Starania o dziecko 2016 - 2017 cd KAFE...
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeszcze ja, ale to niewiadomo kiedy zacznę znowu być staraczka, osobiście chciałabym już po najbliższej @ ale pewnie każą mi się wstrzymać i tak liczę że jeśli każe mi 3 cykle to o ile dostanę za 5 ty pierwsza ( tak liczę bo dalej krwawie:() to dopiero koniec czerwca zacznie się cykl który będzie miał zielone światło, będzie mi mega ciężko tyle wytrzymać i nie chodzi o to ze myślę że już od razu znajdę znowu ślę psychicznie te 3 miesiące plus 4 tyg oczekiwania na pierwszy ewentualny test to już będzie połowa lata...
A wiecie chciałabym w miarę szybko bo psychicznie wolałabym w listopadzie nosić pod sercem już kruszynke żeby nie przeżywać za bardzo wcześniejszego terminu porodu, ogólnie im wcześniej pozwolą na starania to lepiej dla mojej psychiki, no ale fakt że na pewno to skonsultuje z jeszcze jednym ginekologiem dla pewności... -
Bianka87 wrote:Bajka mój lekarz dał zielone światło od razu, i jak tylko przyszła @ pierwsza to od niej już się nie hamowalismy ale tez nie staraliśmy natomiast mój lekarz i inni w szpitalu jednogłośnie mówili ze nie ma przeciwwskazań a nawet lepiej dla psychiki bo właśnie znam to uczucie ze z jednej strony dosyć a z drugiej już by się chciało starać, a skoro nastąpiła @ to znaczy ze endometrium jest odpowie dnie i ze wszystko wróciło do borny wiec ja bym po @ działała
No właśnie dlatego jak mi moja każe czekać to pójdę do innej, bo czuję że bardzo tego potrzebuje. A jak myślicie wysłać męża na te badania? Bo może coś jest nie tak z tymi jego plemnikami, ja oczywiście wolę myśleć że jest ok skoro była ciąża ale nie wiem jak to jest po takim poronieniu -
nick nieaktualnyBajka kochanie rób to co podpowiada Ci serce, ono się nigdy nie myli. Gdyby była potrzeba zrobić sobie przerwę to gwarantuję Ci, że mózg przyjął by postawę obronną i na pewno dałby Ci o tym znać. Miałabyś blokadę i sama czuła, że musisz poczekać.
Takie jest moje zdanie. Nie ma sensu szukać lekarzy, bo jeśli kolejny powie Ci że masz się wstrzymać to podświadomie będziesz szukać innego lekarza, który potwierdzi to co już wiesz. Czyli, że chcesz się starać i że nic nie stoi na przeszkodzie. A jak wiadomo co lekarz to opinia. -
MyE wiesz ze potrzebuje takich słów jak napisałaś tylko chodzi mi fizycznie o to czy po zabiegu mój organizm będzie gotowy bo nie wiem jak bardzo inwazyjnie to zrobił niby tylko resztę wyczyscil ale jednak boję się że rana jest duża...
Szczerze mówiąc już bym chciała odliczać dni do testowania -
nick nieaktualnyBajkaaa wrote:MyE wiesz ze potrzebuje takich słów jak napisałaś tylko chodzi mi fizycznie o to czy po zabiegu mój organizm będzie gotowy bo nie wiem jak bardzo inwazyjnie to zrobił niby tylko resztę wyczyscil ale jednak boję się że rana jest duża...
Szczerze mówiąc już bym chciała odliczać dni do testowania
CC jest zapewne bardziej inwazyjne od takiego zabiegu (choć gwarancji nie dam, bo lekarzem nie jestem) a w rodzinie mam przydadek ciąży 2 miesiące po CC. Ciąża zagrożona ze względu na cięcie i możliwość rozejścia się rany, ale dzidzi urodziło się zdrowiutkie jak mała rybka. -
nick nieaktualny
-
Martynka1234 wrote:Dziewczyny chcialabym sie z wami podzielic jedna historia.
Sluchajcie tego. Czekam sobie dzis w poczekalni. Wchodzi babka w 37 tygodniu (potem rozmawiala z inna wiec uslyszlama) no wiec wchodzi ze swoim mezem i corka okolo 5 lat i pyta:
- ile jeszcze osob w kolejce?
na to ktos tam odpowiada ze 3
a wiecie co ona na to ? z usmiechem na ustach :
"no to super, jeszcze zdarzymy sobie zapalic".
No i wyszla z mezem na zewnatrz i z dzieckiem. Sluchajcie, mysle sobie , ze na bank mi sie PRZESLYSZALO. No bo sobie mysle, ze co jak co, nawet jesli pali w ciazy to napewno by przeciez nie powiedziala tego na glos, a juz napewno przeciez nie stoi teraz pod przychodnia z fajka. Ale jak to ja nie wytrzymalam i sobie mysle IDE SPRAWDZIC haha no i ze niby spacerek wokol przychodni. Ja wychodze, a ta centralnie przed drzwiami z mezem sobie pala papieroska, brzuch ogromny na wierzchu. Jak tak spojrzalam na ten brzuch to az mi sie lezka w oku zakrecila.
I wiecie co to nie chodzi o sam fakt ze ona pali. Mam to naprawde w dupie, chce to jej sprawa, ale Kuzwa ... no po prostu zero jakiegos skrepowania. Wlazi i z tekstem ze ona sobie zapali , po czym jara przed samymi drzwiami przychodni. Ja juz bym sie przynajmniej jakos schowala jesli juz bym naprawde musiala. W glowie mi sie to nie miesci, juz nawet mialam cos powiedziec ale co to by dalo ? nic. Tylko serio najbardziej mnie wkurzyl nie sam fakt, ze ona palila. Tylko to wygladalo tak na pokaz no juz nie mogla zapalic przed przyjsciem w domu ? No musiala wejsc i z tekstem, ze jak super, bo ona sobie ZAPALI ? rece mi opadly i az mi sie szkoda jej coreczki co w brzuszku siedzi serio.
Wydaje mi się że takie osoby się nie wstydzą palić w ciąży, nie widzą w tym nic nie odpowiedniego. Pewnie z 1 dzieckiem też paliła...urodziło się zdrowe to zapewne myśli że w kolejnej ciąży nic się stanie.
Kiedys był taki eksperyment/prowokacja w tv, osoba podstawiona w zaawansowanie ciąży prosiła przechodniów o ogień, nie wiem czy 1 osoba tylko odmówiła.
-
nick nieaktualnyBajka mi to mój ginekolog tłumaczył właśnie w ten sposób że jeżeli organizm nie jest gotowy do ciąży to samoistnie ja odrzuci albo będą trudności z zajsciem albo poronienie ( nie chciałam tego wcześniej mówić że względu na Twój nastrój). Po prostu tak jesteśmy skonstruowane tak nas Bóg stworzył że jak jedzenie nam nie smakuje to tego nie jemy jak nie lubimy jakiegoś sportu to go nie uprawiamy i jak nasz organizm nie jest gotowy na ciążę to jej nie będzie w taki czy inny sposób. Jeżeli psychicznie czujesz się na siłach do tego by ponownie zajść w ciąże to po prostu staraj się o to a może by tak usg w przyszłym cyklu? Przed samą owulacja? Dowiedzialabys się jakie endometrium jakie pęcherzyki ? Nie wiem jaką decyzję podejmiesz ale jakakolwiek by ona nie była postepuj tak jak podpowiada Ci serce i ciało :-*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2017, 19:57
MyE lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMartynka1234 wrote:Dziewczyny chcialabym sie z wami podzielic jedna historia.
Sluchajcie tego. Czekam sobie dzis w poczekalni. Wchodzi babka w 37 tygodniu (potem rozmawiala z inna wiec uslyszlama) no wiec wchodzi ze swoim mezem i corka okolo 5 lat i pyta:
- ile jeszcze osob w kolejce?
na to ktos tam odpowiada ze 3
a wiecie co ona na to ? z usmiechem na ustach :
"no to super, jeszcze zdarzymy sobie zapalic".
No i wyszla z mezem na zewnatrz i z dzieckiem. Sluchajcie, mysle sobie , ze na bank mi sie PRZESLYSZALO. No bo sobie mysle, ze co jak co, nawet jesli pali w ciazy to napewno by przeciez nie powiedziala tego na glos, a juz napewno przeciez nie stoi teraz pod przychodnia z fajka. Ale jak to ja nie wytrzymalam i sobie mysle IDE SPRAWDZIC haha no i ze niby spacerek wokol przychodni. Ja wychodze, a ta centralnie przed drzwiami z mezem sobie pala papieroska, brzuch ogromny na wierzchu. Jak tak spojrzalam na ten brzuch to az mi sie lezka w oku zakrecila.
