Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny bylam dzis u gin... okresu nadal nie ma ,temp 37,5, skurcze jakies napadaja i tak ciezko w macicy, plus czeste siusianie .testy nadal wychodza z tak blada kreska..nic nie sciemnialy. Powiedzial mi ze macica jalby powiekszona, w przodozgieciu,endometrium 14 , w obu jajnikach po dwa pecherzyki 20 i25mm ? Spytalam o luteine.. a on :a jak pani jest w ciazy?! To chce pani wywolac okres?
Nic nie rozumiem tych lekarzy... w tamtym miesiacu torbiel prawie 4 na prawym a teraz po 2 na obu ? Przeciez tak sie dzieje w owulacje.. ale dzis 38 dzien cyklu...jeszcze nigdy tak mi sie nie spoznial. Lekarz wzial jakis okragly kalendarzyk i mowil pod nosem 30go miala byc...no to by wychodzilo na 5 -6tydz... ale nie...
I tak musialam sie domyslac co mowi pod nosem... wdl niego pozno mialam owulacje i moge byc dopiero w kilku dniowej ciazy. Ale pytam sie jakim cudem jak ostatni raz to robilismy 16 sierpnia... i skad te pecherzyki w jajnikach sie wziely.
Mam sie zglosic za 2 tyg.
PPomozcie mi jakos logicznie poukladac? Co sie dzieje...moge liczyc na ciążę??
-
Też zrobiłabym beta hcg, a w kilkudniowej ciąży to chyba nie, bo ten pierwszy test wyszedł Ci już dalej niż tydzień temu chyba co? Nie wiem. Na dziwnych lekarzy trafiasz. Może jeszcze lepiej się udać do jakiegoś naprawdę dobrego? Nie mam pojęcia. Generalnie to torbiel chyba nie może dawać fałszywego wyniku testu. Moim zdaniem podstawa to zrobić beta hcg (nie wiem czemu żaden gin Ci nie kazał) i jak wyjdzie że ciąża to powtórzyć po 48 h i zobaczyć czy dobrze przyrasta
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Dokładnie tak jak Mother napisała, torbiel nie daje fałszywego wyniku testu, ale okres może opóźnić i to sporo. A wiem coś o tym bo miałam dwa razy torbiel✌️ I nawet ekstremalnie blade kreski na testach wychodziły mi tylko jak faktycznie byłam w ciąży 😅 więc może to być też wina samego testu, nie wiem bo nawet gdyby uznać to za biochemiczna to drugiej kreski już chyba nie powinno pokazać skoro to już tydzień od pierwszego testu🤔 więc albo faktycznie ciąża, albo jakieś ferelne testy. A testy tej samej firmy robisz cały czas?
-
Jagoda jak cie wypuszcza to będę w ciężkim szoku... Co innego jakbyś była w tym 36/37 TC a nie 32... Wtedy bym ich skarżyła w razie co bo nie powinni cie w takim stanie wypuszczać już....to narażenie zdrowia i życia dziecka. Najwyżej powiedz że chcesz zostać bo w domu masz roczne dziecko i nie ma kto ci pomóc...
Kinga dziwne że lekarz tak gada bo jak jesteś w ciąży to nawet po luteinie nie przyjdzie okres... Koleżanka dostała na wywołanie też chyba luteinę a była w ciąży (testy dopiero później pokazały 2 kreski) i mimo odstawienia po prostu nie dostała miesiączki robiła bete i wyszła ciąża. No i idź na tą betę koniecznie jutroWiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2020, 20:36
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
No ja też miałam luteinę w ciąży, więc właśnie dziwne co ten lekarz mówi
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Niewiem czy juz wczesniej pisalam..beta byla robiona 26 chyba...0,5. Wiec to wina testow byla...bo pokazuja od 10. Wiec testow nie biore pod uwage... czy testy tez pozniej byly..juz nie pamietam. Teraz takie mam bole ze nie wytrzymam..napieta macica taki dlugi skurcz i nie chce puscic..bol obu jajnikow...do tego bol plecow i posladkow. Wzielam nospe forte... nie pomaga
Ale jakim cudem tydzien temu inny powiedzial o torbielu tylko w prawym . A ten dzisiaj inny lekarz mowi o pecherzykach w obu.. i to dosc sporych,bo tylko po clo mi takie rosly. Byla by jednoczesnie ciaza i pecherzyki w jajnikach? -
Adele ja bym nie poszła na szczepienie jakby mały miał katar, nic się nie stanie jak trochę odroczysz
Jagoda przykro mi ze tak to wszystko wyglada jak Twoje samopoczucie?
