Starania o Tęczowego Malucha 🌈💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Elza trzymam kciuki, aby wypuścili Cię w sobote i żebyś mogła wracać do małej.
Jednorożec - nie puszczam kciuków 🥹.
U nas sprawa prosta, jesteśmy po wizycie w klinice, po mojej stronie nie ma problemu, jeszcze dla formalności mam powtórzyć badania hormonalne. Ale ze względu na obniżone parametry nasienia (ilość w normie, ale tej niskie granicy, morfologia 0%, i słaba ruchliwość). Zapisany jest mąż do androloga, jednak wstępnie mamy kwalifikacje do IVF. Bo przy tych wynikach nie widzą cienia nadziei na naturalne poczęcie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca, 18:39
-
Elza1234 wrote:Wiesz co Magdanka, oni tu mają jednostkę mg/L więc zakres ref jest <1, także te 12 dla nich to dużo, 8 też tak średnio
Jak robiłam we wtorek w diagno badania, to tam jednostka była mg/dL i zakres <5 i tam wynik miałam 66
Wiem, że to nie jest nadal wielka wartość, bo mogłaby byś o wiele wyższa, ale no ordynator powiedział, że jak na to, że dostaje dożylnie antybiotyki to tak wolno to spada. Leukocyty odpowiedziały od ręki a to nie chce
Kolejna szansa na wyjście jutro, wiem że znowu mam zlecone badania z rana. Jestem już tak pokłuta że wyglądam jak ćpun jakiś 🙈 -
Magdanka wrote:No to jest świetny spadek, zapewne masz jakąś infekcję bakteryjną to crp może trochę dłużej spadać. Widać że ostrożnie podchodzą do kobiety po porodzie, ale to dobrze. Pewnie metronidazol dostałaś?
Chciałabym tylko wiedzieć gdzie ta infekcja się wdała, bo jak Boga kocham nie wiem. Ciekawa jestem co mi napiszą na wypisie -
Z jednej strony ulgę, chociaż tak naprawdę patrząc na wyniki, ja byłam świadoma gdzie tkwi prawdopodobieństwo niepowodzeń. Z drugiej strony, czasami wolałabym aby to był problem tylko po mojej stronie bo łatwiej bym zniosła ten fakt.
Mąż wpadł w niskie samopoczucie i nie chce o tym rozmawiać. Myślę, że i tak dostanie zalecenia od lekarza i badania, bo może też ma jakąś infekcję, która realnie zaniża parametry.
No na ogół zobaczymy co powie za dwa tygodnie. Kategorycznie się wypowiedział, że nie chce abym jechała z nim, więc ok. No problem.
Ale ogółem, ja wolę takiego strzała w pysk niż co miesiąc wierzyć, że coś zaskoczy bez pomocy medycznej i na szczęście mąż przemyślał ten fakt i chce podejść do IFV. Dwa lata temu po poronieniu był kategorycznie na nie.
Ja dla formalności mam do zrobienia badania hormonalne. Zaś to go czekają wycieczki po lekarzach.
Btw. byłam na badaniach u LMP w czerwcu i cukier mam na poziomie 73 😮💨, dolna granica normy 70. Zazwyczaj miałam na poziomie 80-88, więc ciekawy wynik.
