W sierpniu🌞 komary🦟🦟 bzykają nad uchem, na wiosnę🌸🌺 będę już chodzić z brzuchem 🤰🏼🤰🏼
-
WIADOMOŚĆ
-
MiaSakura wrote:Chyba jednak faktycznie szara18.03.2023⏸️➡️04.2023 8/9tc💔19.08.23⏸️18.12.2023 19+6tc💔
Mój Maleńki wraz z Tobą odeszła część Nas💔
Kiedyś Cię przytulę😍
Trombofilia złożona: v-leiden, PAI-1, MTHFR
👫Kariotypy prawidłowe, ryzyko 1%
25.09.24 🟢 -
MiaSakura wrote:Chyba jednak faktycznie szara
Ja też mam wrażenie, że jest raczej szara. Może powtórz jutro z testem z innej firmy.MiaSakura lubi tę wiadomość
-
MiaSakura wrote:Dziewczyny zainspirowana tymi Waszymi krechami zrobiłam test (12 dpo), czy to jest cień cienia czy facelka ma takie przebicia i ja wariuje? 🥹
https://zapodaj.net/plik-ta66OBNYDL
Ja widzę cień, cienia 😍 zaciskam kciuki! Żeby to było to!!! 🤞🤞🤞
MiaSakura lubi tę wiadomość
Ona -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa
MAJUSIA
28.02.2015r.
MICHAŚ
05.10.2017r.
On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..
Zaczynamy 9cs -
Dzień dobry, Drogie Dziewczyny, czy mogłabym dołączyć ? Co prawda w tym miesiącu już odpadam, bo dostałam okres, ale może wrzesień okaże się szczęśliwy
Na forum już troszkę jestem, ale zawsze bardziej w roli obserwatora...
Dwa lata temu udało mi się zajść w upragnioną ciążę. Traktuję to jako cud, bo przez czas starań chyba w ogóle nie miałam owulacji (mam PCOS)...
Obecnie o drugiego bobaska staramy się rok. Niestety, ciągle mam bardzo długie cykle, nie wiadomo, co z owulacją. Od 2 miesięcy chodzę do lekarki, która liczę, że mi pomoże, bo niestety poprzedni podchodzili dość lekko, bagatelizowali sprawę.
Mam nadzieję, że nie pogniewacie się, że tak tu wparowałam! Przyznam, że czuję się bardzo rozdarta i samotna z tymi naszymi staraniami. Wśród znajomych dziecko to kwestia decyzji, nikt nie rozumie problemu. Z drugiej strony, mam synka i jestem bardzo wdzięczna, że jest z nami, walczę z sobą, żeby te nasze problemy nie kładły się cieniem na nasze życie rodzinne, ale czasem jest ciężko... Mam wyrzut sumienia, że ostatnio myśl o drugim dziecku zabiera mi radość z życia.
Ten cykl trwał u mnie 73 dni i już cieszę się, że się skończył. Teraz mam zjawić się u lekarki na koniec miesiączki, aby oceniła złuszczanie endometrium.Beige, Putka2022 lubią tę wiadomość
-
KarolinaK wrote:Dzień dobry, Drogie Dziewczyny, czy mogłabym dołączyć ? Co prawda w tym miesiącu już odpadam, bo dostałam okres, ale może wrzesień okaże się szczęśliwy
Na forum już troszkę jestem, ale zawsze bardziej w roli obserwatora...
Dwa lata temu udało mi się zajść w upragnioną ciążę. Traktuję to jako cud, bo przez czas starań chyba w ogóle nie miałam owulacji (mam PCOS)...
Obecnie o drugiego bobaska staramy się rok. Niestety, ciągle mam bardzo długie cykle, nie wiadomo, co z owulacją. Od 2 miesięcy chodzę do lekarki, która liczę, że mi pomoże, bo niestety poprzedni podchodzili dość lekko, bagatelizowali sprawę.
Mam nadzieję, że nie pogniewacie się, że tak tu wparowałam! Przyznam, że czuję się bardzo rozdarta i samotna z tymi naszymi staraniami. Wśród znajomych dziecko to kwestia decyzji, nikt nie rozumie problemu. Z drugiej strony, mam synka i jestem bardzo wdzięczna, że jest z nami, walczę z sobą, żeby te nasze problemy nie kładły się cieniem na nasze życie rodzinne, ale czasem jest ciężko... Mam wyrzut sumienia, że ostatnio myśl o drugim dziecku zabiera mi radość z życia.
Ten cykl trwał u mnie 73 dni i już cieszę się, że się skończył. Teraz mam zjawić się u lekarki na koniec miesiączki, aby oceniła złuszczanie endometrium.
