Świeże staraczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMisiaMonisia wrote:Anetka ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 29 lat. Za kilka dni kończę 33 lata i staramy się o drugą dzidzie.
Zawsze śmiałam się z mojej mamy, że "staro rodziła dzieci, ja będę miała dzieci wxzesniej". Mama miała 24 lata i 27 lat.
Niestety życie pisze inne scenariusze. Nie zawsze jest tak jak byśmy chciały.
Moja bratowa ciążę ma na zawołanie. Zero jakich kolwiek problemów. Aż zazdroszczę.
To tak jak moja siostra - 5 ciąża test może 2 miesiące późnej ( A może jestem w ciąży ? ) nie wie co to owulacja dni płodne itp za 3 miesiące rodzi 5te dziecko
Moja druga dorosłe dziecko i teraz roczny synek ( ma 39 lat ) , tylko nie wiem czy się starała ta pierwsza to napewno nie zajście w ciążę i porody to ma na pstryczek, ostatnio mówiła że nawet takich boli niemiala A już dziecko na świecie było
Takie życie... -
nick nieaktualnyMisiaMonisia wrote:Anetka ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 29 lat. Za kilka dni kończę 33 lata i staramy się o drugą dzidzie.
Zawsze śmiałam się z mojej mamy, że "staro rodziła dzieci, ja będę miała dzieci wxzesniej". Mama miała 24 lata i 27 lat.
Niestety życie pisze inne scenariusze. Nie zawsze jest tak jak byśmy chciały.
Moja bratowa ciążę ma na zawołanie. Zero jakich kolwiek problemów. Aż zazdroszczę. -
No a 3 miesiące po śmierci mojej córki, brat męża został ojcem, totalna wpadka. Do dzisiaj muszę to dziecko oglądać świadoma tego że moja Jagusia byłaby trzy miesiące starsza... Każdy cieszy się i przeżywa że tu zabkuje tu powie mama, a mnie skręca po postu z zazdrości ... Ahhh życie jednym przychodzi łatwo innym trudniej.. I najgorsze są takie o właśnie powiązania, jak znajomi czy ktoś w rodzinie mają.. Ale dziewczyny co nas nie zabije to nas wzmocni i tego się trzymajmy
Julka, MisiaMonisia lubią tę wiadomość
Nasza kochana córeczka Jagódka
20.02.2018r. - 01.03.2018r.
27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna
Zostałam mamą!
Oliwia 🥰 27.09.2019r.
Zosia 🥰 17.05.2021r. -
Anetka32 wrote:Pamiętam jak ja lezalam w szpitalu na ginekologi miałam dość, byłam zmęczona tym wszystkim naprawdę jakieś 2 tygodnie spędziłam na oddziale ginekologicznym - jak pisałam przeszłam horror- wszyscy się znają itd
Wsiadam do windy słyszę A Pani w ciąży? ( byłam świeżo po zabiegu ) nie odp niech się Pani nie martwi kiedyś napewno się uda . Inna sprawa laborantka ze szpitala gratuluję mi bety wysokiej (oczywiście też znajoma) chociaż nie wiedziała że ja już po zabiegu, kolejna salowa leci do mnie z wynikami ( sąsiadka z klatki obok ) beta wysoka ! Będzie dobrze!
Tylko że nie widziała poprzedniej i nie wiedziała że spadła od tamtego czasu mówię wszystkim że mąż Niechce mieć dzieci. On nie ma nic przeciwko A ja czuje się lzej bo mnie nikt nie męczy i nie wypytuje
Ah współczuję Ci, ludzie są okrutni. Chociaż zdaję sobie sprawę, że często nie wiedza jaką przykrość nam sprawiają....ja tak mam w pracy, niedawno wyszłam za mąż a to równa się obligatoryjnie zajście w ciąże i ciągłe dopytywanie. Na początku przy pierwszej możliwej chwili w odosobnieniu zalewalam się łzami, a teraz chyba coraz bardziej robię się obojętna, chłodna...
Btw. Ja tam widzę cośTeż mi dzisiaj pokazało 35% na pozytywny test
i cały dzień chodzę jak ze sraczką z tym testem, raz widzę, raz nie. Pod światło, flesz, zdjęcia robię , przybliżam. Zwariuję - ale to chyba tylko moje urojenia....
https://zapodaj.net/97cb1f5924d33.jpg.html
Liczę że ktoś mi tak dosadnie powie - Termometr tam nic nie ma, kładź się spać, odpuść.