I wiecie co to nie chodzi o sam fakt ze ona pali. Mam to naprawde w dupie, chce to jej sprawa, ale Kuzwa ... no po prostu zero jakiegos skrepowania. Wlazi i z tekstem ze ona sobie zapali , po czym jara przed samymi drzwiami przychodni. Ja juz bym sie przynajmniej jakos schowala jesli juz bym naprawde musiala. W glowie mi sie to nie miesci, juz nawet mialam cos powiedziec ale co to by dalo ? nic. Tylko serio najbardziej mnie wkurzyl nie sam fakt, ze ona palila. Tylko to wygladalo tak na pokaz no juz nie mogla zapalic przed przyjsciem w domu ? No musiala wejsc i z tekstem, ze jak super, bo ona sobie ZAPALI ? rece mi opadly i az mi sie szkoda jej coreczki co w brzuszku siedzi serio.
Zabiłaś mnie tym teraz. Ja bym się zapytała czy jej jeszcze piwko do zestawu dokupić. Ja wam już pisałam, że moja mama nie rzuciła palenia w żadnej z ciąż. Nie potrafiła choć wiem, że życie by za nas oddała. Ale jak była w ciąży 5 lat temu to przy mnie ani razu nie zapaliła, bo wiedziała, że bym ją chyba w dupe kopnęła i to dosłownie i mocno... Specjalnie całymi dniami siedziałam z nią żeby wiedziała, że moje czujne oko patrzy..
Kuźwa no nie rozumiem tego. Pal, pij, jedź autem 200km/h i rób co chcesz, ale nie zabijaj i nie truj przy tym innych.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2017, 19:58
-
nick nieaktualny
-
Martynka1234 wrote:No napewno sie nie wstydza, bo jak TO wlazlo i zapowiedzialo glosno ze idzie zapalic to juz wstydu nie ma ... ja tak jak napisalam, wiem ze sa kobiety ktore pala w ciazy i nic na to nie poradze. Ale juz tak afiszowac sie z tym i pokazywac "JA PALE!" to juz az mnie zatrzeslo.
-
Bajka ja krwawiłam prawie tydzień po zabiegu a mimo to dostałam @ w terminie (zabieg to 1dc). Piłam dużo wina czerwonego i jadłam sporo orzechów bo podobno pomagają na endometrium. I po pierwszej @ juz czułam ze organizm sie zregenerował i tez miałam silna potrzebę zeby jak najszybciej juz zacząć sie starac. Wiedziałam ze moze nie od razu sie uda, ale przynamniej wiem ze juz zmierzam w tym kierunku, a nie robie kilkumiesięczna przerwę. Zobaczysz sama :* ja nie byłam u lekarza bo tu w Norwegii robią tylko badania krwi, ale dużo dziewczyn pisze ze idą po pierwszej @ do gina i dostają zielone światło. Takze narazie nie mysl o jakis odległych datach tylko staraj sie odpoczac i zregenerować psychicznie i fizycznie :*
I potem szybko wrócisz na nasza staraczkowe listę
A ja znowu otwieram miesiąc, co za presja ale mam mieszane uczucia, to plamienie niby świadczy na plus, brzuch mnie tak cmi od tego dnia podobnie jak za pierwszym razem ale totalnie mnie nie bolą piersi, a wtedy to był taki wyraźny objaw. Wiem ze pewnie powiecie ze rożnie bywa, ale wtedy to był taki główny objaw ze ciezko mi sobie wyobrazic ze teraz by noc nie bolały. No nic, zobaczymy
Olcia, a moze u Ciebie ovu była chwilkę wcześniej i to byłoby takie dobrze wróżące plamienie? trzymam kciuki!
Martynka ta historia tragiczna, az nie chce sie wierzyć. I to jest wlasnie niesprawiedliwość straszna, takie baby durne rodzą na zawołanie, a tyle osob sie stara, chucha, dba i robi co moze. Nawet nie chce myślec o tym...Bajkaaa lubi tę wiadomość
Aniołek 29.12.16
-
Martynka brak słów... tak jak piszesz najgorszy ten totalny brak skrępowania. Wręcz aż jakby chciała żeby ktoś jej zwrócił uwagę i aby mogła mu zrobić awanturę. Masakra.
