Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
dziewczyny sikać, sikać!
Lauda, fajnie, że Żabcia rośnie. Na cycku rzeczywiście dzieic szybciej przybierają.
Mar, fajnie że wpadlaś.Zostan na dłużej
U nas wczoraj byla rehabilitantka, wszystko mamy robić inaczej: inaczej nosić, ubierać, przewijać, odkładać, przekładać... Mała ma kolki, ale płacze głównie przez napięcie, po calym dniu jets zmeczona samą sobą i sobie ztym nie radzi. Zaleciła kilka fajnych ćwiczeń(prostych) i mamy ćwiczyć, ćwiczyć... Placz jest buntem i sie nim nie przejmować. Coś w tym musi być, mała po cwiczeniach, nakarmiona, pogadalam do niej trochę i spala od 20 do 2 w nocy...Mleko się ze mnie lało, a ona spala
Aaa...i to napiecię ma najprawdopodobniej przez uraz porodowy, przez ten krwiak co miała na główce...czyli tak jakby przeze mniebo sie nie umiała przecisnąć...
Dziewczyny, ja też mam bagno, że hej -
aleala wrote:Czyli będą boskie sexy!
Ala! lubię to, lubię, luuuuubię <nuci>
Sikaj - w razie gdybyś miała wątpliwości lub pokazałaby się biel, a chciałabyś żeby jednak ktoś stwierdził, że "póki nie ma @..." dawaj fotę prosto na trolebueheheheheeeeee
Blondik przestań sobie wmawiać, że uraz okołoporodowy przez Ciebie. Koniecznie musisz mieć powód do zmartwień? Dajże spokój...
Moja Żaba też miała krwiaka podtwardówkowego, a przeciskała się przecież jak nóż przez masło. Nie ma reguły.
Krwiak już prawie zniknął. A Małgo ma owszem swoje dni z muchami w nosie i płacze, ba! wyje jak syrena np. przez dwie godziny, a później jak za przełączeniem pstryczka zasypia i jest okej.
Podziel się jakie to takie fajne ćwiczenia, może i ja z Żabą pofikam na kocualeala, WiedźmaMaKota, Katarzyna87, Blondik, Vesper lubią tę wiadomość
-
To był drugi szczoch ;p
Jak do konca roku Ridż nie przylezie ide do gina z modą na okres. Mam 100% pewności że cionrzy nie ma -
Idę dzisiaj zanieść swoje L4 z kodem B. Mam tremę
Ala, ja w tym cyklu też na 100% nie byłam w cionszyAle nie będę Cię nakręcać
życzę Fasola, ale jeśli go nie ma, to niech ten cykl nie będzie modą na okres :*
Cytrynka, sikaj, co Ci szkodzi?taki sik dla sportu
lauda. lubi tę wiadomość
-
Jestem trollem, jestem trollem
Jestem przekonana (oczywiście nie mam nic na poparcie swej tezy), że w sierpniu popieprzyli moje wyniki w labo dotyczące tarczycy... TSH wtedy miałam wtedy niziutkie (mniej niż 1), a 2 miesiące wcześniej miałam ponad 2,5 i nic nie robiłam żeby go zbić, stąd moje twierdzenie, że to nie moje wyniki. I dzisiejszy wynik potwierdził moje przeczucie (tsh znowu ponad 2,5).
-
Też troche potroluje
Na patyku wylazła krecha ;pktosiowa, Marta.83, kattalinna, Morwa, odrobinacheci, Vesper lubią tę wiadomość
-
Dokładnie Blondik. Lauda ma rację. Wmawiasz sobie problemy. Dzieci mogą mieć lepsze i gorsze dni.
Majka do wczoraj była marudna, nie chciała spać, a jak już to tylko na rękach. Najlepsza pozycja od soboty nazywała się "nacycna". Wczoraj jakoś udało się ją uśpić i odłożyć o 24 do łóżeczka. I co? O 8:18 ja obudziłam, bo pewnie dalej by spała. Leżała grzecznie, zrobiłam sobie herbatki (normalnie wyje jak Mandaryna w Sopocie). Później cycek, gadanie, o 10 spanko i śpi do teraz. Ostatnie dni jak spała w łóżeczku 7 min to był rekord!
Pewnie za parę dni znów się włączy zlośnica.
