W czerwcu słodka truskaweczka🍓🍓, w lutym synek👶 lub córeczka👧
-
WIADOMOŚĆ
-
wellwellwell wrote:Dziewczyny mam nadzieję, że wasze maluchy dobrze zniosły te szczepienia i obyło się bez większych dramatów.
Wy wszystkie szczepicie tymi skojarzonymi 5w1/6w1?
Monk@ szybkiego powrotu do zdrowia. 🍀
U nas była wczoraj położna i Lilka w 8 dni przybrała tylko 120g. 😢 Także znowu mam poczucie, że głodze dziecko. Myślałam, że już jest wszystko cacy z moją laktacja, bo udaje się przystawiać mała do obu piersi, z MM już zrezygnowałam. Póki co mam zalecenie, żeby dalej cisnąć z tym femaltikerem, nawet 4 x dziennie i odciągac laktatorem po karmieniach, żeby potem ją dokarmiać trochę na wieczór. Faktycznie ostatnio mała ma takie fazy, że tylko by na cycku wisiała i nie da się jej odłozyc, wiec albo mam mało pokarmu i się nie najada albo źle ja przykładam i nieefektywnie pobiera - chociaż położna twierdzi, że niby moja pozycją jest ok. Jak ściągam laktatorem po karmieniu to wychodzi mi zaledwie 30ml. Jeśli za tydzień się nie poprawi to chyba będę musiała skorzystać z pomocy CDL, bo nie chce wracać do mm. 😢
Rozumiem cię u mnie tez mała słabo przybiera i się obwiniałam o to ze ja głodze ale zaczelam odciągać po każdym karmieniu plus zwiększyłam ilość nocnych karmien i mam nadzieje ze to pomoże. Nie poddawaj się jeśli chcesz karmić piersią to skontaktuj się z cdl a jak nie to karmienie mm to tez jest ok. Ważne żebyś Ty się dobrze czuła. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko.
Ulla ja cię podziwiam czasami mam dosyć przy dwójce a przy czwórce to Ty chyba masz jakieś supermoce.
-
Anati wrote:Monka ja wzięłam opcje ciągła 80%, ale o co chodzi z podwyższeniem macierzyńskiego ? Coś przegapiłam ? 🤔
https://www.infor.pl/prawo/zasilki/zasilek-macierzynski/5731244,zmiany-w-zasilkach-od-26-kwietnia-2023-roku.html.amp -
Zuz.ka wrote:W związku ze zmianami w kodeksie pracy można złożyć wniosek o podwyższenie zasiłku do 81,5%
https://www.infor.pl/prawo/zasilki/zasilek-macierzynski/5731244,zmiany-w-zasilkach-od-26-kwietnia-2023-roku.html.amp
Dziękuje, nie miałam pojęcia 🤗 -
Anati, jak Zuzka napisała dużo to nie jest, ale zawsze parę groszy
Co do podnoszenia główki - odpisuję teraz, bo właśnie byliśmy u fizjo - ogólnie leżenie na brzuszku to jest jedna wielka awantura. Czasem leży minutę, czasem trzy, bo nie chcę go z wielkim płaczem trzymać, to mija się z celem. Główkę podnosi, ale nie tyle sam, co przez spięte plecy, więc jakoś bym się nie sugerowała. Dostaliśmy parę ćwiczeń, zobaczymy, jak będzie po nichAnati, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
mamaleonka wrote:Rozumiem cię u mnie tez mała słabo przybiera i się obwiniałam o to ze ja głodze ale zaczelam odciągać po każdym karmieniu plus zwiększyłam ilość nocnych karmien i mam nadzieje ze to pomoże. Nie poddawaj się jeśli chcesz karmić piersią to skontaktuj się z cdl a jak nie to karmienie mm to tez jest ok. Ważne żebyś Ty się dobrze czuła. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko.
Ulla ja cię podziwiam czasami mam dosyć przy dwójce a przy czwórce to Ty chyba masz jakieś supermoce.
Supermocy nie mam niestety, chociaż czasami by się przydały, ale duża pomoc męża bardzo pomaga. No i jednak podejście do życia bardzo mi się zmieniło, priorytety i to, że jak czegoś nie zrobię to wcale świat się nie zawali ☺️
Nie jest lekko, wieczorami padam na twarz, szczególnie jak Gabrysia daje czadu, ale powtarzam sobie jak mantrę, że to minie niedługo i będę jeszcze za tym czasem tęsknić 😃Monk@, Anati lubią tę wiadomość
-
Monk@ wrote:Anati, jak Zuzka napisała dużo to nie jest, ale zawsze parę groszy
Co do podnoszenia główki - odpisuję teraz, bo właśnie byliśmy u fizjo - ogólnie leżenie na brzuszku to jest jedna wielka awantura. Czasem leży minutę, czasem trzy, bo nie chcę go z wielkim płaczem trzymać, to mija się z celem. Główkę podnosi, ale nie tyle sam, co przez spięte plecy, więc jakoś bym się nie sugerowała. Dostaliśmy parę ćwiczeń, zobaczymy, jak będzie po nich -
Zuz.ka wrote:U nas było to samo (awantury) i też unoszenie głowy przez wzmożone napięcie. Fizjo kazała na razie odpuścić sobie leżenie na brzuchu, dopóki nie zminimalizujemy tego napięcia.
