Tajemne Temperaturowe Praktyki
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć. Zakładam temat, bo już całkiem zwariowałam przy mierzeniu temperatury.
Zaczęłam mierzyć temp. w połowie tego cyklu (a to było w 34 jego dniu!). Dopiero zaczynam starania (2 miesiące) i nie miałam zamiaru tego robić wcale. Chciałam zaczynać na spokojnie, bez stresu i wyliczeń. Poszłam na wizytę kontrolną do mojej ginekolog, a ona mi mówi "Proszę sprawdzać wykres już teraz bo cykle mogą być bezowulacyjne, nie traćmy więc czasu".
No i mierzę. Ale... Oczywiście, nie jest to takie proste. Pani doktor powiedziała mi, że jeśli chcę mogę mierzyć zwyczajnie pod pachą, od czego zaczęłam, niczego nieświadoma. Wzięłam termometr elektroniczny z szafki i heja. Po czasie okazało się, że ten termometr to sobie chyba ze mnie robi jaja. Np. wczoraj moja temp. wynosiła 34,2! (czy ja już jestem zombi?) A na wykresie same zygzaki i inne fantazyjne szlaczki.
Poszłam do mamy się pożalić. Wyciągnęłyśmy wszystkie możliwe znalezione termometry i od dziś postanowiłam mierzyć rtęciowym. Nadal pod pachą, tak zakończę jeszcze cykl a od nowego w ustach.
Dziś rano mierzyłam temp. 3 termometrami na raz! dwoma pod pachą (rtęciowy i elektryczny) i elektrycznym w ustach. Każdy wynik inny
Uff. Ja nie wiem jak to dalej będzie. Nie ma lekko
Jakie są Wasze doświadczenia z temperaturami i termometrami?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2013, 12:24
-
nick nieaktualnyPrawie zadnych doswiadczen nie mam. Wsadzam sobie spontanicznie rteciowy w buzke tuz po przebudzeniu, a po 5 minutach probuje sie kreseczek doliczyc, bo ja z natury slepawa, a rano to juz w ogole moj swiat jest jakis taki zamazany...
Topola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Haha, biedronka. Ja też jestem ślepawa. Kreseczki widzę bo są blisko, ale za to za zegarze ni chu chu ile to już minut ten termometr trzymam i czy aby się nie zaczyna już rozpuszczać.
Jakoś nie mogę się przekonać do mierzenia w pochwie. Wiem, że to byłoby może i najdokładniejsze, ale na razie podziękuję i będę pchać wewnętrznie do ustWiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2013, 23:39
biedronka1982 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLissa wrote:Jezeli w ustach to tylko pod jezykiem i pamietaj aby zawsze sprawdzac w tym samym miejscu, nawet pod jezykiem moga byc rozne temperature.
ulek lubi tę wiadomość
-
Kalitria, a jaki masz ten elektroniczny? Jakiś specjalny owulacyjny? Z jednym czy dwoma miejscami po przecinku?
Mój elektroniczny leci sobie ze mną w kulki. Jak piknie to pokazuje temperaturę z kosmosu i wynika z niego że ze mnie zimna flądra. Zawsze miałam raczej niską temperaturę, po mamusi, ale bez przesady Muszę go trzymać dłużej, a on nadal nabija. A potem nie jestem pewna czy ta temp. jest prawidłowa czy może za krótko trzymałam. -
Topola w tym cyklu sobie juz to odpuść , zacznij od nowego i mierz zgodnie z zasadami. Zawsze o tej samej godzinie, zawsze tym samym termometrem , zawsze w tym samym miejscu. Jeśli chodzi o płodność to pod pachą odradzają , już lepiej w ustach. To ma plusy bo możesz badać nawet w czasie @. Ja tam mierze w małej , i tak jak napisała kalitria , ciach po minucie jest wynik. Jak mi kiedyś wyszła niska temp. to sprawdziłam jeszcze raz ale pokazał to samo wiec uznałam że widocznie tak jest. Powodzenia z zmaganiach
Topola lubi tę wiadomość
"Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz" -
Topola wrote:Kalitria, a jaki masz ten elektroniczny? Jakiś specjalny owulacyjny? Z jednym czy dwoma miejscami po przecinku?
Mój elektroniczny leci sobie ze mną w kulki. Jak piknie to pokazuje temperaturę z kosmosu i wynika z niego że ze mnie zimna flądra. Zawsze miałam raczej niską temperaturę, po mamusi, ale bez przesady Muszę go trzymać dłużej, a on nadal nabija. A potem nie jestem pewna czy ta temp. jest prawidłowa czy może za krótko trzymałam. -
dziewczyny tylko i wyłącznie w pochwie!
Chcecie zajść w ciążę właśnie tam na dole nie w ustach (tak powiedział mój lekarz) taki jajcarz ;P
ja od początku mierzę w pochwie mimo, że też nie byłam przekonana za bardzo do tego.
Zawsze wkładam go mniej więcej tak samo głęboko i kładę się w jednej pozycji i do tej pory było idealnie.. wiadomo, że czasem temperatura nagle spadnie albo wzrośnie na jeden dzień... ale dziś pokazało 2 kreseczki więc coś w tym jest:)Beti lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo to ja dziwna jestem, bo tam na dole to ma tylko luby wstep. Z termometrem go zdradzac nie bede i juz! Co innego wibrator, ale wtedy zazwyczaj i tak dzialamy oboje...
Ups, watki mi sie pomylily, ten jest o mierzeniu temperatury, a nie o seksie...Anutka lubi tę wiadomość
-
hahaha xD biedronka to w takim razie zależy jak zaangażowany mąż jest w starania ;P mój jak raz stwierdziłam, że nie mierzę, nie chce mi się oczu otwierać i już! to kołdrę zrzuca ze mnie i on sam mi zmierzy xD więc możesz swego lubego poprosić niech Ci mierzy tepmkę;P
-
nick nieaktualnyalxa wrote:hahaha xD biedronka to w takim razie zależy jak zaangażowany mąż jest w starania ;P mój jak raz stwierdziłam, że nie mierzę, nie chce mi się oczu otwierać i już! to kołdrę zrzuca ze mnie i on sam mi zmierzy xD więc możesz swego lubego poprosić niech Ci mierzy tepmkę;P
Nie przejdzie, on w metody krola Cwieczka nie wierzy! -
nick nieaktualnyalxa wrote:aha ;P no to już nie wiem.. może skup się bardziej na obserwacji śluzu i szyjki... dzięki temu też zauważysz owulację... i testy owulacyjne..
w tesco zestaw 5 testów koło 8 zł jest.. i jak znasz długość cyklu to namierzysz owulację jakoś
I tak tez robie. Temperature doustnie tez mierze, tak z ciekawosci, bo same testy to nie wszystko.