Wtedy dotrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2019, 19:51
Cs5
@ 07.05 -
nick nieaktualnyTermometr wrote:Ah współczuję Ci, ludzie są okrutni. Chociaż zdaję sobie sprawę, że często nie wiedza jaką przykrość nam sprawiają....ja tak mam w pracy, niedawno wyszłam za mąż a to równa się obligatoryjnie zajście w ciąże i ciągłe dopytywanie. Na początku przy pierwszej możliwej chwili w odosobnieniu zalewalam się łzami, a teraz chyba coraz bardziej robię się obojętna, chłodna...
Btw. Ja tam widzę cośTeż mi dzisiaj pokazało 35% na pozytywny test
i cały dzień chodzę jak ze sraczką z tym testem, raz widzę, raz nie. Pod światło, flesz, zdjęcia robię , przybliżam. Zwariuję - ale to chyba tylko moje urojenia....
https://zapodaj.net/97cb1f5924d33.jpg.html
Liczę że ktoś mi tak dosadnie powie - Termometr tam nic nie ma, kładź się spać, odpuść.
Wtedy dotrze -
nick nieaktualnyTermometr wrote:Ah współczuję Ci, ludzie są okrutni. Chociaż zdaję sobie sprawę, że często nie wiedza jaką przykrość nam sprawiają....ja tak mam w pracy, niedawno wyszłam za mąż a to równa się obligatoryjnie zajście w ciąże i ciągłe dopytywanie. Na początku przy pierwszej możliwej chwili w odosobnieniu zalewalam się łzami, a teraz chyba coraz bardziej robię się obojętna, chłodna...
Btw. Ja tam widzę cośTeż mi dzisiaj pokazało 35% na pozytywny test
i cały dzień chodzę jak ze sraczką z tym testem, raz widzę, raz nie. Pod światło, flesz, zdjęcia robię , przybliżam. Zwariuję - ale to chyba tylko moje urojenia....
https://zapodaj.net/97cb1f5924d33.jpg.html
Liczę że ktoś mi tak dosadnie powie - Termometr tam nic nie ma, kładź się spać, odpuść.
Wtedy dotrze
No ja na Twoim też widzę, tylko pytanie bo widzę że Twój test już " ulezany " Ja wstawiłam swiezaka
Ważne jest to ze jeśli cokolwiek się coś tam widzi to czy do 5 minut od sika
Potem nie uwierzę choćby 5 kresek pokazał
Generalnie na Twoim nawet przyglądac się nie trzeba otwarlam i zobaczyłam:-) -
Termometr wrote:Ah współczuję Ci, ludzie są okrutni. Chociaż zdaję sobie sprawę, że często nie wiedza jaką przykrość nam sprawiają....ja tak mam w pracy, niedawno wyszłam za mąż a to równa się obligatoryjnie zajście w ciąże i ciągłe dopytywanie. Na początku przy pierwszej możliwej chwili w odosobnieniu zalewalam się łzami, a teraz chyba coraz bardziej robię się obojętna, chłodna...
Btw. Ja tam widzę cośTeż mi dzisiaj pokazało 35% na pozytywny test
i cały dzień chodzę jak ze sraczką z tym testem, raz widzę, raz nie. Pod światło, flesz, zdjęcia robię , przybliżam. Zwariuję - ale to chyba tylko moje urojenia....
https://zapodaj.net/97cb1f5924d33.jpg.html
Liczę że ktoś mi tak dosadnie powie - Termometr tam nic nie ma, kładź się spać, odpuść.
Wtedy dotrze
Moim zdaniem, przebija bardzo delikatna różowa kreseczka. Przepraszam jeśli wcześniej pisałaś, ale ile DPO?
No i ważne też jest to czy się pokazała w dopuszczalnym czasie...Wiek 26 lat
14.06.2015 - Leo ❤️👦🏼
Pierworodny, nasza duma 😊
26.03.2018 - usunięcie endometroizy z blizny po CC
**********
05.2019 - ciąża biochemiczna
03.01.2020 - Nikoś [*] 28 tc
Czuwaj nad nami Maleńki 👼❤
**********
22.06.2023 - Felicja 👶🏻 ❤️ 38 tc (cesarskie cięcie) Tęczowy skarb, nasz roześmiany promyczek 🥰🌈 -
A bo ja się rano zdenerwowałam
jak zobaczyłam, że od razu nie pojawia się druga kreska, to obraziłam się i poszłam spać.
