Styczeń❄️, wino🍷 i kebaby 🌯 to jest przepis na dwa szkraby 👨👩👧👦
-
WIADOMOŚĆ
-
Maiora wrote:Cześć Dziewczyny
Żal post..
Jestem tak zmęczona ze chyba nie wstanę dziś z łóżka. Dobrze że jest niedziela. Ja dziś o 22 już smacznie spałam miałam nadzieję że się wyspie obudziłam się po północy o 1 w nocy jechałam do apteki. Potem nocne rzyganko i zasnelam po 5. O 7 pobudka...
Miłego dnia!
Podpinam się pod żalpost!
https://vm.tiktok.com/ZMYkKL8Ts/
to mój plan na dziś 😓26
hashimoto + niedoczynność
marzec 2022 usunięta torbiel jajnika 8 cm
👩🏼🍼 Tosia 🤍 -
Kania_czubajka wrote:A ja tak sobie myślę ,czy te kilka lat wcześniej byłoby łatwiej wstawać w nocy? Człowiek młodszy , więcej energii 😅
Na razie wnosze to po samych imprezach, kiedyś można było imprezować do 5 a na 7:30 iść na zajęcia, teraz to mi ciężko do północy dosiedziec
Mi się zdaje, że wręcz przeciwnie. Mi napewno "łatwiej" było wstawać do Toli niz wcześniej... Bo to jest inny poziom cierpliwości, spokoju...
No i bez przesady, mając 27 czy 30 lat wciąż jesteśmy młodziutkieto nie 60
Kania_czubajka, Ancalime lubią tę wiadomość
-
agentka93 wrote:Do Stanów 🙈 stad się zastanawiam co na to doktorek, ostatnio mówił, że nic nie stoi na przeszkodzie. Wykupiliśmy wycieczkę zanim się dowiedziałam o ciąży.
Szczerze, ja mam dziś fatalny dzień. I chodzi o pracę, mimo, że mam wolne. Ktoś pamięta tę dziewczynę, która walnęła tekstem, że nie będzie zap... za dwóch? Wymyśla rzeczy, donosi kierownikowi na mnie, powiem Wam, że to się powoli ulewa. Podpuściłam ją trochę i powiedziałam jej jakieś pierdoły, niezwiązane z pracą, aby zobaczyć czy przekazuje to dalej, i tak przekazuje. Dodając swoją fantastyczną historię. 🥲 Mogłaby sobie dać laska spokój. 😵💫
W normalnej sytuacji już bym dawno temu się odezwała, ale jestem trochę skazana na jej pomoc, z racji moich ograniczeń.🤣 Staram się podejść do tego z humorem, ale czasami jest ciężko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2023, 11:27
-
Bezimienna wrote:Trzymam kciuki, aby krwiak się wchłonął, a podróż życia się udała 😍. Która część Stanów Zjednoczonych planujecie zwiedzić?
Szczerze, ja mam dziś fatalny dzień. I chodzi o pracę, mimo, że mam wolne. Ktoś pamięta tę dziewczynę, która walnęła tekstem, że nie będzie zap... za dwóch? Wymyśla rzeczy, donosi kierownikowi na mnie, powiem Wam, że to się powoli ulewa. Podpuściłam ją trochę i powiedziałam jej jakieś pierdoły, niezwiązane z pracą, aby zobaczyć czy przekazuje to dalej, i tak przekazuje. Dodając swoją fantastyczną historię. 🥲 Mogłaby sobie dać laska spokój. 😵💫
W normalnej sytuacji już bym dawno temu się odezwała, ale jestem trochę skazana na jej pomoc, z racji moich ograniczeń.🤣 Staram się podejść do tego z humorem, ale czasami jest ciężko. -
Ancalime wrote:Ojej, ale słabo, że masz taką 'sympatyczna' koleżankę w pracy. Niepotrzebnie dokłada Ci stresu, frustratka jedna 😑
No niepotrzebnie mi dokłada, bo mi naprawdę też hormony nie pomagają, i wszystko jest dla mnie przykre/smutne, a potem się wkurzam. Zamiast to zlać i wszystko dociera głębiej 10x bardziej niż bez ciąży 🤣.
