Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
tomania2806 wrote:a wiecie że niespodzianka, jest po aborcji...
Nie ogarniam tych wątków
Zmieniając temat na mniej drażliwy i delikatny...
Po tym dupku moje bagno jest jakieś dzikie, jak po globulkach na infekcje... Dziwneeeeeeee.
-
Łaaaaa, wchodzę i dwie strony więcej
Kurcze, dobrze, że pogrzebałam w necie zanim wywaliłam mój stojący od paru tygodni przy grzejniku słoik z psującymi się powoli jabłkami Okazuje się bowiem, iż biały nalot w tym przypadku to żadna pleśń i że wręcz ma się taki pojawić i świadczy o tym, że się ocet dobrze robi. Podobno się nie zatruję. No zobaczymy...
Póki co przefiltrowałam ów wytwór przez gazę, przelałam do butelki, zakręciłam i wsadziłam do lodówki. Ależ to śmierdzi octem! Ale nie urywa nosa i nie wypala dziur w oczach, jak spirytusowy No i walnęłam sobie drina z łyżki octu na szklankę wody. Jak teraz zniknę z forum na dobre, to wiedzcie, iż jednak biały nalot na occie jabłkowym jest śmiercionośny i w ogóle
Drugi, większy słoik, śmierdzi jeszcze winem, a octem nieco mniej, więc wg wszechwiedzących internetufff ma jeszcze postać, aż będzie śmierdzieć octem, a nie jabolem.
Matleena wrote:A w ogóle to czy Was też tak wkurza fenomen 30-tu wątków na kazdy miesiąc? Cholera jasna, zapisałam się do jakiegoś styczniowego i nie pamiętam do jakiego. Ja nie wiem o co w tym chodzi. Laski nie sprawdzają czy wątek już istnieje, czy po prostu posiadają taką potrzebę wewnętrzną założenia swojego wątku?
Wkurza. Zwłaszcza, że są styczniowe groszki, wątek porzucony przez założycielkę, w którym z uporem godnym lepszej sprawy uzupełniam listę testujących na styczeń. A widze, że się rozmnożyły jakieś nowe nadzieje, dwie kreski na początku 2015 i jeszcze jakieś...
Na drugą stronę przejechał zapobiegliwie założony wątek na luty. Ciekawe, kiedy któraś założy nowy, nie zauważywszy tamtego. Może go podbiję? Chociaż czy to coś pomoże? Zaraz i tak się pewnie otworzą jakieś "dwie kreski w prezencie na walę-w-tynki", czy coś.
Tak się chyba robi na forach, gdzie są stada bab i słaba moderacja - jeden, wielki, różowy burdel
Idę robić lasagne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2014, 18:38
lauda., zwei_kresken lubią tę wiadomość
-
Hehehehe różowy burdel...
A moderacja słaba, bo nikt nie chce być tutaj burdelmamą
zuzzi wrote:Kurcze, dobrze, że pogrzebałam w necie zanim wywaliłam mój stojący od paru tygodni
Tak się chyba robi na forach, gdzie są stada bab i słaba moderacja - jeden, wielki, różowy burdel -
lauda. wrote:Hehehehe różowy burdel...
A moderacja słaba, bo nikt nie chce być tutaj burdelmamą
Tu moderacja ogranicza się chyba do codziennego przepuszczania nowych postów przez wykrywacz wyrazów powszechnie uznanych za wulgarne...
lauda. lubi tę wiadomość
-
"Powiększanie ust a starania o dziecko", autor: a to taka Niespodzianka!!!Niespodzianka wrote:Witam,
Czy podczas starań się o dziecko kiedy już wiadomo, że nic w danym miesiącu nie będzie np przez cykl bezowulacyjny mozna poddać sie zabiegowi powiększania ust kwasem hialuronowym ?
Wiem, ze nie mozna podczas ciazy i laktacji co jest oczywiste, ale czy mozna tj w powyższym przypadku?
Czy po takim zabiegu trzeba np jakis czas odczekać za staraniami ? -
Ania_84 wrote:Dziewczyny a moze to Bella ??
Też mi to przeszło przez myśl
Ej, laski, jestem wymarzoną pacjentką- własnie szykuję na poranną wizytę moje wyniki badań z ostatnich 3 miesięcy, wyliczam procenty FT3 i FT4, obliczam wartość HOMA-IR dla mojej insulinooporności, przygotowuję notatki, zakreślam kontrowersyjne wyniki na żarówiasto- wizyta pójdzie nam sprawnie i zostanie nam więcej czasu na ględzenie
mojego endo!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2014, 20:15
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
zwei_kresken wrote:Też mi to przeszło przez myśl
Ej, laski, jestem wymarzoną pacjentką- własnie szykuję na poranną wizytę moje wyniki badań z ostatnich 3 miesięcy, wyliczam procenty FT3 i FT4, obliczam wartość HOMA-IR dla mojej insulinooporności, przygotowuję notatki, zakreślam kontrowersyjne wyniki na żarówiasto- wizyta pójdzie nam sprawnie i zostanie nam więcej czasu na ględzenie
mojego endo!
Haha Też tak robię Zwłaszcza ja idę do nowego lekarza. Cała teka przygotowanych dla niego kser, ułożonych chronologicznie.
Też zastanawiałam się nad żarówiastym zakreślaczem Bo jak są druczki z różnych labów, to długo schodzi, zanim wypatrzą np. datę.
-
Ja do mojego idę już trzeci raz, ale za każdym razem do innej placówki, bo za każdym razem mam inne ubezpieczenie albo nie ma terminów tam gdzie trzeba. No a one nie mają zintegrowanych systemów komputerowych, mimo, że niektóre należą do tej samej grupy ubezpieczeniowej...
Więc niosę ze sobą odpis pierwszej mojej wizyty, a resztę mu opowiem, niech sobie wklepie do kompa, bo chyba w Luxmedzie już zostanę na dłużej.
Jak szalona groupie -
nick nieaktualnyTak na dobranoc, kawał na noc:
Dziewczyna u ginekologa. Młody, przystojny lekarz zaczyna badanie, zakłada jednorazową rękawiczkę, wkłada palce. Zwykłe badanie. Nagle dzwoni telefon. Lekarz jedną ręka odbiera, a jako że czas to pieniądz drugą kontynuuje badanie:
- Halo! Tu Heniek... ze studiów... jestem w twoim mieście.
- Nie może być. Przyjeżdżaj, trzeba to oblać.
- A jak do ciebie dojechać? Dzwonię z dworca.
- Z dworca to pojedziesz prosto, później w lewo, będzie rondo, na rondzie w prawo, następne rondo i dalej to prosto, prosto i jesteś u mnie...
Na to pacjentka:
- Panie doktorze czy jeszcze jedno rondo mogę prosić?
P.S. Zwei miłej wizyty jutro
-
Amelcia wrote:- Panie doktorze czy jeszcze jedno rondo mogę prosić?
P.S. Zwei miłej wizyty jutro
Kurde, to tylko endokrynolog...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2014, 20:54