KarolinaK lubi tę wiadomość
18.03.2023⏸️➡️04.2023 8/9tc💔19.08.23⏸️18.12.2023 19+6tc💔
Mój Maleńki wraz z Tobą odeszła część Nas💔
Kiedyś Cię przytulę😍
Trombofilia złożona: v-leiden, PAI-1, MTHFR
👫Kariotypy prawidłowe, ryzyko 1%
25.09.24 🟢 -
Hej dziewczyny, a ja tak przy sobocie chciałabym poruszyć temat przyjaźni. Macie wokół siebie bliskie koleżanki, przyjaciółki które są w ciąży, bądź urodziły a wy nadal się staracie?
Jak bardzo zmieniła się Wasza przyjaźń?
Moja przyjaciółka urodziła pierwsze dziecko kilka miesięcy temu i ogromnie się dla niej cieszę, udało im się za 1 razem, natomiast całą jej ciąże i czas po urodzeniu żyjemy jej dzieckiem. Właściwie nie ma już żadnych tematów poza brzuszkiem, ile przybrała na wadze, ile już schudła, laktacją, odbijaniem się a teraz jeszcze psychologicznym aspektem wychowania dziecka. Moje życie gdzieś w tym zniknęło i jest poruszane tylko na chwilkę, jakby w ogóle było mniej ważne. A na informacje o tym, że czuję się gorzej psychicznie, wysyła mi zdjęcia swojej córeczki. Nie wiem czy w ramach pocieszenia, czy dobicia?
Jakie macie doświadczenia? Jestem ciekawa też jak to wygląda z perspektywy Was, które już są mamami?1cs
28.08 II kreski
02.09 beta 132
05.09 beta 589
15.09 beta 14440, prog 69
25.09 mamy serduszko 💗 1,3cm okruszka
27.10 prenatalne I i 6,6cm dzidzi 😍
22.12 prenatalne II i 326 g dziewczynki 🌸
16.02 prenatalne III i 1180 g kruszyny
27.03 mamy już 2300g 😍
23.04 3150g
👩🏻 31l.
Leki: Hashimoto - Letrox 175
Badania ✅ Suple: Preria Duo, wit D
👱🏼♂️ 30l.
Badanie nasienia ✅
-
Bezula, jestem nowa w watku, ale pozwolę sobie odpowiedziec na Twoje pytanie. Wydaje mi się, że to jest ogolnie problem, który działa w obie strony zaleznie od sytuacji. Kiedy staraliśmy się przez 2 lata o córeczkę, nie mogłam znieść dookoła dziewczyn ani nawet bliskich koleżanek, które zachodziły w ciążę. Strasznie mnie to bolalo i jakby nie potrafiłam tak do końca odseparować radości dla nich od mojej frustracji. Z drugiej strony jak ja urodzilam i też często było mi ciężko przy opiece nad małą, dobijały mnie historie aktywnych zawodowo i życiowo koleżanek. No trudno było mi dogodzić 🙃 Myślę że chyba jedynym rozwiązaniem jest wprost mówić o swoich uczuciach tym najbliższym osobom. "Teraz potrzebuję pogadać o mnie." itp. Inaczej ktoś zawsze będzie tutaj pokrzywdzony w 🩷 Trzymam kciuki za Twoje starania
MiaSakura, Bezula, Polaya, Miczka, Beige lubią tę wiadomość
PCOS, starania o drugiego 👶🏼 -
Dziewczyny, pozwoliłam sobie wpisać na pierwszej stronie dla Was ⏸️-mam nadzieję, że przyniosą Wam szczęście i będą tylko mocniejsze!
Dajecie nadzieję reszcie, cieszę się bardzo, że przy sobocie tylko kreseczek pięknych się posypało 😍😍😍😍
@Bezula
Ja w przyjaźń nie wierzę. Miałam dwie, myslalam, że to kest przyjaźń ale wyszło jak wyszło.
Moim przyjacielem jest mój mąż i moja mama. Z nimi mogę pogadać na wszystkie tematy świata.
Jeżeli chodzi o ciaze wśród znajomych, to mam identyczne odczucia jak ty. Nie chcę mi się czasami słuchać na temat ich dzieci, jaki to był porodzie co zjadło na obiad a co nie. Wygląda to tak, że po porodzie kontakt jest bardzo słaby bo mają czas dla maluszków i mam które dzieci mają, więcej tematów do ciągnięcia, a że mną kontakt jest tylko co tam słychać?
Mam nadzieję, że wiesz o ci mu chodzi 😁
Ale mam też takie znajome, które są starsze i nie planują dzieci i kontakt jest z nimi spoko
Zawsze im mowie, ze gdybym już te dziecie miała i będę z nimi jakieś tematy chciała ciągnąć dzieciowe, to mają mnie w głowę strzelić bo nie tylko świat (według mnie) kręci się na rozmowach o dzieciach 😁😊kicia_kocia, Ominoki lubią tę wiadomość
-
KarolinaK wrote:Dzień dobry, Drogie Dziewczyny, czy mogłabym dołączyć ? Co prawda w tym miesiącu już odpadam, bo dostałam okres, ale może wrzesień okaże się szczęśliwy
Na forum już troszkę jestem, ale zawsze bardziej w roli obserwatora...
