Wegetarianki / Weganki - Staraczki
-
WIADOMOŚĆ
-
Mimbla a jak ty stosujesz ten wiesiołek w płynie? Bo właśnie sobie kupiłam, na razie jeszcze nie brałam bo jestem w drugiej połowie cyklu ale wyczytałam że dzienna dawka to 2 łyżeczki oleju. Ale nie wiem czy go łykać (jak piszesz że taki niedobry to nie wiem czy dam radę) czy do jakiś sałatek dodawać?
Witaminę B12 polecam firmy Solgar, mają tabletki 100% wegańskie a na dodatek bez żadnego syfu typu sztuczne dodatki, gluten itp. Moje mają dawkę 100 jednostek i łykam je codziennie/co drugi dzień.
Ostatnio robiłam badanie krwi i wyszła mi bardzo dobra morfologia i pani doktor (nie mając pojęcia o moim weganizmie) powiedziała że takie dobre wyniki mam że widać że umiem sobie bardzo dobrze ułożyć dietę Także polecam roślinki -
Gratuluję Ci wyników
Jeśli o moje wiesiołkowe doświadczenie chodzi to na wstępie Cię uprzedzam że ma obrzydliwy smak.. no ale wydaje mi się, jest skuteczny na śluzówki - wszelkie. Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam że ma dobroczynny wpływ na śluz w pochwie bo ja nie monitoruję jego stanu.
Myślę że ze względu na wysoką kaloryczność olejów wszelkich wystarczy Ci jedna łyżeczka od herbaty na dzień, ewentualnie większa łyżka np. do sałatki. Dla mnie, ze względu na smak - nie do wyobrażenia jest przyjmować większą ilość.
Dzięki wielkie za polecenie B12, od czasu do czasu też zamierzam włączyć. -
To może ja się wypowiem w temacie
Jestem wegetarianką i uważam, że jeśli dieta jest zbilansowana, czyli trzymamy się piramidy żywienia dla wegetarian i spożywamy produkty odzwierzęce to obawy o niedobory są nieuzasadnione. B12 należy bezwzględnie suplementować w przypadku weganizmu. U wegetarian zapotrzebowanie na tę witaminę pokrywają takie produkty jak jajka (wystarczą 3-4 tygodniowo) czy jogurt naturalny. Można także kupować produkty fortyfikowane B12.
A co do suplementacji takie stricte przedciążowej to polecam kwas foliowy, najlepiej kilka tygodni przed zajściem w ciążę Ja łykam od czerwca, bo mieliśmy się starać w sierpniu, ale komplikacje z tarczycą przesunęły nasze plany na późną jesień. A żeby wykluczyć ewentualne niedobory to warto zrobić podstawowe badania jak morfologia, OB czy moczMimbla lubi tę wiadomość
Szczęśliwy 3 cs, maluszku zostań z nami ♥
-
Pod względem Omega 3 niestety troszkę "naginam zasady". Nie znalazłam póki co nic zupełnie bez żelatyny. Aktualnie jem kapsulki Pharmanord - maja w sobie tylko składniki pochodzenia rybnego. Wiem średni to kompromis . Jesli macie co polecić chętnie sie poradzę!
-
Oczywiście, lilirose masz rację. Moim problemem tak naprawdę jest/ i bylo niedojadanie w ogóle, a nie sama dieta wegetariańska. Ja po prostu nie pilnowalam przez poprzednie 3-4 lata dostatecznie jakości i ilości białka tudzież np. ilości jajek na tydzień. Umiałam pić samą herbatę i kawę aż do godziny 16.00, zasuwać przed komputerem jak osioł,i mieć zielone plamki przed oczami. To się zemściło w ostatnich wynikach badania krwi.
Zawsze myślałam że takie układanie jadłospisu to bzdura - no bo od 16 roku życia miałam świetne wyniki poniekąd bez wysiłku żadnego (teraz już po 30tce jestem). Jedno co dobrego, lekarz mi powiedział ża niewielki niedobór zelaza w każdym przypadku jest dużo mniej szkodliwy dla zdrowia niż jego nadmiar.
Żałuję, że nie znoszę gotować. Za Chiny Ludowe nie tknę garów, chyba że mam wyjątkową wenę .Gdybym tak codziennie zrobiła chociaż zupę, moje życie i zdrowie byłoby lepsze. Będę nad tym pracować..Ech.
______________
PS. Z suplementów przyjmuję: kw. foliowy (Folik), wit A+E kaps., nieregularnie: inofolic do picia, a przez 12 pierwszych dni cyklu Tardyferon Fol.: żelazo z kw foliowym. Na śluzówki i zdrową skórę piję po łyżeczce: oleju z wiesiołka/ lub lnianego/ lub oliwy z oliwej tłoczonej na zimno - przy czym oleje zawsze przechowuję w lodówce.lilirose lubi tę wiadomość
-
Paróweczka wrote:Pod względem Omega 3 niestety troszkę "naginam zasady". Nie znalazłam póki co nic zupełnie bez żelatyny. Aktualnie jem kapsulki Pharmanord - maja w sobie tylko składniki pochodzenia rybnego. Wiem średni to kompromis . Jesli macie co polecić chętnie sie poradzę!
Paróweczko (śliczny piesek w zdj. profilowym) nie wiem z jakiego powodu szukasz dodatkowych kwasów Omega, ale masz do wyboru bardzo wiele olejów tłoczonych na zimno które je zawierają.
