Styczeń❄️, wino🍷 i kebaby 🌯 to jest przepis na dwa szkraby 👨👩👧👦
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja zapomniałam już dawno co to połóg 🙈
Jedynie widzę, że mam mocno suchą skórę i włosy ale na ile to hormony a na ile zimno i pogoda?
Ważę 10 kg mniej niż zachodząc w ciążę więc brzuch i talie mam mniejsze. Cała jestem mniejsza a brzuch był, jest i będzie "mięciutki " ale po 4 dzieci cudów się nie spodziewałam 🙈 nie krwawię też już wcale.
U nas ciężko. Wczoraj kolejny wieczór pisków i szarpania się przy piersi. Koniec końców usypianie trwało 5 godzin i padłam razem z nią brudna, głodna i wkurwiona na starego, który w tym czasie grał na konsoli 🤦🏻♀️
Dzisiaj czeka nas poważna rozmowa bo przez 2 lata mieszkania tak naprawdę samemu chłop odwykl od angażowania się w dom a wczoraj przegial palę. Lidka cały dzień mało śpi, jak śpi to tylko na mnie / przy cycu / na spacerze. A cała litania obowiązków jest i kiedyś trzeba je zrobić. Więc z dzieckiem w chuście udało mi się wczoraj ugotować krupnik. Po czym stary wrócił z pracy i zaczął wybrzydzać, że to nie obiad i chyba zacznie się stołować poza domem 🥹🤬
Potem po 18 zaczęłam kąpać dzieci po kolei, kłaść spać najpierw Tolke, potem ogarnianie starszych a od 19 do północy walczyłam z krzyczącą Lidką. Stary w tym czasie grał na konsoli. A ja dalej walczyłam z Lidką jednocześnie wiedząc, że muszę jeszcze zrobić kanapki do szkoły, ugotować marchewki do przedszkola, przygotować ubrania starszym nie mówiąc o umyciu sobie włosów 🤬
Poszłam spać tak wkurwiona że w głowie układałam pozew rozwodowy. Autentycznie stary potrzebuje potrząśnięcia. O ile rozumiem, że nie nakarmi małej tak wkurwia mnie jego obojętność gdy widzi, że od kilku godzin noszę, masuje i odbijam małą a on w tym czasie sobie gra 🤬
Ma 5 minut aby się ogarnąć, serio 🤬 -
Sara, a nie może Ci pomóc choćby w noszeniu Lidki? Mój mąż, skoro i tak jest w domu jeszcze z racji moich powikłań, to pomaga bardzo. Pisałam kiedyś, ale nie do tego zmierzam. Gra na konsoli, jednocześnie tuląc Karolaka. Jedno nie wyklucza drugiego, na tym etapie da się to łatwo pogodzić 🤔 rozumiem, że matka ma swój niepowtarzalny zapach, ale może tetra przesiąknięta mlekiem pomoże?
Co do tego, że krupnik to nie obiad - jak nie pasuje, to ma przecież rączki. Wierzę, że rozmowa pomoże 😘.
Pisalyscie o połogu - ja przez tę bliznę mam wrażenie, że wciąż w nim jestem 😂. Tak jak w 9 mcu raz w tygodniu chodziłam na KTG, tak teraz wciąż chodzę co czwartek do szpitala, z tym że z moim powikłaniem 😂
Wczoraj Karola odbyła pierwsze szczepienia. Lecimy na NFZ, jak pryz pierwszej córze. Dodatkowo dokupimy meningokoki. Waży 4160 💪🏻 . Te cztery ukłucia (przy skojarzonych są dwa) zniosła z pretensjami i krótką awanturką. Ale żadnej, odpukać, gorączki czy marudzenia. A pielęgniarka straszyła, że może być 'nieodkladalna' przez 2 dni -
Sara ja całym sercem z z tobą bo tak się nie da żyć. Zajedziesz się, musisz mysleć o sobie!
Zmęczona i sfrustrowana mama to nieszczęsliwe dzieci. Pogadaj, potrzasnij, poproś cokolwiek u was zadziała bo JESTEŚCIE W TYM RAZEM.
My po tygodniowym kryzysie kiedy to stary po 3 tygodniach od porodu uznal ze on wraca do swoich spraw a ja musze jakoś ogarniać sama, teraz już się wyprostował i juz nie mamy spiny a współpracujemy.