Ciężko ją nazwać koleżanką 🤣. Niby dorośli ludzie. 😵💫Ancalime lubi tę wiadomość
-
Kania_czubajka wrote:A ja tak sobie myślę ,czy te kilka lat wcześniej byłoby łatwiej wstawać w nocy? Człowiek młodszy , więcej energii 😅
Na razie wnosze to po samych imprezach, kiedyś można było imprezować do 5 a na 7:30 iść na zajęcia, teraz to mi ciężko do północy dosiedziec -
Ehh ludzie w pracy to jakaś inna rzeczywistość... u mnie znowu oczywiście się rozniosło i już cały referat wie czego się domyślałam... wiec w czwartek oficjalnie chciałam powiedzieć i jedna zamiast trzymać język za zębami to nie powstrzymała się od komentarza że przecież wszyscy już wiedzą 😑 mogła sobie darować naprawdę... a z drugiej strony większość (samie kobitki) mam wrażenie że traktują to cukierkowo "o fajnie jesteś w ciąży cud miód" tak jakby 🦞 i czekająca mnie operacja to było nic takiego... oj tam zdarza się... I to nie są takie wspierające postawy "dasz rade" tylko raczej "przesadzasz ojtam ojtam" ...
Na szczęście nie wszystkie więc nie tracę wiary w ludzi z pracy 😉
Bezimienna pamiętaj że jestes w ciąży możesz ją opierniczyc a potem zrzucić to na hormony 😂👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Longanimity wrote:Ehh ludzie w pracy to jakaś inna rzeczywistość... u mnie znowu oczywiście się rozniosło i już cały referat wie czego się domyślałam... wiec w czwartek oficjalnie chciałam powiedzieć i jedna zamiast trzymać język za zębami to nie powstrzymała się od komentarza że przecież wszyscy już wiedzą 😑 mogła sobie darować naprawdę... a z drugiej strony większość (samie kobitki) mam wrażenie że traktują to cukierkowo "o fajnie jesteś w ciąży cud miód" tak jakby 🦞 i czekająca mnie operacja to było nic takiego... oj tam zdarza się... I to nie są takie wspierające postawy "dasz rade" tylko raczej "przesadzasz ojtam ojtam" ...
Na szczęście nie wszystkie więc nie tracę wiary w ludzi z pracy 😉
Bezimienna pamiętaj że jestes w ciąży możesz ją opierniczyc a potem zrzucić to na hormony 😂
Współczuję Ci tych komentarzy, oni nie wiedzą ani nawet nie chcą się domyślić z czym się psychicznie i fizycznie zmagasz. Debilizm nie zna granic... Jak się nie wie co ma mówić, to się milczy.Sara30 lubi tę wiadomość
-
Bezimienna pamiętaj jedno... Karma wraca ❤️ ona też kiedyś w ciąży będzie... I gwarantuje Ci, że wtedy się zastanowi.
Bezimienna, longanimity syty głodnego nie zrozumie... 🤷
Mnie osobiście bardzo wkur*** gdy ktoś czuje się na tyle kompetentny by oceniać czyjąkolwiek sytuację nie będąc w nawet podobnej. Jak można powiedzieć osobie walczącej z nowotworem, że to nic takiego, nie mierząc się samemu z tym? 🤯
Ludzie nie mają empatii za grosz 🥴
Kiedyś mnie znajoma zapytała, jak tam Tola. To jej odpowiadam zgodnie z prawdą, że ostatnio doszła padaczka, okazało się, że biodra są w fatalnym stanie i czeka nas operacja i się martwię. Na co ona "wiem co czujesz. Jak mój mały miał anginę..." 🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️ No zajebiście po prostu.
Ja nie wiem skąd w ludziach przeświadczenie, że mogą kogokolwiek oceniać czy wypowiadać się na temat ich sytuacji. Nie zrozumiem tego nigdy.
Tak więc dziewczyny. Wdech i wydech. Z koniem się kopać nie będziecie. 🤷
I pamiętajcie. Najwięcej muczą krowy, które najmniej mleka dają. Ot stara prawdaWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2023, 12:47
-
Sara30 wrote:Bezimienna pamiętaj jedno... Karma wraca ❤️ ona też kiedyś w ciąży będzie... I gwarantuje Ci, że wtedy się zastanowi.
Bezimienna, longanimity syty głodnego nie zrozumie... 🤷
Mnie osobiście bardzo wkur*** gdy ktoś czuje się na tyle kompetentny by oceniać czyjąkolwiek sytuację nie będąc w nawet podobnej. Jak można powiedzieć osobie walczącej z nowotworem, że to nic takiego, nie mierząc się samemu z tym? 🤯
Ludzie nie mają empatii za grosz 🥴
Kiedyś mnie znajoma zapytała, jak tam Tola. To jej odpowiadam zgodnie z prawdą, że ostatnio doszła padaczka, okazało się, że biodra są w fatalnym stanie i czeka nas operacja i się martwię. Na co ona "wiem co czujesz. Jak mój mały miał anginę..." 🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️ No zajebiście po prostu.
