TESTY OWULACYJNE-KTÓRY WYBRAĆ???
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny
chcialam tylko zapytać czy miałyście już podobną sytuacje, ze testy owu dwukrotnie byly pozytywne tzn. pierwszy pozytywny miałam 20 stycznia i taki wynik utrzymywał się przez 3 dni a kolejny jakoś z głupot zrobiłam 1 lutego i znowu pozytywny, nie wiem co jest grane a jeśli dobrze pamiętam to w poprzednim cyklu miałam podobną sytuację ja już wariuję od tego wszystkiego a testy kupuję albo w aptece albo w rossmanie ale to te same 5szt. za 20 zł, bo na allegro kupiłam i wyniki były bardzo nieczytelne
Shagga_80 lubi tę wiadomość
-
mauysia wrote:No właśnie, słusznie piszesz, Dora. u niektórych dziewczyn w ogóle nie wykrywa owulacji, bo mają za niski poziom piku LH na takie testy, ale do owulacji dochodzi. Więc z drugiej strony - jeżeli się chce serduchować celując dokładnie w owulację, tzn. kierując się tylko testami, można się maksymalnie przejechać! Dlatego ważne, żeby robić jak najwięcej obserwacji, pomiar temperatury itp... I nie celować tylko w "owulację" (której, na marginesie, nie da się wyznaczyć metodami domowymi), ale serduchować w okresie najwiekszej płodności, na które wskazuje właśnie śluz, temperatura i szyjka. Testy owu to tylko jako dodatkowe wsparcie, w ramach ciekawostki... Albo w przypadku megarozregulowanych cykli.
heyka wszystkim ja z moim narzeczonym staramy sie o dzidzie juz 11 miesiecy bylam u ginekologa i po badaniach powiedzial ze jestem zdrowa oraz zdolna by zajsc w ciaze tylko ze co 27dni ciagle dostaje miesiaczke:(((nie wiem juz co zrobic zeby wkoncu sie udalo:(((mojej mlodszej siostrze sie udalo za 1 razem i 29.01.2013r urodzila zdrowego slicnego dzidziusia a ja prawie rok staran i nici:(((( -
nick nieaktualnymaia1991 wrote:mauysia wrote:No właśnie, słusznie piszesz, Dora. u niektórych dziewczyn w ogóle nie wykrywa owulacji, bo mają za niski poziom piku LH na takie testy, ale do owulacji dochodzi. Więc z drugiej strony - jeżeli się chce serduchować celując dokładnie w owulację, tzn. kierując się tylko testami, można się maksymalnie przejechać! Dlatego ważne, żeby robić jak najwięcej obserwacji, pomiar temperatury itp... I nie celować tylko w "owulację" (której, na marginesie, nie da się wyznaczyć metodami domowymi), ale serduchować w okresie najwiekszej płodności, na które wskazuje właśnie śluz, temperatura i szyjka. Testy owu to tylko jako dodatkowe wsparcie, w ramach ciekawostki... Albo w przypadku megarozregulowanych cykli.
heyka wszystkim ja z moim narzeczonym staramy sie o dzidzie juz 11 miesiecy bylam u ginekologa i po badaniach powiedzial ze jestem zdrowa oraz zdolna by zajsc w ciaze tylko ze co 27dni ciagle dostaje miesiaczke:(((nie wiem juz co zrobic zeby wkoncu sie udalo:(((mojej mlodszej siostrze sie udalo za 1 razem i 29.01.2013r urodzila zdrowego slicnego dzidziusia a ja prawie rok staran i nici:((((
Tak mnie gin powiedział , żebym sobie dała spokój z testami bo mi nic nie dadza po za tym one pokazuja skok LH a nie owulacje , podobno może dojść do skoku a owulacji nie będzie ...
ale jak sie staramy to wszystkie chwyty dozwolone ) -
kwiatek2004 wrote:Dziewczyny mam taką sytuację mam testy owulacyjne dwóch firm, jeden mi pokazuje owulację, a drugi nie. Nie rozumiem tego.
tak, miałam tak i szybko z nich zrezygnowałam. Testy nie są miarodajne, świadczą o tym, że organizm przygotowuje się do owulacji, a to czy ona nastąpi to już inna bajka...
Ale kupiłam raz w rossmanie testy (5 sztuk za ok 30zł) i pokazywały jeden wynik (taka sama intensywność) przez 4 dni. Potem kupiłam na allegro większą ilość i użyłam je w dwóch cyklach. I tu już wyniki nie były takie wyraźne. Ale ja jestem w trakcie diagnozy, moje wyniki nie są najlepsze więc to może też przez to... -
Moim ostatnim odkryciem jest test owulacyjny Clearblue - elektroniczny, który dostosowuje się do indywidualnego cyklu kobiety. W końcu technika zawitała do Polski
Już miałam serdecznie dosyć tych papierków lakmusowych, które pokazywały mi zwykle inny wynik z tej samej próbki w zależności od firmy.Monika2019 -