Tak jak Ancaline mówi na tym etapie mąż może spokojnie pilnować Lidki i grać czy się nawet położyć z nią na drzemkę.
Dodatkowo myślę że możesz go zwyczajnie porprosić o zrobienie czegoś za ciebie nawet jak do tej pory sama to ogarniałaś. Masz tylko dwie ręce i nie zawsze warto udowadniać że da się radę samej za wszelką cenę ❤️
Jeżeli chodzi o usg bioderka to my mamy kolejna kontrolę po 3 miesiącach, skierowanie wystawiła na pierwszej wizycie.
Zastoj może się pojawić na każdym etapie. Tez tego nie wiedzialam ale mamy na fb grupie karmieniowej miewają nawet po kilku miesiącach.
U mnie problem powstal z powodu laktatora który po 5 tygodniach intensywnego używania już nie ciągnął jak trzeba
Wczoraj w nocy siedząc kolejna godzinę ściągając wymieniłam lejek silikonowy na zapasowy i nagle mleczko zaczęło lecieć 🥛🥛ulga niesamowita. W 10mn ściągnęłam tyle ile przez ostanie dni w godzinę.
Musze teraz troszkę rozbujać laktacja bo się lekko wyciszyła przez te zawirowania i widzę trochę mniej pokarmu a młoda już potrafi zjeść 100ml 💪na raz.
Czuje wielka ulge i radosc ze to kwestie techniczne a nie zatkane kanaliki itp ale mam grudki nagromadzone i musze je rozmasowywać a myślałam że mi piersi wybuchną, były ja skała.
Oby już nie wróciła taka sytuacja więcej 🤞
Ada zaliczyła wyraźny skok rozwojowy. Widzimy go gołym okiem oboje. Od dzisiaj potrafi godzinę patrzeć na mnie wodzić główka i wzrokiem i uśmiecha się świadomie.
Z drugiej strony widzę że zaczyna wyraźnie komunikować placzkiem kiedy jest zostawiona chwilę sama sobie i potrzebuje by z nią być. Dlatego od 3h śpi w chuście 😃 ciekawe co będzie w nocy.
-
Sara... No, mąż się nie popisał. Tak jak dziewczyny piszą, musisz nim potrząsnąć, bo się zajedziesz;( trzymam kciuki, żeby udało Wam się dojść do porozumienia
Meg, dobrze naprawde, że udało Ci się pokonać zastój 💪💪💪
Przyszły dziś smoczki lovi. No powiem Wam, że w pierwszym użyciu było naprawdę spoko, mały zaczął go ssać, więc mały sukces. Nuka w ogóle nie wziął do ust. Mi zależało na tym, żeby ten smoczek mu wcisnąć, jak już wisi na cycku długo i widze, że nie je, tylko tak memla, dla relaksu. No jednak, jak chciałam mu włożyć ten smoczek, to jakoś jednak nie dawał się oszukać i tak walczył, że chyba za głęboko jakoś i za długo mu przytrzymałam i ulał. No nie wróżę nam rewelacji smoczkowych. Dalej będę ludzkim smoczkiem dla tego dziecka. -
Tylko, że Lidka jest straszna pod tym kątem. Drze się jak opętana nawet u niego na rękach jeśli ja nie siedzę obok i nie gadam 🙄
Jak wychodzę do kuchni czy łazienki to piłuje jakbym ją conajmniej wilkom w lesie na pożarcie porzuciła 🙄
Dopóki Paweł był w domu cały czas to ogarniał dom, starszych a ja mogłam sobie chodzić w piżamie do 10. Ale od poniedziałku poszedł do pracy - rano się nie widzimy a do domu wraca przed 17. Więc jest lekko mówiąc hardcore 🥵🥵
Ja mam wrażenie, że mi dzień zlatuje na karmieniu, noszeniu i usypianiu małej. Położę ją w kokonie - rozgląda się po pokoju ale pod warunkiem, że siedzę obok i zagaduje. Ledwo wyjdę do kuchni wziąć coś do picia a już się drze 🥵
Serio dziewczyny, gdyby ona była takim noworodziem jak Emil czy Tola to zanudziłabym się chyba na śmierć 🙄 a to jest taki mały upiór rozdarty 🫣
Ale dziś jest 1-0 dla mnie. Po kąpieli położyłam ją w kokonie na Emmy łóżku i położyłam się z cyckami w kokonie 😬 usnęła szybko a ja po kilku minutach się ewakuowałam 😬 od jutra tak będę robić bo przecież kiedyś muszę się wykąpać czy zjeść.
