W czerwcu słodka truskaweczka🍓🍓, w lutym synek👶 lub córeczka👧
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie okres wrócił w grudniu. Liczyłam, że kp zadziała na trochę dłużej 😅.
U nas chyba czwórki ruszają i noce bywają przez to ciężkie. Boję się, jak to będzie, jak wrócę do pracy i będę musiała funkcjonować taka wykończona 🫣.
Kolejny dzień w żłobku, na razie wydaje się, że będzie dobrze. -
Hej dziewczyny! Współczuję tych zębów, mam nadzieję, że już nieco lepiej?
Kacper wczoraj miał Bexsero, chyba miesiąc chodziliśmy, ale lekarka ciągle przesuwała ze względu na infekcje. I o ile przy wkłuciu tylko chwilę płakał (zawsze bardzo dużo płakał), tak cały wieczór płacz nie do ustalenia, w nocy budził się z płaczem, dziś od rana ciągle na rękach, nawet jak zmieniam jedną rękę na drugą, to zaczyna płakać, bo boi się, że go odłożę 😵
Nie wiem, czy to po szczepieniu czy może też idą czwórki 🥴 -
Cześć dziewczyny 😁
Monka, mam nadzieję że to chwilowa sytuacja po szczepieniu i zaraz mu przejdzie.
U nas też płaczki ostatnio coś częściej, ale u nas idą górne dwójki 🙈
Ja już zaczynam odliczać dni, wczoraj przyszła druga spacerówka do dziadków więc jesteśmy gotowi ✊26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Monk@ współczuje, oby szybko mu przeszło u nas Zośka zaliczyła trzydniowke. Po kilku dniach gorączki i marudzenia wyszła wysypka, wiec chociaż wiem co jej było 😅
A teraz ja jestem chora, nie polecamWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca, 13:06
-
Gusia, dużo zdrówka! Mam nadzieję, że szybko Ci przejdzie. Ja już dwie choroby zaliczyłam przy młodym, totalny spadek mocy miałam przy jednej z nich. Było ciężko, a z dwójką to już w ogóle musisz mieć 🥴
Mi się udało w końcu młodego położyć na drzemkę i ledwo się od niego odkleiłam. Już myślałam, że będzie spał na mnie. Może chociaż coś uda mi się dzisiaj ogarnąć, bo ja wciąż w piżamie. Dawno nie było takiego płaczu 😓 aż się zaczęłam bać, co to będzie za chwilę, jak zacznie się żłobek 😓
Kasiooola, mówisz o odliczaniu dni do pracy? Ja muszę jechać po skierowanie na medycynę pracy, miałam jechać dziś, ale nie ma szans. W ogóle nie mam ochoty wracać 😞 czasem bym chciała w inne tematy wpaść i "odpocząć" przy pracy, ale no ciężko mi będzie zostawić młodego w żłobku na kilka godzin dziennie, nie wyobrażam sobie tego póki co 😞 -
Monka, tak mówię o powrocie do pracy, też mnie zaczynają łapać wątpliwości ale nie mogę sobie finansowo na to pozwolić by być w domu.
U was też zrobiło się tak zimno? Tak piękna wiosna już była a tu znowu zimno, aż się nie chce z domu wychodzić a akurat mam coś do załatwienia na mieście. Na szczęście Amelka zostanie z babcią to szybko załatwię.
Gusia, zdrówka, oby szybko minęło 😊26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
U nas niestety też kwestie finansowe nie pozostawiają pola do dyskusji, a wiele bym oddała, by móc zostać jeszcze chociaż rok z młodym.
Tak, u nas wczoraj zrobiło się zimno, ale choć nieprzyjemnie, to jednak jestem zwolenniczką zimy zimą, a wiosny wiosną zbyt wysoka temperatura zbyt wcześnie w roku przypomina mi o zmianach klimatycznych i niepotrzebnie martwi. -
Dziewczyny, jestem w totalnej rozsypce. Od poniedziałku żłobek, nie umiem sobie z tym poradzić. Jestem kłębkiem nerwów. Cała roztrzęsiona wewnątrz. Nie mogę się na niczym skupić, ani spać. Młody ma od paru dni totalną mamozę. Jak idę pod prysznic, to drze się wniebogłosy przez cały czas, kiedy mnie nie ma. Nie pomaga tulenie, noszenie, uspokajanie. Nie wyobrażam sobie tego. Nie mamy czasu, żeby dalej opóźniać adaptację, bo już i tak sporo przesuwaliśmy. Wiedziałam, że to będzie trudne, ale nie sądziłam, że aż tak. Płakać mi się chce cały czas 😢 mam ochotę pójść spać i obudzić się dopiero w poniedziałek 😢
-
Monk@ wrote:Dziewczyny, jestem w totalnej rozsypce. Od poniedziałku żłobek, nie umiem sobie z tym poradzić. Jestem kłębkiem nerwów. Cała roztrzęsiona wewnątrz. Nie mogę się na niczym skupić, ani spać. Młody ma od paru dni totalną mamozę. Jak idę pod prysznic, to drze się wniebogłosy przez cały czas, kiedy mnie nie ma. Nie pomaga tulenie, noszenie, uspokajanie. Nie wyobrażam sobie tego. Nie mamy czasu, żeby dalej opóźniać adaptację, bo już i tak sporo przesuwaliśmy. Wiedziałam, że to będzie trudne, ale nie sądziłam, że aż tak. Płakać mi się chce cały czas 😢 mam ochotę pójść spać i obudzić się dopiero w poniedziałek 😢
Okazało się, że ona naprawdę dobrze się odnalazła. Cieszy się, jak mnie widzi, ale zostaje rano bez problemu. I z tego, co obserwuję, pozostałe dzieciaki, które w tym samym czasie zaczęły adaptację też świetnie sobie radzą.
Trzymam za Was mocno kciuki ♥️ (ja SERIO nie wyobrażałam sobie, że się to może udać, chociażby spanie - a Mała zasypia w 2-3 minuty po tym, jak ją położą 🤡).Monk@ lubi tę wiadomość
-
Monk@ trochę się odwołując do mojego wykształcenia (psycholożka dziecięca ) - dzieci są mądre, wyczuwają emocje rodziców. Jesteś podenerwowana, mały to czuje i ciężko mu sie od Ciebie odrywać, bo nie wie, co sie dzieje, co z mamą jest nie tak i instynktownie chce być przy Tobie, bo czuje się niepewnie, wyczuwa zagrożenie. Wiadomo, nie da sie nie przezywać takiej sytuacji, ale może zrób coś dla siebie, żeby chociaż minimalnie sie zrelaksować? Nowy etap przed Wami, ale wcale nie gorszy
Na pocieszenie: jak Zosia miała 3 miesiące i wracałam do pracy tez płakałam a szlam tylko piętro wyżej na 3h z przerwą na karmienie 😅 #matkisąjakieśdziwneWiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca, 20:48
Monk@ lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
U mnie też spadek mocy, i czas na okres tak samo jak u Monki (notabene idziemy łeb w leb) mój ma być w poniedziałek 🫣
Mamy są heroskami, pamiętajcie o tym.
ja zostawiam Amelke z dziadkami, ale moja mama jest specyficzna, dlugo by mówić jak wszyscy walczymy z jej toksycznością glownie ja i moj mlodszy brat ktory za chwile powita na swiecie synka z Zd i wada serca (jemu naprawdę nie trzeba dolewac wiecej do pieca), i naprawdę codziennie słucham ze Amelka może płakać beze mnie i rozkłada mnie to na łopatki. Mi zostało 10 dni. 10 krótkich dni w porównaniu ile czasu z nią spędziłam, będzie płakała, będą telefony, czasem myślę że żłobek byłby lepszym rozwiązaniem...🥺 tam jakoś by się odnalazła, wiem ze by płakała, ale ja się boję od niej telefonów ze się spóźniłam z pracy 5 minut.
I ona naprawdę zgodziła się zostać z moim dzieckiem, u mnie coraz więcej wątpliwości bo P pracuje zagranicą i jestem z dziecmi od 2 miesięcy sama....
Dzisiaj Amelia była ze mną u dziadków. Płakała jak zobaczyła babcie w walkach na głowie, płakała jak widziała dziadka.
Gusia, masz rację, ja się dzisiaj rozkleiłam przy niej kilka razy i ona ciągle szukała ze mną bliskości, przychodziła się tulić ciągle chciała być ze mną....
26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Gusia, jest dokładnie tak, jak mówisz. Ja myślę, że u nas złożyło się więcej drobiazgów. Wizyta mojej mamy (która jest u nas raz na miesiąc lub rzadziej, więc dla młodego to obca osoba tak naprawdę) + Brxsero w tym samym czasie, to dla niego podwójny stres. Każdy gość w domu to dla niego nerwy i potrzeba bliskości. Tym bardziej, jak ten gość ciągle zagaduje. Moja mama może i nie jest tak nachalna, żeby zwracać jej od razu uwagę, ale no nagle nie jesteśmy we dwoje, tylko we troje non stop i to właśnie ktoś z kogo już na pewno nie pamięta. Do tego złe samopoczucie po szczepieniu, widziałam, że go noga bolała i był bardzo marudny właśnie od tego czasu, więc to musiało być to. I tutaj się pewnie pojawiły moje myśli (jeszcze nie widziałam związku), że znów jest bardzo marudny i płaczliwy, że nie mogę go zostawić nawet na siku i obawy, co to będzie w żłobku. A potem on zaczął wyczuwać mój stres i to nie ułatwiało sprawy.
