Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
odrobinacheci wrote:Ja dziś pokochałam swoją muszlę, trzymam ja w objęciach od 16, do tego łamie mnie w kościach, gdyby nie 3 dzień Ridza powiedziałabym że to ciąża
A że nie cionsza, to znaczy, że może to być przedszkolny rotawirus.
Życzę Ci, zeby nie
-
Ogólna zasada jest taka- jeśli po zjedzeniu czegoś masz wzdęcia, boli cię głowa, jest ci słabo albo niedobrze, przestań to jeść. To informacja o tym, że organizm tego nie lubi. To o tym, co nam ewidentnie szkodzi. Natomiast niektórych produktów po prostu nie należy nadużywać. Nie da się uniknąć wszystkich produktów, których nie powinnyśmy jeść. Kasza jaglana tak- ale nie trzy razy dziennie. Jeśli możesz unikać, unikaj. Ale jeśli jesteś na bezglutenie, to zostaje bardzo mało łatwo dostępnych węglowodanów i trzeba czasem po tą jaglankę sięgnąć, choćby dla urozmaicenia diety, monodiety są do dupy. A z tymi chlebami to jest niestety tak, że żaden w pełni smakowo nie zastąpi pszenno-żytniego chleba więc najlepiej nauczyć się żyć bez niego. Z resztą kanapka z podwójnej kromki chleba z plastrem wędliny w środku to nie jest najlepszy zestaw pod względem makro- same węgle i ochłap białka.
-
Odrobina 3 dzień cyklu to 3 dzień tollociąży
Zuu chyba w Naszej szerokości geograficznej dzisiaj coś nie tak jest. Też jestem zaspana. Przed chwilą miałam zjazd hormonalny i tak po prostu się pobeczałam (ja nie płacze). Na szczęście mąż stanął na wysokości zadania i był moją przytulanką.
A co do jedzenia, dzisiaj kupowałam łososia wędzonego w biedrze. Do wyboru dwa różne. Jeden 100g za 65 zł/kg, drugi 100g za 67 zł/kg (tylko opakowanie 150g, więc wydawał się droższy od nr 1). Zabrałam się za czytanie etykiet i ten 2 zł tańszy okazał się pstrągiem a la łosoś
Edit: znów poprawiam błędy. Of jest nieprzystosowany do innych urządzeń po za lapkiemWiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 19:08
-
Maczek wrote:Melduję, że dziś rano pytong niechcący wywołał trójkącik.
Nowy Ridż, nowe beznadzieje!
Dzień dobry w moim 14-stym cyklu.
Już Was nadrabiam.
Maczek, ja też miałam trójkącik! I tez zaczęłam 14 cykl.... Wiec tez od wczoraj jestem w ciąży
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 19:23
Maczek lubi tę wiadomość
-
Mu przestrodze - zwracajcie uwagę na etykiety gdzie polawiany jest dorsz i łosoś ... Wystrzegać się hodowlanego norweskiego łososia i dorsza bałtyckiego ...IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
emilanka wrote:Mu przestrodze - zwracajcie uwagę na etykiety gdzie polawiany jest dorsz i łosoś ... Wystrzegać się hodowlanego norweskiego łososia i dorsza bałtyckiego ...
Kochana, ale pamiętasz, że tu nie ma tak dobrze z rybkami, jak na Islandii, nie?
Niehodowlanego łososia (podobno dzikiego) w postaci zamrożonej jestem w stanie wynaleźć tylko w jednym markecie, a niebałtyckiego dorsza jeszcze nigdzie nie widziałam.
Już nie mówiąc o tym, że i norweski łosoś, i bałtycki dorsz są i tak drogie jak nie wiem, więc nieczęsto kupuję. W cenie takiego wątpliwego, rozmrażanego w sklepie dorsza można kupić wypasioną wołowinę, a takie rarytasy, jak filety z kaczki, królik i polędwiczki wieprzowe są tańsze
Toteż nawet lubię ryby, ale ostatecznie jem je rzadko i sprowadza się to do sardynek i tuńczyka w puszce - czyli syf, rtęć i aluminium, tych nieszczęsnych łososi (chyba że akurat dorwę te niby dzikie), ewentualnie śledzi, szprotek i czasem świeżego pstrąga.
Bida z nędzą
-
Śledzie są zdrowiutkie i pyszniutkie, a po obróbce termicznej te mniejsze ości przecież można wszamać
Pieczony jest pyszny. Czasem w Auchan trafia się surowa makrela- dużo zdrowych tłuszczy
http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/wideo/jak-dzia%c5%82a-zdrowy-organizm-spot-ministerstwa-zdrowia/vi-AAfnTfn?ocid=sf
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 19:46
-
Tylko rzadko kiedy udaje mi się dorwać świeżego śledzia.
