W czerwcu słodka truskaweczka🍓🍓, w lutym synek👶 lub córeczka👧
-
WIADOMOŚĆ
-
Poziomka też już jestem na tym etapie, że mi mega duszno. Jak zasypiam to aż oddycham przez usta, choc leze na boku, bo mam wrazenie, ze sie udusze. Uroki końcówki
Skręcenie dostawki brzmi już mega poważnie
A ja dziś zamówiłam drugie chicco. Zmieniła mi się koncepcja ustawienia salonu, wymysliłam osobno przewijak i jeżdżące łóżeczko na parterze. Mąż sam mnie namówił na drugie chicco, wiec zaraz u nas bedzie, a drewniane na razie postoi w piwnicy
Nieplanowany wydatek, ale nie mówie, że sie jeszcze kiedys nie przyda, ewentualnie zawsze mozna sprzedac, te dzieciece rzeczy pewnych marek ciągle są w cenie z tego, co widzę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2023, 14:59
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Mnie od wczoraj zaczął swędzieć brzuch i trochę ręce. Odstawiłam tabletki na alergie żeby sprawdzić czy będzie gorzej, wtedy będę dzwonić do lekarza żeby mi zrobili testy na cholestaze.. eh w tej ciąży co chwile cos mi dolega. Drugiej strony dobrze ze tak nie miałam w pierwszej bo wtedy Leon na pewni był by jedynakiem 😂 Za 10 dni mam usg mam nadzieje ze szybko zleci, jestem ciekawa jak tam mała sobie rośnie.
Dużo zdrówka dziewczyny i odpoczywajcie, jeszcze trochę i będziemy tulić maluchy ❤️
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Przepraszam, że się nie odzywam... To nie tak, że od Was uciekłam po porodzie 😜 staram się chociaż pobieżnie przejrzeć co u Was. Ale muszę się odnaleźć w nowej rzeczywistości, a to czasami bywa dość trudne. Jak już mam wolniejsza chwilkę, to siadam i nic nie robię 😁
My od środy jesteśmy w domku 😍 wypisali nas po 3 dobach od cesarki, bo i u mnie i u Helenki nie dopatrzyli się niczego złego. Oczywiście musze obserwować ranę, ale przebywanie w domu to taka miła odmiana poszpitalna.
Powiem Wam, że nie żałuję decyzji o cesarce. Oczywiście jestem obolała, ale myślałam, że będzie gorzej. Bardzo bałam się pionizacji, ale poszło naprawdę bezproblemowo. Nie chcę pisać o szczegółach, ale na bloku operacyjnym wpadłam w małą panikę tuż po znieczuleniu. Oczywiście wszystkie mięśnie napięte do granic możliwości. Myślę, że poród sn nie miałby szans się udać. Cóż, konsekwencje pochwicy, która jakby nie patrzeć jest choroba o dużym podłożu psychicznym... Więc dobrze, że się zdecydowałam na operację.
A teraz mam Helenkę i jestem zakochana 😍
Walczę o karmienie tylko piersią, zobaczymy jak to pójdzie. Na razie jest tryb mieszany i nie mam jakichś wyrzutów sumienia z tego powodu. Tym bardziej, że młoda jest żarłokiem jakich mało 😜 powinna jeść ok.50ml na karmienie, a ona pożera pierś i jeszcze na dodatek 50-60ml mleka modyfikowanego 😂
Ula, współczuję choroby synka. Mam nadzieję, że szybko minie i nie wymeczy Was za bardzo.
Ja się czuję ok, ale na razie nie chce wizyt, bo się właśnie tych zarazków boję. A wszyscy w rodzinie mają dzieci zlobkowo-przedszkolno-szkolne.
Poziomka, jeju, to już niedługo 😍 no i Olus jaki już duży ❤️
Monka, jak samopoczucie? Czytałam, że wizyty kontrolne Cię zdolowaly... Ale to jeszcze chwilka, i będzie po wszystkim, a Wy będziecie się cieszyć maluszkiem ❤️ a jak Twoje serducho na sam koniec ciąży?