I jak dzisiaj usypianie? Poszło jakoś?
W ogóle tak mi się przypomniało, jak wczoraj pielęgniarka powiedziała, że nie widziała jeszcze tak aktywnego dziecka, jak Kacper 😂 ja myślałam, że te akrobacje przewijakowe, to każdy tak ma, ale ona mówiła, że owszem, ale nie do tego stopnia 🙈 -
U nas powiedziała, żeby na razie się wstrzymać, bo to napięcie jest tak nasilone, że tylko sobie złe wzorce utrwali dźwigając nim główkę. A fizjoterapia tak samo jak u Was polegała na rozluźnianiu mięśni.
U nas wczoraj też było sporo płaczu, do tego zauważyłam nasilenie Moro 🤔.
Dzisiaj już było lepiej z usypianiem, chociaż po raz pierwszy od baaardzo dawna obudziła się po około godzinie od położenia na sen nocny. No i nie potrafiła zasnąć na popołudniową drzemkę. -
Anati wrote:Well, ja Ci mogę odesłać moj femaltiker (prawie cała paczka) napisz na priv jeśli chcesz. Oby udało sie rozkręcić produkcje mleczka 🙏
Jeeej kochana, dziękuję 😘
Jeśli faktycznie nie jest ci już w ogóle potrzebny i miałby się zmarnować to chętnie. Jeśli oczywiście masz czas na bawienie się w wysyłki. 😘Anati lubi tę wiadomość
-
wellwellwell wrote:Jeeej kochana, dziękuję 😘
Jeśli faktycznie nie jest ci już w ogóle potrzebny i miałby się zmarnować to chętnie. Jeśli oczywiście masz czas na bawienie się w wysyłki. 😘wellwellwell, Anati lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, czytam Was na bieżąco ale wizja mojego macierzyństwa z tym, co mam na codzien z Julkiem rozjechala mi się calkiem. Julek ma cichy reflux, więc po każdym jedzeniu wygina się i płacze, bo mleko mu wraca a on nie ulewa jak większość dzieci tylko z tym walczy i połyka z powrotem. W związku z tym trzymam go po karmieniu jeszcze jakiś czas (co niezbyt pomaga bo on i tak walczy i płacze). Nawet jak kładę go godzinę po karmieniu potrafi go zalać mleko, krztusi się, wybudza i płacze, w związku z tym nieraz w nocy śpię z nim na rękach, na siedząco... Jak się uda go odłożyc i się obudzi za 2h, to też mu się potrafi wracać ta treść z żołądka, więc płacze i/lub krztusi się i walczy. Gastrolog nie widzi w tym nic nienormalnego i mamy to przetrwać, tylko łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić. Julek przez ten refluks jest bardzo nerwowy, spięty, ma bardzo silny odruch moro i w ogóle no ciężko go nieraz utrzymać na rękach... Mój stres i niepokój też na pewno źle na niego wpływa ale jak ja mam być spokojna jak widzę codziennie jak on się męczy chciałabym żeby był takim słodkim bobasem jak czasem ma lepszy humor, uśmiecha się i gada po swojemu ale zazwyczaj to jest jednak męka. Podejrzewamy alergię na orzechy, bo oprócz refluksu mamy takie trochę brzydkie kupki ze śluzem i problemy skórne. od wczoraj jestem na diecie eliminacyjnej, zobaczymy czy to cokolwiek pomoże. Ciężko mi jest, chociaż mamy też lepsze momenty. Zaciskamy zęby i podobno od 4-5 miesiąca powinno być lepiej. Najgorsze że ważyłam go w odstępie tygodnia, chociaż na 2 różnych wagach i wyszło że przez tydzień przybrał 40g!! Wcześniej miał przyrosty w normie. Ja się przeraziłam a pediatra powiedziała żeby się nie martwić bo nie powinno się kontrolować wagi co tydzień a tym bardziej na różnych wagach... Więc plan mamy taki, że 2-3 tygodnie będę na diecie eliminacyjnej, zobaczymy czy to coś pomoże a jak nie to chyba przechodzimy na mm, bo ja już naprawdę nie mam siły. Pokarm mam, raz więcej, raz mniej, czasem się wtedy wspomoge fermaltikerem ale ogólnie nienajgorzej. To tyle u mnie, staram się pocieszać że to przejdzie, to w tym wszystkim najważniejsze ale też bardzo ciężko mi patrzeć że zamiast się uśmiechać to on się męczy 😰15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
