Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia 1805 wrote:Wymocz mu nogi i inhaluj. Ja miałam identycznie kilka dni temu i chyba w porę zareagowalam bo przedwczoraj już nos suchy i chyba jest dobrze 🙂 i zapuscilam mu jeszcze raz po kropelce do każdej dziurki Dicortinef.
PS. Pierwszy raz moczylam mu nogi, ale mama mi podsunela ten pomysł.nie pomyslalam o inhalacji. Jutro zadzialam juz'
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2020, 20:56
Kasia 1805 lubi tę wiadomość
-
Jagoda to całe szczęście, że pojechałaś w porę. Co szpital to obyczaj 😅
Kasia dicortineff ma antybiotyk w składzie, więc takie zapuszczanie po kropelce od czasu do czasu przyczynia się do powstawania szczepów opornych i wzrost antybiotykooporności. To tak tylko z poczucia obowiązku pisze, a każdy i tak robi jak uważaA moczenie to po prostu w ciepłej wodzie czy z jakimś magicznym dodatkiem;)?
Mój ogólnie też w stanie dobrym, więc idzie jutro do przedszkola, najwyżej zadzwonią, ale nie sądzę. W wakacje też była podobna sytuacja to nikt się nie fatygował, a jemu po dwóch dniach zupełnie przeszło.
-
Była Pani doktor na obchodzie. Powiedziała że mogę być dobrej myśli bo wyniki są dobre i nie wykazują żadnych cech infekcji i myśli że jeszcze jutro i we wtorek już będzie można myśleć o wyjściu.
A ten antybiotyk dostawałam dlatego że się bali że urodzę a nie mam wyniku gbs więc na wszelki wypadek musieli podać gdybym urodziła bo to podobno do 4h przed porodem muszą podać -
Jagodazdw92 wrote:Była Pani doktor na obchodzie. Powiedziała że mogę być dobrej myśli bo wyniki są dobre i nie wykazują żadnych cech infekcji i myśli że jeszcze jutro i we wtorek już będzie można myśleć o wyjściu.
A ten antybiotyk dostawałam dlatego że się bali że urodzę a nie mam wyniku gbs więc na wszelki wypadek musieli podać gdybym urodziła bo to podobno do 4h przed porodem muszą podać[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Girl nie uwierzysz wczoraj gadałam z teściową i ona do mnie że ja już nic więcej nie mogę zrobić to wprost jej powiedziałam że wychodzi mi siedzenie z Kapim po parę godzin dziennie kiedy i ona i Michał są w pracy. A wiadomo mały nie dość że trzeba za nim dreptać to jeszcze na krzesła wchodzi i chce wejść na stół. Ok będąc z którymś z nich ktoś go ściągnie a kiedy jestem sama to muszę niestety go dźwignąć. Do przewinięcia albo wsunę go na łóżko albo na klęcząco na podłodze gdzie też dziecko się wierci a niestety dla mnie to wysiłek. Tu muszę leżeć plackiem i dosłownie tylko do wc wstaję bo nawet kolacje jem na leżąco. Mówię tak nie może być trzeba kogoś wziać do pomocy o czym już dawno Wam mówiłam ale Wy bagatelizujecie. A doktórka przy przyjęciu wyraźnie zapytała czemu wczoraj się nie zgłosiłam. I że chyba czekałam aż urodzę. No to chyba do niej dotarło bo mówi a może Twoja mama by mogła? Ja mówię że może i tak ale ona też nie ma tak siły ganiać za nim bo dopiero co zawał miała i też na lekach a są dni że ledwo z łóżka wstaje. No ale ok mogę z nią jeszcze raz pogadać. No to wymyśliła że ma sąsiadkę jakąś co to dziećmi się opiekuje i dorabia do emerytury to może z nią porozmawia
A co do perspektywy wyjścia to zobaczę co mi powiedzą dziś na obchodzie bo będzie ordynator, zastępca itd. Wolałabym żeby mnie tu już potrzymali chociaż tak jak pisałyśmy do tego 35/36tc. A masz rację że z takim rozwarciem.i tak krótką szyjką to może być chwila. Są dziewczyny które mieszkają na 10pietrze i nawet windą na dół niedotrą bo poród błyskawiczny. Dam znać co i jak po obchodzie. No i ciekawa jestem jak dziś ten zapis będzie wyglądał jak znowu będzie spadek poniżej 100 albo te wartości będą w okolicy 120 to się zapytam czy uważająże z dzieckiem jest wszystko ok bo mnie to niepokoi bo 3 tyg temu w łodzi mała była trochę wyżej, też nisko główką ale główka nie była wparta i te wartości były dużo wyższe bo od 130 paru do 170 parę. A teraz ja się martwię czy nie grozi jej jakieś niedotlenienie.
Kurczę wczoraj było tak fajnie już mnie mnie bolało a dziś rako wstałam tylko się wypróżnić i jak wróciłam do łóżka to po chwili brzuch zaczął boleć jak na miesiączkę. Zgłosiłam położnej bo akurat była wymienić strzykawkę w pompie to powiedziała że nic więcej nie mogą zrobić i jak będzie bardzo bolało to zostaje już tylko porodówkaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2020, 03:52
-
Daj znać koniecznie. Dlatego mówię że gadanie że wyjdziesz to jakas skrajna nieodpowiedzialność biorąc pod uwagę wiek ciąży i rozwarcie, dl szyjki... A te parametry jak badają? Bo nic nie kojarzę takiego przy pierwszej ciąży, czy to z ktg?[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
Girl mi moja gin i tutaj w szpitalu badają podczas normalnego badania ginekologicznego.
W Łodzi jak leżałam to długość szyjki sprawdzali na usg ale później i tak badali normalnie palcami i pomiar nieco się różnił. Bo w usg wychodziło 7mm a wd badania 1 cm. A teraz 0,5cm w badaniu gin? Ja jestem przerażona. I co wypuszczą mnie i zaraz tu wrócę z porodem? Ja sobie tego nie wyobrażam. Zosieńka taka maleńka mogła by posiedzieć jeszcze chociaż ten tydzień do 34tc, aczkolwiek najbardziej zadowolona bym była jak by wytrzymała do 37tc. Moje maleństwo. Czemu to wszystko się tak komplikuje?? -
Jagodazdw92 wrote:Girl mi moja gin i tutaj w szpitalu badają podczas normalnego badania ginekologicznego.
W Łodzi jak leżałam to długość szyjki sprawdzali na usg ale później i tak badali normalnie palcami i pomiar nieco się różnił. Bo w usg wychodziło 7mm a wd badania 1 cm. A teraz 0,5cm w badaniu gin? Ja jestem przerażona. I co wypuszczą mnie i zaraz tu wrócę z porodem? Ja sobie tego nie wyobrażam. Zosieńka taka maleńka mogła by posiedzieć jeszcze chociaż ten tydzień do 34tc, aczkolwiek najbardziej zadowolona bym była jak by wytrzymała do 37tc. Moje maleństwo. Czemu to wszystko się tak komplikuje??[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Wiera wrote:Jagoda to całe szczęście, że pojechałaś w porę. Co szpital to obyczaj 😅
Kasia dicortineff ma antybiotyk w składzie, więc takie zapuszczanie po kropelce od czasu do czasu przyczynia się do powstawania szczepów opornych i wzrost antybiotykooporności. To tak tylko z poczucia obowiązku pisze, a każdy i tak robi jak uważaA moczenie to po prostu w ciepłej wodzie czy z jakimś magicznym dodatkiem;)?
Mój ogólnie też w stanie dobrym, więc idzie jutro do przedszkola, najwyżej zadzwonią, ale nie sądzę. W wakacje też była podobna sytuacja to nikt się nie fatygował, a jemu po dwóch dniach zupełnie przeszło.
Średni ok., ale za to najstarszy dzisiaj wstał z okropnym kaszlem, a wczoraj zupełnie zdrowy. Więc napewno zapalenie krtani 😭
-
Kasia ale masz szpital. Idzie widzę po kolei. Zdrówka dla wszystkich chorusków 😘
Jagoda dobrze, że pojechałaś do szpitala, mam nadzieję, że malutka jeszcze posiedzi w brzuszku. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze ✊
Kasia 1805 lubi tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jagoda
No nie masz łatwo... Współczuję całej sytuacji...
Zdrówka dla chorowitków!
A mój duży chłopak poszedł dzisiaj pierwszy dzień do przedszkola 🙂 Euforia od rana 😀 Oby tak było codzień 😅 A Franku odprowadził brata i pojechał na szepienie... Tu nie było takiej euforii 🤣
mother84, calanthe, AdelaX lubią tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Girl to ja widziałam na ktg jak zapis mi podłączyli dziś już Zosia miala lepszy zapis jesli ciodzi o serduszko. Odetchnęlam z ulgą. Jeszcze obchodu nie było ale zaraz powinien być. Już słychać hałas na korytarzu.
No i w końcu pobrali mi wymaz na covid. Wynik ma być dziś wieczorem lub jutro rano -
mother84 wrote:Kasia ale masz szpital. Idzie widzę po kolei. Zdrówka dla wszystkich chorusków 😘
Jagoda dobrze, że pojechałaś do szpitala, mam nadzieję, że malutka jeszcze posiedzi w brzuszku. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze ✊
-
Jagodazdw92 wrote:Girl to ja widziałam na ktg jak zapis mi podłączyli dziś już Zosia miala lepszy zapis jesli ciodzi o serduszko. Odetchnęlam z ulgą. Jeszcze obchodu nie było ale zaraz powinien być. Już słychać hałas na korytarzu.
No i w końcu pobrali mi wymaz na covid. Wynik ma być dziś wieczorem lub jutro rano[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Jagoda daj znac co powiedza. Wedlug mnie tez powinni Cie potrzymac jeszcze, bo takie rozwarcie i male dziecko to porod moze trwac moment, wiec w szpitalu by bylo bezpieczniej. Zreszta, rozwarcie to juz szansa na jakas infekcje a to tez moze doprowadzic w razie co np do odejscia wod.. oby Cie zatrzymali.
Dziewczyny co polecacie na bol gardla ? Taki okropny bol ... cala noc nie spalam, nic przelknac nie moge 😔. -
Pola urocze dzieci 😍😍😍
Mysza polecam do psikania gardimax. Mi pomaga, ale psikam na początku częściej niż tam zalecają 🤭
Kasia nie dziwię Ci się, że kryzys masz...szpital w domu, co jedno wyzdrowieje to drugie chore... Współczuję i życzę dużo sił 😘Kasia 1805, pola89 lubią tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️