Dzisiaj trochę się mężowi wypłakałam (wcześniej mu się żaliłam, że mi z tym ciężko, to oczywiście usłyszałam, że przecież da sobie radę i będzie dobrze 🤡), przeczytałam wiadomość Zuzki i naprawdę dużo mi to dało. Poczułam się spokojniejsza i co? Młody nagle więcej spędzał czasu na podłodze, a nie tylko przyklejony do mnie. Dlatego staram się być dobrej myśli. Wiem, że pierwsze dni mogą być ciężkie, ale nie mamy wyjścia.
Kasiooola, ściskam mocno. Mam nadzieję, że Amelka się z babcią dogada i nie będzie tak źle. Niemniej nie dziwię się, że masz obawy. Żadna opcja nie jest idealna, ja czasem wolałabym młodego zostawić z babcią, ale potem myślę sobie, że jednak nie (i tak nie mam takiej możliwości). Moja mama i teściowa to jednak to starsze pokolenie, któremu trudno wytłumaczyć, że jak dziecko płacze, to trzeba przytulić, a nie zagadywać i odwracać uwagę itd.
Trzymam za Was kciuki! ❤️
Dziewczyny, dzięki za wsparcie. Naprawdę mi to dużo dało. Mam nadzieję, że nie będzie tak źle 🥺 -
Monk@ przytulam.
Ja mam wrażenie, że my jako rodzice gorzej przechodzimy te adaptacje niż dzieci tak naprawdę. Początki na pewno będą bardzo trudne emocjonalnie, bo ciężko się przestawić ot tak na nie spędzanie tylu godzin z dzieckiem, gdy wcześniej robiło się to 24/7… ale spróbuj się skupić na pozytywnych aspektach tej sytuacji. Ja uważam, że dzieci w placówkach dużo wynoszą, rozwijają się fajnie będąc wśród rówieśników. Widzę to po naszej chrześnicy, która jest lękliwym dzieckiem a już po miesiącu w żłobku zrobiła mega postępy i bardzo się otworzyła.
Trzymaj się, oby choroby wam już odpuściły i będzie dobrze. 😘 -
Monka, trzymam kciuki za jutro. Idź tam dobrze nastawiona ♥️
Mam małą podpowiedź na pierwszy dzień, kiedy będziesz musiała Małego zostawić samego - ja zamiast siedzieć pod żłobkiem i zastanawiać się, co się tam dzieje, poszłam z książką zjeść coś dobrego i napić się herbaty. Przymuszałam się lekko do czytania, ale udało mi się oderwać myślami od tego, co się dzieje:)Monk@, mamaleonka lubią tę wiadomość
-
Monka 💪
Monk@ lubi tę wiadomość
26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Dziękuję, kochane jesteście ❤️
Dziś na pewno nie będzie źle, bo jesteśmy razem, ale jutro już sam zostaje…
Zuzka, kurczę, masz rację. Nie wiem, czy dam radę, bo już od kilku tygodnie wyobrażam sobie, jak siedzę w szatni przy wejściu i nasłuchuję, czy już przestał płakać, czy ktoś go przytula… najbardziej się boję, że będzie tak sam z tym płaczem zostawiony, choć to nielogiczne, bo przecież paniom też zależy, żeby się uspokoił i czuł dobrze… w każdym razie mega mamoza już minęła, dziś korzystałam z WC przy jękach i popłakiwaniu, a nie zanoszeniu się płaczem, więc jestem o wiele spokojniejsza -
Wróciliśmy do domu, niby nie było źle, ale no nie czuję tego nie wiem czemu, chyba po prostu żłobek to nie jest to, ale no nie mamy wyjścia. Staram się nastawić pozytywnie, tym bardziej, żeby młody nie odczuł, że coś jest nie tak, ale ciężko mi 😢
-
Monk@ wrote:Wróciliśmy do domu, niby nie było źle, ale no nie czuję tego nie wiem czemu, chyba po prostu żłobek to nie jest to, ale no nie mamy wyjścia. Staram się nastawić pozytywnie, tym bardziej, żeby młody nie odczuł, że coś jest nie tak, ale ciężko mi 😢
Daj znać, jak dzisiaj