Ja mam nadzieję, że to jest skok + 4 trymestr bo jak pomyślę, że tak będzie na stałe to jestem przerażona. Plus taki, że w samochodzie usypia w sekundę i śpi w foteliku bo jakby miała mi się jeszcze wydzierać w szkole u dzieci to bym oszalała chyba 🫣🫣🫣
A co do Pawła i tej sytuacji to gdyby go nie było, i wiedziałabym, że wszystko muszę ogarnąć sama to bym ogarniała i się nie wkurzała. Ale gdy jestem upocona, głodna, chce mi się siku ale muszę tulić rozdarciucha a on sobie beztrosko gra to mnie cos strzela.
A ja po 2 latach bycia samej oduczylam się liczyć na pomoc innych i wymagać.
Chyba muszę zacząć bo na dłuższą metę się wykoncze 🥵 -
Kania Lidka czasem smoczek weźmie ale po chwili wypluwa a czasem właśnie jak jej wtykam to ma odruch wymiotny 🫣 nie daje się oszukać i jednak ja jestem lepszym smoczkiem 🫣
Więc piona 🫣
Ancalime my też będziemy lecieć na NFZ. U mnie żadne z dzieci nigdy nie miało NOPow i ogólnie po szczepieniach zero jakichkolwiek komplikacji więc liczę, że teraz też tak będzie 🫣
A jak długo jeszcze potrwa u Ciebie leczenie powikłań? Są jakieś rokowania?
Meeg ja też właśnie dodałam się do tej grupy na FB i byłam w szoku ile różnych problemów i trudności może być przy KP 😵💫
Ja przerobiłam tylko ten zatkany kanalik ale od razu starałam się z tym uporać właśnie bojąc się zastoju / zapalenia. Ale ból piersi jest okropny, taki upierdliwy 🙄
A wynik ściągania piękny! Mrozisz pokarm?
Ja chcę kilka porcji zamrozić ale moje piersi nie lubią się z laktatorem i ściągam bardzo niewiele.
Ja dzisiaj odebrałam w końcu długą chustę 😍
Nie muszę mówić, że Lidka to będzie taki sam chuscioch jak Emma (noszona do 2,5-3 r.z codziennie a do roczku praktycznie od rana do wieczora z przerwami 🫣). Postawiłam na firmę, którą kiedyś uwielbiałam i jestem zakochana 😍 jest tak mięciutka, tak pięknie pracuje i się dociąga, że normalnie miód ❤️
Ale po dzisiejszym dniu stwierdzam, że chyba kupię jakąś inną na "roboczą" bo boje się, że zniszczę np gotując obiad. I chyba kupię krótszą bo ja zdecydowanie najbardziej lubię nosić na plecach. Dzisiaj zamotalam kangura i byłam w szoku, że po tylu latach jednak się nie zapomina 😁 -
Sara nie dziwie się wcale z tym graniem. Ja też mam o to ból tylka, że próbuje coś zrobić, a w tym czasie mała się nadziera i mój mąż zamiast do niej iść to gra na kompie -.- i mówi mi, że jestem przewrażliwiona i nic jej nie będzie, jak chwile popłacze. No może chwile nie, ale jak ta „chwila” się utrzymuje to później uspokojenie jej graniczy z cudem. A on ja chwile pobuja, poprzytula, da smoka i jak ona się nie uspokoi lub za chwile znowu zaczyna bekse to odkłada ja do łóżeczka i myśli, że magicznie się sama ogarnie…
A Iga od wczoraj ma takie fazy, że potrafi się drzeć 2-3 godziny 😳 Na bank jest tym wykończona, ale jak próbuje ja uśpić to zje, zaśnie na 5 minut i zaraz znowu symfonia. Brzuszek nie wyglada na wzdety, kupy robi także nie wiem o co chodzi. A nie będę z nią latać po dworze cały dzień, mimo ze dziś 4h na dworze i gdyby nie to, to nie wiem czy to dziecko by spało.