Kremówka, jaki super brzuszek 😍 w ogóle wszystkie wyglądacie kwitnąco 😍 mam nadzieję, że jak się pojawia jakieś fotki z sesji, to się pochwalicie 🙂Monk@, Kremówka, Kofii, verliebtindich, mamaleonka, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Nutka, jak miło, że się odezwałaś 🥰 to świetnie, że jesteś zadowolona z cesarki, to najważniejsze. No i że obie jesteście zdrowe. Nacieszcie się sobą 🥰 czekamy ciągle na wieści od Ciebie, odzywaj się, jak znajdziesz czas i siły 🥰
Dziękuję, że pytasz. Ja już dużo lepiej, od kiedy okazało się, że SN dalej wchodzi w grę, to kamień spadł mi z serca ☺️ jakoś to będziea serce dobrze wyniki badań mam prawie jak zdrowa osoba 🤯 lekarz mówi, że w ciąży tak się czasem dzieje, że choroba sie wycisza, a mnie zastanawia, na ile zwolnienie od pracy się tu nie przyczyniło
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Poziomka, ojej, mnie też postraszyło skurczami popołudniu jak wróciliśmy z randki 🥴 już za chwilę, za momencik się zobaczycie 🤩
Tak, Amelka już za tydzień donoszona i może się pojawić, jednak ja wolałbym termin który był wytypowany w grudniu na cc, już się jakoś do niego przywiązałam 😬
Najgorzej że już mam schiza czy muszę wozić w aucie torbę do szpitala, nie jeździmy daleko, ale mieliśmy skoczyć do Ostrawy, bo mój P ma tam spotkanie biznesowe i myślałam że po drodze z sentymentu zatrzymamy się w Wadowicach, gdzie kiedyś P pracował i mieszkał 😁 i skoczymy na kremówki 🤣 i chyba one mnie najbardziej przekonują 😁 ale o to zapytam we środę na wizycie 🙈
Jedno jest pewne że przy środowej wizycie torba w aucie wyląduje napewno 😬
Nutka, super ze się odezwałaś i dochodzisz do siebie, każdy kolejny dzień będzie już tylko lepszy, i będzie więcej radości 🤩
Możesz mi napisać czy dostałaś zastrzyki przeciwzakrzepowe na brzuch do domu, czy tylko dostawałaś w szpitalu? Ja nie pamiętam żebym jakiekolwiek miała ale teraz słyszę że się dostaje do domu po cc.. 🤔
Monka, musimy wykorzystać czas na randki maksymalnie 😁jeszcze chce za 2 tygodnie do chińczyka na kurczaka w cieście kokosowym 🙈
Ale hallo, czemu ta ciąża tak szybko teraz zaczyna mijać... 🤯
Dopiero się położylam i Mała chce mi rozerwać brzuch 🙄
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Kasiooola, dostałam tylko 4 zastrzyki w szpitalu. Do domu nic przeciwzakrzepowego nie dostałam, ufff 🤪
I jeszcze mi robili w szpitalu w ramię, nic przyjemnego 😁
Kasiooola lubi tę wiadomość
-
Nutka85 wrote:Kasiooola, dostałam tylko 4 zastrzyki w szpitalu. Do domu nic przeciwzakrzepowego nie dostałam, ufff 🤪
I jeszcze mi robili w szpitalu w ramię, nic przyjemnego 😁
Dziękuję, też nie chce nic do domu 😬 lepiej niech to załatwia na miejscu, w szpitalu 🤣26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
mamaleonka wrote:Nutka, cieszę się ze u Was wszystko dobrze 🥰 a z małej to naprawdę głodomór, dobrze niech rośnie, więcej bobasa do tulenia ❤️
No pewnie, lepiej, żeby była małym żarłoczkiem, niż niejadkiem 😉
Monk@ wrote:Nutka, a jak się czujesz fizycznie i psychicznie? Jak się odnajdujesz w roli mamy? 🥰
Fizycznie nie jest źle. Trochę oczywiście rana ciągnie, macica się obkurcza, brzuch boli od żelaza. Ale naprawdę nie mam co narzekać 🙂
A psychicznie jest zupełnie ok 🙂 wiadomo, jak Helcia pół nocy wczoraj nam się dała zasnąć to jest męcząco także pod względem psychicznym. Są chwile dużej niepewności, stresu i bezradności, ale jestem taaak zakochana w bobasku 😍😍😍cukierniczka, Monk@, Anett93, mamaleonka, wellwellwell, Poziomka9204, Kasiooola, verliebtindich, Anati lubią tę wiadomość
-
Nutka, cudownie czytać takie posty 🥰
Ja mam codziennie jakieś chwile zwątpienia jak nie o samym porodzie to o tym jak uda mi się zająć małym, skoro nie mam zielonego pojęcia jak się opiekować dzieckiem...
