W czerwcu słodka truskaweczka🍓🍓, w lutym synek👶 lub córeczka👧
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Kofii, dzielna mamusiu, gratulacje! I witamy Robercika, piękne imię ❤️ Odpoczywajcie teraz i dochodz do siebie, mam nadzieje, ze szybko się uda poczuć jak najlepiej. ❤️Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
Kofii, moje gratulacje! 😍
Przesylam wiele pozytywnych myśli dla Was 😘 -
Kofi, gratulacje !❤️
Wracaj do sił i dochodź do siebie!
Cudny synek !💙26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Kofii gratulacje!!! Ja z podobnych względów jeszcze nie pisałam w szczegółach o porodzie a do tego od dziś weszło ulewanie, nie potrafię go odbić, boję się go zostawić bo mu się ulewa i boję się że się zakrztusi. A do tego bilirubina rośnie, czekamy na wyniki krwi czy będzie musiał mieć fototerapie i przestał robić od wczoraj kupę a od dziś rana siku więc generalnie jestem płaczącym wrakiem człowieka (z poranionymi brodawkami) 😭
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2023, 16:29
15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
Kofii gratulacje cudownego synka! Ja tez miałam trudne doświadczenia z pierwszego porodu i potrzeba czasu żeby to przepracować. Pociechy z naprawdę dużego Robercika 💋🤗😘
Cukierniczka nie jestem od dawania rad, ale może pocieszy Cię fakt, ze nie jesteś sama. Położna kazała mi układać małego na boczku, bo ulewał wodami żeby się nie zakrztusił, wtedy sobie łatwiej radzi. Trzymam kciuki żeby bilirubina nie rosła powyżej normy i żebyście mogli wrócić do domku. Z tego co piszesz często przystawiasz, wiec robisz naprawdę wszystko co możesz żeby dla Niego było jak najlepiej, ale nie na wszystko mamy wpływ .
Moj Kacper tez drugiej doby przestał robić kupę i siku na wiele godzin, tez się tym zmartwiłam, ale położne mówiły, ze tak może być. Pewnie po reakcji lekarki teraz boisz się pytać o każdy szczegół , ale one maja obowiązek Ci odpowiedzieć. Ja mimo, ze to moje drugie dziecko to tez miałam pytania, a jedna położna była naprawdę nieuprzejma i mówiła rzeczy przeciwne do tych, które słyszałam kilka godzin wcześniej od pediatry. Najważniejsze to nie brać tego do siebie. Jesteś najlepsza mama dla swojego dziecka !
Płacz jak Ci pomaga, bo to tez ten czas i doba ze baby blues daje sie we znaki ze zmęczenia, zmartwienia, nowych sytuacji, trudności porodowych. Masz do tego prawo.
Co do brodawek tez mnie tak strasznie bolały, leciała krew, kompresy multi mam pomagały, ale nie uśmierzyły całkowicie bólu . Mało sie mówi o tym, ze karmienie piersią jest taka trudna przeprawa na początku , ale po raz kolejny wyglądało u mnie to tak samo… jedyne co mogę obiecać, ze niedługo powinno być lepiej. Dopiero od wczoraj (9ata doba) po tym jak zaczął mi odpuszczać nawał i brodawki sie zahartowały nie mam łez w oczach i nie krzyczę jak przystawiam małego. Trzeba sie przemęczyć . Jak już jedna z brodawek była dla mnie zbyt poraniona to odciagalam z Niej laktatorem ,mi odpoczywała, a karmiłam z drugiej.
Pisze to tylko żebyś wiedziała, że nie jesteś w tym sama i rozumiem przez co przechodzisz . Dużo siły!
