Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Haha za duzo wizyt pytonga mialam wiec odpada to trzeba tylko raz w 1dc zeby sie udalo :p
-
nick nieaktualnyLauda hue Hue obyło się bez sraczki, ale i tak czuję się chujo**
Ala sikaj będzie komu kibicować no i łożyska czekają
Basik ja się teraz na twoje pisze
Edit Morwa myślę o Tobie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2015, 13:21
Morwa, Basik122 lubią tę wiadomość
-
Odrobina witaj w klubie. Ja wczoraj miałam akcję porcelana (w 2 strony). Nie wiedziałam czy mam siadać czy się schylać. Nawet woda nie siadała. Dopiero popołudniu zrobiłam sobie grysik na mleku na gęsto i siadło. Dzisiaj już jakoś żyję, ale jak się schylam to odruch jeszcze jest.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Wyniki Morwy będą pewnie dopiero wieczorem.
Jeden suwaczek mi się skończył, a drugi nawet do 9 nie dotarł :p
Majka ewidentnie czeka na nowe dziecię na forum, bo nie chce wychodzić.
Wiecie ze jeszcze nie ruszyłam dupy by coś zrobić...tak strasznie mi się nie chce :p Najwyżej zadzwonię do niej ze chyba rodzę i niech nie przychodzi - 100% wredoty we wredności :p
Marzusia nie lubię Cięteraz mam ochotę na grysik na mleku!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2015, 13:30
aleala lubi tę wiadomość
-
mój tez jakoś stanął w miejscu.
Przede mną w szpitalu w kolejce była pewna PAni, bardzo smutna, cała się trzęsła..okazało się, że jej 19 letnia córka urodziła synka w nocy...chłopczyk po godzinie zmarł... zycie potrafi być paskudne...
EDIT; przyznam, ze ja tez pare razy wciskałam znajomym, że się źle czuję, boli mnie i twardnieje brzuch...posiadówy całonocne nawet z najlepszymi znajomymi sa dla mnei zbyt wyczerpująceWiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2015, 13:46
-
Katarzyna87 wrote:Uwaga uwaga!
Znaleziono dwa rozstępy na brzuchu! Co robić? Jakieś pomysły na takie świeżaki, żeby się nie "rozrosły"?
Krok pierwszy: wydalić czop śluzowy
Krok drugi: oddać wody płodowe
Krok trzeci: poczuć regularne skurcze
Krok czwarty: udać się w przyspieszonym tempie na PIP
Krok piąty: urodzić zdrową Majeczkę
aleala, Blondik lubią tę wiadomość
-
Gdyby to było takie proste
Powiem Wam, że czuję już taką presję ze strony otoczenia, że jak mnie ktoś pyta o to czy już rodzę wpadam albo w złość, albo zaczynam płakać.
Gadałam dzisiaj z mamą, dzwoniłam w sprawie faktur. Doskonale wie, że mnie to irytuje i nagle się pyta "rodzisz już" i słyszę śmiech w biurze. Wkurwiłam się, bo kto jak kto, ale mama, która wie, że mnie to boli jeszcze się pyta. Oczywiście rozłaczyłam się i łzy. Potem dzwoniła szwagierka, nie słyszałam, więc po godzinie dzwoni teściowa, że dzwoniła szwagierka czy już jestem na porodówce. Miałam do niej oddzwonić, ale nie mam nerwów. Jakby tego było mało teściowa też się o to pytała, mimo że za godzinę u Nas bedzie.
Wiem, że są to hormony. Już sama nie wiem czy bardziej wkurza mnie samo to pytanie czy fakt, że sobie z nim nie radzę. -
Kacha idź do kosmetyczki na zabieg pielęgnacyjny na dłonie. Idź do fryzjera choćby tylko do czesania. Rób dla siebie miłe rzeczy.
Na pytania nie zwracaj uwagi, a jeśli już ktoś "znowu" zapyta, to powiedz że Majeczka jest mądra i sama wie najlepiej kiedy się pojawić.
Powiem Ci tylko, że w związku z tym, że mój mąż jest całe dnie w pracy, a ja siedzę w dwupaku w domu, to muszę się meldować przyjaciółce dwa razy dziennieAle to akurat miłe.
Wkurzające jest pytanie "rodzisz" od osób, którymi powoduje zwykła ciekawość, a nie troska. Tylko, że ja bez ogródek odpowiadam wtedy wiązanką słów w języku łaciny kuchennej. -
nie chciałybyście widzieć ile było telefonów i smsów rano, jak wszyscy wiedzieli, ze pojechałam na IP. Pierwszy dzwonił tata...wytrzymał do 7:42...eh
teraz mam po kilka skurczybyków na godzinę, ale to chyba efekt "po badaniu", że się brzuch spina...
Katarzyna, rozstepy chętnie wymienię za mojego ciii <wstydzioch> hemoroida -
Lauda dobrze prawi. Polać jej... Mleka
Kata wykorzystaj czas tylko dla siebie i zrob se dobrze! -
nick nieaktualny
-
Wiecie, że chciałam dzisiaj iść do fryzjera przed porannymi zakupami i zamknięte było :p
Dokładnie, co innego pytania z troski, a co innego z ciekawości. Zastanawia mnie co powiedzą, jak w końcu odpowiem, że urodziłam. Stawiam na "aha to graty" tyle.