Mysza a nie masz gorączki? U mnie taki ból gardła kończył się angina nic nie pomagało tylko antyb, jak teraz się czujesz?
Kasia życzę dużo sił wytrwałości i zdrówka 😘
Miskowa fajnie ze już jesteś z córeczka. ❤️ Czekam na fotkeWiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2020, 20:52
Kasia 1805 lubi tę wiadomość
-
Kinga, nie mam pojecia co sie dzieje ale to jest po prostu dziwne. O lekarzach nie wspomne bo jak na moje oko to dziwaki, jeden lepszy od drugiego. Jaka luteina na wywolanie okresu ??? Wiekszosc koniet ja dostaje na podtrzymanie, ja tez bralam od pozytywnego testu bo mialam bole podbrzusza i dlatego ja dostalam. Torbiel tez mialam, potrafi bole konkretne powodowac, nie wiem dlaczego nie masz okresu skoro tyle czasu minelo, wedlug mnie gdyby o byla ciaza to by juz wyszla. Robilas bete, wynik niski wiec wtedy ciazy nie bylo. Skoro teraz nic sie miedzy wami nie dzialo w ostatnim czasie to raczej sie cos z niczego nie wzielo 🤷♀️ Idz do jeszcze jednego lekarza albo jedz do szpitala skoro masz az takie bole i tyle. Nie widze innej opcji.
Adelax, gardlo mnie nadal bardzo boli, dodatkowo mam okropne mdlosci nie wiem czy przez to ze ciagle mi cos w tym gardle zalega czy po prostu to wirusowka ktora mi tak robi. Nie mam pojecia. Mialam temp powyzej 38, dzis juz 37 z hakiem wiec przy anginie by chyba bylo gorzej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2020, 20:54
-
No kochane przyszły wyniki covid i oczywiście ujemny
Ale myślę że jutro z rana będą nas przenosić na normalną salę. Bo dziś jest pełny oddział i jedna położna. Rano wstane spakuję Torbę i będę czekać aż powiedzą że jedziemy
Była Pani doktor powiedziała że zapis KTG nie jest najgorszy i nie wiem właśnie co miała na myśli bo ja jak patrzyłam to wydawał mi się super.
Ale ogólnie była rozeznana i wiedziała że ja to ta z dużym rozwarciem. Pytała który tydzień to mówię że 32 ale w środę będzie skończony 33 więc chyba nie jest już tak źle ale odpowiedziała że mam nie szaleć bo dużo lepiej będzie jak to będzie 34tc. I też nie wiem o co jej chodziło bo ja leżę i wstaję tylko do wc i siadam żeby zjeść a tak leżę na płasko.
W każdym bądź raziez tej rozmowy zrozumiałam że obawiają się że urodzę już i pewnie mnie potrzymają tu jednak trochę. Lepiej by było. Zobaczymy co powiedzą jutro na obchodzie -
Jagoda no też myślę, że tam zostaniesz. To odpoczywaj 😘
Emrica dobrze, że już pozbyłaś się tej torbieli, może owulka była szybciej, kto wie 😉 zatem czekamy na rozwój sytuacji
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Był obchód. Ale Pani doktor (zastępca ordynatora) powiedziała tylko tyle że narazie leżymy. Dziś na KTG żadnego skurczu nie było.
