" W lutym jeszcze sexi dama 💃🏻, w październiku crazy mama🤰🏻"
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, intensywny weekend za nami, więc nie było czasu zaglądnąć na forum
Dziękuję Wam za wszystkie rady 😘
Zagęszczacz na razie trochę pomaga, ale jednak mała nadal ulewa. Z tym, że zaczynamy od 1/3 dawki, żeby nie pogłębił się problem z zaparciami i powoli zwiększamy, żeby znaleźć kompromis między obiema dolegliwościami 🙄
Próbowałam zapisać ją do osteopaty, ale w naszej okolicy jest tylko jeden i miesiąc temu wolne terminy były na lipiec (oczywiści prywatnie ) 🤡
Mamy za to wspaniałą panią fizjoterapeutkę, która super prowadzi małą i mamy już ogromne postępy z mięśniami brzucha- niemal cały czas nóżki w górze. Teraz pracujemy nad barkami i widzimy, że powolutku coraz lepiej idą te obroty. Jestem pod wrażeniem jak wspaniale dobiera ćwiczenia i jak w miarę szybko widać efekty 😁
Fizjo uspokaja nas, że wszystko jest ok, ma czas na naukę obrotów, tym bardziej ze idzie w prawidłowy schemat i potwierdziła, że te wszystkie napięcia z którymi walczymy, są związane w dużej mierze z refluksem.
Z rozszerzeniem czasowo jak najbardziej ok, ale byliśmy nastawianej na BLW, a tutaj musimy zacząć od tradycyjnej metody, żeby jednak troszkę jedzonka wędrowało do brzuszka. Z tym że mamy zielone światło od fizjo, żeby dawać małej też na kolanach jakieś kawałki do zabawy, z tym że nie wyobrażam sobie jaki wtedy będzie bałagan 😁
Wyprawka w trakcie kompletowania, tyle tego, że ciężko się było zdecydować 😁
Helcia, myślę, że warto to sprawdzić, zawsze to będzie spokojniejsza głowa. A w razie czego, będzie można trochę pomóc maluszkowi. Trzymam kciuki 😊
Ogoorkowa Pola to prawdziwa dzidzia petarda 😁
Czytoto, z tymi terminami to jakaś abstrakcja. Ostatnio rozmawialiśmy z mężem, że na prawdę trzeba mieć dobre zaplecze finansowe, żeby sprostać tym wszystkim obecnym zaleceniom, bo niestety w grę wchodzą tylko wizyty prywatne, a nawet tu jej problem z dostępnością terminu, jeśli ktoś jest super specjalistą. Nasza fizjo kazała nam się zapisać na wizytę za 2 tygodnie, a najbliższy wolny termin w jej kalendarzu jest za miesiąc 😅 ale napiszę do niej, może nas jakoś wciśnie 🤷♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca, 21:40
11.22- 5t cb 💔
14.02.23- ⏸️ beta 37,2 🍀
13.10.23- Oliwka ♥️
-
Dziewczyny u nas dziś pierwsze obroty 🥹
Matko, Ci fizjo to serio czarojdzieje 🧚🏻♀️
I nie uwirzycie jakiego miałam farta- pisałam wczoraj, że do osteopaty terminy okropnie odległe. Dziś na fb wyświetliło mi się z samego rana, że szukają malucha z refluksem, na którym przeprowadza pokazową diagnostykę z opracowaniem dla studentów, taka pełna wizyta tylko z widownią i zupełnie za darmo. Zgłosiłam nas i sie udało, termin za 3 tygodnie ♥️11.22- 5t cb 💔
14.02.23- ⏸️ beta 37,2 🍀
13.10.23- Oliwka ♥️
-
Ogoorkowa brawo dla Maleństwa za postępy.
Co do karmienia, to moh Mały nawet w domu siewszedzie rozgląda, że ciężko go nakarmić...
Czytoto terminy na nfz to kosmos. Ja już nawet nie szukam i nie dzwonię... szkoda czasu i przede wszystkim nerwów. Wszystko prywatnie trzeba robić, jeśli człowiek coś chce..
Ona super, że wizyty u fizjo pomagają! Wielkie brawa dla dzidzi 👏 fajniez że udało się dostać na taką pokazową wizytę!