My dziś jedziemy do ikei po organizatory do szuflad, strasznie chciałabym zjeść coś "z miasta", bo ta dieta mi czasem uszami wychodzi ale mam lęk, że cukier skoczy i maluszek dostanie po trzustce.... Niby to jeszcze tylko półtora miesiąca ale po nocach mi się już śnią pączki i inne słodkości 🤣🤣🤣15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
Nutka, cieszę się, wracaj szybko do siebie 🥰 wiadomo, że nie jest łatwo, szczególnie że to Twoje pierwsze dziecko, ale widać po Twoich postach, że Helenka rekompensuje Ci wszystko i jesteś przeszczęśliwa 😍
Cukierniczka, ja mam podobniesą momenty, kiedy myślę sobie, że przecież to takie proste i mam w głowie szkołę rodzenia i różne artykuły i książki, które czytałam. A potem przychodzą momentu, kiedy panikuję i zastanawiam się, jak ogarnąć taką czy inną sytuację 😅 myślę, że damy sobie radę i dla naszych maluchów będziemy najlepszymi mamami
jak będą jakieś wątpliwości, to szybko google i tyle 🤪
Ja się witam w 36tc 🥳mamaleonka, cukierniczka, Zuz.ka, wellwellwell, Poziomka9204, Kasiooola, verliebtindich, Kluska95 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, no pewnie, ze dacie radę! Jesteście super przygotowane, na pewno bliscy wesprą, zawsze można podpytać położnej w pierwszych tygodniach, plus ja naprawdę wierze, ze trochę się włącza po porodzie ta mityczna matczyna intuicja i wiele rzeczy, o których wcześniej się nie miało pojęcia przychodzi naturalnie. Będzie dobrze! ❤️
Nutka, a Ty spokojnie dochodź do siebie! Trochę już chciałabym być na Twoim miejscu i trzymać te wyczekane maleństwo w ramionach -
Monka powiem Ci ze ja tak miałam z Leonem, ze byłam pewna ze sobie nie poradzę. I wyobrażałam sobie różne sytuacje, a może tylko dwa razy była taka sytuacja ze nie wiedziałam co robić i googlowałam. A tak to jakoś instynktownie wychodziło ze nie wiem skąd ale wiedziałam co robić.
Nutka ale cudownie się czyta twoje posty 🥰
Dużo spokoju dziewczyny tulcie się i poznawajcie ❤️
Ja już nie daje rady, już bym chciała urodzić nie ma dnia żebym nie płakała z bólu. Łzy niekontrolowanie cisną się do oczu. Już nawet rozmyślam czy nie porozmawiać z położna o CC. Przepraszam ze Wam tak marudzę, mam nadzieje ze u Was lepiej.
-
Dzień dobry Wam
.
U mnie znowu jakaś ciężka noc. Najpierw nie mogłam znaleźć pozycji, bo w każdej było mi duszno, w końcu skończyłam z trzema poduszkami, prawie na siedząco. Później na każdym boku zaczynało mnie boleć biodro i udo, a na koniec dostałam takich bóli krzyżowych, że musiałam zatrudnić męża jako termofor, bo tylko to trochę pomagało.
Nutka, fajnie, że do nas wróciłaś. Dobrze czytać, że u Ciebie w porządku ♥️.
Mnie też ostatnio łapią myśli „a skąd będę wiedziała…” i tu cała litania - jak ubrać, kiedy nakarmić, co ile przebrać. A jeszcze do niedawna myślałam, że teorię mam nieźle opanowaną 😄.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2023, 10:54
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Nutka85 wrote:Przepraszam, że się nie odzywam... To nie tak, że od Was uciekłam po porodzie 😜 staram się chociaż pobieżnie przejrzeć co u Was. Ale muszę się odnaleźć w nowej rzeczywistości, a to czasami bywa dość trudne. Jak już mam wolniejsza chwilkę, to siadam i nic nie robię 😁
My od środy jesteśmy w domku 😍 wypisali nas po 3 dobach od cesarki, bo i u mnie i u Helenki nie dopatrzyli się niczego złego. Oczywiście musze obserwować ranę, ale przebywanie w domu to taka miła odmiana poszpitalna.
Powiem Wam, że nie żałuję decyzji o cesarce. Oczywiście jestem obolała, ale myślałam, że będzie gorzej. Bardzo bałam się pionizacji, ale poszło naprawdę bezproblemowo. Nie chcę pisać o szczegółach, ale na bloku operacyjnym wpadłam w małą panikę tuż po znieczuleniu. Oczywiście wszystkie mięśnie napięte do granic możliwości. Myślę, że poród sn nie miałby szans się udać. Cóż, konsekwencje pochwicy, która jakby nie patrzeć jest choroba o dużym podłożu psychicznym... Więc dobrze, że się zdecydowałam na operację.
