Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
Jaśminowa ja też się Twemu mężowi nie dziwię, bo się martwi i dlatego chce żebyś poszła na zwolnienie. Ja będę z ginką rozmawiać o zwolnieniu od lutego-marca. Po moich przejciach nie wyobrażam sobie pracować w terenie, chodzić po domach do różnych środowisk.
Jasminowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ją zadzwonilam i ryzykuje idę jutro do ginka mam nadzieję że zrobi zabieg i będę to miała z dyni... Co prawda jeszcze tam coś mam ale nie jest tojuz typową @ tylko brudzenie więc zobaczymy a zapisała mnie z wielką łaska, pow że za późno dzwonie i takie tam
a ją już przed świętami pribowalam i nie moja wina że @ przyszła tydzień za wcześnie - tego się nie da przewidzieć, zapisać się mialam tuż po więc próbowałam... Ludzie są wredni i tyle, mam na myśli żonę mądrej głowy a zarazem jego sekretarkę i położna w jednej osobie ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2015, 19:49
-
nick nieaktualny
-
Ruby- super, że się udało!, za kilka dni będziesz po wszystkim.
Edycik, Agatia- wiadomo, że dobrze by było iść na zwolnienie i chyba jednak pójdę za 2 tyg, ale jak mnie poproszono, to oczywiście zaczęłam się głowić, że może powinnam trochę dłużej zostać... Chyba za namową wszystkich wokół, pójdę jednak na zwolnienie zgodnie z planem, nie czekając do końca stycznia, czy lutego. Tym bardziej, że w tej firmie pracuję już kilka lat i ani jednego dnia nie byłam na zwolnieniu...https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
nick nieaktualnyJasminowa wrote:Ruby- super, że się udało!, za kilka dni będziesz po wszystkim.
Edycik, Agatia- wiadomo, że dobrze by było iść na zwolnienie i chyba jednak pójdę za 2 tyg, ale jak mnie poproszono, to oczywiście zaczęłam się głowić, że może powinnam trochę dłużej zostać... Chyba za namową wszystkich wokół, pójdę jednak na zwolnienie zgodnie z planem, nie czekając do końca stycznia, czy lutego. Tym bardziej, że w tej firmie pracuję już kilka lat i ani jednego dnia nie byłam na zwolnieniu...
Jaśminowa zgadzam się z wszystkimi, że powinnaś iść jak zaplanowałaś, jednak ty i twoja dzidzia są ważniejsze niż praca więc nie zastanawiaj się tylko leć na zwolnienie i ciesz się błogim spokojem przez kilka miesięcy bo potem się zacznieJasminowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Ruby najważniejsze, że będziesz miała zabieg, a złośliwą babą się nie przejmuj!!! Niech spada na drzewo...
dzięki, ale czy do niego dojdzie to się okaże jutro...no ale zrobiłam co mogłam przynajmniej więcej nie mogę już zrobić
Tacy złośliwi ludzie zwyczajnie mnie stresują...nie dość że tyle kasy od nas pacjentek mają to jeszcze źle ... -
Ruby to jest przykre, jak lekarz czy inna osoba jest chamem, ale na to wpływu nie mamy... choć jest to niestosowne bo za wizyty dostają kupę kasy i chociażby ze względu na to powinni być mili. Ja w poprzedniej ciąży miałam supet położną, panie z rejestracji cudowne, ale lekarz okazał się chamem i prostakiem. Chociaż zostałam w jego przychodni to chodzę do pani dr. Cudowna kobieta
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Ruby to jest przykre, jak lekarz czy inna osoba jest chamem, ale na to wpływu nie mamy... choć jest to niestosowne bo za wizyty dostają kupę kasy i chociażby ze względu na to powinni być mili. Ja w poprzedniej ciąży miałam supet położną, panie z rejestracji cudowne, ale lekarz okazał się chamem i prostakiem. Chociaż zostałam w jego przychodni to chodzę do pani dr. Cudowna kobieta
u mnie odwrotnie, sam lekarz spoko jak na razie, wydaje się fajny i sympatyczny niczego nie mogę powiedzieć, za to ta jego żona...masakra, wiecznie nie zadowolona, serio ja się boję tam dzwonić i umawiać bo jak ta czasem spojrzy to pioruny w oczach - w zasadzie nie czasem tylko zawsze...