Starania naturalne od 2019r. z pomocą medyczną od 2020r. z przerwami (ok roku).
Stymulacja m.in. dostinex, clo, ovitrelle, lametta
Luty 2022r. HSG prawy jajowód niedrożny
Maj 2022r. klinika GAMETA, badania
Lipiec 2022r. 1x inseminacja bezskutecznie
Wrzesień 2022r. polip
Grudzień 2022r. histeroskopia, wyłyżeczkowanie macicy
♥♥♥
Marzec 2023r. 8.03 test pozytywny, beta 459 ♥
29 czerwiec: połówkowe, 400 g zdrowego chłopaka
sierpień: 28 tc, III prenatalne, 1400g zdrowego synusia
wrzesień: 31 tc 2090g szczęścia
październik: 34tc 2828g mojego oczka w głowie
październik: 36+1tc 3008g maluszka
Przed ciążą:
Ona: badania ok
On: badania ok
badania nasienia: wyniki bardzo dobre -
Dziewczyny jak u Was z wagą? Zostało mi jeszcze 7 kg do zrzucenia i od dłuższego czasu waga ani drgnieStarania naturalne od 2019r. z pomocą medyczną od 2020r. z przerwami (ok roku).
Stymulacja m.in. dostinex, clo, ovitrelle, lametta
Luty 2022r. HSG prawy jajowód niedrożny
Maj 2022r. klinika GAMETA, badania
Lipiec 2022r. 1x inseminacja bezskutecznie
Wrzesień 2022r. polip
Grudzień 2022r. histeroskopia, wyłyżeczkowanie macicy
♥♥♥
Marzec 2023r. 8.03 test pozytywny, beta 459 ♥
29 czerwiec: połówkowe, 400 g zdrowego chłopaka
sierpień: 28 tc, III prenatalne, 1400g zdrowego synusia
wrzesień: 31 tc 2090g szczęścia
październik: 34tc 2828g mojego oczka w głowie
październik: 36+1tc 3008g maluszka
Przed ciążą:
Ona: badania ok
On: badania ok
badania nasienia: wyniki bardzo dobre -
Helcia u mnie jakieś 1-2 kg zostały, ale mam wrażenie, że ciało mam jakby trochę lepsze, w sensie bardziej umięśnione. Teraz mam dużo ruchu i dźwigania 😁, a wcześniej byłam kanapowcem 😅
Jedyne co, to dół brzucha trochę mi wystaje, coś jak podczas okresu, a zawsze miałam płaski. Może się kiedyś zmotywuje i zacznę coś z tym robić 🙄11.22- 5t cb 💔
14.02.23- ⏸️ beta 37,2 🍀
13.10.23- Oliwka ♥️
-
Czytoto świetne terminy Szczególnie dla dzieci, które z miesiąc ana miesiąc mają zupełnie nowe umiejętności i inne problemy
Ona ale Wam się super udało! Warto czasem wejść na fejsika trzymam kciuki za powodzenie diagnostyki!
I gratulacje obrotów fizjo mają moc! A moi rodzice i teściowie i tak powiedzą "bo teraz to wszyscy posyłają te dzieci do tych fizjo" - nie wiedzieli, że my też chodzimy -_-
U mnie miesiąc temu było -3 kg od wagi sprzed ciąży. Nie jestem z tego powodu zadowolona, bo byłam szczupła, a teraz moje ramiona wyglądają wg mnie już źle niby nie jest to dużo mniej, ale do tego dochodzą hormony, które przy KP obniżają elastyczność skóry i niestety uda i tyłek trochę na tym cierpią. Musiałam kupić mniejsze spodnie, co niekoniecznie było dla mnie szczytem marzeń, szczególnie, że mam takie przeczucie, że skończę karmić i mi wrócą ta moje kg obrączka spada. Niby fajnie, bo bez wysiłku, ale jednak troche problemów jest
Ćwiczę brzuch, ale mięśnie nadal nie te, ogólnie wygląda spoko, ale jak przyjdą wzdęcia, to mam wrażenie, że działają na brzuch 3x bardziej niż wcześniej -
Ona11, rewelacja z tą wizytą 😍 nie dość że za darmo to na pewno mała będzie dokładnie przebadana i wymasowana 😊 gratuluję obrotów 😃
Helcia, ja też mam czasem dość tego NFZ, no ale kurczę już pol roku chodzę prywatnie, przelewając morze pieniędzy i dojeżdżając 100 km w jedną stronę to chciałam chociaż coś ogarnąć na fundusz 😩 oczywiście prywatnie nadal byśmy chodzili.. no nic zapisałam nas na ten lipiec. My jeszcze do neurologa i neurologopedy musimy prywatnie chodzić, tylko okulistę udało się ogarnąć na NFZ.
