Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Gusia w zeszłym roku byłam na wakacjach na Kaszubach nad jeziorem Ostrzyckim i jak było pięknie 😍 także jeśli macie takie widoku za oknem, to nie dziwie się, że nie macie potrzeby wyjednać.
-
Nie ma czasu na odpoczynek. A terax drink i kapiel to zgon murowany, chybs by mnie maz musial wyjac z wanny 😂. Szybki prysznic to tak. Sama się dziwie skad ja mam siłę, kwiatki na balkonie po ciemku podlalam i juz chyba tym dobilam do reszty.
A, dzis nad nami latały 4 bociany. Az mnie strach ogarnął... -
Gusia no my niestety nie mamy tak dobrze. Mieszkamy w bloku w mieście. Taka odskocznia i zmiana otoczenia dobrze robi. Nie jest to jakiś dramat że nie jedziemy. Szkoda mi jedynie starszej, bo często pyta czy pojedziemy, ale wytłumaczę jej co i jak i jest ok 🙂
-
My tez nie jedziemy na wakacje. Tez musi byc dobrze.
Dzieci sie za mna stesknily. Przyszlam na chwile do domu i nie chcialy mnie wypuscic a jak wyszlam to Ola w placz i pedem za mną boso na podworko. I tak do mnie przylgnela ze obiad bylo ciezko zrobic. A, i nie dala sobie założyć pieluchy, juz wczoraj nie chciala ale mnie nie bylo, teściowa zajeta i kto by ja "obslugowal". Narazie lata w samych spodenkach, na nocnik nie chce usiasc i tylko czekam na kałuże 😁. -
My też w tym roku nigdzie nie jedziemy, ale mam nadzieję, że w przyszłym roku odbijemy sobie to 😊
Iza wiadomo ciężko jest jak taka przylepka jest u nogi, ale z drugiej strony, trzeba sie cieszyć, bo później będzie oj weź mamo 🤣
Iza37 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny,
wracam na to forum po 2 latach.
Mamy córeczkę - w sierpniu będzie mieć 2 lata
Do tego dwa zamrożone zarodki i jutro mam transfer jednego - 4 dniowego...
Jak się nie uda to jeszcze we wrześniu jedna próba i koniec... bardzo chciałabym aby się jednak udało ponieważ do kolejnej procedury już nie podejdziemy...
Czy któraś z Was czeka na transfer? Lub czeka na Betę?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2022, 14:54
mamaleonka lubi tę wiadomość
31 lat - Bocian Katowice
⏱13.06.18 - Pierwsza wizyta w Klinice
1️⃣
03.08.18 - Transfer dwóch zarodków - cb ❌
02.11.18 -❄️Crio - cb ❌
2️⃣
2019.12.05 - Crio - 3dniowego 💮
13dpt - beta 909!
🍼14.08.2020 - Poród przez cc
02.07.2022 - powrót po rodzeństwo - transfer ❄️(4d) cb ❌
Na zimowisku: ❄️(3d)
Przygotowania do ostatniego criotransferu -
Namyria wrote:Cześć dziewczyny,
wracam na to forum po 2 latach.
Mamy córeczkę - w sierpniu będzie mieć 2 lata
Do tego dwa zamrożone zarodki i jutro mam transfer jednego - 4 dniowego...
Jak się nie uda to jeszcze we wrześniu jedna próba i koniec... bardzo chciałabym aby się jednak udało ponieważ do kolejnej procedury już nie podejdziemy...
Czy któraś z Was czeka na transfer? Lub czeka na Betę?
Trzymamy kciuki bardzo mocno! Oczywiście najlepiej żeby udało się juz teraz! -
A ja mam wrażenie, że chyba nadciaga miesiacxka.. Bo mam jakies takie dziwne wrazenie pelnego brzucha, takie rozpieranie jakby. Raczej nie miałam takiego objawu wcześniej. Jak juz to wzdędy brzuch. Ale to trochę inne uczucie. Ale coś myślę, że to zwiastuje nadejście
-
Namyria witaj.
