Tyłozgięcie macicy
-
WIADOMOŚĆ
-
Także mam tyłozgięcie, nie miało wpływu na zajście w ciążę, a jedynie powodowało silne bóle kiedy macica rosła i w 12 tygodniu już nie mogłam chodzić. W 13 tc lekarz próbował mi ją wypchnąć, ale miałam wrażenie że umrę na leżance, wróciłam do domu bez nadziei. Kucnęłam załamana i wtedy "coś" przeskoczyło. Moje tyłozgięcie powodowało zawadzanie o kość krzyżową, od momentu kiedy odskoczyło bóle ustały Teraz staramy się o rodzeństwo )
-
Cześć Póki co, jestem tu nowa, ja też mam tyłozgięcie macicy, ale lekarz powiedział, żeby się nie przejmować i że często przcyhodzą do niego pacjentki w ciąży i dopiero wtedy się dowiadują ze mają tyłozgięcie Wiec nie ma się czym przejmować. My staramy się drugi cykl, jest to 4 od odłożenia antykoncepcji, pierwsze dwa były super regularne (zapiski robiłam jeszcze ręcznie) natomiast ten ostatni i ten to jakies apogeum. W ogole testy owulacyjne pokazuja mi owulacje w 18 dniu, a skok temperatury w zeszłym cyklu miałam dopiero ok 30 dnia cyklu! a 40 dni miał caly:/ ehhh...Rób to, co kochasz, a nie kochaj tego, co robisz!
-
Hej dziewczyny! Tak sobie mysle, ze samo tylozgiecie to moze i nie byc problemem z zajsciem w ciaze, ale to takze zalezy od nasienia (ilosci, jakosci itd). Mam prawie 11 letniego syna i od lat bezskutecznie staramy sie o rodzenstwo (przynajmniej przez polowe tego okresu). Po porodzie miesiaczki faktycznie mniej uciazliwe, w ciazy zero jakichkolwiek problemow, porod bardzo szybki.
Ostatnio zaczelismy robic badania i wyniki nasienia sa ponizej normy, wiec maz zaczal lykac witaminki itp. Jego tryb, to kompletny brak trybu, wiec mysle, ze tu moze byc problem, a moje tylopolozenie po prostu tego nie ulatwia.
alternatywa lubi tę wiadomość
. lata staran o rodzenstwo . moze kiedys jeszcze bedzie nam dane powodzenia dziewczyny! -
tosima - ja nigdy nie chorowałam, prowadzę w miarę zdrowy tryb życia, mam w miarę równe cykle...ale niestety mój tż to zupełnie inna sprawa... jak ostatnio poczytałam to mi wyszło mi, że robi wszystko na niekorzyść płodności:( ehhh, ale cóż przynajmniej powiedział, że możemy umówić się do lekarza i porobić badania:) to na pewno nie zaszkodzi
-
a czy ktoras z was bada sobie szyjke? ja dopiero pierwszy cykl, ale mam wrazenie, ze nie do konca to tak ksiazkowo wyglada i zastanawiam sie czy tylozgiecie ma na to wplyw. moja szyjka prawie wcale polozenia nie zmienia, a badam ja od pierwszego dnia cyklu, zawsze w tej samej pozycji. nic na ten temat nie znalazlam...
za to znalazlam, ze po seksie dobrze jest lezec na brzuchu, a nie jak wiekszosc z nogami czy biodrami ku gorze.. lata staran o rodzenstwo . moze kiedys jeszcze bedzie nam dane powodzenia dziewczyny! -
minago wrote:Cześć Póki co, jestem tu nowa, ja też mam tyłozgięcie macicy, ale lekarz powiedział, żeby się nie przejmować i że często przcyhodzą do niego pacjentki w ciąży i dopiero wtedy się dowiadują ze mają tyłozgięcie Wiec nie ma się czym przejmować. My staramy się drugi cykl, jest to 4 od odłożenia antykoncepcji, pierwsze dwa były super regularne (zapiski robiłam jeszcze ręcznie) natomiast ten ostatni i ten to jakies apogeum. W ogole testy owulacyjne pokazuja mi owulacje w 18 dniu, a skok temperatury w zeszłym cyklu miałam dopiero ok 30 dnia cyklu! a 40 dni miał caly:/ ehhh...
tez zaczelam w tym cyklu uzywac testow owulacyjnych, ale mam wrazenie, ze owulacje mialam wczesniej, wiec nie wiem czy tak na 100% im ufac...przy dlugim cyklu pewnie jeszcze ciezej to oszacowac i pewnie warto uzywac (moje cykle to srednio 24 dni). powodzenia!. lata staran o rodzenstwo . moze kiedys jeszcze bedzie nam dane powodzenia dziewczyny! -