Starania o dziecko 2016 - 2017 cd KAFE...
-
WIADOMOŚĆ
-
Effy wrote:Dlatego ja próbuje właśnie odpowiedzialnie przeanalizować sytuacje pytając ludzi o ich doświadczenia i odczucia
Mnie wazony nie martwią, najbardziej mnie martwi nie spanie w nocy. Moja koleżanka z pracy przeprowadziła sie do narzeczonego i jej kot tak hałasuje w nocy - miesza tam juz 4 miesiące i jeszcze nie przyzwyczaił sie, ze ona wstaje do niego po 10 razy... i kot nie jest posłuszny. Nie powiem mu leżeć i on bedzie leżał. Martwi mnie właśnie ten brak karności i posłuszeństwa. Z psem poszłabym na pewno na zajęcia z tresury, i konsekwentnie bym egzekwowała od niego różne zachowania. Bo wiem, ze zwierze jest wtedy szczęśliwsze, jak sie dobrze zachowuje i wszyscy sa zadowoleni. Moj labrador był bardzo żywotny na spacerach i miał codziennie dwu godzinny spacer a w domu był grzeczny. Kotek natomiast potrafił harcować przez cała noc. I nie było dla niego żadnego pomysłu. Zabawy podczas dnia nic nie dawały. Boje sie czy jak dziecko to jeszcze kot dadzą mi do wiwatu
Z kotkiem na tresurę nie pojde. Stad moje wątpliwości i pytania
Czy mimo tych przeciwności jednak warto, bo zwierze to wartość dodana i dużo szczęścia itd
-
mili_moli wrote:Effy ja od dłuższego czasu męczyłam męża o zwierzaka, u mnie był brany pod uwagę pies bo kotów nie lubię, ale mąż wiedział, że on będzie musiał z nim wychodzić powiedział, że jak zwierze to tylko kot. I tak też zrobiliśmy. Już wtedy planowaliśmy dziecko i rozważyliśmy wszystkie za i przeciw. Kupiliśmy kota rasowego i cudownym charakterze i tę rasę będę polecać dosłownie wszystkim.
Mój kot jest bardzo towarzyski, bardzo do nas przywiązany. Śpi całą noc i w zasadzie 90% dnia... Od małego była nauczona korzystania z kuwety i nigdy nie zrobiła nam psikusa. Jest bardzo spokojna. Boi się dzieci - bo krzyczą, więc się chowa na początku ale później chętnie się bawi. Nigdy nie zrobiła nic głupiego.
Ja mam instynkt opiekuńczy wykształcony już od dłuższego czasu i mogę wam powiedzieć, że to że mamy kota to trochę pomaga mi przetrwać ten długi czas oczekiwania na dziecko.
I nie wyobrażam sobie, żebym miała kota oddać jak się kiedyś urodzi dziecko
Tak z ciekawości jaka rasa?
Ja jestem przeciwna kupowaniu zwierząt, jak kot to tylko ze schroniska albo od kogoś kto się zajmuje adopcja kotów. Natomiast od mojej zasady jest pewien wyjątek...tzn pewna rasa która jestem skłonna kupić.
-
mili_moli wrote:Effy ja od dłuższego czasu męczyłam męża o zwierzaka, u mnie był brany pod uwagę pies bo kotów nie lubię, ale mąż wiedział, że on będzie musiał z nim wychodzić powiedział, że jak zwierze to tylko kot. I tak też zrobiliśmy. Już wtedy planowaliśmy dziecko i rozważyliśmy wszystkie za i przeciw. Kupiliśmy kota rasowego i cudownym charakterze i tę rasę będę polecać dosłownie wszystkim.
Mój kot jest bardzo towarzyski, bardzo do nas przywiązany. Śpi całą noc i w zasadzie 90% dnia... Od małego była nauczona korzystania z kuwety i nigdy nie zrobiła nam psikusa. Jest bardzo spokojna. Boi się dzieci - bo krzyczą, więc się chowa na początku ale później chętnie się bawi. Nigdy nie zrobiła nic głupiego.
