu poronieniu, o czym kobieta nie ma pojęcia, bo się nie zagnieździ, albo źle się zagnieździ, albo jeszcze coś innego. Więc na prawdę to 2, 3 czy 7, czy ile w in vitro komórek pobierają (bo nie wiem) to w skali życia i tego co natura robi, to na prawdę niewiele. Ktoś użyje argumentu - dobra dobra, ale tu decyduje człowiek, a w naturze przypadek. No nie do końca, bo na jakiej zasadzie ten człowiek decyduje. To czy akurat wszczepiona będzie komórka A czy B to też jest dzieło jednak przypadku. Także nie spinaj, doczytaj jeżeli wiedza cię uspokaja (jak mnie), jestem też przekonana, że można porozmawiać w klinice na ten temat i ustalić jasno określone zasady na jakich proces ma się odbywać, tak aby to medycznie miało sens, a jednocześnie zapewniło ci spokój moralny.Letitbe, Marta..a lubią tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020