Elza, daj znać jak się dowiesz skąd u Ciebie na infekcja. -
Super że mąż zmienił zdanie i przestał się upierać. Co do jego samopoczucia, na pewno przybiła go ta informacja - ale wierzę że leczenie przyniesie oczekiwany efekt ♥️
Wychodzę dziś do domu 🥳Bezimienna , Dziewiarka, S.Roszpunka, Patisonek 25 lubią tę wiadomość
-
Elza1234 wrote:Super że mąż zmienił zdanie i przestał się upierać. Co do jego samopoczucia, na pewno przybiła go ta informacja - ale wierzę że leczenie przyniesie oczekiwany efekt ♥️
Wychodzę dziś do domu 🥳Elza1234 lubi tę wiadomość
-
Powiem Wam, że mąż ostatnich wyników badań z października mi nie chciał pokazać. Ale w końcu pokazał, no i mamy nie tylko brak poprawnej morfologii, ale też brak poprawnej ilości plemników. Jest ich około 5mln/1ml. W pierwszym badaniu było około 16mln… więc no, wyniki gorsze niż były. Ale też uważam, że jakość jego życia poleciała na łeb na szyję, przestał brać suple, znikoma ilość ruchu itd i zła dieta. No zobaczymy co androlog powie, ale jak patrzę na wyniki to zastanawiam się czy z IFV się chociaż uda…
-
Elza1234 wrote:Super że mąż zmienił zdanie i przestał się upierać. Co do jego samopoczucia, na pewno przybiła go ta informacja - ale wierzę że leczenie przyniesie oczekiwany efekt ♥️
Wychodzę dziś do domu 🥳
Super, dużo zdrówka i bez takich przygód!Elza1234 lubi tę wiadomość
'94 AMH 0,29, MTHFR A1298 i PAI-1 4G/5G hetero, kariotypy ✅
18.02 ⏸️ naturalnie
27.03 poronienie zatrzymane 💔
👼 Miłosz trisomia 22
Sierpień ciąża biochemiczna 💔
11.09 IVF MZ 26.09 ET 4BB nieudany 💔 11.10 start drugiej stymulacji 26.10 mamy 1 zarodek 4AB transfer odroczony
1.12 ⏸️ naturalny cud
2.12 10 dpo beta 15,55 prog 23,44 🥹
4.12 12 dpo beta 67,89 prog 28,27 🥹
6.12 14 dpo beta 200,03 🥹
10.12 18 dpo beta 1202,29 prog 37,74 🥹
23.12 USG jest ❤️ CRL 4,5 mm
13.01 USG ❤️ 167bpm CRL 26,34 mm
21.01 USG ❤️ 171bpm CRL 36 mm
28.01 Wyniki Nifty Pro- ryzyka niskie, czekamy na Córeczkę 🥹🌸
6.02 I prenatalne ❤️ 7,2 cm Cudu 🥰
17.02 9,5 cm Bobasa 💖
10.03 200 g Dziewczynki 🌸
15.04 połówkowe 500 g zdrowej Dzidzi 😍
16.06 1650 g i prawidłowe III prenatalne ☺️
-
Bezimienna wrote:Powiem Wam, że mąż ostatnich wyników badań z października mi nie chciał pokazać. Ale w końcu pokazał, no i mamy nie tylko brak poprawnej morfologii, ale też brak poprawnej ilości plemników. Jest ich około 5mln/1ml. W pierwszym badaniu było około 16mln… więc no, wyniki gorsze niż były. Ale też uważam, że jakość jego życia poleciała na łeb na szyję, przestał brać suple, znikoma ilość ruchu itd i zła dieta. No zobaczymy co androlog powie, ale jak patrzę na wyniki to zastanawiam się czy z IFV się chociaż uda…
Ale to nie zmienia faktu, że teraz powinien się jednak zmotywować.
Bo Ty na pewno byś teraz grzecznie brała suple, ćwiczyła, jadła przeciwzapalnie.
Czasem się zastanawiam co jest z tą męską psychika że tak łatwo ją naruszyć. Że zamiast ich to motywować to ciezszej pracy, to oni jeszcze bardziej odpuszczają.. przecież jakoś nasienia nie świadczy o męskości. Tylko postawa faceta -
Elza1234 wrote:Pamiętaj, że tam wybierają te najlepsze
Ale to nie zmienia faktu, że teraz powinien się jednak zmotywować.
Bo Ty na pewno byś teraz grzecznie brała suple, ćwiczyła, jadła przeciwzapalnie.
Czasem się zastanawiam co jest z tą męską psychika że tak łatwo ją naruszyć. Że zamiast ich to motywować to ciezszej pracy, to oni jeszcze bardziej odpuszczają.. przecież jakoś nasienia nie świadczy o męskości. Tylko postawa faceta
Pracę na mniej obciążającą… wychodzi różnie, ale nie tak, że mam to gdzieś.
A tu totalna załamka. W ramach poprawy idzie na spotkanie z kumplem na piwko by odreagować. Wierzę, że androlog mu powie jasno i wyraźnie co musi zrobić. Jak się zapytałam k dietę płodnościowa to mnie wyśmiał.
Ja to IVF podchodzę jak do zabiegu, takie życie. Nie jest to dla mnie totalnie uwłaczające, ani nic z tych rzeczy. Podchodzę już świadomie do tego jak do procedury, lecenia,
Formy wsparcia bo od tego medycyna jest.
Jeszcze mi się przypomniało, że mąż robił seminogram po klątwie faraona, która złapał w wakacje. Więc ostatecznie ten wynik może być skrajnie zmienny, obstawiam, że androlog będzie kazał powtórzyć badania również.
