Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Trzydniowka? Kurde o tym nie słyszałam... No ta wysypka to takie plamki bardziej, z tego co w necie widziałam to ospa to takie ropne są krostki? Lekarza dopiero mam na 14, jeszcze nie udało się zaszczepić bo ciagle coś to przeziębienie to jelitowka to gluty z nosa. Poczytam o tej trzydniowce, może to to
Takie poprostu mleko z siebie wylewala, szło pod ciśnieniem i naprawdę sporo więc też się bardzo martwilismy ale przebierala prawidłowo.4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
Miśkowa wysypka w trzydniówce występuje po 3 dniach wysokiej temperatury i są to takie jasnoczerwone plamki gęsto rozmieszczone na skórze. Wysypka różni się od tej przy ospie. Jak to trzydniówka to wysypka oznacza koniec choroby i z dnia na dzień wysypka będzie słabsza. Nic się nie podaje, tylko leki na gorączkę. Nasz jak był mały to mial trzydniówkę. To nic strasznego.
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Miśkowa wrote:Trzydniowka? Kurde o tym nie słyszałam... No ta wysypka to takie plamki bardziej, z tego co w necie widziałam to ospa to takie ropne są krostki? Lekarza dopiero mam na 14, jeszcze nie udało się zaszczepić bo ciagle coś to przeziębienie to jelitowka to gluty z nosa. Poczytam o tej trzydniowce, może to to
Takie poprostu mleko z siebie wylewala, szło pod ciśnieniem i naprawdę sporo więc też się bardzo martwilismy ale przebierala prawidłowo.
Trzydniówka to wlasnie gorączka 3-4 dni a ostatniego dni wysypka. Która niedługo zejdzie. My mieliśmy. Ospa to ropne takie pecherzyki i pojawiają się raczej pojedynczo. Przynajmniej u nas tak było.
To może to nie refluks jednak. No zobaczymy, w środę idę do lekarza żeby pediatra go zobaczył pod kątem wzmożonego napięcia i Ew. dał skierowanie. To przy okazji powiem o tym ulewaniuWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2020, 11:58
-
Miskowa jeszcze wspomnę ze u nas to wyglada jakby wypluł większa ilość mleka czyli podobnie jak u Was, no bo nie są to jakieś duże wymioty.. to się trochę uspokoiłam. Jak dobrze z Wami pogadać ☺️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2020, 12:03
Miśkowa lubi tę wiadomość
-
Miśkowa wrote:Kurcze dziewczyny teraz ja się spinam... Mała od czwartku goraczkowala, miała nawet 39,5 ale udało się zbić. Wczoraj już było ok więc zrzucilam wszystko na zęby (rosną jej piątki) bo poza tą gorączka to nic. Dziś rano szykuję ją do żłobka a ona cała z wysypka i teraz się martwię czy to nie ospa... U męża w pracy jeden ojciec ma chore dziecko na ospe. Lekarz dopiero na 14 i to jeszcze nie pediatra do którego mam zaufanie oczywiście już się naczytalam ze ospa jest niebezpieczna dla kobiet w ciąży niby chorowalam w dzieciństwie ale stresuję się okrutnie macie jakieś doświadczenie w tym temacie?
Ale jaka to wysypka? Może trzydniówka jeśli już nie ma gorączki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2020, 12:06
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Cześć dziewczyny ! Jestem tu nowa, półtora roku temu zarejestrowałam się tutaj ponieważ po 10 miesiącach starań (zdaje sobie sprawę z tego ze niektóre z Was o dzidziusia starają się znacznie dłużej ale ja jestem z tych co wszystko chciałyby mieć „na już”) dlatego potrzebowałam trochę wsparcia a los zdecydował ze w kolejnym miesiącu jak już sama trochę odpuściłam okazało się ze udało się zajść w upragnioną ciąże. Ale do rzeczy. Jestem mamą 10 miesięcznej Zuzi i od 3 cykli staramy się o rodzeństwo dla małej. Dodam tylko ze jestem po CC, kp bez dokarmiania mm, okres wrócił zaraz po połogu, cykle idealnie regularne od samego początku 27-28 dni, testy owulacyjne dodatnie, wszystkie oznaki dni płodnych także są jednak towarzyszy nam niedoczynność tarczycy. Znowu za bardzo się nakręciłam na temat ciąży i dzisiaj gdy okres przyszedł a już miałam nadzieje ze się udało poczułam ogromne rozczarowanie. Pomóżcie jak zrobić żeby znowu temat kolejnej ciąży nie zmywał snu z powiek ? Macie na to jakieś sprawdzone sposoby ? Pozdrawiam serdecznie i życzę owocnych starań 😘Subkliniczna autoimmunologiczna niedoczynnosc tarczycy - Letrox 50
———————————
*Starania o pierwszego maluszka od 10 2017r.
- 20.06.2018 (9cs)💔
- Dwie kreski na teście🤰 15.07. 2018r (10 cs)
- Córeczka 👧😍 03 2019r.
*Starania o drugiego maluszka od 12 2019r. (Aktualnie 11 cs) ✊
————————————
Badania 💉💉 (4 dc):
-FSH 6,7 ✅
-LH 5,69✅
-Estradiol 35,10✅
-Prolaktyna 16,40✅
-Testosteron 18,90✅
————————————-
Suplementacja: 💊💊
- olej z wiesiołka do owulacji(3x2)
-Dong Quai do owulacji 1x1
- B-kompleks MSE 1x1
- Duphaston 2x1 (wdrożony od 6 cs) -
TakBardzoCiebieChcę wrote:Cześć dziewczyny ! Jestem tu nowa, półtora roku temu zarejestrowałam się tutaj ponieważ po 10 miesiącach starań (zdaje sobie sprawę z tego ze niektóre z Was o dzidziusia starają się znacznie dłużej ale ja jestem z tych co wszystko chciałyby mieć „na już”) dlatego potrzebowałam trochę wsparcia a los zdecydował ze w kolejnym miesiącu jak już sama trochę odpuściłam okazało się ze udało się zajść w upragnioną ciąże. Ale do rzeczy. Jestem mamą 10 miesięcznej Zuzi i od 3 cykli staramy się o rodzeństwo dla małej. Dodam tylko ze jestem po CC, kp bez dokarmiania mm, okres wrócił zaraz po połogu, cykle idealnie regularne od samego początku 27-28 dni, testy owulacyjne dodatnie, wszystkie oznaki dni płodnych także są jednak towarzyszy nam niedoczynność tarczycy. Znowu za bardzo się nakręciłam na temat ciąży i dzisiaj gdy okres przyszedł a już miałam nadzieje ze się udało poczułam ogromne rozczarowanie. Pomóżcie jak zrobić żeby znowu temat kolejnej ciąży nie zmywał snu z powiek ? Macie na to jakieś sprawdzone sposoby ? Pozdrawiam serdecznie i życzę owocnych starań 😘
Witaj i powodzenia ☺️
Przede wszystkim to nie myslec o tym za dużo a samo przyjdzie. Ja mam hashimoto wiec tez po części mogło nam się nie udawać. Po jakimś czasie odpuściłam, skupiłam się bardziej na sobie, zaczęłam ćwiczyć, imprezować hihi i jakoś tak samo wyszło. Mamy tu kilka dziewczyn na wątku które tez wyłączyły myślenie i są teraz w ciąży np Adele i PAP. A wiem ze wyłączenie nie jest łatwe. -
nick nieaktualnyKtóra pisała o skoku rozwojowym w 5 tyg.? Do tego mniej wiecej w tym samym czasie występuje kryzys laktacyjny. AdelaX u nas problemy zaczely sie w 4 tyg. ale nie wiem czy brac pod uwage ten nadprogramowy tydzien w brzuchu.
Moja Ola ulewa do srodka, cofa sie jej pokarm i ona to lyka. Pediatra i neurolog zalecili zageszczac pokarm lub kupic mleko AR. Wiec zageszczamy bebilonem nutriton.
Od rana pisze tego posta taka czasowa jestem.
-
TakBardziCiebieChcę witaj, ja złotych rad nie mam 😶 grunt to się nie poddawać.
Ja oczekuję na @🙄 myślę, że jutro lub pojutrze będzie, bo już brzuch boli i plamię lekko przy podcieraniu. Oczywiście w tym cyklu nie liczyłam na to, że jestem wiatropylna haha😂 zatem przebieram nogami, żeby już zacząć nowy cykl i dalsze starania po moich ostatnich przejściach i po operacji mężulka! Jestem gotowa do boju, aczkolwiek wczoraj wypłakałam się mężowi! ✌️Za pięknie być nie może 😁
Miśkowa i co tam pediatra powiedział?Paula_071 lubi tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Mother cudnie ze masz takie wsparcie w mężu bo to już połowa sukcesu. Ja jedynie mogłam się wypłakać mamie czy koleżance. Nie czułam aż takiego wsparcia z jego strony on wychodził z założenia co będzie to będzie, i chyba nie byłoby tak złe jakbyśmy zostali z jednym synem Ale mimo wszystko jak się urodził mały to myśle ze troszkę oszalał na jego punkcie
Fajnie ze podchodzisz do tego tak pozytywnie po tylu przejściach niejedna by się podłamała
Moc jest z Tobą 💪mother84 lubi tę wiadomość
-
Mother zgadzam się z Adelax! Z takim podejściem na pewno Ci się uda!!! ✊🏻
My po wizycie położnej... mały ma anemię i musimy iść po receptę do pediatry pierwszy termin w czwartek! Nosz idzie zwariować!
Ewi dobrze pamietam, ze Ty podawałas swojej małej żelazo? Oprócz problemów z kupa były jakieś skutki uboczne dawkowania?
Edit: robiliśmy morfologięWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2020, 15:17
-
Evs6 ehhhh no widzisz. A na jakiej podstawie położna stwierdza anemię? Zawsze myślałam, że to z krwi wychodzi dopiero. Mam nadzieję, że szybko się unormuje ✊
Dziewczyny, żeby to wszystko było takie proste, że nastawienie jest i zaskoczy...ale myślę, że w moim przypadku to jest jeszcze wiele innych czynników, z powodu których nie idzie. No, ale nic. Cycki do przodu i tyle...Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2020, 15:12
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️