Jutro są zapisy prywatnie do osteo na maj, też będę próbować 😬 i z młodym i ze sobą, bo ta blizna po cięciu dalej mi doskwiera.
U mnie waga już prawie ta sama, ale też miałam dłuższy przestój. Ruszyło dopiero po poprawie diety i większej aktywności. Niedawno zaczęłam ćwiczenia z obciążeniem, żeby trochę uformować sylwetkę 😉
-
Ehh ja wiem, że zapewne trochę będę musiała się pomęczyć, żeby zgubić zbędne kg... nigdy mi to łatwo nie przychodziło 😒 teraz jest już dłużej jasni, ciepłej, zacznę jakiś sport w końcu uprawiać.
Czytoto wcale mnie nie dziwi, że próbujesz z nfz, i dobrze, w końcu płacimy za to kupę kasy...
Ogoorkowa weź ode mnie chociaż ze 2kg 🙈
Starania naturalne od 2019r. z pomocą medyczną od 2020r. z przerwami (ok roku).
Stymulacja m.in. dostinex, clo, ovitrelle, lametta
Luty 2022r. HSG prawy jajowód niedrożny
Maj 2022r. klinika GAMETA, badania
Lipiec 2022r. 1x inseminacja bezskutecznie
Wrzesień 2022r. polip
Grudzień 2022r. histeroskopia, wyłyżeczkowanie macicy
♥♥♥
Marzec 2023r. 8.03 test pozytywny, beta 459 ♥
29 czerwiec: połówkowe, 400 g zdrowego chłopaka
sierpień: 28 tc, III prenatalne, 1400g zdrowego synusia
wrzesień: 31 tc 2090g szczęścia
październik: 34tc 2828g mojego oczka w głowie
październik: 36+1tc 3008g maluszka
Przed ciążą:
Ona: badania ok
On: badania ok
badania nasienia: wyniki bardzo dobre -
Hej hej☀️
Ja się totalnie wyłączyłam z internetu w święta, delektowaliśmy się piękną pogodą i jedzonkiem 😉
W nas w miarę dobrze, widać że dziąsełka swędzą bo znowu mamy fazę na gryzaki, aż skrzypią 🙈 zaczęliśmy też RD, po zachętach specjalistów. Dzisiaj u neurologopedy dostaliśmy specjalne łyżeczki i instruktaż karmienia 😆 no łatwo nie będzie, kompletnie sobie nie radzi… wczoraj zwymiotował marchewkę 😬
Super, że robi się już ciepło, bo nie trzeba żadnych śliniaków, tylko rozebrać do pampersa a potem pod umywalkę 😂
A z takich fajnych rzeczy, to udaje mi się ostatnio przedłużyć jego sen do 6:30, dzięki temu śpi tak około 10h ciągiem 😊 pewnie jak to przyznałam to zaraz mu sie pozmienia, ale zaryzykuję 🤣
Ja załapałam kolejne przeziębienie, już chyba 8 od porodu 🤯 powoli dochodzę do siebie. Niesamowite jest jak niewyspanie osłabia odporność, bo suplementuję się cały czas..
A co słychać u was ?😘 -
U nas sobota i niedziela super, bardzo spokojnie i w mniejszym gronie. Za to w poniedziałek niestety i ja i mała byłyśmy tak przebodzcowane… ja prawie płakałam wracając do domu, to ciekawe jak sobie radzi taki mały człowiek
Byliśmy u rodziny, gdzie było z 15 osób i wiadomo, każdy chciał cos do nas powiedzieć, ponosić, poradzić.
Najlepsza rada jaką dostaliśmy: „nie biegajcie tak do niej szybko jak płacze, bo przy płaczu rozwijają się płuca, dziecko musi płakać „ 🤡🤡🤡
No i moja teściowa to kobieta tornado, nie zatrzymuje się, nie da się jej przetłumaczyć nic. Co chwila nam dosłownie wyrywala mała, bo ona chce ją bawić i nie przegada, że mała się uspokoi tylko u mnie 🙄 Skarpetki ubierała co chwila, mimo że prosiłam że jest gorąco i żeby miała bose stopy, no ale oczywiście nie przegadasz. Ja wiem że ona to wszystko robi z miłości i dlatego że jest zakochana w swojej wnusi, ale uważam że są jakieś granice, których ja w stosunku do niej niestety nie potrafię postawić. Za każdym razem w takiej sytuacji musiał interweniować mój mąż po tym jak mroziłam go wzrokiem żeby ratował nasze dziecko. 🙄
My po prostu jesteśmy bardzo spokojnymi i chyba odwykłam od takiej ilości osób bo zwykle jestem sama z małą, a wieczorami jesteśmy w trójkę, mamy też takie ciche usposobienia. Jak myślę o tym że mała raczej zostanie z teściową jak wrócę do pracy , to aż mam ciarki, ale z dwojga złego lepsze to niż żłobek 🙃
My mamy dziś drugi dzień rd i idzie nam chyba całkiem dobrze. Pierwsze kilka minut z kawałkami do zabawy, a potem łyżeczką- bo jednak U nas chodzi o to aby trochę tego jedzenia wpadła do brzuszka. Z łyżeczką idzie całkiem dobrze, bo przez ten zagęszczacz nauczyła się całkiem ładnie jeść 😊
No i ostatnio dzięki zagęszczaczowi poprawiły nam się trochę nocki ( mała wstawała tak cztery razy), ale od kiedy nauczyła się obracać, to przynajmniej dwa razy w nocy przewróci się na brzuch i niestety nie potrafi już z tego wybrnąć, więc leży tak sobie i czeka aż ktoś ją przekręci 😁 Przyznam , że przez to trochę słabiej śpię, bo co chwilę zaglądam czy na pewno nie leży na brzuchu i się nie męczy.
11.22- 5t cb 💔
14.02.23- ⏸️ beta 37,2 🍀
13.10.23- Oliwka ♥️
-
Jak ja nie rozumiem takich ludzi 🤯 rozumiem pytania stylu „a czy próbowaliście coś tam”, ale takie nachalne próby postawienia na swoim to już przesada… taka pomoc w opiece nad maluchem to złoto, ale trzeba mieć stalowe nerwy do takich tekstów 🙈
Ale super że tak fajnie Wam RD idzie 😍 my też narazie team łyżeczka przez te nasze neurologopedyczne problemy😉 kawałki mamy narazie kompletnie odpuścić, bo narobimy więcej krzywdy niż pożytku.
U nas o dziwo w nocy nigdy się nie obraca, ciekawe czemu 🤔 córa pamiętam, że nawet wstawała przez sen 😆 -
Cześć dziewczyny
My również zaczęliśmy rd, tydzień temu. Na razie daję mu papki łyżeczką, zjada bardzo chętnie, chce sam trzymać łyżeczkę. Tyle z pozytywów.
Ale dziś zrobię dzień przerwy, bo mały brzuszek chyba nie daje rady
Od dwoch nocy ma problem ze snem, ewidentnie go boli. Dziś z 1,5 godziny na zmianę przysypiał, prężyl sie i płakał, aż puścił wielkiego bąka i zasnął.
Mam nadzieję, że to przejściowe i wszystko robię dobrze…
Czytoto, z tą odpornością mam tak samo. Ciężko się zregenerować budząc się ciągle w nocy, prawda?
Ona, niestety, z rodzinką potrzeba czasem dużo stanowczości. Ale trzeba też wyczuć balans, jeśli chcemy zachować dobre relacje. Trudna sztuka 😅 -
Ona współczuję takich tekstów, wiem co to znaczy... U nas na start zamiast nacieszyć się Maluszkiem to natarczywie pytali kiedy drugie... 😥 I to koniecznie dziewczynka musi być. W ogóle co za durne teksty... Ja sie strasznie zniesmaczyłam, aż nie wiem czy pójdę na kolejną taką imprezę...
Czytoto a bierzesz koze coś na odporność?
Sagi podajesz jeszcze espumisan Maleństwu?