Jesteś dzielna ! 😘cukierniczka, Kremówka, Babova, verliebtindich, Monk@ lubią tę wiadomość
-
Cukierniczka, chyba Cię łapie baby blues, co? Mam nadzieje, ze ten kiepski stan nie będzie długo trwał i niedługo poczujesz się lepiej. Tak, jak napisała Anati, początki nie są łatwe, maluszki maja pewne trudności, rozkręcanie laktacji nie zawsze jest przyjemne, ale od tego są położne, lekarze i bliscy, żeby wspierać w tym czasie Trzymam kciuki za dobre wyniki bilirubiny! Będzie dobrze! Te szaleństwo hormonalne czasami na początku jest trudne do zniesienia, ale dasz sobie ze wszystkim radę ❤️
Anati, mnie tez przy ulewaniu jedna położna powiedziała, żeby kłaść dziecko na boku i czasem tak robiłam, choć na przykład siostra lekarka mówiła, ze aktualna wiedza medyczna jest taka, ze nawet jak dziecko ulewa to powinno się kłaść na plecach, bo i tak ma główkę na boku na początku i mnie ochrzanila, ze zle robię. Także ja juz sama nie wiedziałam komu wierzyć i kładłam trochę tak, trochę tak, zgodnie ze swoją intuicja 😅👌Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2023, 17:42
Anati lubi tę wiadomość
-
Gusia_ wrote:Cukierniczka, chyba Cię łapie baby blues, co? Mam nadzieje, ze ten kiepski stan nie będzie długo trwał i niedługo poczujesz się lepiej. Tak, jak napisała Anati, początki nie są łatwe, maluszki maja pewne trudności, rozkręcanie laktacji nie zawsze jest przyjemne, ale od tego są położne, lekarze i bliscy, żeby wspierać w tym czasie Trzymam kciuki za dobre wyniki bilirubiny! Będzie dobrze! Te szaleństwo hormonalne czasami na początku jest trudne do zniesienia, ale dasz sobie ze wszystkim radę ❤️
Anati, mnie tez przy ulewaniu jedna położna powiedziała, żeby kłaść dziecko na boku i czasem tak robiłam, choć na przykład siostra lekarka mówiła, ze aktualna wiedza medyczna jest taka, ze nawet jak dziecko ulewa to powinno się kłaść na plecach, bo i tak ma główkę na boku na początku i mnie ochrzanila, ze zle robię. Także ja juz sama nie wiedziałam komu wierzyć i kładłam trochę tak, trochę tak, zgodnie ze swoją intuicja 😅👌
Gusia i weź tu bądź człowieku mądry jak każdy mówi co innego 😂 ja dostałam opierdziel, za niekladzenie na boku. Dopiero jak moj mąż wszedł to nagle zaczela udawać miła, wiec nie raz myśle położne zrzucają nasze reakcje na hormony, baby bluesy, ale prawda jest taka ze potrafią nabyć podle. Tylko tym razem po mnie to spływało. Dobrze, ze piszesz o tym układaniu na pleckach, bo mały głównie na boczku mi śpi… zacznę inaczej na to patrzeć 🤗 -
Anati zgadzam się z Toba, niektóre położne potrafią tak człowieka „zmotywować”. U mnie był tekst w szpitalu od jednej, ze z takimi piersiami na pewno nie będę karmić. Właśnie to powinna słyszeć młoda mama, która bardzo chce kp 👌 masakra. Ale to chyba w każdym zawodzie znajdą się ludzie, którzy nie powinni go wykonywać…
-
Kofii wrote:
Gratulacje 😍 piękny maluch 😍 dużo zdrówka i odpoczynku 😘07.23 Misia 🩷👶 -
Kofii wrote:
Gratulacje! Śliczny synek 💙💙💙👩30 🧔29
👩🧔2016
👰🤵♂️2020
Starania o pierwszą dzidzię od 12.2021 💙
07.11.2022 - 12dpo ⏸️ - beta 17.7 🤰
24.11.2022 - (6+2) 0.3cm widocznego zarodka 🥰
08.12.2022 - (8+2) 1.5cm Dzidzi z bijącym ❤️
29.12.2022 - (11+2) 4.5cm Małego Cuda ❤️
12.01.2023 - (13+2) I prenatalne,
6.7cm prawdopodobnie chłopiec 💙🧑
16.02.2023 - (18+2) 244g szczęścia 💙
02.03.2023 - (20+2) II prenatalne, 340g zdrowego chłopca 💙
16.03.2023 - (22+2) 475g 💙
13.04.2023 - (26+2) Wojtuś 770g 💙
11.05.2023 - (30+2) 1607g 💙
15.05.2023 - (30+6) III prenatalne, 1645g 💙 zdrowy🧑
01.06.2023 - (33+2) Klocuś 2446g 💙🙈😅
29.06.2023 - (37+2) 3190g 💙
14.07.2023 - (39+3) Wojtusiowi się nie spieszy 🤷♀️
18.07.2023 - (40+0) wizyta, wychodź synku 💙💚
25.07.2023 - (41+0) Wojtuś na świecie 💙🧑 -
Anati wrote:Kofii gratulacje cudownego synka! Ja tez miałam trudne doświadczenia z pierwszego porodu i potrzeba czasu żeby to przepracować. Pociechy z naprawdę dużego Robercika 💋🤗😘
Cukierniczka nie jestem od dawania rad, ale może pocieszy Cię fakt, ze nie jesteś sama. Położna kazała mi układać małego na boczku, bo ulewał wodami żeby się nie zakrztusił, wtedy sobie łatwiej radzi. Trzymam kciuki żeby bilirubina nie rosła powyżej normy i żebyście mogli wrócić do domku. Z tego co piszesz często przystawiasz, wiec robisz naprawdę wszystko co możesz żeby dla Niego było jak najlepiej, ale nie na wszystko mamy wpływ .
