Starania o dziecko 2016 - 2017 cd KAFE...
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja w szpitalu odebrałam nic mi lekarz nie powiedział... A ja nie pytałam bo u USC mega się popłakałam jak zobaczyłam nadali imię Tomasz... Mogłam oczywiście zmienić ale chcialan wyjść jak najszybciej i nie wiem czy uda się w tym ubezpieczeniu coś załatwić wydaje mi się że nie mam wszystkiego bo coś tam w USC było napisane a ja chciałam to odebrać i wyjść masakra nawet tego nie czytałam
-
Bajkaaa wrote:A ja w szpitalu odebrałam nic mi lekarz nie powiedział... A ja nie pytałam bo u USC mega się popłakałam jak zobaczyłam nadali imię Tomasz... Mogłam oczywiście zmienić ale chcialan wyjść jak najszybciej i nie wiem czy uda się w tym ubezpieczeniu coś załatwić wydaje mi się że nie mam wszystkiego bo coś tam w USC było napisane a ja chciałam to odebrać i wyjść masakra nawet tego nie czytałam
Bajka -
Bluebell pośpiesz ich tam bo mi kciuki odpadną czekam na wiadomości kochana.
Bajka to na pewno ciezki dzien dla Ciebie... ja tego aktu nie odbierałam i w usc nic nie załatwiałam bo zdecydowałam sie na inna opcje. Wiec moge sobie tylko wyobrazic co dzisiaj czujesz. Ściskam Cię :*Bluebell1984 lubi tę wiadomość
Aniołek 29.12.16
-
Bluebell ja w szpitalu na hsg byłam od 7 rano a badanie miałam dopiero ok 12/13 . Do domu wypuścili mnie koło 17
-
Bluebell1984 wrote:Masakra
Ja nastawiłam się na krócej, bo mój lekarz jak mnie zapisywał to powiedział, że do 11 już wyjdę na pewno... -
Bluebell1984 wrote:No to uwaga... tego się nie spodziewałam...
Nie mogą mi dzisiaj zrobić tego HSG, przęt im się właśnie zepsuł... Poryczalam się jak mi to powiedziały...
ja pier... ale pech, tez bym się popłakała bez kitu, ręce mi opadły... ale lepiej że przed tobą niz np w trakcie, a tak to umówisz sie i następnym razem będzie dobrze śmigał
ogólnie współczuje -
Naprawdę Bajka, lepiej że to się nie stało w trakcie. Trochę mnie tym pocieszyłaś, bo nie pomyslałam w ten sposób.
Siedziałam taka zaryczana i szła akurat inna pacjentka, z którą rano chwilę rozmawiałam na izbie przyjęć. Taka babka po 50. Jak mnie zobaczyła, to wzięła mnie na papierosa. Czekam jeszcze na zwolnienie lekarskie i wypis, chcę już do domu -
Bluebell1984 wrote:Naprawdę Bajka, lepiej że to się nie stało w trakcie. Trochę mnie tym pocieszyłaś, bo nie pomyslałam w ten sposób.
Siedziałam taka zaryczana i szła akurat inna pacjentka, z którą rano chwilę rozmawiałam na izbie przyjęć. Taka babka po 50. Jak mnie zobaczyła, to wzięła mnie na papierosa. Czekam jeszcze na zwolnienie lekarskie i wypis, chcę już do domu
no tak, bo wtedy dopiero były by nerwy nie do opisania...
ja jak dowiedziałam się że ide na zabieg do szpitala to poszlam do najblizszego sklepu zaryczana oczywiscie po papierosy i kasjerka nawet poszla mi po zapalniczke a mi tak się ręce trzęsły że to masakra...
a dziś kupiłam sobie krem do tarzy bo mam okropną cere po tym wszystkim... ale jest super i chociaz tyle sobie dobrego zrobiłam dzis -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 17:12
👦 2012r.👼 8tc 2016r.👦 2017r.
12cs
23.11.2022 ⏸
23.11. 15dpo Beta: 198.8 progesteron: 21,51
25.11. 17dpo Beta: 522 (163,6%) ❤️
30.11. 5+1 Pęcherzyk w macicy
14.12. 7+1 Pęcherzyk z zarodkiem 💕 ciąża młodsza o tydzień.
21.12. USG ciąża 5 tydzień? 🤦🏼♀️
22.12. USG prywatne
Koniec. -
Bluebell kurde fatalnie ale tak jak bajka pisze, dobrze ze nie byłaś w trakcie badania kochana. Oby się ogarnęli i dali Ci szybko kolejny termin...
Bluebell1984 lubi tę wiadomość
-
Ta miła pani, która mnie papierosem poczęstowała powiedziała, że też kiedyś miała HSG, też się o dziecko starali i nigdy tych dzieci nie mieli mąż po paru latach ją zostawił i ma dzieci z drugą żoną. Zapytałam ją tylko, czy idzie się z czasem z tym pogodzić, to powiedziała że tak...
Jak wyszłam to zadzwoniłam do mojego gina, to żałował, że go dzisiaj nie było, mówił, że na pewno by wziął mnie szybciej na HSG i nie musialałabym tyle czekać - aparat popsuł się po 13, więc gdyby spięli dupy, to by nas tam wszystkie załatwili do tego czasu. No i nic, mam dzwonić na początku następnego cyklu i będziemy się umawiać na kolejne, tym razem już tak, żeby był na dyżurze.
Ja sobie kupiłam piwko z tego wszystkiego. Łeb mi pęka. -
Bajkaaa wrote:boże czyli nie da rady na poczatku tygodnia? ale szkoda:(( a może okazę się że nie będzie następnego cyklu? życzę ci tego )
Nie ponoć. Mój ginekolog mówił, że 10 dc to już trochę za późno, a w poniedziałek bym była właśnie w 10 dniu. Ufam, że ma rację
Jak się okaże, że nie będzie następnego cyklu, to będzie to miało sens
Bajka, pozałatwiałaś wszystko? Do ubezpieczalni też już zaniosłaś wymagane papiery?