Przed chwila udało mi się ja uśpić po 3h, jak bujałam na rękach i śpiewałam „Czekam aż znowu będziemy popijać bacardi w klubie ze szklanki…” 🙈 Ciekawe na jak długo, bo to czasami są drzemki po 10 minut…
Kania są dzieci takie totalnie niesmoczkowe, może Filipek tak właśnie ma. Ja daje suavinex, Iga całkiem lubi, a ma silny odruch ssania, więc gdyby nie smoki to pewnie też by dłużej na cycu leżała.
Czasami swoją rączkę tez ssie (Filipek nie próbuje?), w ogóle z ciekawostek: urodziła się z ranką na rączce i położna mówiła, że to właśnie od ssania w brzuchu.
Ancalime fajnie, że piszesz o szczepieniach, bo totalnie nie wiem na jakie opcje się zdecydować. Nie wiem czy poza dodatkowymi wkłuciami są jakieś minusy tych refundowanych?
A reszta dziewczyn jakie decyzje w tym zakresie podjelyscie? NFZ czy te dodatkowo płatne?
Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Nie mam pojęcia ile to może u mnie potrwać. Żałuję, że się wtedy nie zgodzilam na hospitalizację, byłoby już dawno po zabiegu i odpukać po wszystkim. No, ale mam co mam.
Psychika leży już przez to, ale przecież jest w końcu jakaś tam poprawa (choć od wczoraj ta wydzielina z rany ma dziwny zapach 🤐). Gorzej, że te leczenie jest też po prostu drogie. Za 30 ampułek chlorku sodu 10% zapłaciłam 318 zł. A starcza mi na 10 dni. Microdacyn 60 zł, a też już któryś (trzeci?). Te jakieś roztwory apteczne ponad stówę. Dobrze że gaza i opatrunki relatywnie tanie, choć parę paczek cosmporow i znowu stówka pyknie. Nie narzekam, mamy co jeść, choć nie wiem na ile nam starczy oszczędności, skoro mąż miał już miesiąc temu wyjechać w trasę. Wolałabym kasę wydawać na pieluchy, mleko i konsultacje ze specjalistami aniżeli w osiedlowej aptece.
Sara, wierzę że uda się znaleźć metodę na Lidkę i z czasem zaakceptuje również innych domowników do opieki, w szczególności męża. No i jak będzie bardziej kumata to na bank chętnie pogapi się na Emmę chociażby 😘. Karolak uśmiecha się do Tyśki i szuka jej wzrokiem. Potrafią się dziewczyny dobry kwadrans gździć - nie wiem jak nazwać to, co robi starsza z naszym niemowlaczkiem 🙈. Ni to przytulasy, ni to inne zaczepki.
Kania, może z czasem zaakceptuje bardziej smoczek. A jak nie, to wiesz... Z plusów - nie trzeba będzie za rok, dwa odzwyczajać 😂.
Meeg, temat karmienia piersią jest dość odległy dla mnie. Podziwiam! U nas kolejna kontrola u ortopedy po miesiącu, ale to bardziej z powodu tych szpotawych stópek.
/Agentka, wg mojej wiedzy to też jest w skojarzonych jakaś tam inna forma krztuśćca - bezkomorkowy w płatnych vs. calokomorkowy w NFZtowych. Może to niby wpłynąć na większą szansę wystąpienia niepożądanych odczynow. Ja nie odnotowalam u swoich córek oraz dalszej rodziny szczepionych darmowymi żadnych nopów, tak jak Sara. Uznałam więc że nie ma potrzeby wydawać hajsów za 2 wkłucia mniej.
