Styczniowe testerki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
dobuska wrote:Witam kochane!
Byłam u gina, od piątego dnia cyklu czyli od soboty mam brać CLO po pół tabletki na początek.
Potem monitoring jak tam wygląda sprawa i decyzja czy zostawiamy czy coś na peknięcie. Oprócz tego mąż ma się umówić na badanie nasienia. Jeju boję się tego badania....
Długo sobie z nim pogadałam o tej presji otoczenia, o tym, że czasami mam dość, że sie boję. Że boli ciągle, że sie boję niepękających pęcherzyków.
Pogadał ze mną jak taki dobry kolega.
Wśród ludzi ja z mężem dzielimy się na dwie grupy, albo jesteśmy parą, która sie obija i powinna zacząć starać, albo wśród tych, którzy juz wiedzą o staraniach jesteśmy tymi bezpłodnymi. Opowiadają mi historie o starających się latami i im się udało.
Może chcą dobrze, ale boli.
Najlepsze jest to, że jedna przyjaciółka okazała się być zwykłą koleżanką, która ma w nosie moje problemy, a druga przyjaciółka ma ciągle ważniejsze sprawy.
Mogę porozmawiać jedynie z mężem. A dzisiaj ginekolog okazał sie lepszym przyjacielem niż koleżanki. Wiem, że za kasę, ale jednak.
Chodziłam dzisiaj po ulicy po roztopionym śniegu i płakałam. Po prostu emocje wzięły górę.
Ale to tylko jeden dzień, od jutra, albo nie! Od teraz już będzie dobrze! Wierzę mimo wszystko, że to nie jest mój 3 dc, a mój 3 dzień ciąży.... Dziękuje Wam!
A teraz nadrabiam:)
Mówicie o starości, mój mąż ma babcię, która ma 99 lat. Oprócz tego, że jest już bardzo słaba to zastępuje mi moją babcie. Jak ją odwiedzam, tuli mnie i całuje, a jak nie mogła przyjechać na ślub to modliła się podobno cały dzień. Wierzę, że dołożyła swoje grosze, żeby ten ślub był piękny i udany, a musielismy pokonać wiele wpadek.
Ale znam też przypadki kiedy starość była straszna...
Różnie to jest, zależy od danej osoby, od jej rodziny, od zdrowia, szczęścia.
Wiem jednak, że starość MOZE BYĆ piękna.
Słoneczkowa przykro mi z powodu dziadka:(
Ja bez psa nie wyobrażam sobie życia! Nienawidzę ludzi, którzy je krzywdzą (zresztą każde zwierzaki). Mówi się, że źli ludzie nie kochają zwierząt, więc mam nadzieję, że nie jestem taka zła, bo za swojego psiaka dałabym się pociąć i własnie leży po operacji koło mnie i dochodzi do zdrowia.
Wszamanka ja też mam urodziny w lutym! Ale będzie plusików czuję!
I też biorę ovarin
aleksandrazz gratulujęęęęę!!!!:D
No właśnie starość bywa cudowna albo i nie.
Ostatnio miałam pacjentke 93 lata. Mówię ze gratulaacje tyłu lat itd a ona ze najgorszemu wrogowi nie życzy tyle żyć. Mówiła ze nie ma kosteczki która by ja nie bolała. i żeby wyjść do sklepu bierze mase tabletek przeciwbolowych. A ona jeszcze jakoś ChodOrkowskiego... A co ma ktoś kto na prawdę cierpi -
Oczywiście że nie odpuscimy! Póki walczymy jesteśmy zwycięzcami ! Fajnie że jest takie miejsce gdzie można sobie po smecic z innymi kobietami które przeżywają to samo ! Damy radę jak nie teraz to za miesiąc może dwa życzę wszystkim panią miłej nocy ja mykam już spać bo o 4 wstaje :o DOBRANOC LASECZKI !
AJA_S, Lady Savage, spioch, dobuska lubią tę wiadomość
-
Dzisiaj stwierdzam oficjalnie, że testowanie przed 14 dpo nie ma zupełnie sensu. I to nie dlatego, że jestem w 11 dpo i nie wyszły mi dwa testy z wczoraj i dzisiaj, ale dlatego, że potem przejrzałam mnóstwo, naprawdę mnóstwo wykresów dziewczyn tutaj na OF z tymi cyklami, które zakonczyły się ciążą i tylko niewielkiej grupie udało się potwierdzić ciążę wcześniej, a całkiem sporo miało potwierdzenie testami dopiero w 16-17 dpo. Najwięcej zaś 14 dpo. Wcześniej podczytywałam sobie wątek o testach pozytywnych w dpo oraz ogladałam galerię pozytywnych testów, i w ten sposób sobie wkręciłam, że prawdopodobnieństwo rzetelnego wyniku wczesnego testu jest dość duże, natomiast analiza wykresów stwierdza jasno - setki dziewczyn testują od 10-11 dnia cyklu, a ciąża im wychodzi dopiero około 14. Mój nastepny test zatem dopiero w niedzielę, w 14 dpo.
Pchelkaaa, Migracja, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lady Savage wrote:Wszystkie sobie widzę wkręcamy, xD mi np brzuch bardzo wywaliło xD i zawroty głowy mam, a przecież nawet do zagnieźdzenia nie doszło bo to dopiero 2 dzień po owulacji
-
Jedna_z_wielu fajnie, że zdecydowałaś się wrócić.
Powinnam już dawno spać bo o 3 mam pobudkę ale nie mogę. I podjęłam męską decyzję (chociaż nie wiem czy dobrą). Jeżeli w tym cyklu się nie uda zafasolkować to zawieszam starania na 2-3 miesiące (z zabezpieczaniem się włącznie) i spróbuje schudnąć 10 kg, które mi przybyło przez półtora roku i dobija strasznie i zadbać o swoją dietę. Potrzebuje przerwy bo nie wyrabiam już psychicznie, wszędzie widzę tylko ciąże albo dzieci co doprowadza mnie często do płaczu. Trzymajcie za mnie kciuki...agawera, Jedna_z_Wielu, dobuska, Migracja, Anulka0407 lubią tę wiadomość
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
anciaa wrote:Jedna_z_wielu fajnie, że zdecydowałaś się wrócić.
Jeżeli w tym cyklu się nie uda zafasolkować to zawieszam starania na 2-3 miesiące (z zabezpieczaniem się włącznie)Jedna_z_Wielu lubi tę wiadomość
-
Anna Stesia wrote:anciaa - jeśli zechcesz zrzucić 10 kg w ciągu 3 miesięcy to może się tak zdarzyć, że narobisz sobie większych kłopotów z owulacją. Szybkie chudnięcie nie jest wskazane.
Edit
Martaf chciałabym bardzo ale myślę, że mi się tak nie poszczęści jak Tobie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2017, 22:21
Anna Stesia lubi tę wiadomość
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
Anciaa ANia ma racje, ja jestem pod kontrola dietetyka od 4 lat i oznajmilam jej 5 miesiecy temu ze chcemy 2 dziecko, od 5 miesiecy jestem na diecie stabilizujacej, nie odchudzajacej bo ta moze zaszkodzic w zajsciu a potem w prawidlowym przybieraniu wagi w ciazy. Ja wiec odradzam ci taki ruch.
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Anna Stesia wrote:Dzisiaj stwierdzam oficjalnie, że testowanie przed 14 dpo nie ma zupełnie sensu. I to nie dlatego, że jestem w 11 dpo i nie wyszły mi dwa testy z wczoraj i dzisiaj, ale dlatego, że potem przejrzałam mnóstwo, naprawdę mnóstwo wykresów dziewczyn tutaj na OF z tymi cyklami, które zakonczyły się ciążą i tylko niewielkiej grupie udało się potwierdzić ciążę wcześniej, a całkiem sporo miało potwierdzenie testami dopiero w 16-17 dpo. Najwięcej zaś 14 dpo. Wcześniej podczytywałam sobie wątek o testach pozytywnych w dpo oraz ogladałam galerię pozytywnych testów, i w ten sposób sobie wkręciłam, że prawdopodobnieństwo rzetelnego wyniku wczesnego testu jest dość duże, natomiast analiza wykresów stwierdza jasno - setki dziewczyn testują od 10-11 dnia cyklu, a ciąża im wychodzi dopiero około 14. Mój nastepny test zatem dopiero w niedzielę, w 14 dpo.
Hmm, to ja muszę przyznać, że mam odwrotny wniosek po przejrzeniu galerii- że często testy wychodzą już wcześnie.. a przede wszystkim po siedzeniu tutaj od października, że bardzo rzadko się zdarza sytuacja test negatywny w 11-12 dpo -> pozytywny 14 dpo. Ale może tak trafiłam?
W każdym razie zdarzyło mi się nawet włączyć antybiotyk niedozwolony w ciąży po zrobieniu testu w 12 dpo...
Ale też nie robię przed 14-15 dpo, bo boję się ciąży biochemicznej. Niepotrzebne mi takie doświadczenie. Wolę zbadać szyjkę14.04.2018 Théo -
Lady Savage wrote:Anciaa ANia ma racje, ja jestem pod kontrola dietetyka od 4 lat i oznajmilam jej 5 miesiecy temu ze chcemy 2 dziecko, od 5 miesiecy jestem na diecie stabilizujacej, nie odchudzajacej bo ta moze zaszkodzic w zajsciu a potem w prawidlowym przybieraniu wagi w ciazy. Ja wiec odradzam ci taki ruch.
Edit.
A najbardziej mi zależy na odwróceniu uwagi od starań i skupieniu się na czymś innymWiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2017, 22:30
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2020, 00:54
kaka470, mi_lejdi, dobuska, Anna Stesia, anciaa, spioch, Annie1981, Anulka0407 lubią tę wiadomość
Haos w głowie nie pozwala uporządkować myśli...
Moje szczęście gdzieś błądzi, ale wierzę, że w krótce dotrze do celu
Wszystko ma sens, tylko po czasie rozumiemy, że takie chwile robią Nas mocniejszymi.
Starania o drugie- od: Grudzień 2014r. (5cb.)
Od końca wakacji 2021 klinika - zalecone badania -> z wyników póki co - wysokie tsh, wysoka prolaktyna, obniżone białko "s", nieprawidłowe: czynnik v(leiden)hetero, mthfr(c677t)hetero, pai-1 hetero 😪➡️Letrox, dostinex, glucophage, acard, od pozytywu heparyna.
Udało się po 7 latach !!!
( cukrzyca ciążowa- insulina)
Glukoza: Insulina
na czczo 5,10 mmol/l 7,87uU/ml
godzina po 8,57 mmol/ 71,5 uU/ml
dwie godziny po 5,54 mmol/l 33,6 uU/ml
-
Ja waze 117 kg xD i niestety wsga jak zakleta nie chce zejsc a nie jem fast foodow chipsow,pije wode, co musialo sie zwalic po zuzi, przed zuza zeszlam z 114 kg na 98 w ciazy przytylam do 126 kg! Po porodzie sie zwazylam i waga pokazala 116kg i tak od 16 miechow sie utrzymuje ;/ niestety
-
Lady Savage wrote:Ja waze 117 kg xD i niestety wsga jak zakleta nie chce zejsc a nie jem fast foodow chipsow,pije wode, co musialo sie zwalic po zuzi, przed zuza zeszlam z 114 kg na 98 w ciazy przytylam do 126 kg! Po porodzie sie zwazylam i waga pokazala 116kg i tak od 16 miechow sie utrzymuje ;/ niestety
-
Jedna_z_Wielu wrote:Nie znam Cię, ale strasznie Cię lubię
Och troche dziwnie wyszlo z tym moim kontem.
Tak w dużym skrócie: chciałam usunąć, zmieniłam później zdanie ( jeszcze zanim usunełam ) , ale moja zdolna 3 latka nie wiem co zrobiła, ale jak do mnie doszła to telefon odmówił posłuszeństwa. Nie dość, że musiałam skombinować nowy tel. to zauważyłam, że konto jednak usuneło.
Strasznie mi się miło zrobiło , gdy zobaczyłam, żw jednak ktoś o mnie zapytał, gdy zniknełam.
Bardzo dziękuję za wsparcie zwłaszcza Tobie i madziulla oraz -monika- ( całej reszcie oczywiście też ) ale nie wiem jakąś więź z Wami poczułam szczególną. Chyba dlatego, że najczęściej mi odpisywałyście.
Oczywiście wsparcie każdej tutaj jest nie ocenione :*
Trochę nagmatwałam, ale mam nadzieję, że choć część da się zrozumieć. Czasami chciałam bym tyle napisać, ale ciężko napisać żeby oddało to co mam w środku. Tak więc : jeszcze raz DZIĘKUJE !!!!!!Jedna_z_Wielu lubi tę wiadomość
-
Anna Stesia wrote:anciaa - jeśli zechcesz zrzucić 10 kg w ciągu 3 miesięcy to może się tak zdarzyć, że narobisz sobie większych kłopotów z owulacją. Szybkie chudnięcie nie jest wskazane.
smeg lubi tę wiadomość
-
mi_lejdi wrote:Hmm, to ja muszę przyznać, że mam odwrotny wniosek po przejrzeniu galerii- że często testy wychodzą już wcześnie.. a przede wszystkim po siedzeniu tutaj od października, że bardzo rzadko się zdarza sytuacja test negatywny w 11-12 dpo -> pozytywny 14 dpo. Ale może tak trafiłam?
W każdym razie zdarzyło mi się nawet włączyć antybiotyk niedozwolony w ciąży po zrobieniu testu w 12 dpo...
Ale też nie robię przed 14-15 dpo, bo boję się ciąży biochemicznej. Niepotrzebne mi takie doświadczenie. Wolę zbadać szyjkę
A to ciekawe. Myślę, że fajnie byłoby, gdyby admini OF wpadli na pomysł przedstawienia takich statystyk, bo ja pewnie nie przejrzałam wszystkiego, ale to, co udało mi się przeanalizować (a było tego naprawdę sporo), skłoniło mnie właśnie do takich wniosków. Owszem, zdarzały się sporadyczne przypadki, że test wyszedł np. w 8 czy 9 dpo, ale najczęściej było to 14 dpo wzwyż. W wolnej chwili (kiedy ona nastąpi?) mogłabym nawet sama to spisać i przedstawić, bo to po pierwsze, jest superciekawe, a po drugie - jak dla mnie to był kubeł zimnej wody na mój rozpalony niecierpliwy łepek.dobuska, Annie1981 lubią tę wiadomość