Staraczki z rocznika 91
-
WIADOMOŚĆ
-
PLPaulina, niestety nie mogę zajść w ciążę a nie wiem czemu, wszystko wygląda książkowo, teraz TSH też w normie, poniżej 2. Mam nadzieję że może w tym cyklu się uda, chociaż staram się nie spinać bo bez dziecka też można żyć. Podchodzę do tego w miarę na luzie. Dziewczyny a czy wy w II fazie cyklu pijecie alkohol? Mi zdąza się lampka wina albo piwko. Na początku starań nie piłam ale jak za każdym razem czekało mnie rozczarowanie to przestałam się tak spinać...
-
nick nieaktualny
-
Ja w szczęśliwym cyklu pilam grzane wino.. na jarmarku ;p sporo go było ale nie wierzyłam że się uda
Co do wszystko ok, to moja kuzynka miała cos ze sluzem że nie mogli zajść. A oboje zdrowi. Udało się z in vitro po 7 latach staran, za to w prezencie mają bliźniaki chłopca i dziewczynkę więc polecam udać się do kliniki niepłodności tam lekarze głębiej badaja a nie tak powierzchownie. Mój lekarz od razu tak kazał. Mieliśmy od stycznia pójść6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Cześć dziewczyny jestem nowa, ale przeczytałam kilka stron do tyłu w tym wątku i postanowiłam zapytać Was o opinię.
Dziś mam 6 dpo a od jakichś 2/3 dni mam plamienia dosyć spore. Do okresu za daleko, zazwyczaj mam ponad 30 dniowe cykle. Na zagnieżdżenie też mi to jakoś nie wygląda... Czytałam, że pisałyście o fazie lutealnej i że progesteron może spadać. I mam do Was kilka pytań: czy jeżeli temperatura utrzymuje się podwyższona to znaczy, że progesteron jest jednak ok? Czy lepiej iść na krew dla pewności? I czy mogę łykać luteine w razie czego?
Dodam, że mój ginekolog nie jest zbyt rozmowny, ciężko się od niego czegoś dowiedzieć, musze poszukać kogoś innego... Miałam problemy w pierwszej połowie tego roku, organizm bardzo mi się rozregulował, miałam długie cykle i zazwyczaj na 3-4 dni przed @ dostawałam plamień. Miałam też za wysoki testosteron. Po tym wszystkim lekarz zalecił mi na 3 miesiące branie Atywii na uregulowanie (tabletki anty). I teraz właśnie jest to drugi cykl po odstawieniu, pierwszy trwał 33 dni. Ale się rozpisałam -
Plamienie implantacyjne trwa zazwyczaj jeden dzień, nawet nie pełen.
Temperatura, nawet jeżeli zachowamy wszelkie środki ostrożności, może być zafalszowana. I niestety nie daje nam pełnego obrazu tego co się dzieje w naszym organizmie, warto na kilka różnych sposobów sprawdzać czy wszystko gra. Ale nie wiem czy akurat u Ciebie plamienia wynikają z niedomogi. Luteinę lykasz co cykl? Jeżeli razem z luteina dalej masz plamienia to nie jest to niedomoga bo właśnie luteina dostarcza Ci progesteronu.
Lekarze polecają ovarin na uregulowanie gospodarki hormonalnej. Też miałam takie plamienia na kilka dni przed @, dzięki ovarinowi skrocily mi się do 1 dnia przed więc coś zadziałały. A progesteron zawsze miałam w górnych granicach normy. -
malutka_mycha dzięki za odpowiedź.
Plamienie trwało z 3 dni, 4-6 dpo, ale to jeszcze nie to przed @.
Sprawa wygląda tak, że niczego nie zażywam, bo lekarz stwierdził, że po atywii chwilowo powinno być wszystko ok. Powiedział też że na pewno za jakiś czas mój organizm znowu się rozreguluje (a dowiem się tego pewnie po masakrycznie wydłużających się cyklach, eh). Zanim zaczęłam brać tą atywie to moje najgorsze cykle były już ponad 50-cio dniowe Musze zmienić gin na endo-gin... Widziałam że ten ovarin jest bez recepty, dużo z Was go łyka?
Poczytałam trochę o tych plamieniach i niedomogach i poszłam wczoraj na badania progesteronu i prolaktyny (w 7 dpo czyli raczej tak jak jest wskazane).
To moje wyniki:
Progesteron 16,57 ng/mL
środkowa faza lutealna: 5,16-18,56
Prolaktyna 29,74 ng/mL
Norma kobiety przed menapauzą (<50 lat): 3,34-26,72 ng/mL
I mam znowu pytanie, czy któraś z Was orientuje się czy ta prolaktyna ponad norme to już coś bardzo złego? Od wczoraj mam nabrzmiale piersi, na pewno w związku z tym. Ale z drugiej strony progesteron dosyć ładny.
Wyczytałam tutaj na forum że zalecane jest zrobienie wyniku progesteronu trzy razy, jeszcze w 9 i 11 dpo. Chyba jutro pójdę... -
Prog ładny, a Prolaktyna zależy. Dziewczyny z takimi wynikami nie miały zahamowanej owulacji i taki wynik był przez lekarzy uznawany za dobry. Ale pod warunkiem że masz owulacje potwierdzona, monitoringiem nie testami. I nie w jednym cyklu ale przez kilka. Wtedy z taką Prolaktyna raczej nic nie robią, nie chcą dodatkowo faszerowac lekami..