Ja nie wiem skąd w ludziach przeświadczenie, że mogą kogokolwiek oceniać czy wypowiadać się na temat ich sytuacji. Nie zrozumiem tego nigdy.
Tak więc dziewczyny. Wdech i wydech. Z koniem się kopać nie będziecie. 🤷
I pamiętajcie. Najwięcej muczą krowy, które najmniej mleka dają. Ot stara prawda
Empatii, jak empatii, ale czasami mam wrażenie, że ludzie pytają się co u Ciebie, aby mogli sobie pomarudzić, jak maja w życiu ciężko. Na przykładzie Twojej koleżanki chociażby, jest to idealne. Ale też totalny brak rozumu, ciężko jest porównać anginę do niepełnosprawności czy ciężkich chorób.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2023, 13:05
-
Bezimienna wrote:Ona już ma dziecko, jest po rozwodzie, z masą kredytów i to wcale nie hipotecznego, tylko na jej zachciewajki. Czasami sobie myślę, że jest zazdrosna 🫣. Ale to moje domysły, bo próbuje sobie znaleźć powód, dla którego jest taka życiową mendą 🤣.
Empatii, jak empatii, ale czasami mam wrażenie, że ludzie pytają się co u Ciebie, aby mogli sobie pomarudzić, jak maja w życiu ciężko. Na przykładzie Twojej koleżanki chociażby, jest to idealne. Ale też totalny brak rozumu, ciężko jest porównać anginę do niepełnosprawności czy ciężkich chorób.
Są tacy ludzie niestety. Jeśli im coś w życiu nie wyszło to zwyczajnie przebija zazdrość i zawiść, bo jak to komuś może się układać 🥴
Powiem Wam, jaka dzika sytuacja u mnie... Zainstalowałam Emmie na telefonie messanger, żeby mogła dzwonić jak będę w szpitalu z Emilem. I teraz gówniarz pisze mi z drugiego pokoju, do ojca pisze, do babci 😂 wszystko spoko... Tylko, że ja jej niedawno pampersy zmieniałam a teraz ona na messangerze pisze do mnie 🤯🤯🤯
Wiecie, taka refleksja .. jak Emma była malutka, strasznie frustrowało mnie, że ciągle śpi na mojej klacie a ja nie mogę się ruszyć... Nie mogłam się doczekać, gdy będzie się dała odłożyć abym mogła wziąć prysznic czy posprzątać w domu....
Nawet nie wiem kiedy to wszystko się stało a dziś okrutnie tęsknię za tymi chwilami i wiem jedno... Jak urodzi się nasz najmłodszy okruszek, będę miała w dupie wszystko, co mogę odpuścić i będę DELEKTOWAĆ SIE tym czasem z maluszkiem, gdy starsze będą w przedszkolu. Będę nosić, tulić, lulac... Bo nim się obejrze, on też będzie mi pisał na messangerze, co na obiad 😵💫Bezimienna , Meeg, Maiora, RiverS lubią tę wiadomość
-
Sara30 wrote:Mnie nad ranem naszła rozkmina, że przecież ja się już swoje nawstawalam i teraz fun od nowa 😭😂
Moja najstarsza budziła się do 4 r.z noc w noc, czasem co 30 minut 😵💫 dopiero niedawno zaczęłam przesypiać noce, po 6 latach... 😂 A zaraz zacznie się od nowa...
Ja dzisiaj mam mnóstwo pracy papierków - umysłowej i oby moje ADHD trwało 😬
Maiora dobrze, że dziś niedzielaodpoczywaj
Nie karmiłam piersią(nie chciałam)
Non stop kółko, darła się tak że koniec.
Ostatnio o tym pomyślałam, aż mnie ciarki przeszły.33♀️33 ♂️
27.08.2019 👫
27.08.2020 💍
27.08.2021 💒
27.08.2023 termin 🍼
_______
2014 💗 M. 👧
________________
starania od 05.2022
odpuszczenie starań 12.2022
__________
20.12 ⏸️😲🙈
21.12 beta 1242🩸
21.12 - perzyk 3,8mm
03.01 0,43mm🍤
31.01 wizyta
06.02 badania 🩸 Pappa
15.02 niskie ryzyka 🍀 💙?
21.02 8 cm 🍼 100g
21.03 220g 🥚🥚
12.04 411g 👕
18.04 491 g 🐻
16.05(25+2) 908 g 🐻
06.06(28+2)1662 g 🐻
20.06(30+2) 2080 g 🐻
28.06 (31+3) 2138 g 🐻
11.07 (33+3) 2760g 🐻
31.07 (36+2) 3652g 🐻
21.08 Bruno 3920/59cm 🐻 CC.
-
Cotakoza wrote:Moja nie spała do 2.5 r.z
Nie karmiłam piersią(nie chciałam)
Non stop kółko, darła się tak że koniec.
Ostatnio o tym pomyślałam, aż mnie ciarki przeszły.
Syn z kolei totalnie odkladalny, nie był w stanie usnąć na rękach.
Co do karmienia to ja przy starszej dwójce autentycznie nie miałam pokarmu 🥴 próbowałam, walczyłam, ale gdy zaczęli niebezpiecznie spadać z wagi musiałam dać mm. Przy Emmie bardzo osobiście to przeżyłam, przy synu już wcale. Ale naprawdę chciałam kp.
Wtedy myślałam, że po prostu taka moja uroda i nie mogę karmić...
Okazało się później, że to nie była moja wina. Po prostu były mąż, który podcinał skrzydła komentarzami w stylu "co z ciebie za kobieta, że dziecka nakarmić nie mozesz'...
Potem urodziła się Tola i okazało się, że mogę. Nie przeszkodziło nawet to, że od razu trafiła do inkubatora i mogłam ją przystawić dopiero po tygodniu!Udało się rozkręcić laktację, nauczyć dziecko ssać i karmić kilka miesięcy.
Wtedy zrozumiałam, że dużo jest w głowie
Ale luzik, nigdy nie byłam, nie jestem i nie będę laktoterrorystka bo dla mnie kp to po prostu karmienie dziecka i nie dorabiam do tego wielkiej ideologii. Jednak poznając obydwie możliwości, kp i mam, wiem napewno, że kp jest stokroć wygodniejsze i tańsze 😬 tak wiec, chciałabym aby się udało. Nie mniej jeśli się nie uda to nie zamierzam robić z tego dramatu 😁 -
Ogoorkowa wrote:Czemu apteka ? Mam nadzieję,że do męża nie dla Ciebie
Sara, Ty jesteś niemożliwa
Ja sobie dzisiaj flaczeje pod kocykiem, okropna pogoda, cały dzień leje...więc leciałam w nocy do apteki 🤦
-
Ogoorkowa wrote:Żona idealna
ale dobrze,że jednak coś postanowił wziąć
Dziś już lepiej ale ja wczoraj miałam lepszy dzień a dziś zdychamOgoorkowa lubi tę wiadomość
-
Ja w zasadzie dzisiaj cały dzień przeleżałam, jak miałam zryw energii to zrobiłam wielka ucztę obiadowa + obiad na jutro i jeszcze zupę dodatkową na kiedyś. Było z 3,5 h w kuchni,ale już znowu opadam z sił 😅 niedziela wieczór i humor zepsuty 😅PAI-1, MTHFR - homo❌
10.2023 🎀❤️ (2 cs)
05.2025 👼🏻💔 (T13, 14+0, 2 cs)
Kariotyp ❓ -
Sara, straszne jak były mąż Ci podcinał skrzydła! 😢 Ja nie rozumiem ogólnie komentowania przez innych ludzi wyboru co do karmienia. Jeszcze nie mam dzieci, ale jak mi ktoś będzie mówił że jak nie karmię to żadna ze mnie matka to zamorduję 😁
Jak Wasz weekend? Dziś zaliczyłam pierwsze ciążowe rzyganko, myślałam że mnie to nie spotka, bo można na palcach jednej ręki policzyć ile razy wymiotowałam w całym swoim życiu. Oby to było jednorazowe!
Udanego całego tygodnia Wam życzę!Cotakoza lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry w poniedziałek 😊 nowy tydzień nowe wizyty 😄 a ja ostatni dzień do pracy i urlop 😁 oczywiście 2 pobudki w nocy więc upewniły mnie co do urlopu 🥱😴 także dzisiejsze wstawanko z myślą "jutro się wyśpię" 😊
Życzę wszystkim miłego dnia!Ancalime lubi tę wiadomość
👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g