Wiosna 2016 rozpoczynamy owocne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Pati, przygotowania do ślubu to piękny i zarazem stresujący czas
W zeszłym roku to przerabiałam Stresowałam się najdrobniejszymi szczegółami, ale pod koniec odpuściłam, bo na pewne rzeczy nie miałam wpływu.
I o dziwo w dniu wesela stres zniknął i byłam wyluzowana. Z kolei mój T. raczej się niczym nie przejmował a w dniu ślubu... emocje wzięły górę i jak mnie zobaczył to się popłakał a w Kościele zapomniał tekstu przysięgi (a mieliśmy mówić z pamięci )
Pierwszy taniec to też nie lada przeżycie - na próbach nam różnie wychodziło, ale na sali, wśród gości wyszło nam prawie idealnie. Żałuję bardzo, że nie mieliśmy kamerzysty, który by to uwiecznił
Co do fryzury i makijażu - pełen spontan, nie było żadnych prób i wcale nie żałuję, bo wyszło bardzo ładnie
A w weekend mam zamiar leniuchować i nacieszyć się Mężem, bo ostatnio pracuje w delegacjach i praktycznie cały tydzień się nie widzimy
Trzymam kciuki Pati, abyś wszystko szybciutko pozałatwiała i jak najmniej stresówpati87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPikcia wrote:Marzymisię, w domku wszystko coraz lepiej wygląda. Możliwe, że w tym tygodniu postawią nam już ścianki na poddaszu i położą tam gładzie. Płytki już prawie wszędzie położone, w weekend chyba pojedziemy zamówić drzwi, panele i kupić farby
No i pozostaje znaleźć jakiegoś solidnego stolarza, który zrobi nam meble do kuchni, szafę i meble do łazienki. Małż dzwonił dziś do jednej firmy, którą nam znajomi polecali, ale dopiero po 10 czerwca mogą przyjechać na pomiary i później 2 miesiące czekania na wykonanie...
A mi bardzo zależy, żeby w lipcu się wprowadzić...
No zawsze można mieszkać bez mebli wiem co mówię 1,5 mc jadłam tylko jedzenie z parowarumarzymisie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypati87 wrote:hej dziewczyny,
a jak wam dlugi weekend sie zapowiada?
ja ostatni spedzilam w na zajeciach, a ten to zobbaczymy, ale chyba nad jezioro pojedziemy,
ja ostatnio to zyje w biegu, ciagle cos zalatwiam, najpierw z komunia a teraz z weselem,
wczoraj dobralam biustonosz do sukni, wiec mam to z głowy, bukiet i fryzjer tez zamowiony, nawet na fryzurach probnych bylam,
teraz zostalo mi kupienie ozdoby do wlosow i makijaz probny,
wczoraj znalazlam ładną ozdobę ale ten grzebyczek z ozdobą kosztował 140zl, dla mnie to troche przesada tyle wydac, w innym salonach byly o polowe tansze ale nie w moim guscie, dlatego dzis dalej ruszam na shopping
no i plan na dzis musze sobie kupic jakis stroj kapielowy, bo mi po ciąży został wiekszy biust, mialam 65c a teraz 65f i w starym brzydko wygladam bo gora jest za mala
wczoraj cos tam szukalam ale nic jeszcze nie znalazlam
wogole juz mnie troche stres weselny dopada,
jeszcze musimy u naszego wodzireja zalatwic aby nam mix piosenek zlozyl, bo taki bedzie nasz 1taniec najpierw z poltorej minuty piosenki winda do nieba, a potem po parenascie sekund (zazwyczaj same refreny) 27piosenek, jeszcze bedziemy musieli cwiczyc choreografie, kurcze aby to cale wesele ladnie wyszlo
pozdrawiam i OWOCNYCH STARAŃ WAM ŻYCZĘ
Oh te przygotowania do ślubu kurcze pamiętam jakby to było wczoraj a tu zaraz dwa lata strzelą stres jest nie da się ukryć, ale w tym dniu wszystko odchodzi i chcesz tylko dzielić się swoją radością ze wszystkimi powodzenia w przygotowaniachpati87 lubi tę wiadomość
-
Pati, ja również zazdroszczę przygotowań do ślubu To piękny i niezapomniany czas, więc korzystajcie U mnie w czerwcu będą dwa lata od ślubu, jak to szybko przeleciało
Pikcia, domek piękna sprawa Fajnie, że prace idą do przodu Ja jestem na etapie szukania działki budowlanej
U mnie ostatnio tylko praca i niestety nie mam nawet kiedy pisać. Od czerwca przejdę na własną działalność i niestety w tym temacie też mam ogrom załatwiania. Is lipca ruszamy że staraniami, ale póki nie mam czasu o tym myśleć Przynajmniej szybko zleci czaspati87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ZakreconaŻona wrote:No zawsze można mieszkać bez mebli wiem co mówię 1,5 mc jadłam tylko jedzenie z parowaru
My tak samo, ciężki to był czas. Teraz jest co wspominać. Pierwszy miesiąc obiadki u teściów codziennie prawie.
Potem kilka tygodni codziennie prysznic u nich, bo łazienka była robiona.
My zanim się wprowadziliśmy to była zrobiona tylko toaleta, z oczywistych względów. To był priorytet, a reszta ...fiu fiu. Wszystko pościągane/pozdzierane do surowego betonu i urzeczywistnianie naszej wizji
Warto było.
Tak więc Pikcia, trzymam kciuki, by wszystko było w terminie, tak jak sobie zaplanujecie
-
Stwierdzam wszem i wobec, że nie nadaje się do zachodzenia w ciąże.
Za bardzo to wszystko analizuje. Taka moja cholerna natura, że wszystko bym chciała mieć poukładane jak w zegarku. Pół dnia nic nie piłam i sikałam na te testy, bo od jakiegoś czasu pokazują "prawie" pozytywne wyniki, a że dużo piję to jest dla mnie duże wyrzeczenie.
Jak sprzątam, to wszystko musi być wypucowane po mojemu, poukładane też po mojemu. Jak gotuję, to też chcę robić to najlepiej jak umiem, gdy urządzamy jakieś przyjęcie, to dwoje się i troje, żeby wszystko było zapięte na ostatni guzik a goście zadowoleni i najedzeni. Potrafię pół miasta objechać w poszukiwaniu świeczek czy serwetek, które pasują do mojej wizji. Taka ze mnie wariatka.
Mąż czasem (pół żartem pół serio) nazywa mnie perfekcyjną panią domu.
Jedno jest pewne, nad organizmem nie zapanuje, bo ja swoje a on swoje.
Także- zachodzenie w ciąże , to póki co dla mnie wielkie wyzwanie.
Obcykałam moje testy owulacyjne, no i stwierdzam że wczorajsze i dzisiejsze mogę uznać za pozytywne. Już bardziej mi chyba nie ściemnieje ta kreska.
Temperatura spadła, wydaje mi się że to dziś jest "ten" dzień i teraz już pozostaje czekać.
oceńcie same: https://zapodaj.net/a6a78e602467d.jpg.html
Wiem,że poradzicie mi wyluzować, ale ja nie umiem tak po prostu o tym nie myśleć. Na szczęście robimy przerwę po tym cyklu, więc skieruje myśli na inne tory Skupię się na leczeniu i chyba wrócę na siłownię.
Dziś mam wolne, lecę do kosmetyczki a na wieczór będę robić tort na urodziny teścia
Miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2016, 15:30
-
nick nieaktualny
-
Witam się wieczorową porą
Dziś 22 cyklu. Ovu wyznaczyło mi już owulację, ale jakoś nie wydaje mi się, żeby ten cykl był szczęśliwy. Męża widuję praktycznie w weekendy, bo w delegacji teraz jest, więc mało
Dziś na szczęście miał urlop, to pojechaliśmy zamówić drzwi wewnętrzne do domu i rozejrzeć się za farbami. I w Castoramie wypatrzyliśmy w miarę tanie płytki do pralni, więc chyba jutro pojadę i je kupię.
Byliśmy też zapytać o meble kuchenne: pani ma nam zrobić wycenę na jutro. Oby nas było stać na taką przyjemność
Spokojnego weekendu Wam życzę -
Pikcia wrote:Witam się wieczorową porą
Dziś 22 cyklu. Ovu wyznaczyło mi już owulację, ale jakoś nie wydaje mi się, żeby ten cykl był szczęśliwy. Męża widuję praktycznie w weekendy, bo w delegacji teraz jest, więc mało
Dziś na szczęście miał urlop, to pojechaliśmy zamówić drzwi wewnętrzne do domu i rozejrzeć się za farbami. I w Castoramie wypatrzyliśmy w miarę tanie płytki do pralni, więc chyba jutro pojadę i je kupię.
Byliśmy też zapytać o meble kuchenne: pani ma nam zrobić wycenę na jutro. Oby nas było stać na taką przyjemność
Spokojnego weekendu Wam życzę
Pikcia, jakie mebelki do kuchni chcecie?
