Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Gusia deszcz owszem, ale nie grad. Tyle szkód narobil, a jutro ma byc poprawka.
Mi dzis cos sie w głowie koluje od pierwszego wstania z łóżka. Przyszlam do domu umyc dziewczyny i mialam isc dalej rwac do ciemnego, teraz tesciowa rwie za mnie. I tak pomyslalsm- a huk z tym, jak porwie tą godzine to moze farba z niej nie spadnie, caly dzien obiecuje ze przyjdzie i pomoze bo na koniec sezonu sie obudzila ze truskawki są na polu to teraz ma szanse sie wykazac. A w domu sajgon, taki balagan ze szok. -
Iza, czy wybierzecie prywatnie czy na NfZ, to już Wasz wybór. Jeśli nie chcecie czekać ( i ja to jak najbardziej rozumiem) to prywatnie oczywiście dobry wybór.
Gusia co do odstawienia to też racja. A tak na prawdę, to nie ma złotego środka, bo jedni powiedzą cackam się. Inni ależ w życiu nic na siłę dziecku. Ja swobodnie obserwuje sytuację. A może też gdybym odstawiła wcześniej i zaszła w ciążę, to bym później nie dała rady przez te nasze przeprowadzki itp. Więc myślę sobie czasem, że dobrze, że tak się toczy.
Iza co do gradu, to tak czasem spustoszenie na polu potrafi zrobić. U nas dziś jak to nazwałam przyjemny upał. Tak w sensie jest mocno ciepło, ale bez spiekoty i dzieki temu przyjemnie było w ciągu dnia. Chociaż też bardzo senna i zmęczona byłam.
Gusia to dużo pij wody, ale tego chyba nie musze Ci mówić, bo juz doswiadcozna babka jesteś 😉calanthe lubi tę wiadomość
-
W ogóle dziś dzwonili do mnie z mojej przychodni nfz, że mają program na bezpłatne cytologie i mnie zapraszają i sie umówiłam. I w sumie dobrze. Bo ostatnią robiłam w grudniu wiec akurat pół roku minęło. Nigdy nie korzystałam tam z położonej ani ginekologii. Bo prywatnie chodzę. Ale jak juz zadzwonili i za darmo to skorzystam 😊 a jutro kupuje test i w piątek na nowy miesiąc zatestuje, a co! Iza mówiłaś że tutaj parami są ciąże. Wiec tutaj jest MamaLeonka i Gusia. Ale czasem udzielam sie w wątku o karmieniu piersią i tam jedna dziewczyna też 2 kreski ujrzała więc może tam będą tą druga 🙈
-
Kropka, to czekamy na Twój test i najlepiej dwie kreski! ❤️ z tą cytologią fajnie. Ja się miałam umówić w lipcu, ale juz teraz poczekam do wizyty. Jutro będę w przychodni to się przypytam kiedy mój ginekolog przyjmuje i na kiedy terminy do endokrynologa. I się zacznie bieganie do lekarzy
-
Kropka testuj będziesz trzecia 😊
Powiem wam z punktu widzenia dziecka jeśli chodzono wycinanie migdałów, to jeśli są ciagle infekcje i co chwile antybiotyk to sie nawet nie zastanawiacie. Moja mama bardzo długo zwlekała bo „z tego wyrosnę”a ja nadal odczuwam skutki takiego zwlekania.
Migdały miałam tak przerośnięte ze byłam częściowo głucha miałam już robione badania i mierzone aparaty słuchowe dopiero po pewnym czasie lekarze zauważyli ze jestem głucha przez migdały.
Oddychałam ustami i przez to dzieci sie nie mnie śmiały a jak próbowałam udawać ze oddycham normalnie żeby sie nie śmiali i na mnie nie gapili to traciłam przytomność przez niedotlenienie.