Kiedy idziesz na wizytę? -
nick nieaktualnyagatia wrote:Ruby powtó powtórzę w środę betę i zadzwonię umówić się na wizytę. Pewnie po nowym roku mi wypadnie mam nadzieję, że w pierwszym tyg po nowym roku bo muszę iść po lutinusa. Bo mój progesteron nigdy nie jest zadiwalający
trzymam kciuki i zazdraszczam takiej niespodzianki -
Dzięki Ruby ja na razie mam mega stres...
Mam nadzieję, że niebawem i Ty będziesz miała taką niespodziankę. Jednak to prawda, że totalne odpuszczenie sprawia, że się wyluzowujemyteraz muszę zmienić nawyki
bo w tym mc dieta nie była najlepsza i lampka wina się trafiła. Byłam na 100% pewna, że owulki nie było. Nadal jestem w cieżkim szoku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2015, 21:11
-
Jestem dziewczynki, tylko na chwile.
Agatia super wiesci, niezly koniec roku;)
Ruby powodzenia jutro u lekarza.
Ja mam nadal wolne, do pracy wracam dopiero 4 stycznia, i odpoczywam, troszke bardzo sie wylaczylam
To milego!
31cs
IUI 23.3.2017
IUI 27.2.2017
HSG 26.10.2015 -
nick nieaktualnycześć dziewczyny
trochę mnie tu nie było
wczoraj wpadłam na chwilę tylko
a u Was, jak zwykle - ciekawie
jestem po błyskawicznym usunięciu polipa z szyjki macicy
wyłonił się "jegomość" ukradkiem podczas rutynowego badania przed procedurą
udało mi się zdążyć przed @
jestem na czwartym dniu stymulacji przed IVF (krótki protokół)
jutro wizyta i podglądanko co w trawie piszczy
a raczej w zbiorach jajek
mam straszne huśtawki nastrojów
wciąż chce mi się płakać
chyba jestem nieznośna
trochę i źle samej z tym...
na zmianę wpadam w rezygnację i euforię
okropne jest to całe stymulowanie
i grzebanie w poziomach hormonów ponad naturę, która w moim przypadku powoli przemija...
nawet moja druga połowa ode mnie uciekła
no to tyle u mnie...
-
nick nieaktualnyReni555 wrote:cześć dziewczyny
trochę mnie tu nie było
wczoraj wpadłam na chwilę tylko
a u Was, jak zwykle - ciekawie
jestem po błyskawicznym usunięciu polipa z szyjki macicy
wyłonił się "jegomość" ukradkiem podczas rutynowego badania przed procedurą
udało mi się zdążyć przed @
jestem na czwartym dniu stymulacji przed IVF (krótki protokół)
jutro wizyta i podglądanko co w trawie piszczy
a raczej w zbiorach jajek
mam straszne huśtawki nastrojów
wciąż chce mi się płakać
chyba jestem nieznośna
trochę i źle samej z tym...
na zmianę wpadam w rezygnację i euforię
okropne jest to całe stymulowanie
i grzebanie w poziomach hormonów ponad naturę, która w moim przypadku powoli przemija...
nawet moja druga połowa ode mnie uciekła
no to tyle u mnie...
Renii jak ci usuwali tego polip? jaką metodą? w gabinecie czy w szpitalu? jutro mam mieć zabieg więc ciekawa jestem -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyReni555 wrote:w gabinecie bez znieczulenia
to był zabieg szybki, chyba na zasadzie ukręcenia
trochę krwi, trochę bólu i po krzyku
nic strasznego
polip był wielkości ziarnka pieprzu
miałam plamić 2-3 dni
w sumie plamiłam może dobę i to lekko
miałam do wyboru zabieg pod znieczuleniem lub ten szybszy bez znieczulenia.