Szczecińskie mamusie łączmy sie :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Melduję się Jakoś ostatnio tyle na głowie, że tylko z doskoku czytałam co u Was a nie miałam czasu nic napisać.
Widziałam, że pojawił się wątek Aniołków. Niestety i ja straciłam swoją pierwszą ciążę. Okazało się, że w 7tc płód obumarł i musiałam zgłosić się do szpitala
Na szczęście kiedy tylko rozpoczęliśmy starania, nie musieliśmy zbyt długo czekać
Moim lekarzem jest doktor Wojtek Głąbowski, również pracuje we wspomnianym Vitrolive, chociaż ja chodzę do niego do Medicovera.
Trzymam za Was wszystkie kciuki -
A powiedz mi czy wmedicoverze przyjmuje prywatnie? Jaka jest cena za wizytę?
A tak w ogole to ja mam na nazwisko swiderska, a moj maz na imie Sławek...haha ale nie jest on wspomnianym ginekologiem ilekroć chodziłam do ginekologa/szpitala to kazdy pytał sie mnie czy to jakas rodzina...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2014, 17:59
Helen lubi tę wiadomość
-
Rzeczywiście śmieszny zbieg okoliczności z tym nazwiskiem:)
Mam to szczęście, że mój mąż mógł mnie objąć swoim pakietem z pracy właśnie w medicoverze. Bardzo wygodnie tam się chodzi - wiele rzeczy można załatwić on-line (umówienie wizyty, rezygnacja, recepty, wyniki badań) a jego pakiet obejmuje sporo badań. W piątek wybieram się na badania prenatalne, za które też nie muszę płacić (na badanie idę do vitrolive do dr Węgrzynowskiego).
Z tego co się orientuję pojedyncza wizyta w medicoverze kosztuje 140 zł.
Muszę sobie też założyć jakiś ładny suwaczekvincaminor lubi tę wiadomość
-
asia656 wrote:Moim lekarzem jest doktor Wojtek Głąbowski, również pracuje we wspomnianym Vitrolive, chociaż ja chodzę do niego do Medicovera.
Jak się decydujecie na ginekologa z Medicover to warto wykupić sobie u nich podstawowy pakiet medyczny. Ja płacę 70 zł miesięcznie (umowa na rok) i mogę chodzić ile chcę do internisty, ginekologa, dermatologa i okulisty, do tego podstawowe badania krwi i moczu w cenie, zamawianie recept i parę innych sympatycznych dodatków.
Mój lekarz też w Medicover przyjmuje to od razu jak wiedziałam, że do niego będę chodzić to wykupiłam sobie pakiet.Helen lubi tę wiadomość
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
asia656 wrote:Melduję się Jakoś ostatnio tyle na głowie, że tylko z doskoku czytałam co u Was a nie miałam czasu nic napisać.
Widziałam, że pojawił się wątek Aniołków. Niestety i ja straciłam swoją pierwszą ciążę. Okazało się, że w 7tc płód obumarł i musiałam zgłosić się do szpitala
Na szczęście kiedy tylko rozpoczęliśmy starania, nie musieliśmy zbyt długo czekać
Moim lekarzem jest doktor Wojtek Głąbowski, również pracuje we wspomnianym Vitrolive, chociaż ja chodzę do niego do Medicovera.
Trzymam za Was wszystkie kciuki
ostatnio nawet mój mąż wyczytał taką informację, że naukowo jest udowodnione, że najszybciej zachodzi się w kolejną ciążę w 1 cykl po poronieniu. Taka pociecha dla tych kobiet, które niestety tego doświadczyły, że warto się kochać, nawet jeśli spotykają się aż z takimi porażkami, bo szczęście może czaić się tuż za rogiem .asia656 lubi tę wiadomość
-
Ja na pewno będę rodzić w Policach jeśli mi się poszczęści. Znam ten szpital, personel jest fantastyczny po prostu.
Miałam pecha i z poronieniem trafiłam do Zdrojów (bo było najbliżej). Baby na IP ginekologii po prostu bez serca, to jak mnie (i jedną jeszcze dziewczynę, która jak domyśliłam się przyjechała z tym samym) potraktowano to do prasy się nadawało. Nie ma mowy, nigdy więcej tam nie wrócę. Szpital przyjazny dziecku? Może i tak. Ale kobiecie w ciąży na pewno nie. To co wyprawiały te pielęgniary sprawiło, że całe to wydarzenie było dla mnie jeszcze straszniejsze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2014, 08:47
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
vincaminor wrote:Ja na pewno będę rodzić w Policach jeśli mi się poszczęści. Znam ten szpital, personel jest fantastyczny po prostu.
