Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Staraczki z rocznika 91
Odpowiedz

Staraczki z rocznika 91

Oceń ten wątek:
  • malinek 91 Przyjaciółka
    Postów: 94 23

    Wysłany: 5 września 2017, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia wrote:
    albo wrzody żołądka :D hahahaha


    Frelcia, bo Cie tu zaraz skrzyczymy ! :P wrzuć na luz i myśl pozytywnie ;) znajdz sobie jakieś zajęcie na te kilknaście dni ;)pospotykaj sie z kims, porób cos ;) byleby Ci szybko zleciało kochana ;)

    Kiedyś będziemy mamami :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 września 2017, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie będę się dopatrywała jakiś objawów etc...poczekam :D jakoś dotrwam

  • key_b Autorytet
    Postów: 577 519

    Wysłany: 6 września 2017, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia czy w waszej klinice macie możliwość spotkania się z psychologiem? Mi się wydaje że powinnaś iść, bo problem jest w twojej głowie. Ty się wykonczysz. Musisz się wyluzować ale mam wrażenie że specjalista by ci bardzo pomógł, bo sama sobie tworzysz jakąś presję. Oczywiście Nie mówię tego złośliwie ani nic tylko z troski, psycholog potrafi zdziałać cuda, wiem bo sama kiedyś korzystałam po rozstaniu. Jak twój mąż podchodzi do starań? Bo może ta presja rzechodizntez na niego i dlatego nie możecie zajść?

    U nas była w lipcu rozmowa, on wprost zapytał czy go zostawię jak sie okaże ze nie będziemy mieli dzieci. Ja się już tak nakrecalam że on myślał ze ja jestem z nim żeby mnie zaplodnil.... To był kubeł zimnej wody dla mnie, zrozumiałam wtedy jak on cierpi na tych moich presjach, jak przychodził @... Zawsze ktoś był winny. Zrozumiałam ze on jest moim szczęściem z dzieckiem czy bez i muszę się skupić na nas. Zacząć żyć normalnie a nie od dni plodnych do @ i tak w kółko. I po tej rozmowie od razu zaskoczyło. Także bardzo wiele siedzi w psychice i to nas obojga. Polecam wam wybrać się razem i osobno, albo najpierw pogadajcie ze sobą....

    malinek 91, darika, lollla7 lubią tę wiadomość

    16.04.2017 jestem żoną!!! ❤
    14.04.2018 jestem mamą :-)

    Tymek ❤❤❤❤ moja miłość

    czekamy na dwa bąbelki...❤❤
    8p3o43r8mb3ofhge.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 września 2017, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie uważam, żeby był mi potrzebny psycholog. Ja całe nakręcanie przyjęłam na siebie. Mój Mąż ma spokój od tego. Czasem tylko płaczę jak widzę negatywny test. Nic więcej. Wylewam wszystko tutaj. Na codzień jestem opanowana.

  • malinek 91 Przyjaciółka
    Postów: 94 23

    Wysłany: 6 września 2017, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W sumie takie forum robi troszkę za psychologa, ja też tutaj piszę o moich wątpliwościach, złych emocjach itp. Takie forum - przyjaciółka. Tutaj wszystko "wypiszę" z siebie, i mój facet ma święty spokój ;)

    Kiedyś będziemy mamami :)
  • darika Autorytet
    Postów: 1998 1372

    Wysłany: 6 września 2017, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia wrote:
    Nie uważam, żeby był mi potrzebny psycholog. Ja całe nakręcanie przyjęłam na siebie. Mój Mąż ma spokój od tego. Czasem tylko płaczę jak widzę negatywny test. Nic więcej. Wylewam wszystko tutaj. Na codzień jestem opanowana.
    Nawet nie zdajemy sobie sprawy jakie rzeczy faceci od nas wyczuwaja... Ja też myślałam że "na zewnątrz" się nie spinam, że jestem opanowana, że mój mąż nic nie widzi że aż tak mi zależy na ciąży. Ale widział wszystko. Później, jak już wyluzowalam (zanim jeszcze zaszłam w ciążę) dużo o tym zaczęliśmy rozmawiać. Nie miał mi za złe ale było mu przykro że kocham się z nim tylko dla reprodukcji (tak nie było ale jemu się tak wydawało).
    Więc faceci widzą dużo więcej niz nam się wydaje... :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2017, 14:42

    lollla7 lubi tę wiadomość

    29.09.2016 Aniołek (10 tc)
    09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
    16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
    lprkcwa1zb61biig.png
    961l3e5eru5riodc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 września 2017, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja może zbastuje z forum...bo wyjdę na znerwicowana swiruske zaraz :)