W mojej mądrej książce jest jedna świetna porada. W pytaniach i odpowiedziach jest pytanie mamy o płacz dziecka, o to że nie spi itp. Odpowiedź zaczyna się od dwóch słów, które są odpowiedzią na wszystko 'Masz pecha'
ktosiowa wrote:Jestem trollem, jestem trollem
Jestem przekonana (oczywiście nie mam nic na poparcie swej tezy), że w sierpniu popieprzyli moje wyniki w labo dotyczące tarczycy... TSH wtedy miałam wtedy niziutkie (mniej niż 1), a 2 miesiące wcześniej miałam ponad 2,5 i nic nie robiłam żeby go zbić, stąd moje twierdzenie, że to nie moje wyniki. I dzisiejszy wynik potwierdził moje przeczucie (tsh znowu ponad 2,5).
Ja zaszłam przy 3,8, a 2,5 to chyba raz w ciąży miałam, tak to więcej. Nie siej paniki
Edit: odpowiedź ktosiowejWiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2015, 11:39
Blondik lubi tę wiadomość
-
Raz mi spadło. I to tak z ni z gruszki ni z pietruszki. Historia moich badań jest krótka, i tak:
05.02.2013 2,567 (dziecko mi było wtedy nie w głowie, ale moja niska temperatura ciała skłoniła lekarkę pierwszego kontaktu do badania. FT3 i FT4 nie badałam, bo nie dostałam skierowania a nie wiedziałam, że to ważne. Wynik wyszedł w normie, więc razem z lekarką zakończyłyśmy diagnostykę.)
17.06.2015 2,63 (wykupiłam pakiet w Diagnostyce dla planujących dziecko, bo mi już dziecko świtało w głowie - w kwietniu byłam w ciąży biochemicznej. Zaczęłam czytać internety i wyszło, że TSH ważne jest jak chce się cionżę zmienić w ciążę. Ale dalej nie wyczytałam, że jeszcze należałoby zbadać FT3 i FT4. Wynik mi się średnio spodobał, a raczej nie spodobał, poszłam do lekarki pierwszego kontaktu i znowu zagaiłam o tarczycę. Nim się do niej dostałam etc wypadł sierpień).
14.08.2015 0,946 (a FT3 i FT4 w normie. Zadowolona jak mało kto, że TSH mi spadło i mam fajne jak dla staraczek kontynuowałam pytongowanie. O % FT3 i FT4 nie miała pojęcia że ważne. Coś mi tliło w głowie, że może to być pomyłka. Lekarka stwierdziła, że wyniki ok i się pożegnałyśmy).
15.12.2015 2,768 (bo jednak mi to TSH sierpniowe żyć nie dało i wyżebrałam , a dokładniej moja Matka Polka nowe badanie).
Zobaczymy co powie Nasza Guru od tarczycy, bo napisałam w odpowiednim wątku prośbę o interpretację. I czy z takimi wynikami mogę liczyć na skierowanie do endokrynologa, czy może lekarz pierwszego kontaktu może dać leki... A do tego odeszła moja lekarka i muszę się zapisać do nowej. Nie wiadomo jakie podejście do badań będzie mieć nowa osoba.
A poza tym podoba mi się bycie trollem, więc upieram się że w sierpniu lab dał d.py
Katarzyna87 wrote:
Ja zaszłam przy 3,8, a 2,5 to chyba raz w ciąży miałam, tak to więcej. Nie siej paniki
Edit: odpowiedź ktosiowej
Nie sieję, będę waszym trollem.
Dzięki za ... no wiesz za coWiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2015, 11:48
-
Kasia, to może coś z pogodą było? Ciśnienie spadało, czy coś... Małgo też miała dwa gorsze dni (akurat weekend i tatuś popadł w panikę łamane na paranoję). A od wczoraj ponownie mam w domu aniołeczka
Wczoraj ok 21 kąpiel, cycek, sen. Pobudka o 2: pielucha, cycek, sen. O 7 ponownie. Śpi do teraz
A tak w ogóle, to chciałam skomentować w końcu wątek trollowy. Uważam, że to super iż taki powstał. Każdego "trolla" nakręcacza można tam wysłać i załatwione. Moje boziowanie będzie znacznie łatwiejsze.
A i rozrywka czasem przednia - moja ulubienica nadal wymiata! -
Maczek wrote:Ale że w którym miejscu? Kontrolnym, czy testowym?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny