WINNY KARNAWAŁ... czyli styczeń z przymrużeniem oka
-
WIADOMOŚĆ
-
Demet! A jeszcze tak na te ciąże namawiałyśmy
Nauka pójdzie lepiej z winiaczem, także trzeba ruszyć dupkę do źródełka zaraz zagnieżdżenia, trzeba szykować grunt do zagryzania dla młodzieży
Emaju, masz 997 postWiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2016, 19:51
-
kattalinna wrote:Czy tu ktoś jeszcze pije? Albo testuje? Bo mam wrażenie, że wątek zamarzł
A testuję dopiero w lutym.
-
kasia_k wrote:a gdzie tam! dziewczyny po prostu wystraszone przed testowaniem ja nawet nie patrze na testy bo się boję a kiedy Alexis? czy już po?
-
ktosiowa wrote:Tylko powiedz skąd mam wiedzieć, czy dana temperatura jest jest jeszcze neutralna, a która już nie?
A wino bardzo lubię . -
tak porządnie to od 24 sierpnia, czyli teraz mam 6 cykl... Ale jeszcze mi się nie udało ani jednego przeprowadzić na tip top, czyli bez alko, bez przeziębienia etc . Pewnie jest to niewykonalne, trzeba byłoby w jakimś badaniu naukowym uczestniczyć, żeby wszystko wyłapać i wyeliminować to co niewskazane.
-
ktosiowa wrote:Tylko powiedz skąd mam wiedzieć, czy dana temperatura jest jest jeszcze neutralna, a która już nie?
A wino bardzo lubię ."Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód" P. Coelho -
emaj wrote:Wstyd mi, ale nie pamiętam ile czasu się staraliście?! Jak masz ochotę to opowiedz nam swoją historię
Hmm. zacznę od tego, ze przez bardzo długi czas brałam antyki. Odstawiłam je lutym 2015 r. O małego fasola/fasolinę staramy się z mężem od lipca 2015 r. W trakcie starań, we wrześniu zdiagnozowano u mnie Hashi Potem doszedł problem ze zbyt niskim progiem. Na wiedźmach pisałam, że ok 7/8 dpo był na poziomie ok 4,5, wiec jak się to mówi d*py nie urywa. Lady Aleksis podobno mnie nawiedzała, bo widać to było na monitoringu. Poprzedni cykl mnie wkurzył bo trwał 38 dni. Stwierdziłam, że tonący brzytwy się chwyta i od tego cyklu zaczęłam pić zioła ojca Sroki nr 3. Badanie 7/8 dpo wykazało próg na poziomie ok. 11. Uznałam, że to już coś i zioła działają, ale nie robiłam sobie zbyt dużej nadziei. Wtedy też stwierdziłam, że jak teraz się nie uda to jeszcze raz pójdę na monitoring, a potem jeszcze raz sprawdę proga. No, ale mąż zmusił mnie do testu i voila A i powinnam dodać, że w grudniu na badania poszedł mąż. Wszystko wyszło prawidłowo
Trochę przydługawo, wiemkattalinna, emaj, Morwa, pepsunieczka lubią tę wiadomość
"Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód" P. Coelho