  • melba Autorytet
    Postów: 600 213

    Wysłany: 6 września 2017, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Włączę się w tę dyskusję i ja! Sorry Dziewczyny, ale nie róbmy z naszych panów świętych krów. Obserwuję również po swoich znajomych, że faceci nie bardzo angażują się w temat starań. Z jednej str- ok, bezpośrednio to my odczuwamy najmocniej,że się nie udało. No ale, halo-halo! To ma być też dziecko naszego partnera. Więc jak już się zdecydował 'założyć rodzinę' to niech się teochę poczuwa. I osobiście wkurza mnie tłumaczenie 'bo czuję się jak byl rozpłodowy'. To niech taki jeden z drugim ruszy cztery litery i niech trochę zadba o swoją wybrankę. Uważam,że to jest kwestia dojrzałości i poczucia odpowiedzialności.

    Frelcia, ja Cię rozumiem i nie uważam żebyś świrowała ;-)

    preg.png

    XII 2015 początek naprostarań
    XI 2022 FET 12 dpt 1313, 24dpt♥️
  • k91 Autorytet
    Postów: 378 106

    Wysłany: 7 września 2017, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja też się włączę. Rozumiem doskonale o co chodziło Key_b. Sama swego czasu zastanawiałam się nad taką wizytą, po tym jak moja przyjaciółka zwróciła mi uwagę,że świruję. Jak każda staraczka miewamy lepsze i gorsze chwilę i pomoc kogoś trzeciego nie jest zła.

    Zgodzę się też z Dariką. Nasi mężczyźni czują presję czy tego chcemy czy nie. Chłoną nasze nastroje i wątpię,żeby dało się coś przed nimi ukryć. Na pewno starania o dziecko nie są dla nich bezstresowe. Takie życie. Nikt nie mówił,że będzie łatwo.

    No i tak jak pisze melba powinni być zaangażowani w starania w równym stopniu jak my :)

    Na koniec życzę Wam drogie Panie miłego popołudnia. U mnie na chwilę pokazało się słoneczko :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2017, 11:37

    65cs, 30 lat
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 września 2017, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ehhh :) Ja już chyba spisuje ten cykl na straty. Znowu. Niby we wtorek było ciałko żółte ale czy ten pęcherzyk z piątku (13mm) na tyle urósł, żeby było ok... Sama nie wiem już...

  • key_b Autorytet
    Postów: 577 519

    Wysłany: 7 września 2017, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia, jeśli ma być to będzie! Ja jestem dobrej myśli:)

    16.04.2017 jestem żoną!!! ❤
    14.04.2018 jestem mamą :-)

    Tymek ❤❤❤❤ moja miłość

    czekamy na dwa bąbelki...❤❤
    8p3o43r8mb3ofhge.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 września 2017, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co... Zapisałam się na Aqua aerobik i zamierzam sobie ozdobić meble decoupage.to mi skutecznie zajmie głowę. poprzedniego posta napisałam bo przyjechała moja mama i zapytała czy już jest babcia, czy testowałam...ehhh

  • Poczekalnia Autorytet
    Postów: 958 831

    Wysłany: 7 września 2017, 23:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia ja właśnie dlatego nikomu nic nie mówię. Ja tak się wkurzam za te pytania, że przyrzekam, że jak kiedyś wybuchnę to im wszystko wykrzyczę. Żeby włączyli mózgi i przestali się wtrącać w moje życie. Bo bardzo chciałabym mieć dziecko, ale go nie ma. Stresuje mnie to ogromnie płaczę co miesiąc. Nie wiem już co robić i jestem bezsilna. A oni przy każdej możliwej okazji pytają mnie co z dzieckiem.... Jeszcze tylko chwilka i wybuchnę, ale to dla nich wszystkich nie będzie miłe.

