Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
aleala wrote:Jebisz sie do mnie przyplątał... Leci mi mleko z psiochy i napierniczaja jajniki a gina nie ma przez 2 tygodnie!!!
a proga zapodajesz dowcipnie? może to coś z tym związane?...
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
aleala wrote:Pytong ma pozar w glowie bo lada moment bedzie odpowiedzialny ze bezbronną istote. Podobo w ostatnich tygodniach cionrzy niektorzy faceci strasznie przezywaja sytuacje i im odwalaRobimy drugiego Dziedzica
-
Hej Wam moich objawów ciąży umysłowej c.d.
A najgorsze są te huśtawki emocjonalnewiecie jak mi ciśnienie podniosła tą gowniara z rewolucji? No aż jestem w szoku ze udało się jej mnie sprowokować - ale poszłam po śniadaniu dalej spać i jest git - troll jak ta lala...
Dziewczyny ciężarówki - jak nic pozostaje gwałt na pytongu :p myślę że chęć wywołania porodu będzie okolicznością łagodząca dla sądu
Idę wymyślać coś na obiad
Btw jesli liczyć ze zaszlam podczas pierwszego pytongowania mogę już mieć mdłości co nie?Blondik lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Coś dzisiaj chyba jest z ciśnieniem, bo czuję, jakbym miała odlecieć. We łbie mi się kręci, usypiam na stole i też mi się chce rzygać.
Może to cionsza. Ale w takim razie mój mąż też jest w ciąży, bo się czuje podobnieBlondik, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
Maczek wrote:Coś dzisiaj chyba jest z ciśnieniem, bo czuję, jakbym miała odlecieć. We łbie mi się kręci, usypiam na stole i też mi się chce rzygać.
Może to cionsza. Ale w takim razie mój mąż też jest w ciąży, bo się czuje podobnieVesper lubi tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
WiedźmaMaKota wrote:Nie raz słyszałam ja pary mówią "Jesteśmy w ciąży"...
Tia, to jest dziwne. Rozumiem "spodziewamy się dziecka".
Ale "jesteśmy w ciąży"? Serio? Tak oboje na raz? Od razu gratulować bliźniaków, czy jak?aleala, ciri22, Vesper lubią tę wiadomość
-
Raczej nie grzybek bo nie swedzi i nie piecze a kur.ewsko boli. Znalazlam innego gina. Ide jutro o 12.. Niech da recepte!
Vesper lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHaha czyli nie tylko mnie smieszy to stwierdzenie
choc musze przyznac ze go uzylam raz ale w kontekscie gdzie chcialam porownac mojego faceta ktory trzymal mnie za wlosy jak przytulalam przez dwa tygodnie muszle (ze my razem przechodzimy, jestesmy w ciazy) a znajomego ktorego laska w najgorszym czasie siedziala u rodzicow i on tak naprawde nie widzial co przezywala bo dzielilo ich 150km. -
Umieram! Zjadłam bułkę i mój brzuch od razu powiększył się sześciokrotnie. Boli, cierpię! Pragnę zobaczyć się z PanemJakupem ale jestem w pracy a wiadomo, że na dwójeczkę w robocie nie chadzam. Aaaaaa!
-
Zwei moze machnij cieplą herbatke zeby zmiekczyc uciskającą zawartosc brzucha? Mnie w takich sytuacjach pomaga
-
emilanka wrote:Hej Wam moich objawów ciąży umysłowej c.d.
A najgorsze są te huśtawki emocjonalnewiecie jak mi ciśnienie podniosła tą gowniara z rewolucji? No aż jestem w szoku ze udało się jej mnie sprowokować - ale poszłam po śniadaniu dalej spać i jest git - troll jak ta lala...
Dziewczyny ciężarówki - jak nic pozostaje gwałt na pytongu :p myślę że chęć wywołania porodu będzie okolicznością łagodząca dla sądu
Idę wymyślać coś na obiad
Btw jesli liczyć ze zaszlam podczas pierwszego pytongowania mogę już mieć mdłości co nie?
Emi, nie przejmuj się, trza było zignorować, nie ma się co denerwować, w końcu jesteś w cionrzyściski posyłam!
Zwei, dzięki za wieści laktozowo-kazeinowe. Dziś mi idzie trochę lepiej. małż mi nawet chleb bez gluta znalazł i chleb nawet okazał się zjadliwy.
Też wczoraj na jakiejś mądrej stronce odkryłam, że moje ukochane żółte sery są ok. trochę mi białych szkoda, albo kozich, ale za trzy miesiące będę mniej restrykcyjna. teraz mam plan odbudować florę w jelitkach
ala, dobrze, że gin szybko znalezionystaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
emaj wrote:Wiedźmy czy to prawda, że przy Hashi powinno się unikać kaszy jaglanej?!? Ja ją prawie codziennie jem i miałam zamiar z niej zrobić chlebek bezglutowy, a tu taki cios!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 17:13
-
cześć.
przyszłam się przywitać.
jak dobrze pójdzie, to jutro zacznę detektorowy cykl! jeee! będę w cionży jeszcze bardziej!
dobrze tu do Was wpaść, poczytać czasem. tu jest tak.. normalnie. bez rozczulania, wchodzenia sobie nawzajem tam gdzie powinien być luz. bez wyśmiewania, trollowania.
po prostu normalnie
ps. rzygałam w weekend, pierwszy raz od jakichś.. niech policzę.. 8? 10lat? a potem pierwszy raz w życiu w samochodzie, jak wracałam do domuniezapomniane przeżycie
Flp 4,6-7 -
zwei_kresken wrote:Nie tylko przy Hashi. Generalnie nie powinno się jeść jej więcej niż raz-dwa w tygodniu przy jakiejkolwiek chorobie tarczycy.
http://gurbacka.pl/dieta-w-hashimoto-zobacz-co-mozesz-jesc-a-czego-unikac/
to jaką listę produktów przy Hashi polecacie?staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
emaj wrote:To teraz zaczęłam się cieszyć, że cholernie mi nie smakuje i mimo, iż codziennie to były niewielkie ilości. Qwa no przecież przez te wszystkie choróbska to ja powinnam o wodzie zostać! I tak już przyszalałam i zjadłam na surowo jabłko oraz gruszkę
O dziwo żyję.
http://www.ajwendieta.pl/blog/podcast/hashimoto-nie-jedz-tego/
bo już zgupłam do reszty... wychodzi na to, że mój chlebek bez gluta też jest beWiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 17:45
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"