Dopiero jak wstałam za dwie godziny to zerknęłam jeszcze raz i w głowie zaczęły mi się iskierki pojawiać.
Ale pewnie masz rację, jakbym odkopała ze śmietnika test sprzed dwóch dni pewnie tam też coś by się znalazło
Cierpliwość to nie jest moja mocna strona
Cs5
@ 07.05 -
nick nieaktualnyTermometr wrote:A bo ja się rano zdenerwowałam
jak zobaczyłam, że od razu nie pojawia się druga kreska, to obraziłam się i poszłam spać.
Dopiero jak wstałam za dwie godziny to zerknęłam jeszcze raz i w głowie zaczęły mi się iskierki pojawiać.
Ale pewnie masz rację, jakbym odkopała ze śmietnika test sprzed dwóch dni pewnie tam też coś by się znalazło
Cierpliwość to nie jest moja mocna strona
Spokojnie ja testuje już 3 dni ( A dziś moje 10dpo) , i wysikalam już 6 testów. Więc bardzo Cię rozumiem hahaha -
Cytrynka648 wrote:Moim zdaniem, przebija bardzo delikatna różowa kreseczka. Przepraszam jeśli wcześniej pisałaś, ale ile DPO?
No i ważne też jest to czy się pokazała w dopuszczalnym czasie...
10DPO, tak jak wspomniała wyżej pewnie po jakiś dwóch godzinach, no nic przełykam czarę goryczy
Zostałam uświadomiona, mogę już iść spać spokojnieCs5
@ 07.05 -
nick nieaktualnyTermometr wrote:10DPO, tak jak wspomniała wyżej pewnie po jakiś dwóch godzinach, no nic przełykam czarę goryczy
Zostałam uświadomiona, mogę już iść spać spokojnie
Oj tam spokojnie sikaj rano i daj znać, jeśli to faktycznie kreska jutro będzie ciut wyrazniejsza -
Anetka32 wrote:Spokojnie ja testuje już 3 dni ( A dziś moje 10dpo) , i wysikalam już 6 testów. Więc bardzo Cię rozumiem hahaha
No to powiem Ci, że ja wczoraj wysikałam trzy testy za jednym razem, gdyby gdzieś pojawił się błąd (zmora kupowania na allegro 10 paków)
Czyli jesteś ten sam termin co jaa kiedy wypada Ci @? Mi 7.05
Podświadomość mówi mi - daj spokój i poczekaj, ale serce - a może jutro coś zobaczysz?
Niestety jestem kobietą i serce wygrywaale chyba dam już spokój chociaż do pon
Cs5
@ 07.05 -
nick nieaktualnyTermometr wrote:10DPO, tak jak wspomniała wyżej pewnie po jakiś dwóch godzinach, no nic przełykam czarę goryczy
Zostałam uświadomiona, mogę już iść spać spokojnie
Jakieś objawy ?
U mnie cycki po bokach bolą ale prawy sutek to porażka ciągle mrowi swędzi muszę to łapać co jakiś czas i gniesc bo wytrzymac nie idzie:-(
Podburze raz na jakiś czas miesiączkowo zaboli jajniki też czasem pociagna - tyle że to wszystko oprócz sutka to przedokresowe może być
Z tym sutkiem się martwię mam nadzieję że nic złego się nie dzieje -
nick nieaktualny
-
U Ciebie to faktycznie takie ciążowe objawy - sutki, piersi. Może wiesz to takie pierwsze podchody organizmy zaraz przerzuci się na drugi.
A u mnie do dzisiaj ciągnęło mnie w podbrzuszu i pachwinach i miałam uderzenia gorąca wieczorem - dzisiaj już nic takiego nie mam.
Teraz zaczeły piersi boleć po bokach i trochę rewolucje żoładkowe. Chociaż coś mi się wydaje, że to przez śledzie po żydowsku- jakoś mi zaszkodziły, bo później lekkie pieczenie w żołądku i brak apetytu....a tak to jestem wyjątkowo spokojna, normalna, bez poddenerwowania jak to zwykle było już około 10 dni przed @
Jakoś nie czuję się "wyjątkowo", przed zmierzeniem progesteronu w 7dpo, gdzie pojawiło się 60,6 nmol, ( wtym laboratorium wskazywało I Trymestr) myślałam, że nic z tego cyklu nie będzie.
Coś czuję, że to tylko potęga podświadomości.