Dwa lata temu udało mi się zajść w upragnioną ciążę. Traktuję to jako cud, bo przez czas starań chyba w ogóle nie miałam owulacji (mam PCOS)...
Obecnie o drugiego bobaska staramy się rok. Niestety, ciągle mam bardzo długie cykle, nie wiadomo, co z owulacją. Od 2 miesięcy chodzę do lekarki, która liczę, że mi pomoże, bo niestety poprzedni podchodzili dość lekko, bagatelizowali sprawę.
Mam nadzieję, że nie pogniewacie się, że tak tu wparowałam! Przyznam, że czuję się bardzo rozdarta i samotna z tymi naszymi staraniami. Wśród znajomych dziecko to kwestia decyzji, nikt nie rozumie problemu. Z drugiej strony, mam synka i jestem bardzo wdzięczna, że jest z nami, walczę z sobą, żeby te nasze problemy nie kładły się cieniem na nasze życie rodzinne, ale czasem jest ciężko... Mam wyrzut sumienia, że ostatnio myśl o drugim dziecku zabiera mi radość z życia.
Ten cykl trwał u mnie 73 dni i już cieszę się, że się skończył. Teraz mam zjawić się u lekarki na koniec miesiączki, aby oceniła złuszczanie endometrium.
Cześć, miło nam że dołączasz.
Mam nadzieję, że nie na długo.
Oczywiście wpisana będziesz w kalendarz wrześniowy, ale to hak któraś z dziewczyn przejmie pałeczkę na nowy wąteczek 😊 -
MiaSakura wrote:Dziewczyny zainspirowana tymi Waszymi krechami zrobiłam test (12 dpo), czy to jest cień cienia czy facelka ma takie przebicia i ja wariuje? 🥹
https://zapodaj.net/plik-ta66OBNYDL
Koniecnie bym powtórzyła jutro sikańca, żeby się nie nakręca ale też żeby potwierdzić/wykluczyć .
Dla mnie też jest szara ale może to być wina zdjęcia 🍀 -
Kiciakocia masz rację, komunikacja to podstawa i warto chyba powiedzieć o swoich odczuciach 🩷
KarolinaAnastazja tak tak, dokładnie wiem o co Ci chodzi i czuję to samo i o ile rozumiem, że teraz dzieciątko to najważniejsza część jej życia, to nie rozumiem, jak nagle tyle tematów, które poruszaliśmy i 15 lat przyjaźni, może przejść w etap wysyłania zdjęć poplamionych od laktacji koszulek i córeczki w każdej możliwej pozycji. Może po prostu to taki etap, a może tak już pozostanie i przyjdzie czas na ‚pożegnanie się’ z pewnym etapem przyjaźni 🥲1cs
28.08 II kreski
02.09 beta 132
05.09 beta 589
15.09 beta 14440, prog 69
25.09 mamy serduszko 💗 1,3cm okruszka
27.10 prenatalne I i 6,6cm dzidzi 😍
22.12 prenatalne II i 326 g dziewczynki 🌸
16.02 prenatalne III i 1180 g kruszyny
27.03 mamy już 2300g 😍
23.04 3150g
👩🏻 31l.
Leki: Hashimoto - Letrox 175
Badania ✅ Suple: Preria Duo, wit D
👱🏼♂️ 30l.
Badanie nasienia ✅
-
Bezula wrote:Hej Justa, może to i czasem lepiej odpuścić.. ale co ja tam wiem, w pełni rozumiem, że jak się bardzo chce to trudno ot tak odpuścić.
A długo się staraliście o pierwsze? ❤️
Ponad 2 lata, rok na luzie bez lekarza, a potem już lekarz od niepłodności. U mnie brak owulacji a w cyklu w którym zaskoczyło to okazało się tydzień wcześniej że u męża morfologia 0%, także w wyniki nasienia nie wierzę, bo wystarczy jeden ale zdrowy plemnik. -
JaMiNi wrote:Incognitka na niebieskim widać 🤞
A to mój, jestem przerażona miałam w tym miesiącu infekcje intymna, mam śluz kawa z mlekiem i boli mnie mocno brzuch jak na @ cykl spisałam na straty do okresu mam od 2 do 5 dni trudno powiedzieć, dwa cykle po zabiegu mialam 28 i 31 dniowe
Nie wiem kiedy owulacja bo testy mi dziwnie wychodziły ale jakoś około 16 dc
Gratuluję 🎊Zostałam mamą 25.04.2024 💓 -
U mnie beta 27, progesteron 20,30
KarolinaAnastazja, Karpan45, Frutellka , klaudia_23, oloska, olail, EwelinaWer19, Emka06, Cukruś, Natt.yo., Lani, Incognitka, gattina, Rozaline, Putka2022 lubią tę wiadomość
-
JaMiNi wrote:U mnie beta 27, progesteron 20,30