Jak zaczniesz szczepić skojarzonymi, to kontynuujesż ten schemat, a niestety zdarzają się braki w hurtowniach itp. Potem jest stres i latanie po aptekach. Także są plusy i minusy, musicie przemyśleć co jest dla Was priorytetem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2023, 21:27
-
Filipek ssie piąstki też, czasem jak leży na brzuchu to mu się uda złapać jedną ręką drugą i wpycha obie do buzi 😅 kochany
My się zdecydowaliśmy na zintegrowana,ale tylko ze względu na mniejszą liczbę ukłuć. Moje serce by krwawiło, gdyby miał być kluty tyle razy;( -
Agentka u nas to wygląda bardzo podobnie. Najgorzej jest, jeśli nie zaśnie w porę. Wtedy z tego zmęczenia się nakręca i drze okrutnie do momentu aż nie padnie. Ale jak padnie to śpi max 30-40 minut i od nowa. Plus ten sen jest taki niespokojny, przebudza się. Wg teorii dzieci w wieku naszych dziewczyn nie powinny być aktywne dłużej niż 1-1,5h. U nas jak się przeciągnie do 2 h to jeszcze jakoś to się da ogarnąć ale jeśli powyżej to jest jazda 🙈
Ancalime rozumiem doskonale. My też jedziemy na oparach oszczędności a niespodziewanie wypadła naprawa silnika w moim fordzie, do tego w przyszłym tygodniu Emil ma wizytę u lekarza a żebym miała mało do ogarniania to w weekend czeka mnie generalne pranie i sprzątanie bo.... Mamy owsiki na chacie 🤦🏻♀️
Zauważyłam u Toli przy zmianie pampersa. Bezczelnie wyłaniał się z kupy 🤦🏻♀️
A co do decyzji o hospitalizacji to wiesz, jakby człowiek wiedział, że się przewróci to by się położył. Najważniejsze, że jest jakaś poprawa -
Ja też bardziej składnia się na szczepienie zintegorwane z uwagi na mniej wkłuć . po ostatnim pobieraniu krwi na crp kiedy to biedna wrzeszczała z bólu nie dałabym rady patrzeć jak ja kłują 💔
Sara ciężki etap ja mogę powiedzieć jaki trik u nas działa być może na Lidkę zadziała choć raz 🤞
Pacyfikujemy młoda w otulaczu kładziemy w kokon czy do dostawki I na YT odpalamy szum dośc głosno, burza śnieżna chyba jest nasz ulubiony.
Po 10 sekundach młoda odplywa. Oczywiście nie działa to kiedy jest głodna lub ja cos boli ale z reguły na marudzenie działa.
Trzymam kciuki żeby trochę się uspokoiła 🤞
Co do mrożenia to już mam pomorożonych kilka woreczkow po 150ml porcji ale ponieważ ostatnie dni były ciężkie wiec nic nowego nie doszło, jednak myślę że za chwilę wrócę do normalnych ilości i będę dalej po troszeczku odkładać.
Chcialabym zrobić zapasy by móc zejść z odciagania po nowym roku aby móc jeszcze pokramic moim mleczkiem zanim przejde na mm. Idealnie byłoby te 6 miesięcy ale jest 6 tygodni a juz jestem podmeczona szczególnie nocne wycieczki na odciąganie po karmieniu i przewijania sprawiaj że zajmuje mi wszystko 2x więcej czasu nic gdybym podała cyca.
Kiedy czytam ze dziewczyny ciągnęła kpi do 10 miesiąca to jestem pełną szacunku dla nich.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2023, 21:51
-
Ja tak na szybciocha, zaraz zobaczycie czemu 😭
Szczepienia bierzemy płatne, chyba głównie dla mniejszej liczby wkluc, serduszko by mi nie wytrzymalo 🥲
Ja połóg to miałam chyba tylko w szpitalu 😅 nie pocę się, nic mnie nie boli, ciążowe ubrania za duże, wyglądam jakbym miała lekkie wzdęcia i operacje powiększania piersi 😅 czyli w sumie lepiej niż przed ciążą 😅 wszyscy się śmieją, że stworzona do rodzenia 🫣 natura jest dla mnie na prawdę łaskawa póki co.