U mnie dziewczyny jakoś mocno średnio. Przestałam odciągać mleko, przykładam Małego do piersi, ale tylko tyle ile sam wyssie. W swieta złapaliśmy też pierwsza gorączkę, Niuniek był bez humoru, nie miał siły, ale po pedicetamolu mu na szczęście przeszło. Co więcej, po powrocie do domu zrobił się markotny i płaczliwy, nie bardzo chce leżeć na brzuszku i nie wiem czy nie ma problemów brzuszkowych. Bo jakoś kupa jest ze 3x dziennie, widać, że sprawia mu kłopot. Jest dość rzadka i ma mocno nieprzyjemny zapach.
Z tych lepszych rzeczy to zastanawiam się nad rd. I tu mam do was pytanie- same zaczęłyście czy po konsultacji z pediatrą lub innym lekarzem ?
Starania naturalne od 2019r. z pomocą medyczną od 2020r. z przerwami (ok roku).
Stymulacja m.in. dostinex, clo, ovitrelle, lametta
Luty 2022r. HSG prawy jajowód niedrożny
Maj 2022r. klinika GAMETA, badania
Lipiec 2022r. 1x inseminacja bezskutecznie
Wrzesień 2022r. polip
Grudzień 2022r. histeroskopia, wyłyżeczkowanie macicy
♥♥♥
Marzec 2023r. 8.03 test pozytywny, beta 459 ♥
29 czerwiec: połówkowe, 400 g zdrowego chłopaka
sierpień: 28 tc, III prenatalne, 1400g zdrowego synusia
wrzesień: 31 tc 2090g szczęścia
październik: 34tc 2828g mojego oczka w głowie
październik: 36+1tc 3008g maluszka
Przed ciążą:
Ona: badania ok
On: badania ok
badania nasienia: wyniki bardzo dobre -
Helcia, nie podaję. Dawałam doraźnie gdy długo nie było kupy i widziałam że mały się męczy. Odkąd rozszerzamy dietę, to kupa jest codziennie.
Przy kwalifikacji do szczepienia pediatra powiedziała, że można zacząć podawać warzywka. Więc jakiejś szczególnej konsultacji nie było
Ciężko z tymi małymi brzuszkami jest czasem -
U nas rd jako zalecenie od pediatry na refluks.
Ja na razie paruje warzywa, daje jej chwilę się pobawić słupkami i podaje 2-3 łyżeczki zgniecione w papkę.
Karmimy się na kolanach, więc średnio wygodnie. Przyznam szczerze, że też nie wiem, czy dobrze to wszystko robię.. u nas już jakiś czas temu pojawiły się problemy z kupka, po probiotyku była jedna dziennie (dawniej nawet kilka), a teraz trochę nam się nałożyło rd i ten zagęszczacz, który może powodować zaparcia i np dziś nie było kupki, przez co się już trochę stresuje.
Mała miała dziś ostatnie obowiązkowe szczepienie, pierwszy raz byłam sama, bo tak to zawsze z mężem- było mi dużo raźniej. Poszło nam naprawdę fajnie, nawet nie płakała 🥹😊
U mnie z odpornością jest odpukac całkiem ok, nie mogę narzekać, bo poza covidem raczej nie było większych dolegliwości. Biorę cały czas suplementy dla mamy karmiącej, magnez i witaminę D 😊
Dziewczyny, czy macie jakieś patenty na rażące słoneczko? Jakieś czapeczki z daszkiem, albo sprawdzone kapelusze? Bo na okularki to chyba za wcześnie 🤔
Moja mała strasznie nie lubi słońca i o ile w wózku robię różne akrobacje i jakoś się ją daje, raz lepiej, raz gorzej, uchronić, tak na rękach jest już słabo 🙁
Z miłych rzeczy, to u nas dziś pierwszy raz wylądowała stopa w buzi- strasznie mnie śmieszy i rozczula ten widok 😁 widziałam też, że kilka razy udało jej się zrobić wysoki podpór, to dosłownie kilka sekund, a jak cieszy 🥹
11.22- 5t cb 💔
14.02.23- ⏸️ beta 37,2 🍀
13.10.23- Oliwka ♥️
-
U nas narazie bardzo mało trafia do brzuszka, więc problemy trawienne nas omijają. Dodaje też oliwy do każdej warzywnej papki no i muszę bardziej pocisnąć podawanie wody, ale chyba będę musiała to robić butelka, bo młody nie ogarnia łyżeczki a co dopiero kubek 😏
Helcia, biorę wit D i C, kompleks wit B, Omegi i Magnez, wszystko w końskich dawkach 🙈 spacerujemy dużo, to już nie wiem co jeszcze by pomogło😩
Do RD zachęcili mnie specjaliści, bo ja chciałam jeszcze chwile poczekać, ale to przy okazji naszych standardowych wizyt.