Nauczyłam sie oddychać trybem „mieszanym” chwile nosem i co jakiś czas oddech ustami i aż tak mi to nie przeszkadza. Ale jedyne co pamietam z czasów podstawówki to smak duomoxu i dzieci bawiące się na podwórku a ja siedzę w domu i patrzę przez okno… -
Kropka co do kp, rób po swojemu i nie patrz na nikogo. Powiem Ci z własnego doświadczenia, że sama będziesz wiedzieć kiedy jest dobry moment. To się poprostu czuje, no chyba że Twoja córka będzie takim cycoholikiem, że tylko drastycznie będzie trzeba ją odstawić. Moja młodsza wielbiła cyca bardziej niż starsza i tylko słyszałam "będzie Ci ciężko ją odstawić", a guzik. Przyszedł dzień, że stwierdziłam że to już, tak poprostu wyszło samo z siebie i z dnia na dzień się skończyło. I tak nie karmię już od jakichś 2 miesięcy. Młoda nawet się nie buntowała, to i mnie było łatwiej, bo bez nerwów. Prawda jest taka, że na dłuższą metę, to jest to przyzwyczajenie.
Mamaleonka właśnie u nas nie ma antybiotyków. Dopiero całkiem niedawno mieliśmy pierwszy i w sumie może nawet niepotrzebnie podany, no ale już trudno. Bo tak to obywa się bez, tyle że choruje gardło, krtań i ten paskudy katar. Tu mamy ciągle sterydy i to też wcale dobre nie jest. Dlatego ja się zastanawiam, czy to poprostu infekcje przedszkolne, bo każde dziecko musi to przejść idąc pierwszy rok do placówki i ten migdał jest cały czas pobudzony, czy to faktycznie do zabiegu się kwalifikuje.
Iza zapomniałaś dodać, że tylko garba brak (bez obrazy oczywiście 😉). Co do plonów, szkoda strat. Narobicie się, a później takie coś. A Twojej teściowej to się przyda trochę ruchu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2022, 22:08
-
Kropka ja tez bylam wlasnie na takiej cytoligii z "zaproszenia". I wiecie co- ta położna byla bardzo zadowolona ze babeczki korzystają z tego, przychodza i sie badaja.
Calanthe taa ten nieszczęsny garb 😭
A ja mialam emocjonalny problem z odstawieniem laktatora, drugie karmienie to kpi.
Ktora chce moja owulke? Tylko trzeba dolozyc drozny jajowod 😂 bo moj zapchany. Rany, jajnik boli az chodze zgieta a jak ktos pyta co mi jest to mowie ze watroba mnie boli.
-
Cześć, zaglądam po dłuższej przerwie
Byłam ciekawa czy Emrica urodziła i dała znać, przejrzałam kilka stron wcześniej ale nie widzę Kojarzył mi się czerwiec.
Widzę że kilka nowych Dziewczyn się pojawiło i nawet już zakreskowało Gratulacje!
U nas bez zmian. Od IUI w styczniu już nie drążymy tematu.
Iza, Calanthe pozdrowionka 🤗 Fajnie że jeszcze ktoś się odzywa ze "starej" ekipy
Iza37, Emrica lubią tę wiadomość
-
Calanthe zaprzestałam lekarzy, badań itd. Staram się zaakceptować po prostu ten stan rzeczy jaki jest. W celibacie nie żyjemy ale już po tylu latach na "wpadkę" raczej nie ma co liczyć. Mąż do tego stwierdził że w obecnej sytuacji geopolitycznej i drożyźnie to nawet lepiej że się nie udało 🤷🏼♀️ Także ten..
Chyba wyczułam to ściąganie faktycznie 😊
Iza a więcej coz.. Praca dom praca dom i dni lecą w zeszłym tygodniu syn pożegnał pierwszą klasę w przyszłym roku już poważny drugoroczniak będzie chodzi teraz na półkolonie, za dwa tygodnie wyjeżdżamy na kilka dni nad morze. Odliczam dni 😊
Pracy w takim ukropie współczuję 🙈 -
Melduję że test wykonany i negatywny 🤷♀️ także czekam na lipiec, córka w lipcu poczęta, to może i teraz nam przyniesie szczęście.
Gusia,. Super widać że to poczateczek 🥰 jejku ale jakoś napawam się Waszym szczęściem 🥰
Calanthe, tak czuje że ja juz gotowa na odstawienie a córka no już co raz blizej, ale myślę, że jeszcze z miesiąc jej muszę dać czas.