Miałam pecha i z poronieniem trafiłam do Zdrojów (bo było najbliżej). Baby na IP ginekologii po prostu bez serca, to jak mnie (i jedną jeszcze dziewczynę, która jak domyśliłam się przyjechała z tym samym) potraktowano to do prasy się nadawało. Nie ma mowy, nigdy więcej tam nie wrócę. Szpital przyjazny dziecku? Może i tak. Ale kobiecie w ciąży na pewno nie. To co wyprawiały te pielęgniary sprawiło, że całe to wydarzenie było dla mnie jeszcze straszniejsze.
Z tym samym poronieniem (sprawa ciągnęła się cały miesiąc) później dwa razy byłam na oddziale w Policach - zupełnie inne podejście. Za drugim razem przyjęli mnie dzień przed Wigilią - już byłam psychicznie tak zjechana, jeszcze zagroziła mi wizja świąt w szpitalu więc łatwo sobie wyobrazić w jakim byłam stanie - roztrzęsiona, zaryczana - no w rozsypce... pielęgniarka dyżurna doglądała mnie (chociaż nie musiała, bo nic poważnego się nie działo) co 30 minut, zawsze z dobrym słowem, nawet obiad mi zorganizowała, chociaż przyszłam na oddział już po.
Jej, przepraszam za śmiecenie - chciałam dopisać ostatni akapit a zamiast "edytuj" wcisnęło mi się "cytuj" i nie zauważyłam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2014, 08:53
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Helen wrote:To wspaniale że tak szybko zaszliście w ciąże Gratulacje:)
Bardzo dziękuję Ja również mocno w Was wierzę i ściskam kciuki
Na poród również nastawiam się na Police. Byłam tam na zabiegu i tak jak vincaminor napisała, opieka była fantastyczna - troskliwa i dbająca o pacjentki.
Zresztą do Polic mam bliżej niż do Zdroi -
Hmmm, coś mi nie wyszło
To miało być poza cytatem:
Bardzo dziękuję Ja również mocno w Was wierzę i ściskam kciuki
Na poród również nastawiam się na Police. Byłam tam na zabiegu i tak jak vincaminor napisała, opieka była fantastyczna - troskliwa i dbająca o pacjentki.
Zresztą do Polic mam bliżej niż do Zdroi -
Ja rodziłam w Zdrojach, ale tylko z tego względu ze moja ciocia tam pracuje. Wiec troche miałam dobrze leżałam w sali jednoosobowej, ale to dlatego ze na dzien porodu nie było wiecej pacjentek fakt opieka ciężarnej katastrofa, nawiązałam lekarki tylko na obchodzie. Co do dzieci to tak średnio, łaziły cały czas, pytały ale jak miałam problem to troche zostałam olana... Ja z kolei mam dalej do Polic niz do zdroi, ale zobaczymy jak wyjdzie tym razem...
W policach z kolei byłam na drożności jajowodów, to byłam miłe przyjęta. -
Hej czy mogę się dołączyć choć się nie staramy ?? Wychowałam się w tym mieście piękne miasto od 2009 nie ma mnie A może kiedyś wrócę . Ja też poronilam. pierwszą ciąża piękna synek zdrowy śpi koło mnie potem ciąża pozamaciczna2012 rok. Zaszlam w święta tamtego roku znów lecz moje szczęście trwało 20 tyg :-[ następna ciąża znów poronienie w 5 tyg czyszczona i nie doczekalam @ po czyszczeniu ciąża niespodzianka szok mieliśmy się dopiero zacząć w tym miesiącu starać A tu akuku opowiadam wam to bo każda z nas zasługuje na te szczęście i walczymy jak lewicę aż się udaję taka nasza natura
Helen, martaa14 lubią tę wiadomość
Oliver ma 6 lata :* Devin ma roczek :*
Can ur.26.04.2014 zm.26.04.2014 21tydzien[*]
Anialkow w niebie 5 [*] -
Hej kochane
Martaa14 Gratuluję ciąży i zazdraszczam,,pozytwnie,, oczywiście
Aj czlowiek sie zastanawia kiedy to nastapi w koncu:(...
My juz z męzem dalismy spokoj, zero lekarzy juz mamy dosyc tych wyjazdów po tylu lekarzach...im wiecej jezdzilismy tym bardziej sie spinalismy!
Mąż lyka witaminy, ja Zioła Ojca Sroki i czekamy...
Lekarze twierdza ze skoro jedno mamy, z drugim zaszłam (poronilam) to i bedzie trzecia ciąża, wiec chyba tego bede sie trzymac...:)Mamy dopiero po 30 lat.
Pozdrawiam