Starania zielarki :)

[QUOTE=Kaassiia]Hej kobietki co do naturalnych wspomagaczy ja jestem za, ale niestety jeszcze bez rezultatów po ponad rocznym starania zacząłem się zastanawiać szukać pomocy gin kazał czekać więc zaczęłam pić ziolka. Jak dla mnie rewelka, czuje po sobie pozytywne zmiany ( pije 5 cylke licząc z przerwą) Teraz włączyłem jeszcze mace :). I czekam teraz na wizytę u następnego gin zobaczę co mi teraz powiedzą, liczę na hsg bo podstawowe hormony niby w normie[/QUOTE] Kasia, niby w normie ale jak widzę Twój wykres to jedna krecha jakby bez owulacji, sprawdzałaś czy masz? Ciekawi mnie to po prostu, bo jedni mówią że to istotne i po temperaturach widzą inni, że nawet jak wykres jest dwufazowy to nie ma...

Monitoringu nie miałam to mój zeszły cykl który był dla mnie bardzo dziwny wyjątkowo szybko przyszła @ i żadnych objawów zbliżania się. W większości mam wykresy w których widać podział na 2 fazy ale to ovu nie gwarantuje

A masz takie słabe krwawienia? Może w ciąży jesteś ? :P bo kurcze jak wcześniej był inny wykres, a teraz słabe krwawienie i taka temperatura?...

To krwawienie zastanawiało mnie bo pierwsze dwa dni to było marnie później trochę zalało i spowrotem marnie. Ale ciąży raczej bym z tym nie mieszala, raczej moje krwawienia są słabe

A testowałaś? :) Bo wszystko możliwe :)

Nie, jak dla mnie nic na to nie wskazuje nawet tempka mam w tym cyklu niska. Chociaż wydaje mi się że już zacznie wzrastać bo domniemania owu już chyba była i ten cykl też będzie krótszy a już sporo czasu miałam ponad 32-36 dni

A czasem można się zaskoczyć :) z drugiej strony... Lepiej tak niż co chwila się zastanawiać i testować.

Chwilowo mi starczy rozczarowań,teraz czekam na wizytę zobaczę co mi teraz lekarz powie mam nadzieję że w końcu zacznie się coś dziać

No właśnie, największy problem jest w lekarzach.

Oj zgadzam się trafić na dobrego który będzie chciał pomóc jest ciężko, lecz próbować trzeba teraz czekam na wizytę na NFZ liczę na Hsg a pod koniec stycznia idę na wizytę prywatna na którą czekałam długo ale w tym czasie zrobiłam wyniki to już z czymś pójdę

Ja chodzę tylko prywatnie, na nfz nie liczę. Jutro idę do 3 gina z kolei... Mam nadzieję,że się opłaci.

Życzę powodzenia w takim razie:) Wiem że na NFZ nie ma co za bardzo liczyć ale chociaż i trochę dobrze, zawsze coś w kieszeni zostanie a po coś składki się płaci

Nie widzę sensu nfz bo nic nie mówią prócz "proszę czekać" albo "jest dobrze" nawet jak widzą torbiel, nie zlecą żadnych badań... Szkoda czasu.

Jak już mam wizytę to pójdę i tak później mam wizytę prywatna, już mnie stresuje ta bezczynność i chyba dla tego łapie się wszystkiego czego się da.

Mi po operacji, tydzień po wyjściu ze szpitala nie chcieli przyjąć na nfz mimo, że się źle czułam, powiedzieli że tylko w ciąży przyjmują... I też nie lubię bezczynności i takiej niewiedzy, bo wiem, że mam problemy i nie lubię jak robi się ze mnie debila, że jest super i mam czekać :P Na co czekać? Aż wytną mi kolejny jajnik? Przecież nawet owulacji nie miałam.

Jak widzę ty już trochę przeszlas, ja dopiero zaczynam przygodę z diagnostyka, i trochę mnie to przeraża jak myślę o tym wszystkim

Trochę poznałam lekarzy :) Kasiu, ale to nie znaczy też, że Ty będziesz miała większe problemy, może u Ciebie to jakiś mały problem i prędko się na niego coś zaradzi :)

Mam taką nadzieję :)

Zwiększyłam dawkę spiruliny, wyczytałam że magnez poprawia stężenie progesteronu, nie wiem na ile to jest prawda :P

powiadamiaj mnie o nowych wpisach w tym wątku

Anuluj Odpowiedz