Jeżeli to jest plamienie tuż po owulacji a progesteron masz dobry w tym samym czasie to nie jest to problem niedomogi. Może jakaś nadzerka, albo torbiel? Przy plamienia w takich nietypowych dniach wiem że dziewczyny miały zalecana histero. Ale to tylko wiem że slyszenia, sama miałam plamienia tuż przed @. Czasami na zwykłym usg wszystkie się nie zobaczy a po histero okazuje się że coś zagniezdzilo się w takim miejscu że nie było do wypatrzenia. Polip?
Mi tak naprawdę bardziej pomógł endo niż gin. Jak dostałam odpowiednie leki (nie tylko na hormony, ale też na lepszą owulacje) to nawet druga wizyta w klinice nie była potrzebna. Dużo od lekarza zależy. -
Kurde dziewczyny... 19 dc i znowu brązowe ślady na papierze, pomimo, że nie mam problemów z progesteronem i zapobiegawczo zalecono mi luteinę na noc. Powiem Wam, że powoli tracę juz siły. Leczę sie u tych uznawanych za najlepszych, mam leczenie które obejmuje juz prawie wszystko (euthyrox, parlodel, neoparin, Glucophage, acard), po kuracji u dr Paśnika i zapowiada się, że znowu dupa... do okresu jeszcze 8 dni ale plamienia mówią same za siebie17 cs
euthyrox 75/100, dostinex, B complex, wit D3, acard, Glucophage 1500, neoparin po owulacji
maj 2018 HSG - jest drożność
po leczeniu immunosupresyjnym (październik 2018) -
Też miałam plamienia, początkowo tylko w okresie okołoowulacyjnym, ale potem były też po owu. Lekarz zwalił to na polipy, w czerwcu miałam histeroskopię, spokój z plamieniami na 2 miesiące. Mimo duphastonu po owu plamienia dalej były. Gdzieś na forum trafiłam, że dziewczynom pomogły zioła o. Sroki. Zaczęłam pić i od tamtej pory mam lekkie plamienia dzień przed. W ciąży nie jestem, ale przynajmniej tych plamień się pozbyłam.
U mnie 17cs, też mam całą gamę leków, ale trzeba walczyć miałam też sono hsg w tym cyklu i nie mam pomysłu co dalej15.07.2020 ❤️ 37+0 ❤️ 2750g ❤️ 53cm ❤️ G ❤️
16.02.2023 ❤️ 40+2 ❤️ 3740g ❤️ 56cm ❤️ Z ❤️
-
Zaczynamy 17 cs... mam wrażenie, że wszystkie dziewczyny z którymi zaczynałam z tego forum już dawno urodziły albo są na końcówce ciąży a u mnie nadal nic.17 cs
euthyrox 75/100, dostinex, B complex, wit D3, acard, Glucophage 1500, neoparin po owulacji
maj 2018 HSG - jest drożność
po leczeniu immunosupresyjnym (październik 2018) -
Harmina a dieta i wysiłek? Czasami wszystko wydaje się w porządku ale specjalista lepiej pewne sprawy potrafi ułożyć. Wydaje nam się że mamy zdrowa dietę ale np jest zbyt niskie spożycie kalorii lub zły stosunek wegli, białek i tłuszczy. Może warto wybrać się do dietetyka.
-
Mam dietę od dietetyka która kiedyś stosowałam ale głosowałam na niej niestety udał mi się wtedy schudnąć 8 kg. Teraz jakoś opornie mi to idzie. Niestety nienawidze ćwiczyć, więc stąd taka ilość kalorii. Żadna siła mnie do tego nie zmusi, jak wchodzę na siłownię od raz chce mi się spac, nie jestem w stanie tego opanować. Niestety każda forma wysiłku dla wysiłku mnie nudzi
-
A taniec? Squash? Coś nietypowego ale zmuszajacego do ruchu.
a dieta na której głodu jesz jest do kitu, długo na niej nie pociągnie bo Ci tylko wkurza że głodna jesteś.
Jeżeli Ci zależy to proponuję zmienić dietetyka i znaleźć jakąś formę ruchu. To nie musi być siłownia czy Chodakowska. Na trampoliny możesz chodzić, tam też się kalorie spała. Teraz jest bardzo duży wybor -
Trampoliny to jest masakra dla mięśni dna miednicy. Jak ktoś nie wierzy to mozesobie poczytac, tylko artykuły naukowe, a nie jakieś bzdety z internetu. Póki co troszkę chodzę na basen i ograniczam słodycze. Przynajmniej okazji zrobię badania na insulinoopornosc.
-
Poprostu nie wierzę,jakieś takie przeczucie, zrobilam test i pozytywny. Jestem w szoku. Najgorsze że 3 dni temu byłam w pubie i trochę wypiłam mam nadzieję że nie zaszkodzi to dziecku teraz boję się z myślami chociaż już po ptakach sporo było tego wina niestety
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 14:28
Marta..a, malutka_mycha, MartitaS, PLPaulina lubią tę wiadomość
-
Harmina gratulacje!! Nie martw się winem. Pierwsze chyba 14 dni maluszek zywiony jest przez ciałko żółte chyba więc mu nie zaszkodziłas
I chyba będziesz sierpniowa mama tak jak ja i Paulina?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 14:51
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka