Styczeń❄️, wino🍷 i kebaby 🌯 to jest przepis na dwa szkraby 👨👩👧👦
-
WIADOMOŚĆ
-
❤️ Święta Prawda. Biorę do serca ❤️Ancalime wrote:Chyba każda staraczka w którymś momencie doszukuje się mimochodem objawów❤️.
Ale odnieść się chcę do drugiej części wypowiedzi 'nie rób sobie zbędnych nadziei, bo potem się zawiedziesz'. Ten motyw pojawia się czasem na mojej terapii - czy faktycznie mniej boli niepowodzenie, gdy stara się nie doszukiwać objawów? Z doświadczenia moich trzyletnich starań to chyba zawsze miesiączkę witałam z większym i mniejszym rozczarowaniem, niekoniecznie było mi lżej gdy starałam się zdusić w sobie leki i nadzieję. Ba, mniej mnie przytłaczała rzeczywistosc gdy pozwoliłam sobie na wszystkie emocje.
Wczoraj powiedziałam mężowi że czuję się jak przed ogłoszeniem wyników konkursu 😂 Wiesz, że zrobiłaś wszystko najlepiej jak potrafiłaś, że już nic nie możesz zrobić i czekasz na decyzję czy wygrałaś czy nie tym razem 😂
Czasem myślę że jak nie będę się doszukiwać i się zastanawiać czy jestem w ciąży czy nie to może wtedy się uda i pozytywnie się zaskoczę. Trochę pokrętne to moje myślenie..
Ancalime lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, czy któraś z Was doświadcza plamienia owulacyjnego?
Kiedy ono występuje, przed/ w trakcie/ czy po owulacji? 🤔
Jak to wygląda, tzn. to żywa krew, zabarwiona na różowo wydzielina?
Mój śluz zabarwił się na różowo w 11dc, a teoretycznie owulacja miała miejsce między 14-16 dc, a przynajmniej tak mi się wydaje, bo nie mierzę w tym cyklu temperatury i zrobiłam tylko kilka testów owulacyjnych (pik w 13dc).
Zastanawiam się co to mogło być, bo miałam tak pierwszy raz.11.22- 5t cb 💔
14.02.23- ⏸️ beta 37,2 🍀
13.10.23- Oliwka ♥️
-
Dziewczyny, jest sens zacząć branie NAC od 4dc? Dopiero apteka mi przysłała i nie wiem czy jechać odbierać?🤔
Ancalime lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTeż się zastanawiałam ,kiedy jeszcze się bałam że paczka nie zdąży przyjść.. kurcze to w sumie tylko jeden dzień opóźnienia...Bialeekk wrote:Dziewczyny, jest sens zacząć branie NAC od 4dc? Dopiero apteka mi przysłała i nie wiem czy jechać odbierać?🤔
-
Pytanie, czy faktycznie potrafisz się nie nastawiać? Może u Ciebie jest inaczej.paprotka17 wrote:To ciekawe. Zawsze mi się wydawało że zdrowsze jest żeby się nie nastawiać. Musiałabym to przeanalizować. Ale to chyba taka obronna forma. Ale nie wiem czy mniej boli mimo to.
Ja próbowałam, ale podświadomie jednak wciąż liczyłam na cud. Niby nie miało to większego znaczenia, ale jednak cyk, monitoring. Temperaturę musiałam zmierzyć (no właśnie, dlaczego nie mogłam 1 cyklu odpuścić?). A potem testować, bo przecież już 12dpo to by było cos widać. Niestety przez to, że nie pozwalałam sobie na przeżywanie swoich emocji w pełni, mówienie o nich głośno - o obawach i nadziejach, zaskutkowało to ogólnie negatywnie na mój dobrostan psychiczny. Pojawiły się delikatne stany lękowe, zaczęłam się nakręcać.
Wskutek terapii psych. znacząco się wyciszyłam. Lęki zanikły a mi paradoksalnie łatwiej było momentami odpuścić. Teraz zaszłam, faktycznie w cyklu bez monitoringu,gdzie pierwszy raz od daaaaawna nie mierzyłam temperatury. Ale nie robiłam tego z założenia by nie odpuścić - wręcz przeciwnie, z przyzwoleniem na drobne szaleństwa typu testowanie od 9/10 dpo. Bo uznałam że tego potrzebuję i nie będę sobie wymawiać.
Fakt faktem, potem odpłynęłam, robiłam test za testem. Jakby to coś miało to ocenić. No, ale potrzebowałam tego. Od wczoraj robię po 1 teście, podejrzewam że niedługo skończy się na becie raz w tygodniu i wyjdę na ludzi
paprotka17 lubi tę wiadomość
-
Mam problem z dokładnym przekazywaniem tego, co myślę. No, ale może skumacie moją aktualną filozofię życiową 😂Ancalime wrote:Pytanie, czy faktycznie potrafisz się nie nastawiać? Może u Ciebie jest inaczej.
Ja próbowałam, ale podświadomie jednak wciąż liczyłam na cud. Niby nie miało to większego znaczenia, ale jednak cyk, monitoring. Temperaturę musiałam zmierzyć (no właśnie, dlaczego nie mogłam 1 cyklu odpuścić?). A potem testować, bo przecież już 12dpo to by było cos widać. Niestety przez to, że nie pozwalałam sobie na przeżywanie swoich emocji w pełni, mówienie o nich głośno - o obawach i nadziejach, zaskutkowało to ogólnie negatywnie na mój dobrostan psychiczny. Pojawiły się delikatne stany lękowe, zaczęłam się nakręcać.
Wskutek terapii psych. znacząco się wyciszyłam. Lęki zanikły a mi paradoksalnie łatwiej było momentami odpuścić. Teraz zaszłam, faktycznie w cyklu bez monitoringu,gdzie pierwszy raz od daaaaawna nie mierzyłam temperatury. Ale nie robiłam tego z założenia by nie odpuścić - wręcz przeciwnie, z przyzwoleniem na drobne szaleństwa typu testowanie od 9/10 dpo. Bo uznałam że tego potrzebuję i nie będę sobie wymawiać.
Fakt faktem, potem odpłynęłam, robiłam test za testem. Jakby to coś miało to ocenić. No, ale potrzebowałam tego. Od wczoraj robię po 1 teście, podejrzewam że niedługo skończy się na becie raz w tygodniu i wyjdę na ludzi
paprotka17 lubi tę wiadomość
-
Bialeekk wrote:Dziewczyny, jest sens zacząć branie NAC od 4dc? Dopiero apteka mi przysłała i nie wiem czy jechać odbierać?🤔
A zamierzasz brać cały cykl, jak niektóre dziewczyny, czy tylko w pierwszych dniach? -
nick nieaktualny
-
Ancalime wrote:A zamierzasz brać cały cykl, jak niektóre dziewczyny, czy tylko w pierwszych dniach?
Chciałam w tych określonych dniach 3-7 dc
-
nick nieaktualnyChyba najlepiej byłoby robić tak jak się czuje, ale jednocześnie nie dać się opanować tym emocjom. Czy się potrafię nie nastawiać? Miałam cykl w którym brałam antybiotyk, z seks też nie trafiliśmy w owulację na pewno, z pełną świadomością mówiłam, że w tym cyklu to nawet nie chce to tyle leków brałam. Ale jak już przyszedł okres to łzy, rozczarowanie, a niby wiedziałam i w sumie tak chciałam. Może tylko mi się wydaje że się nie nastawiam? A potem im bliżej okresu tym częściej o tym myśle.Ancalime wrote:Pytanie, czy faktycznie potrafisz się nie nastawiać? Może u Ciebie jest inaczej.
Ja próbowałam, ale podświadomie jednak wciąż liczyłam na cud. Niby nie miało to większego znaczenia, ale jednak cyk, monitoring. Temperaturę musiałam zmierzyć (no właśnie, dlaczego nie mogłam 1 cyklu odpuścić?). A potem testować, bo przecież już 12dpo to by było cos widać. Niestety przez to, że nie pozwalałam sobie na przeżywanie swoich emocji w pełni, mówienie o nich głośno - o obawach i nadziejach, zaskutkowało to ogólnie negatywnie na mój dobrostan psychiczny. Pojawiły się delikatne stany lękowe, zaczęłam się nakręcać.
Wskutek terapii psych. znacząco się wyciszyłam. Lęki zanikły a mi paradoksalnie łatwiej było momentami odpuścić. Teraz zaszłam, faktycznie w cyklu bez monitoringu,gdzie pierwszy raz od daaaaawna nie mierzyłam temperatury. Ale nie robiłam tego z założenia by nie odpuścić - wręcz przeciwnie, z przyzwoleniem na drobne szaleństwa typu testowanie od 9/10 dpo. Bo uznałam że tego potrzebuję i nie będę sobie wymawiać.
Fakt faktem, potem odpłynęłam, robiłam test za testem. Jakby to coś miało to ocenić. No, ale potrzebowałam tego. Od wczoraj robię po 1 teście, podejrzewam że niedługo skończy się na becie raz w tygodniu i wyjdę na ludzi
Ancalime lubi tę wiadomość
-
Biedronka@ wrote:Lekarka powiedziała, że po CC jest spore prawdobodobieństwo zrostów i dlatego drożność jajowodów laparoskopowo aby je usunąć w trakcie zabiegu od razu. Sono HSG jest to same badanie drożności jajowodów, bez możliwości udrożnienia przy zrostach.
Nie wiem, ile w tym wszystkim dobra pacjenta a ile bełkotu na NFZ.
Ja miałam selektywne hsg to coś innego, tam oprócz kontraktu zrosty usuwają takim mikronarzedzien. Wiem że jako jedyny szpital ktory to robi to Lublin. Teraz mama sono "żeby tylko przepłukać"O ❤️
Z ❤️ -
Bialleek, ja bym brała od 4 dc. W sumie to kilkanaście godz. różnicy czasami może być, bo przecież czasem się okres rozkręci o 10, a czasem o 20, a pierwszy dzień cyklu przyjmujesz ten sam. Merrycherry, można przez cały cykl tylko dawkowanie wtedy jest chyba inne.
Ancalime, MerryCherry, ChocoMonster, agentka93 lubią tę wiadomość
Maj - lipiec: szykowanie 🤰dla maluszka
1) schudnąć 10kg:
94 🎉 (3.05)
93 🎉(29.05)
92 🎉 (30.07)
91 🎉 (7.07)
90? 89? 88? 87? 86? 85?
2) przyjmować suple
3) otrzymać 3x zielone światło na zajście w ciążę
1 wizyta: 5.05 ✅ blizna ciągła - 5 mm 🎉
2 wizyta: 7.08 mamy zielone światło 🥹
---
Późne owulacje
Karmienie piersią
PCOS -
Być może też gdzieś tam u Ciebie w podświadomości też właśnie jest tak, że mimochodem się nastawiasz. Nie wiem. Ja sama potrzebuję pomocy w analizowaniu swoich uczuć, nie jest to łatwe. Wiem jednak, że każdy ma inne potrzeby - no i do łez też masz przecież prawo. To wyra Twojego rozczarowania, żalu...paprotka17 wrote:Chyba najlepiej byłoby robić tak jak się czuje, ale jednocześnie nie dać się opanować tym emocjom. Czy się potrafię nie nastawiać? Miałam cykl w którym brałam antybiotyk, z seks też nie trafiliśmy w owulację na pewno, z pełną świadomością mówiłam, że w tym cyklu to nawet nie chce to tyle leków brałam. Ale jak już przyszedł okres to łzy, rozczarowanie, a niby wiedziałam i w sumie tak chciałam. Może tylko mi się wydaje że się nie nastawiam? A potem im bliżej okresu tym częściej o tym myśle.
paprotka17 lubi tę wiadomość
-
.aś. wrote:Bialleek, ja bym brała od 4 dc. W sumie to kilkanaście godz. różnicy czasami może być, bo przecież czasem się okres rozkręci o 10, a czasem o 20, a pierwszy dzień cyklu przyjmujesz ten sam. Merrycherry, można przez cały cykl tylko dawkowanie wtedy jest chyba inne.