Sara, mam ochotę nakopać Twojemu Pawłowi 🤯 nie chce opowiadać jak fajnie mój mąż się angażuje, ale no na prawdę można grać z dzidziusiem na klacie 🤬 jeszcze wydaje mi się, że tatusiom łatwiej jest ululac niemowlaka, bo jak ja biorę Młoda na ręce, to jest atak na piersi "jestem najglodniejszym bobasem świata, matka mnie głodzi". Oddaje mężowi i zaczyna usypiać... 😬
A co do naszej sytuacji, to mówiąc kolokwialnie wy*ebało nam kanalizację w budynku, garaz pływał w g*wnie, śmierdziało na korytarzu i o 21 ewakuowaliśmy młoda przed ogródek i pojechaliśmy do mieszkania teściów na noc. Jakby tego było mało, to dzisiaj jest pogrzeb babci męża i o 6 rano wyjeżdżał w trasę 200 km (tesciowie juz tam byli), wróci wieczorem. Zaraz wpadnie przyjaciółka, po południu moi rodzice z jedzeniem... jakby mi ktoś teraz zrobił ta analizę depresji poporodowej to by mnie chyba z marszu do psychiatryka wzięli 🫣 -
Meeg niestety otulacz, szum uspokaja na max 2 minuty ale o spaniu nie ma mowy 🙈
Plus taki, że usypia mi w wózku, foteliku. Wczoraj szybko ją uspilam w kokonie na Emmy łóżku i przeniosłam potem. Resztę nocy oczywiście spała ze mną 🙈
Ogoorkowa ale gówniana sprawa 😵😵😵
Kiedy możliwy będzie powrót do domu?
Ja wczoraj odstawiłam samochód do mechanika więc rano dzieci do szkoły zawiózł mój dziadek 🫣 ale to był fajny poranek jak nie musiałam się spieszyć i lecieć do szkoły 😁 oby naprawa trwała dluuuugo 🤣
Lideczka wstała o 7 więc już o 8:45 byłyśmy na spacerze 🫣 -
Już dzisiaj rano nie śmierdziało na korytarzu, ale dzisiaj ma przyjechać ekipa na takie chemiczne czyszczenie, więc wieczorem obczaje, czy nie wali jakąś chemią. A wszystko przez to, że jakaś ekipa utylizowala w kanalizacji zbyt gęste budowlane resztki, pewnie jakieś cementy czy inne gipsy... na prawdę ciężko znieść do odpowiedniego kontenera z maksymalnie 2 giego piętra i to z windą? 🙄 szczerze mam nadzieję,że obciąża ich kosztami, nie żeby cos, ale pierwsi my zauważyliśmy problem, nad nami są 2 mieszkania w tym jedno gotowe i jedno w trakcie wykończenia... Ja już podejrzewam skąd to się wlało w kanalizację 🙄 sąsiedzi nie mieli problemu z odpływami, wiec raczej ewidentnie nasz pion coś przeskrobał.
Sara, ja jestem daremna w usypianie, w nocy karmienia tak długo aż się dosłownie "naćpa" mleczkiem i taką odplyniętą staram się delikatnie odłożyć (czasem z szumisiem i bujaniem dostawką). Ale w dzień ciężko, dzisiaj już nauczyłam się na pamięć kaczki dziwaczki, nie wiem ile razy śpiewałam zanim zasnęła 🫣
Dobrze,że chociaz poranek miałaś przyjemny ❤️ -
Ogoorkowa trzymajcie się i oby szybko naprawili kanalizację 🤞
Sara chłopy to mają jakieś dziwne myślenie... bo on był w pracy i teraz ma fajrant... tak jak my byśmy odpoczywały przez cały dzień... 😮💨
A ja się pochwalę że zaliczyłam rekordowo długie spanie nie pamiętam już od kiedy nawet 😜 nie ustawiałam budzika na karmienie i jak usnęliśmy (młody ze mną a mąż go nie przełożył do dostawki) I tak pierwszy raz w trójkę spaliśmy do 2 od 21 🙉 a potem do 6... I w sumie w nocy po zmianie pampersa zjadł całkiem spoko, a o tej 6 zdążyłam jeszcze odciągnąć pokarm... bo właściwie to bardziej mnie budził tym snem aktywnym ale jak widziałam że tyle godzin minęło to stwierdziłam że go nakarmię.
Co do szczepień to jeszcze musimy ustalić... bo ja bym wolała płatne a mąż gdzieś się tam nasluchał o jakiś teoriach spiskowych (a znajomy go obdarzył historią a autyzmie po szczepieniach... a że on się nie orientuje w temacie to był skłonny uwierzyć 😮💨).👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Longanimity no to piękna noc 😍
U nas nocki też nie są złe ale tylko dlatego, że Lidka śpi ze mną. Ja naprawdę nie walczę bo w dzień się nie prześpię a muszę jakoś funkcjonować.
Wczoraj usnęła o 19, potem pobudka o 23, 2, 4 i o 7 wstała. Przeważnie ten pierwszy sen ma 4 h a potem pobudki co 2-3 godziny.
Ogoorkowa Lidka je na raty 🙄 i np nakarmię, odepchnie się od cyca a za 3 minuty dojada.
Próbowałam ją odkładać w nocy bo ja nienawidzę spać z dzieckiem bo się nie wysypiam. Śpię w bezruchu na takim czuwaniu, wstaje połamana... Ale kurcze wtedy pół nocy zajmuje odkładanie, wiszenie nad kołyską, wtedy ona się rozbudza i mamy 2 h imprezki... A gdy śpimy razem to naprawdę się wysypiamy.
Z całej 4-ki moich dzieci, tylko Emma i Lidka robiły takie jazdy. Emma pierwsze 3 miesiące spala ze mną. Z kolei Emil i Tola od początku odkładani do łóżeczka po karmieniu i zasypiali sami.
Lidka nie przypomina ich w niczym 🫣 oni byli tak bezproblemowymi noworodkami... Z kolei z Emmą pierwsze 3 miesiące mam wycięte z życiorysu 🙈 teraz jest to samo... Dlatego nie walczę i śpię z nią bo ja naprawdę muszę potem jakoś funkcjonować w dzień 🙄 o 13 wracają dzieciaki i muszę mieć już obiad dla nich. Potem lekcje, gry i inne pranie 🙈
Poza tym ja wam jeszcze w ciąży wspominałam, że zamierzam się napawać tym maleństwem. Jasne, jestem zmęczona ale tak naprawdę mnie rozwala tylko jeśli ona płacze i marudzi przez kilka godzin a ja na glowie staje żeby jej dogodzić i nic nie działa. Ale jeśli sobie śpi na mnie albo w chuście to widocznie tego potrzebuje i nie walczę z nią jeśli naprawdę nie muszę.
Staram się z samego rana ogarnąć dom, wstawić pranie czy zrobić zakupy aby potem w razie gorszego dnia nie być w czarnej D.... 🙈
Longanimity ja jestem głęboko zawiedziona i rozczarowana postawą mojego męża bo o ile byłoby to pierwsze dziecko, to może bym pomyślała, że nie ma świadomości jak jest. Ale przecież on doskonale wie i widzi ile czasu zajmuje opieka nad noworodkiem, zwłaszcza, że Lidka jest naprawdę dość wymagająca 🙄 a to jej potrzeby są obecnie na 1 miejscu i o ile jestem w stanie zrozumieć, że gdy mąż jest w pracy to ja muszę jakoś ogarnąć obiad, odebrać czy zawieźć dzieci... Ale sorry, jak wraca do domu to liczylabym na wsparcie 🙄 -
Powiem Wam dziewczyny, że myślałam, że już ciekawiej nie bedzie ale jednak 🫣
Dopadła mnie infekcja. Wstałam z bólem gardła ale pomyślałam, że to po zimnym napoju wypitym w nocy (ja tak mam 🙈) ale im dalej w las tym ciekawiej. Boli mnie każdy centymetr ciała, głowa, gardło i mam stan podgorączkowy 🙄
Naprawdę mam nadzieję, że Lidka nic nie złapie. Paweł był chory od ubiegłego weekendu, mój dziadek, moi rodzice... Coś musieliśmy hurtem złapać 🙄
Oby tylko dzieciaki były zdrowe. Autentycznie mam ochotę polozyc się w łóżku z Lidką i już nie wstawać dziś 🙈
Teraz Lidka śpi na łóżku Emmy (ululana przy cycu na leżąco), Tolka ogląda bajkę na tablecie, starsi grają w Minecrafta na konsoli a ja zdycham nad herbatą🙄
Podpowiecie co z "domowej apteczki" mogę brać? Wiem że wszelkie saszety typu fervexy odpadają 🙄 chociaż jak znam swój organizm to mi by pomogła polopiryna + zawinąć się spać. -
Sara, u mnie córa nr 1 łazi z temp 39 i kaszlem. I nie daje się odizolować od Karoli po dobroci, ciągle co się odwrócę to idzie ją tulić 🙈. Niestety zaczął się sezon na chorobska. Może zdecyduj się na wizytę u lekarza? Są leki, które można brać przy kp 🤔.
Ja dziś spędziłam ponad 3 godziny w poradni pato ciąży. Za to 30.10. mam się stawić na oddział, trzymajcie kciuki aby skończyc temat blizny, ileż można! Na ten moment kontynuacja leczenia. Plus mam wciskać gaziki z lekiem do otworów w ranie 🙈. Aż się boję, no ale cóż - jak pomaga, to nie dyskutuję.
Longanimity, noc brzmi serio fajnie. Oby kolejne też takie były 🍀.
Ogoorkowa, ten temat niestety nie jest mi obcy. Wychowałam się w starej kamienicy na parterze. I tam średnio 2x w roku wybijało fekaliami, brrr. Ponoć źle poprowadzony pion po któryms remoncie. Sytuacja zmieniła się dopiero po paru dobrych latach i wymianie pionów. Między innymi przez te wspomnienia szukałam mieszkania na I piętrze. Na tyle nisko by bez większych problemów wczłapać się nawet z wózkiem w przypadku awarii windy, a uniknąć można problemów związanych z wybijaniem 🙈. Dobrze, że u Was to nie wadliwy pion a sąsiad-idiota. Takich się jeszcze da wychować! Wierzę, że dostanie nauczkę i to się nie powtórzy! -
Dziewczyny... trochę nie ogarniam i mam mega wątpliwości ALE... chyba po wizycie u osteopatki młodemu poprawiło się ssanie... bo pociumkał pierś i śpi już drugi raz dzisiaj 🙉 tego jeszcze nie grali... oczywiście ja przyzwyczajona do dokarmiania mm obawiam się że może głodny... ale już nie raz udowodnił że potrafi oznajmić całkiem głośno że głodny!
Sara współczuję choróbska... mnie gardło drapie i mam takie wodnisty katar (bardziej jak przy alergii) więc chyba wirus po mężu i synu dopadł mnie ale organizm się broni 🤷♀️ ja pije colostrum (w ciąży też piłam o ile pamiętałam i to już kiedyś pomogło mi na odporność... lżejsze objawy) dzisiaj wjechał napar z kwiatów czarnego bzu z cytryną i miodem... napewno można psikać do gardła np tamtumverde albo hascoseptem... obawiam się że nie ma magicznych sposobów na szybkie wyzdrowienie 😔 fervex "maskuje" objawy więc wydaje się że szybko działa...
Jeśli mocno cie rozkłada to rozważ lekarza bo weekend na horyzoncie, napewno są leki i antybiotyki które można przy kp 💪dużo zdrówka!👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Sara jak samopoczucie?
Wybór specyfikow medycznych ograniczony, ale mieszanka sok z cytryny, kurkuma i gorąca woda u mnie się zawsze sprawdza 🤞
Longanimity coś może być w tych osteopatach, nasz z kolei Igę tak rozmasowal, że od poniedziałku chętnie wybiera też lewą stronę do spania.
Dziś znów od rana placzki, ale popołudniu padła i spała 4h bez przerwy i później znów potężna drzemka.
Za to nocka świetna- zasnęła chwile po północy, jedna pobudka o 4 na pół godzinki, a później o 9 🤩
W związku z czym spałam 4,5h bez przerwy co jest moim rekordem od porodu!
I trochę się pozale na koniec, to pewnie moje hormony, ale strasznie nie lubię takich sytuacji. Co chwila mamy państwa obrażonych wokół siebie…
Mama mojego męża od tygodnia z nami nie gada i nie wiemy dlaczego, mój ojciec teraz też jakieś fochy stroi… chyba Wam tego nie pisałam, o to, że dowiedział się od kolegi męża, że mała była owinieta pępowiną 🤦🏻♀️ i dlaczego jemu nikt tego nie powiedział, czaicie? A ja celowo go nie zawsze wtajemniczam, bo jest panikarzem, a przed porodem nie było mi to potrzebne. Od 2 tygodni się z nami nie kontaktował.
I teraz dzwonię do mamy, pytam czy w listopadzie byłaby opcja aby została kilka godzin z Malutką, bo dostaliśmy zaproszenie na urodziny, a on się nadziera do telefonu, że albo dzieci albo imprezy… niby taka pierdoła, ale jest mi zwyczajnie przykro.
Nie mam serio weny na ogarnianie emocji dorosłych ludzi, którzy mam wrażenie próbują być w centrum uwagi, bo tak…Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