Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Antonna super, ale to zleciało, pewnie odliczasz dni kochana Trzymam kciuki!
Pełna Nadziei gratuluję córeczki
Mnie się strasznie dłuży czas do tej wizyty następnej... Chciałabym już mieć ją za sobą, a tu połowa minęła, jeszcze dwa tygodnie. -
nick nieaktualny
-
Nie mam silnej woli, już bym najchętniej poszła sprawdzić czy wszystko jest ok. I wariuje... Gin w przyszłym tygodniu ma cały tydzień wolny - ferie. I myślę czy nie iść do innego, ale sama nie wiem
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Pełna Nadziei bardzo współczuję!! Trzymaj się kochana !!! I daj nam znać o co chodzi jak znajdziesz czas.
Dziewczyny ja będę mieć punkcję w czwartek o 11. Wczorajszy wynik progesteronu może wykluczyć świeży transfer, bo jest trochę za wysoki. Natomiast estradiol jest za niski jak na tę liczbę pęcherzyków, czyli dużo może być niedojrzałych. Jeszcze wczoraj zapodałam ostatnią - 10. dawkę puregonu, więc jeszcze estradiol powinien urosnąć. Dziś popołudniu powtarzam hormony i zobaczymy jak będzie.👧 2017 ❤ 👶 2021
-
nick nieaktualnyantonna, czyli ewentualnie transfer będzie przełożony na nastepny miesiąc ale już z zamrożonych zarodków tak?
Nawet jeśli, to juz przynajmniej bedzie lajtowy miesiac bo chyba wtedy to juz bez leków, tylko samo czekanie prawda?
A jaki ten estradiol masz? Ciekawa jestem, bo czytałam ze na jedna dojrzała komórkę jest chyba koło 200 ng -
Mam 1400 pg/ml, a na jedną dojrzałą komórkę jest tak jak piszesz 200, ale pg/ml. Czyli z tego wychodzi, że póki co będzie 7 ? Tzn. ja to też czytałam w necie, więc na 100% to nie wiem czy tak jest, a wszystko się i tak okaże w czwartek.
Tak, wtedy criotransfer w lutym (o ile tym razem będzie wszystko oki). Na pewno będą leki, bo transfer będzie na cyklu sztucznym, bo po zastrzyku 26.12 przez jakieś 3 miesiące mam wstrzymaną naturalną owulację. Szkoda tylko tego czekania, no ale co zrobię jak nic nie zrobię👧 2017 ❤ 👶 2021
-
nick nieaktualnyKurde, skomplikowane to wszystko, oby faktycznie od razu były bliźniaki, nie bedziesz musiała drugi raz sie stresować :p
Ale wiesz co, ja znalazłam tez info gdzie pisza ze 150 pg tez jest ok na komórke, pewnie po ostatniej dawce Ci wzrośnie. No i jeśli dobrze się orientuje, to zastrzyk z ovitrelle powoduje ostateczne dojrzewanie komórki jajowej, wiec to dodatkowo je umocni. -
Antonna trzymam kciuki za te wyniki, transfer itd musi się udać
Pełna Nadziei trzymam kciuki za Twoje zdrówko daj znać co to się podziało i nie martw się na zapas A córeczce z babcią nic się nie stanie, jest w dobrych rekach na bank :*
Karola no niestety tak to jest z tymi wizytami, szczególnie na początku się człowiek mega niecierpliwi. Ja do czasu zobaczenia serducha i zarodka mialam 3 wizyty no a ppotem to już kolejna za miesiąc... ostatnio u gina bylam przed swietami ale nie miałam USG od 6.12....potem 11.01 mialam genetyczne USG - naczekałam się prawie 5 tygodni ale było warto teraz mam wizytę 23.01 więc pewnie stwierdzi że jak 2 tyg. temu było USG to mi nie będzie robił no ale może sie myle hehe Tak czy siak to co chciałam powiedzieć to że po tym USG miedzy 11 -14 tygodniem już będziesz dużo bardziej cierpliwa zobaczysz a niedługo mozesz sobie kupić detektor i będziesz spokojniejsza mi mega pomaga ale muszę sie powstrzymywać żeby nie słuchać codziennie
Sylwia a jak Ty się masz ?
Inaa jesteś jeszcze z nami ?
Ja byłam dziś na kontroli u endo... wyniki dobre, dawka letroxu bez zmian, kontrola za miesiąc (oczywiście nie było miejsc na luty tylko gdzies połowa marca - ale sie im nie dałam i powiedziałam że ja musze mieć kontrole co miesiąc więc mają coś znaleźć no i się znalazło na równo za miesiąc nagle miejsce) huehue
Zawiozłam też mocz na badanie, starałam się jak najlepiej pozbyć bakterii z tamtych okolic...zobaczymy czy tym razem się pojawią
-
Kamika 5 tygodni jak dałaś radę to przetrwać Ja z jednej strony to bym chciała iść gdzieś i zobaczyć czy wszystko ok a z drugiej to się boję Może dam radę jeszcze te dwa tygodnie znieść hihi
Dobrze, że wydębiłaś to miejsce u endo za miesiąc -
nick nieaktualnyantonna wrote:Lekarka powiedziała, że ona mnie tak średnio widzi z bliźniakami, bo mam 169 cm i ważę 52 kg :> No ale to wszystko zależy od tego czy będą zarodki, ile ich będzie i jakiej jakości.
Oj, to Ty drobniutka jesteś
No to chociaż niech bedzie jedno ale za 1 razem -
nick nieaktualnykamika, u mnie wszystko ok
W tym cyklu jak mówiłam już jest wyścig- praca vs ciąża, choć ani jedno ani drugie jakoś sie nie pchają . Więc pewnie ani jedno ani drugie na razie się nie zmieni. Cały czas czekam na odzew z jakiś firm, z drugiej strony tak mi tu wygodnie...mam dobra pensje, dobra prace, mozliwość pracy z domu. Znam ludzi i wiem, czego sie spodziewać. W sumie, to takie zachowanie jakiego nie lubię i krytykuje , ale jakoś pod koniec roku miałam większego powera do zmian.
Ale postanowiłam sobie że nic na siłę! Nie będę się zmuszac do niczego. Poczekam aż nabiore sił i chęci :p
Na razie walczę z infekcją jakąś i zmęczeniem...gdyby nie to ze kicham i kaszle to uznałabym to za znak , bo przykładam głowe do poduszki i padam a rano nie mogę sie podnieść . Zreszta, wszyscy w domu jesteśmy zdechlaki
Ten cykl jest szalony bo nie wiem nic. Kiedy owu, kiedy po, nic. Ale że zbliża sie termin @ to mysle ze w piatek sikne po raz 1