    Co do wariowania to ewidentnie wariujesz :) A myślałam, że ja jestem najgorsza :) Pamiętaj, że nie możesz sobie tworzyć sama problemów w głowie. Ja rozumiem jakbyście się wtedy nie starali to ja bym się wściekła, że przespałam owulkę. Ale skoro owulka była i starania były to nie zadręczaj się wielkością jaja :)

    A ja dziewczyny rozwijam się i oddaję wizażowi. Codziennie gotuję dla męża, bo go wysłałam na dietę i muszę teraz gotować :) Może ta dieta poprawi te jego mizerne plemniczki :) Wyciągnęliśmy książkę o seksie, którą dostaliśmy w prezencie i eksperymentujemy :)

    k91 lubi tę wiadomość

    ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
    28.02.2018 pierwsza IUI :-( 29.03.2018 druga IUI :-( 27.04.2018 trzecia IUI :-(
    26.06 cb 01.08 :-(
    19.10 :-(
    22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
    Będę czekać, aż się doczekam.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2017, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mojej Mamie/Teściowej/Babci/Koleżankom nie trzeba nic mówić...dla nich rok po ślubie to po prostu najwyższy czas.. Teściowa do niedawna mówiła że mamy jeszcze czas, żebyśmy się sobą nacieszyli bla bla bla..a teraz sama już planuje gdzie zrobi piaskownice dla wnuka, co będzie z nim robić. Mąż mi niedawno wpadł na pomysł, że zrobi zjeżdżalnię z górki na której mieszkamy. Ehhh :) ale nie denerwuje mnie to już. Po prostu smuci.

    Dzisiaj mam spadek temp. o 0,3 st. Chyba już nic się nie wydarzy :)

  • lollla7 Autorytet
    Postów: 277 172

    Wysłany: 8 września 2017, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja okresu mam dostać w środę, nie doszukuję się już objawów jak co miesiąc, czekam grzecznie na okres i hsg :) więrzę że jak mnnie tam " przedmuchają" to będzie juz dobrze :D

    tak tak Frelcia u nas było podobnie, pierwszy rok po slubie była gadka "macie jeszcze czas, spokojnie, nacieszcie się sobą" przekroczyliśmy magiczny rok spokoju, zaczęły się naciski i docinki a kiedy dzieci? śpieszcie się śpieszcie już młodzi nie jesteście :)
    pół roku spokojnego strania, dzieci jak nie było tak nie ma no i skończyły się docinki i znowu gadanie " spokojnie, macie czas, niestresujcie sie, poczekamy" ;) ehhh. Też przestałam mowić o naszych planach, dopóki nie zaczeliśmy strań było bajkowo kolorowo czyli planowanie gdzie łóżeczko, wymyslanie imion i gospodarowanie podwórka przez wszystkich w dwóch domach bo piaskownica dla wnuka, bo domek dla wnuczki. Trochę taki temat tabu się zrobił jak mijają dwa lata po ślubie a dzieci jak nie było tak nie ma, tylko moja mama wie że poszliśmy z mężem do kliniki leczenia niepłodności.

    Czy Wy też macie wrażenie że w tych czasach jest coraz większy problem z "zaskoczeniem"?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2017, 13:13

    Czekam na nasz cud... 13cs szczęśliwy!
    Czekamy na naszą królewnę :)
    ckaiskjodu7g6dj5.png
  • Poczekalnia Autorytet
    Postów: 958 831

    Wysłany: 8 września 2017, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zdecydowanie! Moja cała rodzina i przyjaciele po prostu nadali sobie prawo do wiecznego pytania mnie o dziecko . Bo przeciez 4 lata po ślubie już..... mieszkanie kupione..... prace mamy i na kase nie narzekamy..... czyli w ich oczach jesteśmy samolubnymi karierowiczami nastawionymi na zarabianie pieniędzy i podnoszenie swojego statusu życiowego. Szkoda tylko, że ja bym dużo dała , żeby te dwie kreski zobaczyć. A jak na razie to nie bylo mi to dane od 17 miesięcy. Jednak obiecałam sobie ze nikomu nie powiem o naszych niepowodzeniach i słowa dotrzymam. Gramy poki co małżeństwo, które musi mieć idealnie wyremontowane mieszkanie zabim rozpocznie starania o dzidzie ( a jak wiadomo remonty to rzecz niekończąca się :-) )

    ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
    28.02.2018 pierwsza IUI :-( 29.03.2018 druga IUI :-( 27.04.2018 trzecia IUI :-(
    26.06 cb 01.08 :-(
    19.10 :-(
    22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
    Będę czekać, aż się doczekam.
  • lollla7 Autorytet
    Postów: 277 172

    Wysłany: 8 września 2017, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a najgorzej jak dalsza rodzina przyjedzie w odwiedziny, mój mąż ma "serdecznego wuja" który pomimo grzecznych odpowiedzi skrępowanych "a przyjdzie i pora na nas" " jeszcze mamy czas" itp potrafi pytac 20 raz tego samego dnia KIEDY I KIEDY ? NO KIEDY? NIE MACIE CZASU, POWIEDZCIE KIEDY" i wiecie co jest najsmutniejsze? że wujek sam ma syna który jest z żoną 15 lat po ślubie i nie mają dzieci, na pierwszego wnuka czekał 5 lat po ślubie drugiego syna który hajtał się w wieku 33lat. Więc się zastanawiam gdzie tu logika? Chyba że poprostu to takie ciche wbijanie szpili nam. Akurat to były urodziny teścia więc rodzina pokaźna i każdy wzrok na nas, teściowa też próbowała pomóc żartami sypała i próbowąła zmieniac temat ale to njic nie dawało. W końcu mąż "lekko" się zdenerwował i powiedział żeby swoich wnuków policzył bo mu się chyba bilans nie zgadza..... i ja wiem że o było chamskie, ale wujaszek nas nie oszczędzął a po tym zmienił temat raz dwa....

    A właśnie dziewczyny! Ostatnio z koleżanką z pracy rozmawiałyśmy że za każdym razem jak ktoś się nas pyta poraz kolejny KIEDY to my czujemy zawstydzenie, jest nm głupio i niechcąc się wygadać cżłowiek kręci w odpowiedzi, a przecież tak nie powinno być! Mało tego chciałabyśmy żeby to wścibskim ludziom zrobiło się głupio ;) Macie jakieś fajne odpowiedzi na kolejne męczące pytanie od koleżanki z zerówki A WY KIEEEEDY?
    ja nauczyłam się odpowiadać " a i na nas przyjdzie pora" albo " sama bym chciała wiedzieć kiedy" z uśmiechem. A Wy jak sobie radzicie? :)

    Czekam na nasz cud... 13cs szczęśliwy!
    Czekamy na naszą królewnę :)
    ckaiskjodu7g6dj5.png
  • lollla7 Autorytet
    Postów: 277 172

    Wysłany: 8 września 2017, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ahh jak dobrze czasem ponarzekać sobie wśród Was dziewczyny, które rozumieją w 100% :)

    Czekam na nasz cud... 13cs szczęśliwy!
    Czekamy na naszą królewnę :)
    ckaiskjodu7g6dj5.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2017, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja mam dzisiaj gastrofaze. Masakra. I mam ochotę na karmelowe latte mmmmm...

  • karakorum Autorytet
    Postów: 706 624

    Wysłany: 8 września 2017, 17:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My zaszliśmy przed ślubem, ale pytania o dziecko też nas nie ominely. Teraz jest faza na pytania o ślub i dom. Później pojawi się inny temat. Takie głupie pytania albo docinki najlepiej kończyć szybkim cięciem. Moja mama nigdy nie miała parcia na nianczenie wnuków, a rodzice P. nigdy cale szczescie nie byli wylewni, chociaz wiem, ze szaleja ze szczescia.

    Uwazam, ze to zdrowe, gdy facet nie przezywa tego jak kobieta. W związku musi byc rownowaga, jesli jedno swiruje, to drugie powinno go sprowadzic na ziemie.

    A. - 03.18 ❤️
    V. - 05.19 💜
    O. - 10.22 🩷
‹‹ 70 71 72 73 74 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zagnieżdżenie zarodka - ile dni po stosunku? Jakie mogą być objawy zagnieżdżenia?

Czym jest i kiedy następuje zagnieżdżenie zarodka w macicy, ile dni po stosunku dochodzi do implantacji? Czy zagnieżdżenie zarodka można zaobserwować? Jakie objawy mogą towarzyszyć implantacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