A teraz mam Helenkę i jestem zakochana 😍
Walczę o karmienie tylko piersią, zobaczymy jak to pójdzie. Na razie jest tryb mieszany i nie mam jakichś wyrzutów sumienia z tego powodu. Tym bardziej, że młoda jest żarłokiem jakich mało 😜 powinna jeść ok.50ml na karmienie, a ona pożera pierś i jeszcze na dodatek 50-60ml mleka modyfikowanego 😂
Ula, współczuję choroby synka. Mam nadzieję, że szybko minie i nie wymeczy Was za bardzo.
Ja się czuję ok, ale na razie nie chce wizyt, bo się właśnie tych zarazków boję. A wszyscy w rodzinie mają dzieci zlobkowo-przedszkolno-szkolne.
Poziomka, jeju, to już niedługo 😍 no i Olus jaki już duży ❤️
Monka, jak samopoczucie? Czytałam, że wizyty kontrolne Cię zdolowaly... Ale to jeszcze chwilka, i będzie po wszystkim, a Wy będziecie się cieszyć maluszkiem ❤️ a jak Twoje serducho na sam koniec ciąży?
Kremówka, jaki super brzuszek 😍 w ogóle wszystkie wyglądacie kwitnąco 😍 mam nadzieję, że jak się pojawia jakieś fotki z sesji, to się pochwalicie 🙂
Już niedługo, doczekać się nie mogę 😄👫 33lata
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Nutka, fajnie, że sie odzywasz. Super, ze udalo sie wam wyjsc szybko do domu, z pewnoscia to o wiele wiekszy komfort. Z tego co sie zdaje to mimo drobnych trudnosci Helenka daje wam duzo szczescia i rekompensuje ten trud. ❤
Mamaleonka może warto faktycznie porozmawiac z polozna o ewentualnym CC, jesli sie juz teraz tak meczysz. Mimo wszystko mam nadzieję, ze choć troszkę ci się polepszy. 🥺
Ja dziś od rana na nogach, bo musialam zrobic badania tarczycowe. Od dwoch miesiecy jestem na euthyroxie i jakos nie szczegolnie mi sie te wyniki poprawiaja. Ciekawe co wyjdzie dzisiaj.Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
mamaleonka wrote:Monka powiem Ci ze ja tak miałam z Leonem, ze byłam pewna ze sobie nie poradzę. I wyobrażałam sobie różne sytuacje, a może tylko dwa razy była taka sytuacja ze nie wiedziałam co robić i googlowałam. A tak to jakoś instynktownie wychodziło ze nie wiem skąd ale wiedziałam co robić.
Nutka ale cudownie się czyta twoje posty 🥰
Dużo spokoju dziewczyny tulcie się i poznawajcie ❤️
Ja już nie daje rady, już bym chciała urodzić nie ma dnia żebym nie płakała z bólu. Łzy niekontrolowanie cisną się do oczu. Już nawet rozmyślam czy nie porozmawiać z położna o CC. Przepraszam ze Wam tak marudzę, mam nadzieje ze u Was lepiej.
Ja jestem ostatnio bardzo rozchwiana... trochę mnie ludzie drażnią, bo te komentarze, że mam duże dziecko, że brzuch jest duży, czy dobrze się czuję. Czuję się wyśmienicie, zwłaszcza, że w nocy budzę się milion razy, a w dzień kiedy bym chciała odespać to ktoś do mnie dzwoni właśnie z takimi pytaniami 🤦♀️
Więc nie jesteś sama, tulę Cię mocno 😘👫 33lata
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
wellwellwell wrote:Nutka, fajnie, że sie odzywasz. Super, ze udalo sie wam wyjsc szybko do domu, z pewnoscia to o wiele wiekszy komfort. Z tego co sie zdaje to mimo drobnych trudnosci Helenka daje wam duzo szczescia i rekompensuje ten trud. ❤
Mamaleonka może warto faktycznie porozmawiac z polozna o ewentualnym CC, jesli sie juz teraz tak meczysz. Mimo wszystko mam nadzieję, ze choć troszkę ci się polepszy. 🥺
Ja dziś od rana na nogach, bo musialam zrobic badania tarczycowe. Od dwoch miesiecy jestem na euthyroxie i jakos nie szczegolnie mi sie te wyniki poprawiaja. Ciekawe co wyjdzie dzisiaj.👫 33lata
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Poziomka9204 wrote:A dużą masz dawkę leku?
Nie jakas duza, bo to tsh tez mi nie wyszlo jakies z kosmosu, ale jednak troche podwyzszone. Zaczelam od dawki 25 i po miesiacu wlasnie tsh bez znian a ft4 w dolnej granicy normy, wiec zwiększyli mi na 50.