Ja mam instynkt opiekuńczy wykształcony już od dłuższego czasu i mogę wam powiedzieć, że to że mamy kota to trochę pomaga mi przetrwać ten długi czas oczekiwania na dziecko.
I nie wyobrażam sobie, żebym miała kota oddać jak się kiedyś urodzi dziecko
Tak z ciekawości jaka rasa?
Ja jestem przeciwna kupowaniu zwierząt, jak kot to tylko ze schroniska albo od kogoś kto się zajmuje adopcja kotów. Natomiast od mojej zasady jest pewien wyjątek...tzn pewna rasa która jestem skłonna kupić.
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 13:47
-
olciaa wrote:Tak z ciekawości jaka rasa?
Ja jestem przeciwna kupowaniu zwierząt, jak kot to tylko ze schroniska albo od kogoś kto się zajmuje adopcja kotów. Natomiast od mojej zasady jest pewien wyjątek...tzn pewna rasa która jestem skłonna kupić.
Ja też chciałam zwierzaka do adopcji, ale mąż uparł się na konkretnej rasie od której można spodziewać się wielu dobrych cech. Więc kupiliśmy Ragdolla. -
Hej wszystkim ja wlasnie tez wczoraj myslalam o Taszy, nikt nie miał z nia kontaktu? Moze ktoś ja ma ma fb czy cos zeby zapytac co tam? Bo chyba z ferii juz powinna wrocic nie?
Co do kotów to ja bym tez bardzo chciała jakiegos adoptować ale to chyba jak juz wrócimy do Polski na stałe bo tutaj to bedzie ciezko. A znajomi maja kota abisyńskiego i tez cudowna rasa, wspaniały do dzieci i bardzo kochany
Paula a wy sie nie staraliście totalnie w tym cyklu czy cos tam było? bo czytałam cos wczoraj ze mogła Ci sie owu przesunąć i sie zastanawiam czy jest na co liczyć
Olcia a co z tym plamieniem u Ciebie? Rozkręciło sie?
Zuza ty pewnie masz kontakt z Wiola, zyje tam ona? weź jej napisz ze juz totalnie nas zaniedbuje.Viola999 lubi tę wiadomość
Aniołek 29.12.16
-
nick nieaktualny
-
Było ale bardziej że tak powiem nie z końcem w środku hehe już pisałam że raczej się bawiliśmy sobą
Viola witam Cie, kope lat
28.06.2022 FET 4BA 🙏 Accofil, encorton, neoparin, embrioglue
👶4dpt ⏸️ beta 11.50mlU
prog. 28.39ng
👶6dpt 45.19mlU prog. 30.61ng
👶7dpt 80.08 mlU
👶8dpt 128.67mlU
👶10dpt 424.01mlU prog. 24.42 ng
👶13dpt 2550mlU prog.31.41ng
👶15dpt 7519mlU prog.43.67ng
👶17dpt 15864mlU GS 1.03cm
👶20dpt GS 1.5cm + pęcherzyk żółtkowy
👶22dpt GS 1.91cm,YS 0.37cm,CRL 0.22cm
Mamy ❤️
👶24dpt CRL 0.33cm FHR 120bpm
👶7w1d CRL 1.21cm FHR 144 bpm
👶8w4d CRL 2.02cm FHR 163 bpm
👶9w0d CRL 2.35cm FHR 173 bpm
👶11w1d CRL 4.76cm FHR 173 bpm
👶 12w0d prenatalne + pappa- ok
👶16+4 158g szczęścia
👶20+0 połówkowe 347g szczęścia FHR150
👶29+0 prenatalne 1280g
👶33+4 2076g
👶37+4 3000g
👶38+4 3230g
CC 39+1 3760g 57cm ❤️
❄️4BB
Syn 11.09.2012 ❤️
Syn 10.03.2023 ❤️