Kropka to jeśli nie w tym to jest szansa w nastepnym i w sumie dobrze ze @ sie zbliża bo szybciej do owulki.
Jak tam po chlodniejszyn weekendzie? My wczoraj od rana truskawki rwalismy a wieczorem tsk na spontana zrobilismy grilla juz na zakonczenie truskawek. Tesciowie pojechali na piknik orgsnizowany przez wojta i wrocili jak nastolatki-grubo po pulnocy a my "dziadki" w domu, Ola poszla spac po 17 i juz nie wstała, maz pojechal do sklepu, ja szybko salatke zrobilam, zawolalismy pracownikow i posiedzielismy troche, zjedlismy, piwo wypilismy a wieczorem dosliwnie padlam. -
Transfer zrobiony. Betę powinnam zrobić 13 dnia po transferze (15.07 w piątek) ale planuję w środę 13.07)
Ciekawe jak wytrzymam tyle czasu w niepewności... dobrze, że w pracy dużo roboty a i w domu nie narzekam na nudęmamaleonka lubi tę wiadomość
31 lat - Bocian Katowice
⏱13.06.18 - Pierwsza wizyta w Klinice
1️⃣
03.08.18 - Transfer dwóch zarodków - cb ❌
02.11.18 -❄️Crio - cb ❌
2️⃣
2019.12.05 - Crio - 3dniowego 💮
13dpt - beta 909!
🍼14.08.2020 - Poród przez cc
02.07.2022 - powrót po rodzeństwo - transfer ❄️(4d) cb ❌
Na zimowisku: ❄️(3d)
Przygotowania do ostatniego criotransferu -
Iza fajnie, ze mieliście chociaż chwile wolną chatę
Kropka, jak sytuacja? Przeczucie Cię nie myliło i @? Czy nadal czekasz?
Namyria mocne kciuki ❤️
Do mnie dziś przyjeżdzają rodzice z drugiego końca na kilka dni, wyczuwam spokojne drzemki (moje), bo mała ich uwielbia ❤️ poza tym dziś po południu umawiam się na pierwszą ciążowa wizytę -
Namyria, jestem podeksvytowana jakbym to ja miała ten transfer 🙈 a jesteś z tych osób co sobie wyszukują objawy? 😉 bo jak nie to będzie chyba Ci łatwiej wytrzymać.
Iza, czyli sezon truskawkowy zakończony i co dalej? Bo domyślam się, że macie kolejne warzywa/owoce?
A przynajmniej teściowa Ci nie gadała, że taka sałatka, a to tamto 😉
Gusia, ale dziś wizyta? Czy dziś dzwonisz? Rodzice już coś wiedzą? Czy czekać jeszcze z informacją? Ale zawsze to pomogą coś. Przynajmniej się mała zajmą 😊
A u mnie nic, cisza.. 🤷♀️ w środę ide na badania krwi i chyba trzeba będzie się umówić do lekarza. Jeszcze jeśli @ nie nadejdzie i będę na tej cytologi w piątek u położnej, to jej nabąknę o mojej sytuacji. -
Gusia wlasnie mialam ci napisac to co Kropka ze chociaz tesciowa nie marudzila ze nie taka slatka bo wolna chata to nie bo Zuzia byla 😆. Bo jakby tesciowa widziala ile Ukraińcy piwa wypili to jak to ona mowi "serce by jej pękło" tsk wszystkiego im żałuje. Ja rozumiem ze oni robia na siebie a my na siebie a to my stawialismy ale ostatnio moja tesciowa przesadza z wyliczaniem wszystkiego np. z jakiej racji ja im posciel piore. A co, ja wrzuce do pralki, powiesze i juz, oni we frani i ani mi oszczdnosc wody ani energii. Albo burzy sie o pare kg ziemniakow ze im dalismy które kosztowaly 1 zł/kg. Dzieki nim to msm zebrane wszystkie truskawki bo ludzi do pracy jest mało a oni przez to ze jest wojna siedza u nas i robia to co jest do roboty, na same truskawki by nie przyjechali.