No ale tak, miał okazję mąż zrobić coś przez wiele lat, nie zrobił. Ostatecznie namyślił się i chwała mu za to, bo mu odchodzi jeden stres z głowy. Wierzę, że jesteśmy w rękach dobrych lekarzy, a ja totalnie już nie muszę szukać odpowiedzi na pytania, ani szukać niczego na własną rękę. -
Jednorożec, mocne kciuki
Bezimienna, zadbany facet to połowa sukcesu. Mam nadzieję, że trochę odreaguje i się weźmie za wspólną pracęBezimienna lubi tę wiadomość
23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Bezimienna, naprawdę mocno wam kibicuję. Ale głównie trzymam kciuki za męża, żeby ogarnął głowę sam lub z czyjąś pomocą
Tylko że głowa muru nie przebijesz. Może rzeczywiście lekarz do niego dotrze -
Elza1234 wrote:Bezimienna, naprawdę mocno wam kibicuję. Ale głównie trzymam kciuki za męża, żeby ogarnął głowę sam lub z czyjąś pomocą
Tylko że głowa muru nie przebijesz. Może rzeczywiście lekarz do niego dotrze
Ogółem nie wyobrażam sobie podejść do procedury w momencie kiedy on w ogóle nie stara się poprawić wyników i stanu swojego zdrowia. Bo już nie chodzi o pieniądze bo i tak program jest refundowany, a część rzeczy trzeba pokryć we własnym zakresie.
Ale ja się będę szprycować hormonami, lekami, latać po lekarzach, podczas gdy jest ryzyko że bez zmiany stylu życia ja mogę stanąć na rzęsach a zarodków i tak nie uzyskamy… no nie wyobrażam sobie, żeby doszło do takiej absurdalnej sytuacji, że ja poświęcam się pod każdym względem by on olał zalecenia lekarzy i ogólne, które są już nawet w internecie zapisane…
Więc tak, mam nadzieję, że przemówi do rozsądku.Elza1234 lubi tę wiadomość
-
Bezimienna wrote:Dziękuję Wam dziewczyny.
Ogółem nie wyobrażam sobie podejść do procedury w momencie kiedy on w ogóle nie stara się poprawić wyników i stanu swojego zdrowia. Bo już nie chodzi o pieniądze bo i tak program jest refundowany, a część rzeczy trzeba pokryć we własnym zakresie.
Ale ja się będę szprycować hormonami, lekami, latać po lekarzach, podczas gdy jest ryzyko że bez zmiany stylu życia ja mogę stanąć na rzęsach a zarodków i tak nie uzyskamy… no nie wyobrażam sobie, żeby doszło do takiej absurdalnej sytuacji, że ja poświęcam się pod każdym względem by on olał zalecenia lekarzy i ogólne, które są już nawet w internecie zapisane…
Więc tak, mam nadzieję, że przemówi do rozsądku.
A mówiłaś mu to wszystko co właśnie napisałaś?
Bo ja mężowi kiedyś dokładnie to powiedziałam co napisałaś - u nas była ciut inna sytuacja bo kwestia zdrowotna była po mojej str - ale to nie zmienia faktu że chciałam żeby brał suple i zdrowo jadł. I dokładnie mu powiedziałam że to ja będę brać tonę leków, zastrzyków. Narkozę itd. A jego jedynym zadaniem jest zadbać i zdrowy styl życia. I jak tego nie zrobi to ja dziękuję za starania i mówię pas
No i facet ogarnął. Kupił sobie organizer na suple, na dietę przeszedł ze mną i zostało mu do dziś
-
Bezimienna wrote:Powiem Wam, że mąż ostatnich wyników badań z października mi nie chciał pokazać. Ale w końcu pokazał, no i mamy nie tylko brak poprawnej morfologii, ale też brak poprawnej ilości plemników. Jest ich około 5mln/1ml. W pierwszym badaniu było około 16mln… więc no, wyniki gorsze niż były. Ale też uważam, że jakość jego życia poleciała na łeb na szyję, przestał brać suple, znikoma ilość ruchu itd i zła dieta. No zobaczymy co androlog powie, ale jak patrzę na wyniki to zastanawiam się czy z IFV się chociaż uda…34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27 --> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm 🧸
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
🔹26.11 27+6 1330 g 🐸
🔹09.12 29+5 III prenatalne 1456 g zdrowego 🐻
🔹07.01 33+6 2522 g 🍈
🔹28.01 36+6 3350 g 🦁
Witaj maluszku ♥️ 13.02.2025 3220 g, 56 cm SN
-
Elza1234 wrote:Całkowicie cię rozumiem
A mówiłaś mu to wszystko co właśnie napisałaś?