Może u was mały brzuszek przyzwyczaja się do większej ilości mm? A ty jak się czujesz po odstawieniu laktatora?😘
Ona11, nie znam żadnych patentów niestety, u nas zawsze w użyciu był kapelusik z wiązaniem pod szyją. Z tego co się orientuję to okulary nie są zalecane 😔
U mnie ostatnio też średnio. Mamy tyle zaleceń do wykonania, że nawet ciężko mi to upchnąć w jedną dobę. Albo o czymś zapominam albo to prostu brakuje mi dnia. Jak się zepniemy żeby wszystko zrobić to tak naprawdę brakuje nam czasu na zabawę i spędzenie luźnego czasu razem🤯 bardzo mnie męczą te wyjazdy i wizyty już, liczyłam że po 6 mc będzie ich proche mniej, a wychodzi na to że co najmniej raz w tygodniu dygam setki kilkumetrowow sama z młodym 😔 do tego starszak ewidentnie ma gorszy czas i potrzebuje mega dużo uwagi…
-
Czytoto podziwiam Cię, jesteś wspaniała i dzielna mama! 🥹 Tak cudownie sobie radzisz, a masz już starszaka, który też potrzebuje czasu.
Ja mam tylko jednego bobasa i ostatnio też ciągle mam wrażenie, że na wszystko brakuje mi czasu 🤷♀️11.22- 5t cb 💔
14.02.23- ⏸️ beta 37,2 🍀
13.10.23- Oliwka ♥️
-
Każda z nas jest wspaniałą mamą❤️ i każdy maluch jest inny. Zdarza się, ze z dwójką jest mniej zachodu niż z jednym ale wymagającym 🙃 przydałoby się czasem wcisnąć pauzę i odetchnąć 😉
Wzięłam dzisiaj moje oba słoneczka do labu, żeby zrobić badania młodemu. I było całkiem spoko, prawie nie płakał, starsza też powściągnęła swoj temperament i była spokojna. A potem wychodzimy do auta a tu kluczyk mi się rozładował 🤡 z dzieciarnią na chodniku rozbrajałam auto żeby manualnie je otworzyć i odpalić (mamy zapłon na przycisk), no bajka po prostu😤
Mam nadzieję że chociaż wyniki będą w porządku, bo już mam dość tego dnia 🫠 -
Ona mega współczuję takich świąt! Mam nadzieję, ze już odreagowane wszystko
Czytoto ciężka sprawa z chorowaniem, oby teraz się w końcu skończyło jak robi się cieplej. Masz mega dużo rzeczy do ogarnięcia, podziwiam!
Helcia, gorączka się w coś rozwinęła, czy na tym się skończyło? Zobacz ile miesięcy się mordowałaś z KP, zrobiłaś bardzo dużo! Niech sobie zostanie bezstresowo teraz
My z RD jak u Sagi, na szczepieniu, że można już dawać, ale w sumie i tak zrobiliśmy po swojemu, czyli dopiero teraz. Wydaje mi się, że niewiele trafia do brzuszka to samo też sugerują kupy, raczej pojedyncze fragmenty jedzonka My lecimy z kawałkami i to na grubo, bo dzisiaj awokado było memlane razem ze skórką od chleba dajemy kilka kawałków i jak się da to trochę papki łyżeczką. Ogólnie to mamy nienawiść tylko do marchewki póki co brokuł, awokado, szparag, zielony groszek, batat, ziemniak, pomidor i chleb - mniami. Dzisiaj wleciał też banan i to był absolutny szał a i tydzień temu w piątek i sobotę zrobiłam kaszki na wodzie i dawałam łyżeczką - nieźle szły.
A skoro ma być teraz mega ciepło, to jutro piekę buraki i młoda będzie się raczyć na ogródku