Jejku dziewczyny jesteście kochane ♥️♥️♥️ dodałam do przyjaciolek
Cukierniczka przytulam cię bardzo mocno. Jestem w stanie sobie wyobrazić jak ci ciężko, bo to nieustanne zmecznie jak dziecko jest nieodkladalne potrafi dawać się we znaki i ciężko się wtedy cieszyć macierzynstwem. Mam nadzieję, że z czasem będzie tylko lepiej i Julkowi się polepszy, oby szybciej niz mówią lekarze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2023, 11:27
cukierniczka lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny? Przeczytałam wreszcie wszystkie posty 😅 i chce tylko napisać, ze wszystkie trudności miną i jesteście superbohaterkami, ze dajecie radę! Oby maluchy to w przyszłości doceniły
U nas generalnie wszystko dobrze. Zosia miała we wtorek szczepienie, wieczorem i w nocy miała gorączkę, ale syrop szybko zbijał. W poniedziałek natomiast robiliśmy wyniki tarczycowe i tez już były dobre, wiec kontrola dopiero w wakacje poza tym mam czasem wrażenie, ze moje życie to wieczne bieganie od jednej do drugiej i zmiana pieluch, ale kocham to ❤️ Zosia tez już większość nocy ładnie spi, budzi się koło 2 i koło 5, a o 7 wstaje, wiec jest okejWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2023, 11:49
Anati, mamaleonka, Kropka6 lubią tę wiadomość
-
Zuzka, super, że wczorajszy wieczór lepiej. Kacper za to dziś dalej marudny, śpi tylko na rękach, ale chyba już go bierze choroba, bo pokasłuje coraz bardziej i chyba powoli dostaje kataru 😢 zastanawiam się tylko, kiedy iść do lekarza, bo póki co jakiś mocno chory nie jest i nie chcę go pakować w kolejne zarazki w przychodni, na przeziębienie raczej też nic nie dostanie. Ale zaraz majówka i nie wiem, kiedy potem się dostanę z nim do lekarza, jak się rozkręci 🥴 umówiłam się na jutro na teleporadę i będę pytać.
Cukierniczka, przytulam wirtualnie. Mam nadzieję, że to faktycznie szybko minie i będziesz w końcu mogła trochę odetchnąć. Na pewno nie jest Ci łatwo 😑 co do ważenia, to zgadzam się z pediatrą. Ja mam w domu wagę i dzień przed ważeniem u położnej waga byka wyższa, niż u niej, tak samo teraz zważyłam Kacpra w domu i miał 6,1 kg, a następnego dnia u lekarza 5,9 kg. Moja może w takim razie zawyżać, ale nie ma co porównywać wyników z różnych wag, to jak z betami na początku ciąży
Gusia, super, że się spełniasz w macierzyństwie 🤩
Nutka, zaglądasz tu? Teraz to ja Cię szukam 😁 -
wellwellwell wrote:Jeeej kochana, dziękuję 😘
Jeśli faktycznie nie jest ci już w ogóle potrzebny i miałby się zmarnować to chętnie. Jeśli oczywiście masz czas na bawienie się w wysyłki. 😘
Żaden problem, pocztę mam blisko, czynna do 18. Wyjmę z pudełka i wyślę listem bo tak najtaniej mam 10 saszetek i nie potrzebuje nie lubię jak marnują się takie rzeczy. Napisz do mnie na priv adres (z tego co pamietam masz mnie tez na insta), ale tez możesz wysłać na ovu wiadomość prywatna.wellwellwell lubi tę wiadomość
-
GUsia, tez mam poczucie, ze biegam od jednego do drugiego, ale jakoś się w tym spełniam i doceniam, bo tym razem czas dużo szybciej mija.😩 super, ze już tylko pozytywne wiesci.
Monka mam nadzieje, ze mocno mu się nie rozwinie. Macie coś do odciągania kataru? Bo najgorzej jak go w majówkę rozłoży, a to odciąganie jest zbawienne, często żadnych leków się nie dostaje na te przeziębienia. My mieliśmy od pediatry jakaś maść pod nosek, inhalacje, odciąganie i tyle, do lekarza najczęściej jak Np. nie podoba Ci się częstotliwość kaszlu albo jak dźwięk kaszlu brzydki żeby osluchal, ale to ze teraz taka długa przerwa będzie nie sprzyja. Fajnie, ze ta teleporade złapałaś to jakiś scenariusz Ci podadzą.