Bo ja mężowi kiedyś dokładnie to powiedziałam co napisałaś - u nas była ciut inna sytuacja bo kwestia zdrowotna była po mojej str - ale to nie zmienia faktu że chciałam żeby brał suple i zdrowo jadł. I dokładnie mu powiedziałam że to ja będę brać tonę leków, zastrzyków. Narkozę itd. A jego jedynym zadaniem jest zadbać i zdrowy styl życia. I jak tego nie zrobi to ja dziękuję za starania i mówię pas
No i facet ogarnął. Kupił sobie organizer na suple, na dietę przeszedł ze mną i zostało mu do dziśElza1234 lubi tę wiadomość
-
BuBu90 wrote:Zróbcie sobie badania na pasożyty. U nas były takie parametry mała ilość (najwięcej mieliśmy około 25 mln w całości, najmniej 1.23 mln w całości 🤡), niska morfologia. Reszta parametrów była ok. Po prawie 3 latach jedną lekarka od ivf zasugerowała mężowi badanie na pasożyty (on miał wszystkie badania prawidłowe od hormonów po genetykę, był po operacji na żpn). W lutym po nieudanym transferze ivf i zamknięciu procedury zrobił te pasożyty (robił H.Pylori z kału, pasożyty z kału i Organix gastro) i wyszło mu H.Pylori. Dostał antybiotyk, wyleczył i 3 miesiące po zakończeniu leczenia ja zaszłam w ciążę 😉 więc no przyczyną naszych niepowodzeń najpewniej było to, albo cud. Jedno z dwóch
Znalazłam na diagnostyce, ale Bubu, to może być idealny trop. Mąż ma ogólnie dobre wyniki badan, nie jakoś bardzo zajebiste, ale dobre, ale ma problemy z biegunkami, nie jakoś bolesne, raczej takie problemu z układem pokarmowym, które towarzyszą od wielu wielu lat, a lekarz powiedział, że taka Pana uroda. I nie skierował na dalsze badania.
Ale ostatecznie, problem jak był, tak jest. Jak był na diecie keto, to czuł sie bardzo dobrze właśnie. Ale nigdy nie powiązałam faktów.
I tak jak Bubu mówisz, morfologia straszna, chwiejne ilości, ale cała reszta badań jest w porządku. W wywiadzie medycznym też nie było problemów z płodnością. Ale stanowczo wolę aby poszedł na badania na pasożyty, za nim zaczną go męczyć leczeniem.
Mąż też na to przystał, i to bez mrugnięcia okiem. Więc jak najszybciej przeprowadzi te badania. Nie wiem jak mam Ci się odwdzięczyć za ten trop 🥺.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca, 08:59
Elza1234 lubi tę wiadomość
-
Bezimienna wrote:Gdzie robiliście badania? ☺️
Znalazłam na diagnostyce, ale Bubu, to może być idealny trop. Mąż ma ogólnie dobre wyniki badan, nie jakoś bardzo zajebiste, ale dobre, ale ma problemy z biegunkami, nie jakoś bolesne, raczej takie problemu z układem pokarmowym, które towarzyszą od wielu wielu lat, a lekarz powiedział, że taka Pana uroda. I nie skierował na dalsze badania.
Ale ostatecznie, problem jak był, tak jest. Jak był na diecie keto, to czuł sie bardzo dobrze właśnie. Ale nigdy nie powiązałam faktów.
I tak jak Bubu mówisz, morfologia straszna, chwiejne ilości, ale cała reszta badań jest w porządku. W wywiadzie medycznym też nie było problemów z płodnością. Ale stanowczo wolę aby poszedł na badania na pasożyty, za nim zaczną go męczyć leczeniem.
Mąż też na to przystał, i to bez mrugnięcia okiem. Więc jak najszybciej przeprowadzi te badania. Nie wiem jak mam Ci się odwdzięczyć za ten trop 🥺.
Przepraszam ze tak wpadam, ale czasem podczytuje i po cichu kibicuje.
Jak biegunki to tez clostridium difficile - badanie z kału np w diagnostyce.
Pasożyty- tylko w lab parazytologicznym. -
Foxy_Lady wrote:Przepraszam ze tak wpadam, ale czasem podczytuje i po cichu kibicuje.
Jak biegunki to tez clostridium difficile - badanie z kału np w diagnostyce.
Pasożyty- tylko w lab parazytologicznym.
Ale mąż chce działać, więc jestem dumna