Jeśli chodzi o farby to ja sobie chwalę Beckersa, bardzo fajnie kryją i odcień jest taki jak na zdj poglądowym no i wypróbowaliśmy magnat ceramic do kuchni, świetnie wszystko z niej schodzi, jeśli się czymś chlapnie.
Ja spisuję ten cykl na straty, mój organizm ześwirował całkiem, według mnie już powinnam być po owulacji, a ovu jeszcze nic nie wyznaczył, poza tym temperatura też dziwnie skacze, testy owulacyjne wychodzą pozytywne któryś dzień z rzędu,czuję co jakiś czas ukłucia jajników o różnym nasileniu, biust też mnie pobolewa.
Podejrzewam, że coś mi się z prolaktyną rozjechało;/
Cyrk na kółkach.
Odpuszczam i zacznę kurację metforminą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2016, 13:20
-
Spójrzcie proszę Dziewczyny na załączone zdjęcie:
https://zapodaj.net/de5ae9df678f3.png.html
Z 16 dc mam dwa testy, robione o różnych godzinach. Czy uważacie za pozytywny czy negatyw? Chyba mogę go odrzucić nie?
Z 17 dc sama nie wiem, niby kreski są takie same, natomiast w 18 dc, jak dla mnie test nie pozostawia złudzeń. -
Marzymisie, ten test z 17 to raczej pozytyw, bo kreska równie mocna jak testowa. A z 18 dc to krecha, że hej
Dziękuję za rady dotyczące farb Ponieważ córka jest alergikiem to właśnie zastanawialiśmy się nad Beckersem (zresztą nasz wykonawca też je poleca), więc chyba przy tym wyborze pozostaniemy.
Podobają nam się białe meble lakierowane (pod tym względem się zgadzamy) Kwestią dyskusyjną jest natomiast co na ścianach? Ja chciałaby płytki, Mąż uparł się na szybę Jakieś sugestie?
Spokojnego niedzielnego popołudnia
-
Pikcia, płytki czy szyba- oto jest pytanie
Cóż ja Ci mogę doradzić, u nas już na etapie projektu mieliśmy uzgodnione że szkło. Tak więc są białe meble lakierowane plus szyba.
Mamy ją od jakiś dwóch miesięcy i jak ściana koło kuchenki była już zafajdolona od mojego kucharzenia, to chciałam "na już" płytki i żałowałam, że się uparliśmy na szkło.
Musiało to troszkę poczekać, bo nie sposób na wszystko od razu wziąć pieniądze, no ale jak już się doczekałam, to póki co nie żałuję.
Teraz jest taki wybór płytek, że jeśli się na nie zdecydujecie to pewnie wybierzecie coś fajnego i będzie ładnie wyglądało. Nie podpowiem Ci, szkło się sprawdza, ale pewnie i z płytkami byłoby fajnie. -
nick nieaktualnyPikcia wrote:Marzymisie, ten test z 17 to raczej pozytyw, bo kreska równie mocna jak testowa. A z 18 dc to krecha, że hej
Dziękuję za rady dotyczące farb Ponieważ córka jest alergikiem to właśnie zastanawialiśmy się nad Beckersem (zresztą nasz wykonawca też je poleca), więc chyba przy tym wyborze pozostaniemy.
Podobają nam się białe meble lakierowane (pod tym względem się zgadzamy) Kwestią dyskusyjną jest natomiast co na ścianach? Ja chciałaby płytki, Mąż uparł się na szybę Jakieś sugestie?
Spokojnego niedzielnego popołudnia
Ja mam białe lakierowane meble w kuchni i do tego czarna szyba. Za żadne skarby świata nie chciałabym mieć kafli w kuchni na ścianie. -
No proszę, fanki białych mebli?
To musi być ciekawe, białe meble i czarna szyba A jakiś kolor dla przełamania? Widziałam mnóstwo czarno-białych kuchni i były bardzo fajne
ZakręconaŻona, jak z czyszczeniem czarnej szyby? Moja koleżanka na czarną narzeka, choć bardzo ładnie wygląda według mnie ale z utrzymaniem czystości to już narzeka. Mnie szlag trafia jak mam czyścić kuchenkę, jest z czarnego szkła i wszystko na niej widać.
Wybaczcie, ze się tak dopytuję ale ja ostatnimi czasy żyłam tylko takimi sprawami i to dość długo, więc jeszcze jestem dość świeża w temacie i nadal czasami się zastanawiam jak dopieścić wnętrze