Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKasiu jestem tego samego zdania co dziewczyny, co z tego że to przezwyciężysz jak w głębi nie będziesz chciała się z nią tak często widywać, albo będziesz czuć jakiś żal w środku, a jak jej powiesz żeby troszkę przystopowała to na pewno się nie obrazi , a wasza przyjaźń nie ucierpi na tym
ściskam cię :*
Kasia1407 lubi tę wiadomość
-
Aguś - na genetycznym padło, że na 70% chłopiec. To dopiero na połówkowym (za 2 miesiące z okładem) może wyjść tak bardziej pewnie
Paryzetko - tak, trochę uspokoiło. Na zasadzie, że już wiem, że ma wszystkie organy na swoim miejscu, ryzyko zespołów wad wrodzonych jest śladowe (bo jakieś tam wiadomo, że zawsze jest), no i do tej pory (tfu tfu TFUUUUU) obyło się bez krwiaków, krwawień etc. Więc trochę spokoju jest. Wiem, że gdyby w ciągu najbliższych tygodni się urodziło, nie miałoby szans na przeżycie, ale skoro i moje, i dziecka wyniki są ok, to jest szansa, że będzie nadal siedzieć w brzuszku.
Dziś nawet pozwoliłam sobie na pierwszy zakup.......Miała być symboliczna para skarpeteczek, ale wyszła taka śmieszna przytulanka - coś, jakby kocyk z doszytą główką
Oooo, coś w ten deseńhttp://ecsmedia.pl/c/teddykompaniet-diinglisar-zajac-koc-przytulanka-m-iext13478400.jpg
Jest tak ekstremalnie miękka w dotyku, że złapałam się na tym, iż po wzięciu jej w ręce..... chodziłam z nią kilka minut po sklepie i nie mogłam odłożyć...Do jesieni nie wiem czy będzie się do czegokolwiek nadawała
nie mam też pojęcia czy to się może dziecku spodobać.... ale jest tak niebotycznie miękkie i łagodne w dotyku, że aż mi się pyszczydło uśmiecha na sam widok - więc zawiśnie na naszej korkowej tablicy ciążowej - dla uciechy oka
Dziewczyny na Belly już od tygodni kupowały ciuszki etc., dla mnie to był temat nieistniejący. Ale teraz..... jedna mała rzecz..... a co, niech cieszy duszę
Kasiu - lekko widać już w sumie od jakiegoś czasu. Tzn.u góry, to głównie moje rewolucje pokarmoweale już kilka tygodni temu zauważyłam, że w takim badaniu palpacyjnym, na dole - faktycznie czuć, że lekko się konsystencja i zarysy brzucha zmieniły. Zresztą moja ginka zwróciła na to uwagę na poprzedniej wizycie - a widziałyśmy się już ze 3 tygodnie temu, jak nic
A co do koleżanki - po prostu z nią pogadaj, jak się czujesz, czego oczekujesz. Ona jest w mega niekomfortowej sytuacji, nie tylko Ty - bardzo często cholera wtedy wie, jak się zachowywać.
Ja mam teraz taką niefajną w sumie sytuację z przyjaciółką, bo u nich już na początku ludzik się odmeldował (testowali niedługo po nas, chyba 3 tygodnie, jeśli mnie pamięć nie myli) - tzn. jeden lekarz twierdzi, że nie doszło do w ogóle zagnieżdżenia, drugi - że tak, ale do nieudanego. Huk wie. W sumie, jak z nią pogadałam, to się nieźle wkurzyłam na jej lekarza od naprotechnologii, bo nie pojmuję, czemu po tak długim czasie leczenia (bo leczyli się wcześniej, przed pierwszą ciążą), o wielu rzeczach im nie powiedział - typu: wpływ Pregnylu na betę, kwestie przyrostu bety etc.......
Ale wiesz, przykro trochę, bo wydaje mi się, że w Jej ciąży starałam się wspierać, pytać itd. A z Jej strony teraz tego nie ma (ja sama nie ruszam tematu, czekam, aż będzie gotowa). Domyślam się, że jest Jej przykro. Chociaż czasem się odzywa takie coś.... no wiesz.... że oni teraz podeszli w miarę na luza, bardzo się nie nastawiali nawet... A przecież wie, że u nas rok starań, w tym większość bardzo intensywna, długo czekaliśmy na tę wiadomość..... Echhh, no rozumiem Ją, ale też troszkę mi przykro.
No ale widzisz, to takie właśnie życie jest - uwielbia nas stawiać w skomplikowanych sytuacjach - a każda strona ma zawsze swoje odczucia, emocje etc. Na szczęście - rzadko kiedy ktoś z bliskim ma względem nas złe intencje, więc dobrze po prostu sobie wszystko wyjaśniać na bieżąco.
Kjopa3, cieszę się, polecam się na przyszłość w temacie wywoływania uśmiechu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2016, 23:08
Edycik, madzikk, AgaL lubią tę wiadomość
-
Bratku no to fajnie że już zaczyna coś powolutku widać nadchodzą dla ciebie bardzo fajne i przemiłe momenty
No i gratuluje udanych zakupów
Kurcze fajna sprawa z takimi zakupami
Ja ostatnio weszłam do smyka i już rozglądałam się za czymś dla psiapsióły synka i się troszkę rozczuliłam tym ile pięknych ciuszków jest dla maleństw
A jeżeli chodzi o koleżanki to wydaje mi się że właśnie takie sytuacje wystawiają przyjaźń bądź koleżeństwo na próbę. Ja wiem że moja to jest dla mnie jak siostra i na pewno nie robi tego celowo tylko zapomina w swoim szczęściu o tak jakby moim nieszczęściu. Ale wierze że po rozmowie się dogadamy. Właśnie pogadałam z M o tej sytuacji i również twierdzi żebym z nią pogadała i tak zrobię w najbliższym odpowiednim momencie.
Życzę tobie dużo dużo zdrówka i rośnijcie nam zdrowo
Edycik powodzonka na becie
Życzę wszystkim kolorowych snówEdycik lubi tę wiadomość
-
dobry
ja już w pracy dziś 6-14 bo jadę potem po kota mamy i zabieram go do siebie na kilka dni
Mamcik jedzie do naszej schorowanej cioci.
Wow mrozu nie było dziś
Mid kochana ja się wcale nie wykręcam
Kasiulek rozumiem,że Ci przykro po powrocie od psiapsiółki ,ale przeważnie tak jest.Ja odczuwam to samo - zresztą wiesz o tym.Kobitki maja rację szczerze i deliktanie porozmawiaj z Nią.
Madka jak tam???
Majcik i co @ nie ma?
Wczoraj mój M.poszedł na chwilkę do swojego brata i nie było Go godzinę.Wrócił i zaraz zaczął opowiadać o dzidzusiu.Jakie oczka ma ładne itp.Aha budzi się instynkt ojcowski powoli.
A ja nie wiem czy iśc na betę bo dół brzucha boli jak na @.
Kasia1407 lubi tę wiadomość
-
Witam Piękne
Pomimo dalszych objawów cionszowych melduję biel w najczystszej postacii mam ochotę krzyczeć "k.... jakim cudem się teraz nie udało"..
Miłego dnia!
Edycik daj nam szansę i idź na bete29 l. - podejście nr 11. Ciekawe czy przyniesie szczęście...
"Nadzieja cichutko przysiadła w kącie, gdy spojrzała w oczy rzeczywistości..."
-
Edycik trzymam kciuki:-)
Madka a beta nie wchodzi w grę?
Kjopa endo mam 7kwietnia,bralam naprzemiennie euthyrox 50/75, teraz zwiekszylam do 75 bo ft4 mam wysoko a podobno w miarę jak rośnie bhcg to tsh spada.
Jutro idę powtórzyć betę. Tyle stresu mnie to kosztuje że masakra.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2016, 07:01
Edycik, madka lubią tę wiadomość
-
Dzień... zimny! U mnie obecnie -4 st. ale zaczyna wyglądać słoneczko więc jest nadzieja na ładną pogodę.
Edycik, zrobisz jak uważasz :* Wiesz, że my tu jesteśmy spragnione zaciążeń ale nic na siłę
Kas no stress wszystkie tu trzymamy kciuki za piękny przyrost bety.
A ja nadal czekam na @ i już mam dość tego czekania. Wiedziałam, że bezwulacyjne cykle są dłuższe od normalnych ale żeby aż tak? No i po to brałam luteinę żeby przyspieszyć sprawę. Na teście rano biel.kas50 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
WItajcie Kobietki:)
u mnie dziś słonko tak mocne, że aż miło
Madka, Majju przykro czytać, że biel....:* jak już mówiłam, nie lubię testów ciążowych i już!
Edycik nadal czekasz, oby @ nie przyszła :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2016, 08:30
Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę