Świeże staraczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAdaska, nie załamuj się, nowe leki, diagnoza postawiona i teraz do przodu. Najważniejsze że lekarz wziął sprawy w swoje ręce i nie olał tematu. Ważne jest też to że możesz liczyć na męża i masz w nim wsparcie.
Ja zostaje z Wami do 04.09, wtedy kończy mi się pakiet, więc znikam z forum. Nie zrozumcie mnie źle,ale ciezko mi tutaj być. Forum kojarzy mi się z Arturem, bo zaczęłam tu pisać do Was wtedy, gdy podjelismy decyzję starań. Co mi sie zresztą wydawało, ze oboje.
Co jakiś czas będę się odzywać jak mi się żyje...
Wstawiłam opis na whats app od niepamiętnych miesięcy. Zobaczył to, więc niech wie że to do niego kieruje. Widocznie nadal się interesuje co u mnie. Zbyt mało odwagi by się odezwać.
Buziaki :* jadę z pracy do domu. Zdycham. Dawno nie miałam takiego mega okresu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2019, 00:30
-
nick nieaktualnyAdaśka racja! Najważniejsze że wiesz w czym problem ! Gorzej się starać kiedy się słyszy wszystko ok albo co gorsza niepłodność idiopatyczna. Ty wiesz na czym stoisz - więc walcz prosze o to swoje wymarzone szczęście! Dzidzi Ci ten Trud i łzy wynagrodzi!! ❤❤
Przepięknie że masz w mezu takie wsparcie , to już naprawdę wiele!
Jagodowa , dałaś byłemu do myślenia- A co teraz zrobi? Sama jestem ciekawa- jedno jest pewne , sama się pierwsza nie odzywaj -
nick nieaktualnyMasia jakbym się dentysty nie bała to już dawno bym nie miala tej 8 - mki 😱😣😣
Boje się wiesz czego ? Właśnie że jak dentysta chwyci ten kikut w kleszcze to mu się wszystko skruszy w rękach. A potem ten ból? Po wyrywaniu zęba- oprócz zimnych okladow i małej dawki paracetamolu to nic mi nie będzie wolno 😑 -
Cześć kochane
Wczoraj był dzień umęczony bo teściowa mojej córce obiecywała że pójdzie z nią na place zabaw i na obiad a ja oczywiście musiałam księżniczki zawieźć gdzie chciały. Po 7 się położyłam i usnęłam. Wstałam po 9 bo tak mnie w podbrzuszu paliło że myślałam że nie wyrobię a dziś? Zgaga i jakiś tam ból mam.
Anetka miałam wyrywana ósemkę ale nie w ciąży. Babka wyrwala a ja do niej że to już wszystko? Na co ona a to jeszcze jakiś do wyrwania? No taka super kobieta że aż zdziwiona byłam. Super podejście do pacjenta. Ból dopiero na drugi dzień był że chyba z 6 tabletek IBUM SPRINT po dwie na raz w pracy brałam i nie pomagało.
Jagodowa tylko się nie poddawaj i pierwsza się nie odzywaj. Czas pokaże czy mu na tobie zależało. A może on wcale nie chciał teraz dzidziusia? Szkoda że nie pogadał z tobą jak dorosły i nie powiedział co mu na sercu leży tylko całą winę zwalał na cb -
nick nieaktualnyKlasia, tu już nie chodzi o dzidziusia, bo nie o to były kłótnie. Ostatnio o tym nie wspominałam, skoro najpierw podjął taką decyzję że się staramy a później że jednak nie. Odpuściłam wtedy temat całkiem. Powiedziałam tylko że nie chce mieć dzieci z kimś tak niezdecydowanym i nieodpowiedzialnym. Jakby nie chciał, to by się zabezpieczał albo uważał. Dobrze wiedział że ja nie wezmę tabletek anty no bo one mi robią burzę w organizmie.
Klocilismy się o wszystko, ale nie o ciążę nie o dzieci itd..
Wstawiłam ten opis,ale pewnie zobaczył z ciekawości. Nie mam pewności czy to przeczytał w całości. Zawsze mógł zobaczyć i wyjść od razu.
Na whats app się tylko wyświetla że zobaczył. Co z tym zrobił? Nie wiem. Pewnie nic nie zrobi. Czekam na moment aż napiszę, że przylatuje do Polski i przyjedzie zabrać swoje rzeczy.
A drzwi otworzy mu już inna Maryla, niż ta którą widział 2 tygodnie temu. Oczywiście niewiadomo jak długo będę czekać na ten moment, ale sam fakt że kilka zmian w moim wyglądzie nastąpiło przez ten czas 🤷♀️ A będzie jeszcze więcej. -
Cześć dziewczyny.
Jakos funkcjonuje. W nocy obudziło mnie szybko bijące serducho i problemy z oddychaniem. Stres jednak robi swoje.
Jest mi tak cholernie źle, że nie potrafię tego opisać. Chce mi się cały czas płakać i chodzę przygnębiona. Najgorsze jest to, że w piątek były pecherzyki, ładne i dość duże jak na ten dzień cyklu a wczoraj usłyszałam od doktora „to nie jest to czego bym chciał, musimy wywołać okres bo inaczej nie przyjdzie. Zaczynamy od nowa”
Na samym początku mam skreślony cykl. Boli chyba jeszcze bardziej niż biel na teście. Mąż mnie wspiera, wczoraj nawet oglądał ze mną film który lubię a jego absolutnie nie interesuje. Wypiliśmy miodowego Jacka, kupił mi moje ulubione żelki, leżeliśmy na kanapie wtuleni w siebie. Cały czas powtarza, że mnie kocha, że ufa lekarzowi i że w końcu nam się uda. Powiedziałam mu, że boli jeszcze bardziej bo chciałam żeby się udało bo wtedy miałabym dla niego najpiękniejszy prezent urodzinowy.
Zamówiłam dzisiaj „wspomagacze” polecone przez lekarza, Femibion 0.
Oczywiście z kupnem kwasu foliowego mam mega problem. Znajoma mówi, ze są braki na magazynach
Miałam ogromne nadzieje na ten cykl przez to cholerne badanie w piątek i chu** to strzelił... w następnym cyklu nie mierze temperatury, nie robię testów. Na wykresie tylko będę wpisywać notatki, i ♥️.
Staram się nie myśleć i wyluzować ale wczoraj dostałam mówiąc wprost PO MORDZIE.
Przepraszam, że tak marudzę ale wiem, że nikt, nawet mój mąż, nie zrozumie tego tak jak wy.👼🏻6tc 👼🏻9tc
28.05.2020⏸🍀
18.01.2021
💙Adaś 10:58, 50cm 2660g
💙Staś 11:00, 47cm 2330g
Spełniłam swoje największe marzenie. Zostałam mamą ♥️ -
jagodowamery wrote:Klasia, tu już nie chodzi o dzidziusia, bo nie o to były kłótnie. Ostatnio o tym nie wspominałam, skoro najpierw podjął taką decyzję że się staramy a później że jednak nie. Odpuściłam wtedy temat całkiem. Powiedziałam tylko że nie chce mieć dzieci z kimś tak niezdecydowanym i nieodpowiedzialnym. Jakby nie chciał, to by się zabezpieczał albo uważał. Dobrze wiedział że ja nie wezmę tabletek anty no bo one mi robią burzę w organizmie.
Klocilismy się o wszystko, ale nie o ciążę nie o dzieci itd..
Wstawiłam ten opis,ale pewnie zobaczył z ciekawości. Nie mam pewności czy to przeczytał w całości. Zawsze mógł zobaczyć i wyjść od razu.
Na whats app się tylko wyświetla że zobaczył. Co z tym zrobił? Nie wiem. Pewnie nic nie zrobi. Czekam na moment aż napiszę, że przylatuje do Polski i przyjedzie zabrać swoje rzeczy.
A drzwi otworzy mu już inna Maryla, niż ta którą widział 2 tygodnie temu. Oczywiście niewiadomo jak długo będę czekać na ten moment, ale sam fakt że kilka zmian w moim wyglądzie nastąpiło przez ten czas 🤷♀️ A będzie jeszcze więcej. -
Adaska wiem jak to jest jak człowiek robi sobie nadzieję A później wszystko pryska. Trzymaj się mocno fajnie że mąż ci tak wspiera .
Nasz aniołek 05.2019 6tc
* kariotypy prawidlowe
*AMH 6,28
*fDNA plemnika 25%
03.2019 HSG jajowody drożne
12.2019 histeroskopia wszystko ok
01.2020 początek ivf
17.02 pick up 🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
22.02 1ET 🍀😭😭😭
20.04 beta 686,9 progesteron 40
22.04 beta 1509 progesteron 35
28.04 beta 23563 37 progesteron
05.05 mamy ❤
16.06 badanie prenatalne maleństwo ma 6,3 cm
18.08 polowkowe. 80% chlopiec, 460g
Cudzie trwaj .💚💛🧡❤💙💜 -
Ja już po wizycie, maleństwo uroslo w ciągu tygodnia i ma już 2 cm serduszko udeza 175na minute już widziałam jak się porusza w brzuszku.
Następna wizyta dopiero 19wrzesnia, mam nadzieję że w między czasie nie wyskoczy mi nic niepokojącego bo mój lekarz od jutra na urlopie.20.04.2019r.aniołek (*)
24.07.2019r. Test pozytywny
20.08.2019r. ❤️Bije,
27.08.2019r. Wszystko ok,
Rosnij I Zostan z nami kruszynko 😘
1.02.2023r.test pozytywny
3.03.2023r.aniołek(*)(zabieg łyżeczkowania )
13.04.2023r beta hcg 58,5
15.04.2023r.beta hcg 189,10
17.04.2023r.beta hcg 505,80
22.04.2023r.beta hcg 5609,70
Progesteron 9,28
25.04.2023r.pęcherzyk 9mm 5t4d(luteina )
04.04.2023r.Jest ❤️7t3dMały krwiaczek 0.5cm😞
On34lat
Ona34lat -
Iza wspaniale wieści. Ściskam Was mocno
izka2503 lubi tę wiadomość
Nasz aniołek 05.2019 6tc
* kariotypy prawidlowe
*AMH 6,28
*fDNA plemnika 25%
03.2019 HSG jajowody drożne
12.2019 histeroskopia wszystko ok
01.2020 początek ivf
17.02 pick up 🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
22.02 1ET 🍀😭😭😭
20.04 beta 686,9 progesteron 40
22.04 beta 1509 progesteron 35
28.04 beta 23563 37 progesteron
05.05 mamy ❤
16.06 badanie prenatalne maleństwo ma 6,3 cm
18.08 polowkowe. 80% chlopiec, 460g
Cudzie trwaj .💚💛🧡❤💙💜 -
adaska wrote:Cześć dziewczyny.
Jakos funkcjonuje. W nocy obudziło mnie szybko bijące serducho i problemy z oddychaniem. Stres jednak robi swoje.
Jest mi tak cholernie źle, że nie potrafię tego opisać. Chce mi się cały czas płakać i chodzę przygnębiona. Najgorsze jest to, że w piątek były pecherzyki, ładne i dość duże jak na ten dzień cyklu a wczoraj usłyszałam od doktora „to nie jest to czego bym chciał, musimy wywołać okres bo inaczej nie przyjdzie. Zaczynamy od nowa”
Na samym początku mam skreślony cykl. Boli chyba jeszcze bardziej niż biel na teście. Mąż mnie wspiera, wczoraj nawet oglądał ze mną film który lubię a jego absolutnie nie interesuje. Wypiliśmy miodowego Jacka, kupił mi moje ulubione żelki, leżeliśmy na kanapie wtuleni w siebie. Cały czas powtarza, że mnie kocha, że ufa lekarzowi i że w końcu nam się uda. Powiedziałam mu, że boli jeszcze bardziej bo chciałam żeby się udało bo wtedy miałabym dla niego najpiękniejszy prezent urodzinowy.
Zamówiłam dzisiaj „wspomagacze” polecone przez lekarza, Femibion 0.
Oczywiście z kupnem kwasu foliowego mam mega problem. Znajoma mówi, ze są braki na magazynach
Miałam ogromne nadzieje na ten cykl przez to cholerne badanie w piątek i chu** to strzelił... w następnym cyklu nie mierze temperatury, nie robię testów. Na wykresie tylko będę wpisywać notatki, i ♥️.
Staram się nie myśleć i wyluzować ale wczoraj dostałam mówiąc wprost PO MORDZIE.
Przepraszam, że tak marudzę ale wiem, że nikt, nawet mój mąż, nie zrozumie tego tak jak wy. -
Boże dziewczyny lekarz przepisał mi lek, którego w całej Polsce dostać nie mogę😭
Niech ten mój pech się już skończy, błagam 🙏🏻👼🏻6tc 👼🏻9tc
28.05.2020⏸🍀
18.01.2021
💙Adaś 10:58, 50cm 2660g
💙Staś 11:00, 47cm 2330g
Spełniłam swoje największe marzenie. Zostałam mamą ♥️ -
nick nieaktualnyIza cieszę się Twoim szczęściem! dbaj o Was!
Babydust- sama nie wiem. Pewnie jakby wykazał jakąś wolę i chęć do działania, do poprawy, to może i bym zapomniała o tym,co było przez ostatni czas. Jak bardzo było mu wszystko obojętne na tyle, ze zaniedbał nasz związek. Tęsknię za nim i nadal go kocham,bo takie uczucie nie mija po dwóch tygodniach, czy miesiącu... Potrzeba czasu. Tylko on tutaj jest w tej chwili wyznacznikiem, czy jeszcze coś nas łączy,czy lepiej odpuścić sobie i stanąć z boku.
Klasia - on nigdy nie potrafił rozmawiać na poważne tematy.
Teraz tak myślę, że prawie rok minie od śmierci jego Taty. W maju zmarła mama, może on ma depresję i dlatego nie potrafi mówić o tym, co czuje? Tylko dlaczego w tym dążył do tego, ze się zaczęliśmy od siebie oddalać, zamiast zbliżać?
Nie powinnam o tym myśleć,ale mi jest tak bardzo źle, ze się nie odezwał ani słowem. Nie chciał tłumaczeń dlaczego tak zdecydowałam. Wczoraj kolejny raz płakałam wieczorem z tęsknoty za nim.
Pocieszam się, że kiedyś to minie. Może zrozumie co stracił.
Adaska będę trzymała za Ciebie ogromne kciuki,nawet jeśli mnie już tu nie będzie z Wami.