Moj Kacper tez drugiej doby przestał robić kupę i siku na wiele godzin, tez się tym zmartwiłam, ale położne mówiły, ze tak może być. Pewnie po reakcji lekarki teraz boisz się pytać o każdy szczegół , ale one maja obowiązek Ci odpowiedzieć. Ja mimo, ze to moje drugie dziecko to tez miałam pytania, a jedna położna była naprawdę nieuprzejma i mówiła rzeczy przeciwne do tych, które słyszałam kilka godzin wcześniej od pediatry. Najważniejsze to nie brać tego do siebie. Jesteś najlepsza mama dla swojego dziecka !
Płacz jak Ci pomaga, bo to tez ten czas i doba ze baby blues daje sie we znaki ze zmęczenia, zmartwienia, nowych sytuacji, trudności porodowych. Masz do tego prawo.
Co do brodawek tez mnie tak strasznie bolały, leciała krew, kompresy multi mam pomagały, ale nie uśmierzyły całkowicie bólu . Mało sie mówi o tym, ze karmienie piersią jest taka trudna przeprawa na początku , ale po raz kolejny wyglądało u mnie to tak samo… jedyne co mogę obiecać, ze niedługo powinno być lepiej. Dopiero od wczoraj (9ata doba) po tym jak zaczął mi odpuszczać nawał i brodawki sie zahartowały nie mam łez w oczach i nie krzyczę jak przystawiam małego. Trzeba sie przemęczyć . Jak już jedna z brodawek była dla mnie zbyt poraniona to odciagalam z Niej laktatorem ,mi odpoczywała, a karmiłam z drugiej.
Pisze to tylko żebyś wiedziała, że nie jesteś w tym sama i rozumiem przez co przechodzisz . Dużo siły!
Jesteś dzielna ! 😘
Daj znać, jak wyniki i poproś może o laktator, żeby dać piersiom odpocząć?
Co do ulewania, to ja nadal się boję, czy w nocy się nie zakrztusi, tego się chyba tak łatwo nie da oduczyć... 😑 Ale jestem blisko i jak coś, to myślę, że zdążę zareagować.
Dużo siły kochana na najbliższy czas ❤️ jak potrzebujesz się wyżalić, to pisz ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2023, 23:34
cukierniczka, Zuz.ka, Anati lubią tę wiadomość
-
cukierniczka wrote:Kofii gratulacje!!! Ja z podobnych względów jeszcze nie pisałam w szczegółach o porodzie a do tego od dziś weszło ulewanie, nie potrafię go odbić, boję się go zostawić bo mu się ulewa i boję się że się zakrztusi. A do tego bilirubina rośnie, czekamy na wyniki krwi czy będzie musiał mieć fototerapie i przestał robić od wczoraj kupę a od dziś rana siku więc generalnie jestem płaczącym wrakiem człowieka (z poranionymi brodawkami) 😭
Pamiętaj, że możesz w szpitalu z psychologiem porozmawiać - musisz też o swoim zdrowiu myśleć bo od baby bluesa nieduży krok do depresji poporodowej może być. A no i koniecznie CDL, bo karmienie nie powinno boleć a przez żółtaczkę to nawet może źle się przystawiać albo ssać.
Życzę Ci szybkiego wyjścia i dużo zdrówka dla Was ❤️