Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyImię_Róży wrote:Kochana ja baldziochami to już się nie będę jarać, tylko beta i wszystko jasne:-)
Ja jestem z branży budowlanej więc masa odbiorów i uzgodnień w terenie, i wysłuchiwanie żalów co to nie tak na tej drodze zrobione;-)
No właśnie pamiętam i myslałam, że na jesień raczej u was spokojniej bo pogoda niezbyt to i robota nie bardzo... -
nick nieaktualny
-
Ruby wrote:No właśnie pamiętam i myslałam, że na jesień raczej u was spokojniej bo pogoda niezbyt to i robota nie bardzo...
)...a mogłam mieć jakiś kobiecy zawód:-)
10.01.2017 r. połówkowe księżniczki;-) - 472g cudu:*
-
Ruby wrote:Cynamon a ty dzisiaj w pracy czy znowu się byczysz jak wczoraj?
chociaż wolałabym dziś jeszcze pobyć w domu, może podleczyłabym się lepiej...
-
Ruby - no zgadzam się z Imię_Róży, może na pozytywny test za wcześnie
. Ale dobrze,że trenujesz. Jesteś taka spokojna i opanowana...
. Nie taka furiatka jak ja - może dobrze Tobie to na zdrowie wyjdzie, i pozytyw Cię zaskoczy.
Bo bez spinania jest lepiej , wiem , wiem, a ulegam presji... swojej.
Trzeba się opamiętać, trzeba się opamiętać, trzeba się opamiętać; jeszcze dam się tutaj poznać jako kobieta robiąca sama sobie problemy. Akurat ten problem, który w ostatnich postach napisałam, to jeden z absurdalnych problemów, ale jednak jest. Może dlatego o nim napisałam. Dlaczego zatem absurd miałby psuć moje pożycie małżeńskie, no dlaczego???
Kochane...wezmę się w garść, bo mój mąż mnie potrzebuje...synek też musi mieć rodziców "wspólnie funkcjonujących" ze sobą, a nie rozłącznie przez chorobliwe 'problemy XXI wieku'...
Dlatego muszę wyrzucić tą spinę z siebie, nie przekreślać tego cyklu, że będzie na straty...bo nie będzie nastroju... Już mój mąż widział mnie czasem taką w kobiecych załamkach, tak więc może i ta pójdzie w zapomnienie, oby...
... a ja niedługo jadę do Jyska. Jak ja chcę pomarudzić tym sprzedawcom. Oni pewnie, też nie lata niesamowitych historii się nasłuchali, zwłaszcza pewnie od staruszków-emerytów - którzy mogą w sklepie pół dnia spędzić, by sprawdzić wszystko, ale TOTALNIE WSZYSTKO, aby wybrać coś komfortowego... ale hola hola, nie jestem staruszką, tak więc aplikuję sobie na siłę dawkę energii i działam.
Powodzenia i miłego dnia.
Następnym razem obiecuję nie marudzić (chyba sobie ava zmienię,bo te różowe okulary coraz rzadziej na nosie mi leżą)
synek 6 lat2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
cinnamon cookie wrote:Missy a że tak zapytam, bo chyba gdzieś pisałaś ale nie pamiętam... Dlaczego nie pracujesz?
Miałam szukać, ale mój synek przedszkolak często łapał infekcje, tu nie ma kto z nim siedzieć, w razie 1-2 tygodniowego uziemnienia.
Jeżdżę też z nim od czasu do czasu (tak z dwa razy w tygodniu) na rehabilitacje (ma lekkie skrzywienie szyjne,profesjonalna nazwa: kręcz szyjny),są one w godzinach tak 13, 14, 15... dlatego na razie nie podejmowałam się pracy, choć nie ukrywam, bardzo chciałam. Miałam już dwa lata temu iść do pracy, ale synek wciąż chorował...a to zapalenie gardła, a to zapalenie oskrzeli,tak na zmianę.
Stwierdziliśmy z mężem, by się starać, by nie szukać na siłę pracy .. ja baaaardzo, ale to baaaardzo chcę powiększyć rodzinę, mąż już tez tego chce - a zawsze mi/nam "coś" staje na drodze (no i te straty mnie chyba dobiły,że taka słaba emocjonalnie się zrobiłam,taka bez "jaj", jaka byłam wcześniej i o przyszłość się nie martwiłam).
..ale też te 6 lat bez pracy , które ja mam, także z deka osłabiają psychę, wiem. Dobrze w sumie gdybym coś znalazła. Myślę,żeby właśnie coś znaleźć takiego chociażby na 1/2 etatu i się uwolnić trochę od tych domowych problemików.Chciałabym pełny etat, ale jak już pisałam, jeżdżę z synkiem na zajęcia - chyba że już niedługo powiedzą, że jest ok i nie trzeba rehabilitować.synek 6 lat2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
nick nieaktualny
-
katiuszaa wrote:Wróciłam i uprosiłam o szybsze wyniki
Beta <1 więc czekam na @
Progesteron 13,9 czyli w normie
Ja dziś zamierzam kupić jeszcze Gineintima globulki na grzybice. Choć po Vagicalu jest poprawa to one są takie ogólne na zapalenie. Te starania chyba odpuszcze choć obstawiam ovu na jutro i nie wiem czy się skusić na serduszkowanie:-) wczoraj na teście owu był cień drugiej kreski, zobaczę wieczorem co pokażekatiuszaa lubi tę wiadomość
-
Missy pomyśl właśnie nad pracą np na pół etatu, to by Cię trochę oderwało od obecnych problemów... Z tym łóżkiem to faktycznie musicie cos wymyślić, zorientuj się co do materacy.. No i kwestia synka, który przychodzi w nocy do łóżka.. Ale to wszystko do zrobienia, wystarczy chcieć
głowa do góry
missy83, Bratek lubią tę wiadomość
-
Katiusza - przytulam, no to nowy cykl, nowa nadzieja
A ja już miałam zaraz uciekać do obowiązków.
Miłego dnia,
i wracam do Was bez marudzenia.
Obiecuję!
ps. z tym łóżkiem to na serio musiałam się wygadać, by więcej osób przeczytało te absurdy, może więcej osób weźmie patelnie i mnie wirtualnie uderzy w głowę z myślą "opamiętaj się dziewczyno"! Już jednej forumowiczce kiedy natrułam o tym, współczuję, że musi znowu tą historię napotykać przed oczami
W sumie...przyszła mi taka myśl,że wezmę inną kołdrę + koc i tak sobie zrobię 'legowisko' na tym łożu, przynajmniej dopóki nie pomyśli się nad jakąś inną zmianą w celu wygody
Smutno mi, że tak krzywdzę psychicznie męża....
Kobiety kochane, patelnie w ruch i mi w głowę postukać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2015, 11:38
synek 6 lat2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
missy83 wrote:Miałam szukać, ale mój synek przedszkolak często łapał infekcje, tu nie ma kto z nim siedzieć, w razie 1-2 tygodniowego uziemnienia.
Jeżdżę też z nim od czasu do czasu (tak z dwa razy w tygodniu) na rehabilitacje (ma lekkie skrzywienie szyjne,profesjonalna nazwa: kręcz szyjny),są one w godzinach tak 13, 14, 15... dlatego na razie nie podejmowałam się pracy, choć nie ukrywam, bardzo chciałam. Miałam już dwa lata temu iść do pracy, ale synek wciąż chorował...a to zapalenie gardła, a to zapalenie oskrzeli,tak na zmianę.
Stwierdziliśmy z mężem, by się starać, by nie szukać na siłę pracy .. ja baaaardzo, ale to baaaardzo chcę powiększyć rodzinę, mąż już tez tego chce - a zawsze mi/nam "coś" staje na drodze (no i te straty mnie chyba dobiły,że taka słaba emocjonalnie się zrobiłam,taka bez "jaj", jaka byłam wcześniej i o przyszłość się nie martwiłam).
..ale też te 6 lat bez pracy , które ja mam, także z deka osłabiają psychę, wiem. Dobrze w sumie gdybym coś znalazła. Myślę,żeby właśnie coś znaleźć takiego chociażby na 1/2 etatu i się uwolnić trochę od tych domowych problemików.Chciałabym pełny etat, ale jak już pisałam, jeżdżę z synkiem na zajęcia - chyba że już niedługo powiedzą, że jest ok i nie trzeba rehabilitować.missy83 lubi tę wiadomość
10.01.2017 r. połówkowe księżniczki;-) - 472g cudu:*