Kacper już dzisiaj ma lepszy dzień, powoli więcej je. Ale nie zrobił kupy od 3 dni 🫤
Cukierniczka, mogę sobie tylko w małym stopniu wyobrazić co przechodzisz. Moje pierwsze macierzyństwo to była nieodkladalnosc, ciagle spanie na mnie, nie miałam kiedy zjeść i iść do toalety, miałam słabe wyniki po ciężkim porodzie i złe psychicznie wszystko znosiłam, a co dopiero jak Julek ma takie dolegliwości. Jesteś mega dzielna i oby było tak jak mówią lekarze przy kolkach, ze i to wkrótce minie. Chciałabyś mu pomoc na wszystkie sposoby, ale widocznie niektórym tak się trafia te trudne początki. Nie znam słów pocieszenia, bo to na ciebie spadło najwiecej żeby z Nim całe dnie tak próbować przetrwać. Trzymam kciuki 😘Gusia_ lubi tę wiadomość
-
Anati ja mam takie same myśli. Ten czas tak szybko zleci, ze nawet tym razem nocne pobudki i przebieranie się non stop mnie nie drażni, bo za rok będę to na pewno wspominać z sentymentem. Może wiec takie refleksje są czymś normalnym przy drugim dziecku, jeśli mamy je obie 😅
U nas kup kilka dziennie. Czasami mogłoby być mniej, bo dużo idzie na pieluchy 😅Anati lubi tę wiadomość
-
Monka trzymam kciuki, daj znać co po teleporadzie.
Ja mam jeszcze z Julkiem ostatnio taki problem, że po prostu nie jestem w stanie stwierdzić czy się najadł - odłącza się od cyca i płacze, wierci się. Czasami przystawiam go jeszcze raz, chwilę poje i znów się odłącza i jest to samo. Gastrolog kazał go karmić z jednej piersi na raz, żeby nie potęgować objawów ale ja nieraz daję drugą bo wydaje mi się że jest głodny. Nierzadko sytuacja się powtarza... Ale ciągnie powiedzmy 15min z jednej, 10min z drugiej i i tak krzyczy, od razu wsadza sobie pięśc do buzi, ja już nie wiem czy z glodu, czy dla komfortu, bo go brzuch ciśnie.... Przeszlabym już na mm dla spokoju przynajmniej bym widziała ile zjada ale nie mam pojęcia które wybrać, czy on faktycznie ma alergię na mleko, wtedy muszę szukać takiego dla alergików (chociaż wtedy widziałam syrop glukozowy i olej palmowy w składzie...). Po prostu boję się żeby nie był głodny a też i nie chce go przekarmiać, żeby nie nasilać objawów refluksu. Ilość pieluch ma taką jak wcześniej, gdzie jeszcze tak nie marudził po jedzeniu (to trwa od około tygodnia), tą waga mnie wystraszyła ale niby nie mam się nią sugerować 🤦🏼♀️🤷🏼♀️15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
cukierniczka wrote:Monka trzymam kciuki, daj znać co po teleporadzie.
Ja mam jeszcze z Julkiem ostatnio taki problem, że po prostu nie jestem w stanie stwierdzić czy się najadł - odłącza się od cyca i płacze, wierci się. Czasami przystawiam go jeszcze raz, chwilę poje i znów się odłącza i jest to samo. Gastrolog kazał go karmić z jednej piersi na raz, żeby nie potęgować objawów ale ja nieraz daję drugą bo wydaje mi się że jest głodny. Nierzadko sytuacja się powtarza... Ale ciągnie powiedzmy 15min z jednej, 10min z drugiej i i tak krzyczy, od razu wsadza sobie pięśc do buzi, ja już nie wiem czy z glodu, czy dla komfortu, bo go brzuch ciśnie.... Przeszlabym już na mm dla spokoju przynajmniej bym widziała ile zjada ale nie mam pojęcia które wybrać, czy on faktycznie ma alergię na mleko, wtedy muszę szukać takiego dla alergików (chociaż wtedy widziałam syrop glukozowy i olej palmowy w składzie...). Po prostu boję się żeby nie był głodny a też i nie chce go przekarmiać, żeby nie nasilać objawów refluksu. Ilość pieluch ma taką jak wcześniej, gdzie jeszcze tak nie marudził po jedzeniu (to trwa od około tygodnia), tą waga mnie wystraszyła ale niby nie mam się nią sugerować 🤦🏼♀️🤷🏼♀️ -
Myślałam, natomiast w tej sytuacji jak on jest nieodkladalny i nie mam czasu ugotować obiadu, a nawet i zjeść czegoś odgrzanego, nie wyobrażam sobie kiedy miałabym znaleźć czas na odciaganie, podgrzewanie, sterylizacja butelek i tak w kółko... Sama nie wiem co mam już robić, w nocy np je z jednej piersi, w 90% przypadków jest spokojny i idzie spać. A w dzień zawsze są cyrki ostatnio15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