TSH 4,35 czy jest szansa?

Możliwe. Ja pierwszy raz byłam u endokrynologa 2 lata temu, wtedy 3 tyg9dnie przed wizytą robiłam TSH i mialam wynik coś koło 4.8, w dzien wizyty wyszło mi 2,9, wiec endokrynolog stwierdzil, ze przeciez samo sie reguluje to problemu nie ma

Robiłaś coś z tym dalej? Czy skoro się samo reguluje… to jest ok?

Wtedy rzeczywiście olałam temat, bo skoro moja lekarka twierdzila, że jest okej i endokrynolog też to uwierzyłam w to. Jednka miałam kilka miesiecy pozniej kolejną operacje i jak zobaczyłam wynik ( przed operacja miałam robione rózne badania w tym też tsh) to się załamałam, ze znowu jest skok i stwierdzilam, że spróbuje to regulować suplami i tak się z tymi suplami bujam juz prawie rok i niby coś spadło, ale szału nie ma - w lutym Tsh (3 miecht po opeeracji) miałam 5.1, a w maju 3.8, w maju sie ucieszyłam, że spada, a teraz powtorzyłam badanie i dalej stoi na 3.8. Daje sobie ostatnią szanse i chce to skonsultować z dietetykiem który się zajmuje hormonami, ale jak kolejny raz zbadam i sie nie ruszy to już chyba zostaje mi dobry endokrynolog i leki

W no i z takich w sumie ciekawych rzeczy ta dzietetyczka zapytała mnie czy u mnie w rodzinie ( szczególnie u dziadków) ktoś ma problemy z tarczycą lub cukrztcą i tak się składa, że babcia ma. Ponoć wnuki często mają skłonność do tychs amych chorób

Hejka, przed rozpoczęciem starań moje TSH wynosiło 3,99😬, FT4 1,29, antyTPO 10, USG tarczycy według endokrynologa bez zarzutu. 27.08 mam wizytę kontrolną, zleciła jeszcze raz TSH i dodatkowo antyTG. Badania będę robić w poniedziałek. Powiedziała, że wyższe TSH mogło być spowodowane przez odstawienie AH (nie minęło wtedy 6 tygodni). Na początku sierpnia wyłapałam wczesną ciążę, niestety beta urosła tylko do 28 tak więc mogło być to spowodowane TSH ale również wadami genetycznymi zarodka. Wtedy razem z betą zrobiłam TSH i wynosiło 3,4 także spadło. Możliwe, że przed zapłodnieniem było nawet niższe a dopiero potem podrosło znowu🤷‍♀️. W poniedziałek się okaże jak to teraz wygląda, ale obstawiam, że któryś z leków dostanę albo 25 albo 50. Niestety TSH jest zmienne i zależy od innych niedoborów w organizmie. A co ciąż innych osób to mam wrażenie, że jak się nie starałam to w ogóle na to nie zwracałam uwagi😅

Szansa jest, dziewczyny zachodzą z o wiele wyższym, ale skoro już zbadałaś i wyszło podwyższone, to warto to skonsultować z lekarzem. Możesz jeszcze ewentualnie sprawdzić za jakieś 4-6 tygodni.
TSH to bardzo zmienny parametr, raz może być 1, zaraz 4, ważne czy stale utrzymuje się podwyższone albo czy są objawy niedoczynności tarczycy.

U mnie ewidentnie TSh skakało po tych operacjach, zapewne stres, plus obciążenie organizmu narkozą, później antybiotyki które zapewne przyczyniły się do słabej pracy jelit, a stąd to już prosta droga do niedoborów i rozwalonej gospodarki hormonalnej.
Tyle, że jeszcze te 2 lata temu nie miałam pojęcia, że jak będe chciała zajść w ciąże to musze mieć sporo niższe TSH...

Tak jak Misia napisała cały pakiet tarczycowy + USG tarczycy samo TSH nic nie powie .. u mnie się kręciło w granicach 2-2.2 zbiłam do 1.8 ale to suplementacją, dużo mi pomogła omega 3

Betę robiłaś tak sama z siebie i wyłapałaś ciążę? W którym DPO robiłaś badanie ?

Wieczorem dostałam delikatnego plamienia i na następny dzień myślałam, że okres się rozkręci. Już się przygotowałam tampon, tabletki przeciwbólowe😅 no, ale się nie rozkręciło więc po pracy poszłam po test i wyszła delikatna kreska i we wtorek poszłam na betę sprawdzić. Nie mam pojęcia, który to był dpo bo wtedy była "obrażona" na cykl. W 13dc byłam na monitoringu i nie miałam żadnego dominującego pęcherzyka więc totalnie tego nie sprawdzałam, nawet testów owulacyjnych nie robiłam. Ale po tej sytuacji postanowiłam testować 2-3 dni po spodziewanej miesiączce w razie gdybym znowu miała wyłapać biochema bo nie ukrywam, że psychicznie mnie to trochę męczy.