Ale myślę że jak już skończy się atosiban to coś więcej mi powiedzą -
nick nieaktualnyDziewczyny podczytuje was a nie mam kiedy odpisac. Teraz czekam na męża i znow jedziemy na pole. Jestesmy juz tak umordowani tym zbieraniem, wszystko nas boli, wczoraj uzbieralismy z 900kg. Teraz zbierzemy co spadlo i koniec, dopiero za 2 tyg.jak bedziemy rwac. Zmeczona jestem bardzo, i nerwa mam jak nie wiem co, az mi zylka pulsuje w oku. Z moja tesciowa nie jest łatwo, wiecie ze nie ma dnia zeby nie uzynala sie ze mną o te zdjecia ze chrztu, tak jej sie to bardzo nie podoba, do tego stopnia ze kaze mi ubrac Ole w sukieneczke i narobic jej jeszcze zdjec. Albo ona twierdzi ze jak jestem w domu to im przeszkadzam, ze jak mnie Ola zobaczy to nie chce ani jesc ani sie bawic. Rozumiecie- ja matka mam do domu nie przychodzić bo przeszkadzam. No sorry, dziecko niewiele jest ze mna bo ja zapie... na polu to co sie dziwic ze dziecko ciagnie do mnie. Ale zeby takie teksty mowic? tesciowa uwaza sie za najwazniejsza. A Wczoraj to miala do mnie pretensje ze podaje mm a nie mrozone mleko. A co mam niby innego zrobic jak mrozonek nie chce, glodzic czy wciskac do porzygania? Bo skad mam brac swoje mleko jak z dnia na dzien coraz mniej.
-
Iza34 wrote:Dziewczyny podczytuje was a nie mam kiedy odpisac. Teraz czekam na męża i znow jedziemy na pole. Jestesmy juz tak umordowani tym zbieraniem, wszystko nas boli, wczoraj uzbieralismy z 900kg. Teraz zbierzemy co spadlo i koniec, dopiero za 2 tyg.jak bedziemy rwac. Zmeczona jestem bardzo, i nerwa mam jak nie wiem co, az mi zylka pulsuje w oku. Z moja tesciowa nie jest łatwo, wiecie ze nie ma dnia zeby nie uzynala sie ze mną o te zdjecia ze chrztu, tak jej sie to bardzo nie podoba, do tego stopnia ze kaze mi ubrac Ole w sukieneczke i narobic jej jeszcze zdjec. Albo ona twierdzi ze jak jestem w domu to im przeszkadzam, ze jak mnie Ola zobaczy to nie chce ani jesc ani sie bawic. Rozumiecie- ja matka mam do domu nie przychodzić bo przeszkadzam. No sorry, dziecko niewiele jest ze mna bo ja zapie... na polu to co sie dziwic ze dziecko ciagnie do mnie. Ale zeby takie teksty mowic? tesciowa uwaza sie za najwazniejsza. A Wczoraj to miala do mnie pretensje ze podaje mm a nie mrozone mleko. A co mam niby innego zrobic jak mrozonek nie chce, glodzic czy wciskac do porzygania? Bo skad mam brac swoje mleko jak z dnia na dzien coraz mniej.
-
Dziewczyny... Ja chyba oszaleję... trzęsę się cała...
Pamiętacie w ndz robiłam test i był negatyw... Ale cały czas mam wysoką temperaturę, ładnie utrzymuje się powyżej 37 stopni i zero plamień...wróciłam z pracy i mówię, że zrobię test, zwykły taki co do owulacyjnych dodawali, z któregoś z kolei moczu...po 5 min ja chyba widzę tam ślad, ale to ślad śladów kreski...nie wiem...zaraz mąż wróci z małym z przedszkola to go zapytam, ale teraz już więcej minęło czasu. Ale ja po tych 5 miałam...kurde...próbowałam na zdjęciu jakoś to ująć ale ciężko...zaraz postaram się wstawić ...ręce mi latają...boję się nakręcać, bo jutro może się okazać, że przyjdzie @, że to wcale nie jest druga kreska itp.
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
https://naforum.zapodaj.net/ebf1909f1901.jpg.html
https://naforum.zapodaj.net/752721247015.jpg.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2020, 15:34
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Mother no ja cos tam widze ,cien cienia .
U mnie nadal okresu nie ma. Dzisiaj w pracy piersi mnie zaczely mrowic,i skurcze delikatne dzisiaj.
Zastanawiaja mnie skad te pecherzyki w jajnikach...czy lekarz nie potrafi okreslic czy byla owulacja,czy zbliza sie miesiaczka . Zawsze endometrium mialam slabe ok 6 ,a teraz 14. Owulacja to raczej nie jest, 9 dni po terminie miesiaczki?zglupialam