A te w słoikach i puszkach, no cóżPuszki zło, w słoikach mało śledzia w śledziu, cukry, itd.
Makreli świeżej jeszcze nie uświadczyłam, a za wędzoną nie przepadam.
Auchan, powiadasz? Szkoda tylko, że mam daleko i musiałabym robić specjalną wycieczkę, nie mając pewności, czy makrelka będzie.
Mogliby dowozić, jak Tesco
-
Maczek wrote:Tylko rzadko kiedy udaje mi się dorwać świeżego śledzia.
A te w słoikach i puszkach, no cóżPuszki zło, w słoikach mało śledzia w śledziu, cukry, itd.
Makreli świeżej jeszcze nie uświadczyłam, a za wędzoną nie przepadam.
Auchan, powiadasz? Szkoda tylko, że mam daleko i musiałabym robić specjalną wycieczkę, nie mając pewności, czy makrelka będzie.
Mogliby dowozić, jak Tesco
A wczoraj w radiu lokalnym wypowiadali się rybacy, że dorsze chude potwornie, bo stada sardynek zostały przetrzebione u nas, a dorsze za żarciem na północ nie popłyną, tylko u nas bidują. Więc chcą zakazania połowów dorsza na Bałtyku na 5 lat, żeby się populacja odtworzyła i wzmocniła. Sami rybacy chcą. Ja bałtyckiego nie kupuję od lat właśnie ze względów ekologicznych, zwykle biorę mrożonego atlantyckiego w Biedrze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 20:06
Maczek lubi tę wiadomość
-
Znalazłam ostatnio w szpargałach "kalendarz uzdrowiciela" z 2002 roku. (Taki sobie kalendarzyk z kartkami do wyrywania).
Pod datą 15 maja znalazłam dosyć osobliwą informację na temat grochu. Nie wiem, czy podobnie jest ze sławną tu fasolą, ale brzmi niepokojąco.
Cytuję:
"Groch - należy do warzyw strączkowych. Zawiera roślinny środek zapobiegający ciąży, który działa jak pigułka antykoncepcyjna. Przypuszcza się, że w Tybecie i niektórych rejonach Indii liczba ludności utrzymuje się od 200 lat na tym samym poziomie tylko dlatego, że kobiety jedzą tam nadzwyczaj dużo grochu, co obniża ich płodność. Medycyna ludowa uznaje groch za bardzo dobry środek wzmacniający po przejściu ciężkich chorób."Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
odrobinacheci wrote:Edit Lauda przywołuje Cie do porządku, leży i odpoczywa a nie ma czasu nasmarkac na wykres!
Ależ normalnie walę skruchę... Patrzę w dół i szuram nóżką...
Już się poprawiam!
P.S. Ale to nie jest tak, że jak leży i odpoczywa to pełen relaks.
Wręcz przeciwnie, leżenie wykańcza (przynajmniej mnie) - dostrzegam z perspektywy mojego łóżka tak wiele rzeczy i szczegółów do ogarnięcia w domu, że czuję się jakbym mieszkała w syfieodrobinacheci lubi tę wiadomość
-
Wiem że w Polsce jest trudniej o zdrowa rybę ... Nie zatracilam się jeszcze do końca w islandzkiej rzeczywistości ... Po prostu jeśli kupować ryby to lepiej darować sobie łososia a dorsza rzeczywiście lepiej atlantyckiego ...IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Nasz Bałtyk jest swoistą bombą ekologiczną. Z racji tego że ma mały dostęp do oceanu oraz jest raczej płytnik akwenem. Po za tym gromadzi tony śmieci... Dorsze z naszego morza to maleństwa i chudzinki tak jak mówi Zwei... Po za tym jeśli mam być szczera to dorsz nie jest najlepszą rybą jaką w życiu jadłam. O wiele bardziej polecam właśnie okonia, sandacza, pstrąga ...
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Ja teraz mam jazdę na sprawdzanie ilości cukru we wszystkim.
Ostatnio szwagierka dawała sok pomarańczowy Tymbark swoim dzieciom. Zaproponowałam żeby go zrobić pół na pół z wodą. Na początku była sceptyczna, ale jak jej powiedziałam ze w jednej szklance soku jest 5 (pięć!!!) łyżeczek cukru to sama to zrobiła.
Tym bardziej że dziecko wypije nie jedna a dwie czy trzy szklanki jak biega i szaleje.
Nie chcę porównywać tego ze sok oczywisice lepszy od coli (to oczywiste), ale wiecie ze ilość cukru jest taka sama?
Edit: znów literówkiWiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 22:29