Ah powiem Wam, że liczyłam po cichu że może jednak sie pojawi kreseczka.. No ale nic, życie toczy się dalej.
Wiera, a długo się staracie? Jeśli stary skład to rozumiem, że od dłuższego czasu tutaj jesteś? -
Kropka zaczęliśmy w styczniu 2019.. badania wszystkie ok, nawet w zeszłym roku laparoskopię miałam żeby zobaczyć czy coś w środku się ukryło, ale nie.. Męża wyniki też ok. No, ale tak też bywa, że nie wiadomo o co chodzi.
A do forum dołączyłam jakoś pod koniec 2019, akurat pamietam jak Iza miała rodzić
Przykro mi że test negatywny, ale może faktycznie lipiec przyniesie Wam szczęście:) -
Chyba nie będę powtarzać właśnie. W poprzednich ciążach powtarzałam, ale teraz wole myśleć, ze jest dobrze. No chyba, ze moi rodzice przyjadą z drugiego końca Polski w przyszłym tygodniu to może skocze, ale jeszcze nie wiem…
Kropka, przykro mi Ale moze się musi jeszcze wszystko wyregulować? Wiesz sama jak to jest…
Iza współczuje zaorania -
A zebyscie widzialy moj dom 🙈.
Z pomoca męża i Zuzi zrobilam jeszcze dzem z 6 kg truskawek.
Jeszcze troszkę i skonczy sie robota, zacznie druga 😋. Ale pierwsze co to zdejmuje Oli pieluche.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2022, 21:53
-
Kropka, a Ty masz normalne owulacje mimo kp?
Iza teraz to jakaś kąpiel i drink by Ci się przydał, chociaż chwila relaksu po takim zajobie.
Wiera, rozumiem, ale nie takie cuda się zdarzają. Nie chcę Cię nakręcać czy coś, żebyś tego tak nie odebrała, ale życie potrafi piać takie scenariusze, których człowiek by się nigdy nie spodziewał i to na każdej płaszczyźnie 😉
Ale Wam zazdroszczę wakacji nad morzem. My w tym roku nigdzie nie jedziemy. Byliśmy teraz w połowie czerwca na wsi na kilka dni. W lipcu mąż ma urlop, to mamy rozsianych lekarzy i nie ma nowy o jakiś dłuższym wyjeździe. No, ale nie ma tego złego, bo te dni co będą luźne, zrobimy jakieś wypady i zorganizujemy dziewczynom czas. -
Calanthe jak Cię to pocieszy, mu tez jedziemy tylko na 4 dni nad morze i to w sumie dlatego, ze mam tam prace to przy okazji zrobimy urlop. A tak to jakoś nie mamy potrzeby… mieszkamy pod lasem, z pięknym widokiem, nad jezioro spacerkiem 10 minut, jakoś nam się nie chce latem stad wyjeżdżać jak ludzie w takie miejsca przyjeżdzają na wczasy skoczymy jeszcze tylko do moich rodziców, mamy jakieś 7h jazdy. A tak to domek, remont, pracka i wolne weekendy
-
Najlepszy dżem to truskawkowy! 😋😋 także będziecie mieli co jeść. Iza a kiedy odpoczynek w takim razie? Bo u mojej przyjaciółki od zerówki to dopiero zawsze zimną nadchodzi odpoczynek 😱
Calanthe ogólnie, to raz miałam miesiączkę. A owulacje nie robiłam testów, ani temperatury, ale mniej wiecej od marca zauważyłam, źe coś właśnie się dzieję, śluz się pojawił itp inne objawy jakie miałam przed ciąża. W listopadzie na pewno nie miałam owulacji, bo byłam u lekarza.
W ogóle dziewczynom pisałam, że starania najpierw były na luzie kiedy sie trafi. Ale w marcu też podaliśmy decyzję o żłobku. O powrocie moim do pracy. I wpadłam w panike że juz natychmiast muszę zajść w ciążę, bo mnie to przerażało. A że swieta, adaptacja, jedna choroba druga choroba, powrót do pracy, że nie zrobilam żadnych badań a czas zleciał..
Wiera, no 3 lata to już długi czas, ale jak Calanthe pisze, nie takie historie bywały i życie może zaskoczyć jeszcze 😉