Hm w takim razie wybiorę się chyba do tej apteki😅
Ale kurde już umówiona jestem na monitoring, w jak mi coś przestawi ten nac to dupa blada😂 -
Nie każdej przestawia 🤞🏻Bialeekk wrote:Hm w takim razie wybiorę się chyba do tej apteki😅
Ale kurde już umówiona jestem na monitoring, w jak mi coś przestawi ten nac to dupa blada😂 -
nick nieaktualnyJa biorę przez cały cykl dawkę 500.aś. wrote:Bialleek, ja bym brała od 4 dc. W sumie to kilkanaście godz. różnicy czasami może być, bo przecież czasem się okres rozkręci o 10, a czasem o 20, a pierwszy dzień cyklu przyjmujesz ten sam. Merrycherry, można przez cały cykl tylko dawkowanie wtedy jest chyba inne.
.aś. lubi tę wiadomość
-
Wiem, wiem, pamiętam. Trzymam kciuki. 🍀Jo88 wrote:Ja jestem na cyklu stymulowanym... więc wszystko jest znacznie bardziej niż na naturalnym. Jestem 11 dni po IUI. Ostatnio wszystko mi zeszło 12 dnia także zobaczymy... zastrzyk z gonadotropiną kosmowkowa powiem właśnie zejść i muszę jeszcze wytrzymać do piątku aby zrobić betę 😉
-
Co dokładnie masz na myśli? Mój ma trochę podwyższony testosteron ale nie traktowaliśmy tego jako problem w staraniach..?Rica wrote:Czy u kogoś wasz facet jest przyblokowany przez duża ilość testosteronu ?
-
To jeszcze dorzucę swój żalpost, bo tez mi sie załączylo:
U mnie dzis humor masakra. Jak wczoraj nawet mnie jakoś nie ruszył ten negatywny test i w sumie sie cieszyłam na wakacje, tak dzis sie okazało ze maz na razie nie da rady wziąć urlopu i nici z tego. Także ani ciąży ani wyjazdu ehh. Nie powtarzałam dzis testu, zrobię jeszcze jutro przed betą w klinice ale no nie czuje tego. Zryczałam sie juz dzis strasznie także PMS wjeżdża na pełnej. Chciałam ten nadchodzący cykl odpuścić na wakacjach bez monitoringów, stymulacji i testów ale skoro zostajemy w domu to pewnie pójdę znowu na monitoring do kliniki i zobaczymy co powie lekarka. Chciałabym dopytać dokładniej czemu w sumie faszeruje mnie tym ovitrelle i dupkiem jak mam swoje owulacje. Zawsze jakoś jestem taka zahukana i przytłoczona na tych wizytach i niedokładnie dopytuje o wszystko a mam wrażenie jednak ze to „leczenie” idzie tak troche z automatu jak to Paprotka opisała. Także podyskutuje z lekarka i może spróbujemy jednak cykl naturalny…
Wybaczcie, nie mam dzis weny do odpisywania ale wszystkie Was bardzo mocno wspieram i przytulam ❤️
Ja dzis zabieram starego do kina. Przynajmniej przez 3 h nie bede myślec o tym wszystkim 🥲😅 -
M94 przytulam..
U mnie też nienajweselszy czas. Wczoraj dostałam odmowę ze stanowiska na które aplikowałam, a jutro czeka mnie pogrzeb. Staram się jak mogę trzymać równo ale do tego czuję jeszcze zbliżający się koniec cyklu. Jak mnie to wszystko uderzy wraz z mieszanką hormonów to znowu czeka mnie emocjonalny dół... 😭