A co do truskawek to jeszcze po 1 razie przejdziemy 2 odmiany i juz bedzie koniec, roboty na 2 przedpoludnia. A dalej to mlode nasadzenia do opielenia, stare nasadzenie likwidujemy, i ja tak to do roboty to troche w ogrodku, troche w truskawkach, warzyw nie mamy,dopiero jablka na jesieni, tak to praca jest ale skoro sa ludzie to oni robia, ja z dziecmi. A przede mną wyzwanie -odpieluchowac Ole, chodzila juz 2 dni bez pieluchy, wczoraj byla z babcia i wrocila pielucha. problem jest bo kompletnie nie chce usiasc na nocnik ani na sedes (nakladke), wszystko idzie w majtki ale przychodzi i mowi ze zrobila wielka kaluze 😣, a jak miala pieluszke to bylo wielkie zdziwienie ze po nogach nie leci (a widać bylo ze robi 😂). Tak wiec chyba czasu nam potrzeba.
Namyria mam ogromna nadzieje ze sie uda. Kciuki
Gusia jak mała lubi dziadkow to będziesz miala chwile oddechu. -
Jejku Iza, dobrze, że pomagacie im. To ciężka sytuacja zarówno dla nich jak i dla nas Polaków. Bo nie wiadomo czasem jak się zachować. Ale wydaje mi się, że jeśli macie możliwość to czemu nie. Wy od tych tam dwóch kilogramow ziemniaków czy ile nie zbiedniejecie. A pranie, tak jak mówisz jesli oni piórą za Wasz prąd, to czy frania czy automat, to wszystko jedno. A po za tym najważniejsze, to Wasz wybór co robicie. I jak robicie. To nie ona to piwo stawia 🤦♀️
Co do odpieluchowania, to jeszcze nie wypowiadam na jakieś ciekawe sposoby 🙈bo nawet o tym nie myślałam 🤣
A ja powiem że dziwnie mam jakby może nie biegunke. Ale od wczoraj tak dziwnie wierci w żołądku. I tak się zastanawiam czy czasem może jednak coś tam sie udało 🤭 bo w ciąży z córką miałam tak, że w pierwszych dniach myślałam że się przytrułam. Bo oczywiście nadal nic. Aż mnie kusi jednak test zrobić. Ale to ja juz nie wiem kiedy by ta owulacja miała być 🤷♀️ -
Moja mała kocha moich rodziców i mam dwa dni odpoczynku dzięki nim, chociaż dzisiaj byliśmy na wycieczce i się nachodziłam. No i wiadomo, gotowanie, sprzątanie itd to tez nie posiedzę, ale bardzo są pomocni. Żałuje bardzo, ze mieszkają tak daleko. Powiedziałam im o ciąży w ten sam dzień, w którym robiłam test, bo mamy baaardzo bliską relacje i nie wyobrażam sobie inaczej. Z mama gadam milion razy dziennie, No musiała wiedzieć. Ale teściom powiemy po wizycie jak będzie wszystko okej, może nawet później. Na szczęście rzadko się widzimy to nie trzeba nic ukrywać.
Z objawow to mam turbo zmeczenie. Od kilku dni bez drzemki nie daje rady. Wyczulenie na zapachy i ciągnięcia brzucha. A dziś w samochodzie mdłości. Na szczęście bez bliskiego spotkania z toaletą po wszystkim…
Wizytę umówiłam na za dwa tygodnie. A w przyszłym tygodniu endokrynologa, bo 1. Potrzebuje recepty 2. Tsh mi spadło do 0,6 i nie wiem czy zwiększać leki jak kazał, czy nie. Na razie nic więcej nie wzięłam, ale jutro powtórzę tsh żeby sprawdzić, czy rośnie. Rodzice mi z mała na chwile zostaną, potem nie miałabym okazji
Kropka kurczę, to trzymam kciuki jak jest jakaś nadzieja!!!!
-
nick nieaktualny