5 cykl starań i chyba nie ostatni
Cs5
@ 07.05 -
Anetka32 wrote:Termometr
Mi owu wyznaczyło na 10 maja ale to pewnie dlatego że biorę luteine i mam dluzsza fl
Czyli za tydzień, to trzymam kciuki, żeby to był szczęśliwy cykl!
Zimowe dzieci byśmy miały, niczym w Grze o Tron :>Winter is coming
Cs5
@ 07.05 -
Atyde wrote:No a 3 miesiące po śmierci mojej córki, brat męża został ojcem, totalna wpadka. Do dzisiaj muszę to dziecko oglądać świadoma tego że moja Jagusia byłaby trzy miesiące starsza... Każdy cieszy się i przeżywa że tu zabkuje tu powie mama, a mnie skręca po postu z zazdrości ... Ahhh życie jednym przychodzi łatwo innym trudniej.. I najgorsze są takie o właśnie powiązania, jak znajomi czy ktoś w rodzinie mają.. Ale dziewczyny co nas nie zabije to nas wzmocni i tego się trzymajmy
Mój brat wziął sobie dziewczynę z dzieckiem.
Wspólnych dzieci nie chciała z Nim mieć....do czasu! Dokąd nie dowiedziała się ze jestem w ciąży! Jak zobaczylam 2 kreski na teście to zadzwoniłam do brata ze zostanie wujkiem.
Jak bratowa to usłyszała tak szybko zaszła w ciążę. Ja swoją ciążę straciłam, ona donosiła.
Jak przyjechali mnie "podnieść na duchu" to pytanie mojej bratowej brzmiało "czy jeszcze zamierzam zachodzić w ciaze"?
Uważam ze to pytanie było nie na miejscu. Byłam 2 dni po poronieniu.
Nie mogłam patrzeć na jej rosnący brzuchUnikalam kontaktu z Nimi do czasu aż zaszłam w druga ciążę.
Nie ukrywam ze mimo że bylam juz w ciaży to serce mnie bolalo jak widziałam bratanka, nie wzięłam Go ani razu na ręce. ...po prostu nie umiałam. Moje dziecko byłoby ponad miesiąc starsze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2019, 20:51
Nikoś urodzony 22.03.2015r. 👣
Nasze Aniołki:
👼 - 21.02.2014r. (10tc),
👼 - 7.06.2020r. (CB).
Moja Kochana Mamusia (*) - 8.02.2020r. 🖤
Mój Kochany Dziadziuś (*) - 7.06.2020r. 🖤
Moja Kochana Molly 🐕
- 17.03.2021r. 🖤
💊 Euthyrox N100
Starania od : luty 2019 r. -
MisiaMonisia wrote:Atyde doskonale Cię rozumiem..
Mój brat wziął sobie dziewczynę z dzieckiem.
Wspólnych dzieci nie chciała z Nim mieć....do czasu! Dokąd nie dowiedziała się ze jestem w ciąży! Jak zobaczylam 2 kreski na teście to zadzwoniłam do brata ze zostanie wujkiem.
Jak bratowa to usłyszała tak szybko zaszła w ciążę. Ja swoją ciążę straciłam, ona donosiła.
Jak przyjechali mnie "podnieść na duchu" to pytanie mojej bratowej brzmiało "czy jeszcze zamierzam zachodzić w ciaze"?
Uważam ze to pytanie było nie na miejscu. Byłam 2 dni po poronieniu.
Nie mogłam patrzeć na jej rosnący brzuchUnikalam kontaktu z Nimi do czasu aż zaszłam w druga ciążę.
Nie ukrywam ze mimo że bylam juz w ciaży to serce mnie bolalo jak widziałam bratanka, nie wzięłam Go ani razu na ręce. ...po prostu nie umiałam. Moje dziecko byłoby ponad miesiąc starsze.i kochana brat męża też wziął dziewczynę z dzieckiem i też nie chcieli wspólnych dzieci i wypadli akurat po tym jak ja zaszłam w ciążę ( cudowny zbieg okoliczności - jak dla mnie celowe działanie) . Ogólnie nie rozumiem twojej bratowej miała już dziecko, a jednak w tak bezczelny sposób zapytała czy jeszcze będziesz się starać - ja bym chyba nie wytrzymała...
Nasza kochana córeczka Jagódka
20.02.2018r. - 01.03.2018r.
27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna
Zostałam mamą!
Oliwia 🥰 27.09.2019r.
Zosia 🥰 17.05.2021r.