Poza wyżej wymienionymi (len, wiesiolek) możesz rozważyć picie np: oleju z orzechów ziemnych, oleju z nasion sezamu, z pestek winogron i z pestek dyni. Możesz też jeść po prostu same orzechy, lub np. mielić nasionka lnu w młynku do kawy. Łatwo mozna dodawać siemię lniane do muesli. Jak przejdziesz na takie proste produkty, świeżo przygotowane przez Ciebie lub kogoś życzliwego:), to moim zdaniem efekty też przyjdą szybciej niż po kapsułkach rybno/ żelatynowych. Mój małż teraz co rano mieli w młynku do kawy małe ilości: dyni, lnu, słonecznika, sezamu i rozdziela nam do muesli.
-
Mimbla wrote:Oczywiście, lilirose masz rację. Moim problemem tak naprawdę jest/ i bylo niedojadanie w ogóle, a nie sama dieta wegetariańska. Ja po prostu nie pilnowalam przez poprzednie 3-4 lata dostatecznie jakości i ilości białka tudzież np. ilości jajek na tydzień. Umiałam pić samą herbatę i kawę aż do godziny 16.00, zasuwać przed komputerem jak osioł,i mieć zielone plamki przed oczami. To się zemściło w ostatnich wynikach badania krwi.
Ja też miałam w życiu takie ciągi, szczególnie na studiach, gdy żywiłam się kawą i jogurtami, bo było to szybkie i dostępne od ręki... Nie wiem, jaki to miało wpływ, bo wyników nie robiłam, ale pewnie destrukcyjny. Teraz mam podobnie, ale bardziej zdrowo. Jak coś mi posmakuje to jem do oporu, kilka dni pod rząd.
Za gotowaniem nie przepadam, ale perspektywa zajścia w ciążę skłania mnie do przełamania się. Od jakiegoś czasu staram się inspirować blogami kulinarnymi, np. ostatnio po kolei przerabiam przepisy Marty z Jadłonomii. Dziewczyna robi kuchnię lekką, wegańską i niesamowicie smaczną.
Może pomogłyby Ci zrobienie planu, co jeść danego dnia. Przynajmniej zaplanować zdrowe śniadanie i obiad, zaplanować przynajmniej 3 porcje warzyw/owoców (a porcja to wielkość naszej dłoni, więc trudno ją zrealizować na szczęście)Mimbla lubi tę wiadomość
Szczęśliwy 3 cs, maluszku zostań z nami ♥
-
lilirose wrote:
Może pomogłyby Ci zrobienie planu, co jeść danego dnia. Przynajmniej zaplanować zdrowe śniadanie i obiad, zaplanować przynajmniej 3 porcje warzyw/owoców (a porcja to wielkość naszej dłoni, więc trudno ją zrealizować na szczęście)
W tej chwili staram się poprzedniego dnia zebrać parę pomysłów na obiad/ obiadokolację, a o zdrowych produktach pamiętać już na etapie planowania zakupów... brakuje mi tylko systematyczności, no ale pracuję nad tym jak umiem. Szkoda że tyle przetworzonego paskudztwa oferują najłatwiej dostępne sklepy, a dobre piekarnie i warzywniaki zamykają się popołudniu. Pozdrawiam Cię ciepło i dziękuję za dobre rady.
-
nick nieaktualnyhejo i ja sie tutaj przyłącze jako wegetarianka a konkretnie laktoowo (jaja i sery u mnie to podstawa od lat 18
Jak sie pozniej okazało wybór prawidłowy zgodnie z moja grupą krwi A RH minus
Wyniki równiez książkowe choc nie ukrywam ze borykalam sie 8 lat temu z anemią - włsanie niedobór wit b12 mnie dopadł i niska ferrytyna. Mysle tez ze bylam troche nierozważna i zle sie zywilam...Po suplementacji i zmianie mojego żywienia wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Codzinnie jednak suplementuje wit b12 (kupuje niemiecką przez internet 3BFit firmy Sanct Berhard - POLECAM BARDZO wszystkim wege!!! maja bardzo dobry skład 3 witamin B12,b6 i kw foliowy)
Jesli chodzi o dzisiejsze moje menu to kocham zielsko pod kazda postacią szczegolnie rukole ktora wcinam codziennie oraz kasze a szczegolnie kasze jaglaną - inspiracje czerpie ze strony/blogu smakoterapia.pl - tez polecam
-
nick nieaktualnyHej Dziewczyny,
ja częściowo nie jem mięsa od 3 lat... bo zostawiłam w diecie kurczaka/indyka, wątróbkę i niektóre ryby, ale to i tak rzadko, 1 raz w tygodniu jem jeden z tych składników.
Wyniki z krwi mam bardzo dobre, więc nie stosuję żadnych dodatkowych sztucznie wytwarzanych suplementów z tego tytułu i z tego, że staram się o ciążę. Bardziej przykładam wagę do naturalnej diety, bogatej w białka i żelazo. W ogóle staram się zachować urozmaiconą i bogatą dietę, aby i innych składników nie zabrakło. Ponieważ wyniki również mam dobre po prostu uznałam, ze to co robię obecnie - wystarczy.
Biorę magnez+B6 i kwas foliowy, ale to nie ze względu na rezygnację z mięsa. -
Dziewczyny ja ostatnio włączyłam do diety soki z warzyw i owoców (kupiłam wyciskarkę) i szczerze polecam, super sprawa, serwuję szklankę soku sobie i ukochanemu codziennie i dzięki temu mamy codzienną dostawę witaminek (szczególnie ukochanemu się przydadzą bo ja bardziej dbam o dietę niż on). Martuś jak masz zbilansowaną dietę to prawie żadne suplementy nie są Ci potrzebne Białka jest bardzo dużo w roślinach więc nim się w ogóle nie trzeba przejmować, większość osób spożywa zbyt wiele białka i jest to szkodliwe.
A i jeszcze od jakiegoś czasu mielę sobie codziennie siemię lniane właśnie ze względu na omega3, myślę że takie świeżo zmielone jest o wiele lepsze niż jakiekolwiek tabletki.
-