Bajkaa zgadzam się z tym co dziewczyny piszą. Ja bym się "starała" od razu, jeśli organizm nie będzie gotowy na ciąży to po prostu w ciąże do czasu gotowości nie zajdziesz i tyle. A co do badań męża to niestety jak zwykle jestem sierotą i nie pamietam w którym cs się Wam udało, ale jeśli nie czekaliście długo na pierwsza ciąże to nie uważam aby konieczne było badanie męża, mozesz mu conajwyzej kupić witaminki w aptece (np. Fertilman) i niech sobie je profilaktycznie łyka. Skoro raz Plemniczek dopłynął to znaczy ze tragedii nie ma, a nawet jeśli nie jest idealnie to witaminki pomogą
Nie było Cię z nami jeszcze jak pisałam o naszej sytuacji ale ogólnie mój miał bardzo kiepskie nasionka, ale mimo to udało mi się zaciążyć tylko neistety poroniłam, pozneij zaczął brać właśnie fertilman i z 39mln plemników na ejakulat udało się nam poprawić wyniki po kilku miesiącach do 325mln -
Widzialam ze pytalyscie o mnie; ) mam sie dobrze;) nie mam czasu regularnie pisac. Cieszę sie za nowe dwie kreski i sciskam Bajke. Pisalam na fioletowym ze mam stracha bo nie robiłam badan prenatalnych27 lat, pierwsza fasolka
Kolejna wizyta 27.04.2017 godz. 17:30
-
Dombrusia wrote:Bajka mi to mój ginekolog tłumaczył właśnie w ten sposób że jeżeli organizm nie jest gotowy do ciąży to samoistnie ja odrzuci albo będą trudności z zajsciem albo poronienie ( nie chciałam tego wcześniej mówić że względu na Twój nastrój). Po prostu tak jesteśmy skonstruowane tak nas Bóg stworzył że jak jedzenie nam nie smakuje to tego nie jemy jak nie lubimy jakiegoś sportu to go nie uprawiamy i jak nasz organizm nie jest gotowy na ciążę to jej nie będzie w taki czy inny sposób. Jeżeli psychicznie czujesz się na siłach do tego by ponownie zajść w ciąże to po prostu staraj się o to a może by tak usg w przyszłym cyklu? Przed samą owulacja? Dowiedzialabys się jakie endometrium jakie pęcherzyki ? Nie wiem jaką decyzję podejmiesz ale jakakolwiek by ona nie była postepuj tak jak podpowiada Ci serce i ciało :-*
Tzn wolałabym nie ronic znowu ale nie chce czekać i na pewno na usg się umówię, tak jak pisałam chce badania zrobić i mam nadzieję że organizm mi da zielone światło
A co do tej pani w 37tc to uwierzcie mi na pewno będzie miała zdrowe dziecko. Bo im mniej człowiek się przejmuje to lepiej na tym wychodzi ostatnio stwierdziłam że najzdrowsze ciąże i bezproblemowe to te niechciane, ja wam powiem że u mnie w rodzinie był przypadek gdzie mąż zostawił żonę jak tylko zaszła w ciąże i zalamala się uwierzcie mi nie chciała tego dziecka ogólnie paliła w ciąży bo jej stres z rozwodem brakiem pracy itp był silniejszy i prawda jest taka że bez problemu ciąże miała dziecko zdrowe i dała sobie radę więc czasem mam wrażenie że im więcej się chucha dmucha to gorzej się na tym wychodzi -
O Kuchcinka zapiszę sobie ten lek i zobaczymy mąż łyka menmag w sumie nie ma z tym problemu by brać leki i robi to w sumie regularnie.
Ja to bym najchętniej poszła wszystkie badania robić łącznie z droznoscia ale wiem że nie ma sensu zostaje mi tylko to czego nienawidzę czyli czekać. Muszę się czymś zająć tylko narazie nie mam siły fizycznej na nic niestety -
Moja bratowa paliła w ciąży i mała ma astmę wiec No nie... palenie w ciąży RZUCAMY Z DNIA NA DZIEŃ! Tak samo ak nie pijemy żadnej "lampki" alko ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2017, 20:38
Bluebell1984, Lili91, Marlena24, Bianka87, Zuza33 lubią tę wiadomość