Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZuuu, bladziochy z przeróżnych firm wysikuję.
Moja specjalność - te z niebieskim barwnikiem
I nic nie wygrałam...
Liczę chociaż na pomidora u Katty
Edit: robiłyście kiedyś testy hormonalne że śliny i tarczycowe z suchej kropli krwi? Znalazłam ofertę z dobrymi opiniami. Zestaw do pobierania wysyłają do domu, odsyła się im to, a po kilku dniach dostaje wyniki. Test obejmuje: estradiol, progesteron, testosteron, dheas i 4xkortyzol (ze śliny), TSH, fT3, fT4, TPO (z kropli krwi) i dodatkowo poziom wit. D. Wszystko za $300, czyli... tanio
http://m.canaryclub.org/?ref=https%3A%2F%2Fwww.google.com%2F&url=http%3A%2F%2Fwww.canaryclub.org%2Fadvancedplus-thyroid-adrenal-reproductive-test.html&width=960Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2016, 21:27
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWiedźmaMaKota wrote:Rozwalic mnie bulgoczacy jajnik u niepewnej... No kuzwa? Skąd Ci ludzie?
Idę wziąć gorąca kąpiel.
Mam w ogóle ciche dni z pytongiem... I z właścicielem też. Nawet nie wiadomo dlaczego. Może Ridżu miesza?
Zaryzykuję nawet stwierdzeniem, że nie rozczarował mnie dzisiaj widok testu bez wyraźnych II. -
Zaczynam się sypać. Boli mnie cipka
Podobno nieużywane organy zanikają. Może to przez brak seksu.odrobinacheci, ojejku, WiedźmaMaKota, pepsunieczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMaczek wrote:Aj tam, pierdoły
A teraz będę mieć wywód:
Jak zaszłam w ciążę 2 lata temu to bardzo dużo ćwiczyłam, schudłam i ogólnie nie myślałam w ogóle o ciąży. Myślicie że ćwiczenia, utrata wagi może wpływać w jakiś sposób na nadnercza i ich lepsze funkcjonowanie, albo ogólnie pcos. -
odrobinacheci wrote:Jak czytałam o pcos to też pisało że do 25:D
A teraz będę mieć wywód:
Jak zaszłam w ciążę 2 lata temu to bardzo dużo ćwiczyłam, schudłam i ogólnie nie myślałam w ogóle o ciąży. Myślicie że ćwiczenia, utrata wagi może wpływać w jakiś sposób na nadnercza i ich lepsze funkcjonowanie, albo ogólnie pcos.
Jak schodzisz z nadwagi, to hormony się potrafią regulować tylko przez to.
A insulinoopornosc, która przy PCOS często miesza w owulacji, da się ponoć okiełznać tylko ćwiczeniami i dietą. W ogóle wszędzie wszyscy zalecają, żeby ćwiczyć przy IO.
-
nick nieaktualnyMaczek wrote:Jak schodzisz z nadwagi, to hormony się potrafią regulować tylko przez to.
A insulinoopornosc, która przy PCOS często miesza w owulacji, da się ponoć okiełznać tylko ćwiczeniami i dietą. W ogóle wszędzie wszyscy zalecają, żeby ćwiczyć przy IO.
A mój rosnący po 2 h cukier chyba może iść gdzieś w tą stronę? -
nick nieaktualnyodrobinacheci wrote:Jak czytałam o pcos to też pisało że do 25:D
A teraz będę mieć wywód:
Jak zaszłam w ciążę 2 lata temu to bardzo dużo ćwiczyłam, schudłam i ogólnie nie myślałam w ogóle o ciąży. Myślicie że ćwiczenia, utrata wagi może wpływać w jakiś sposób na nadnercza i ich lepsze funkcjonowanie, albo ogólnie pcos.
Wzielam sobie na glowe duzo rzeczy jednoczesnie.
Nie wiem, co sobie wyobrazalam. Ze moj organizm nagle w stresie ozdrowieje?
Niestety nie. Stres i wysoki kortyzol ida w parze.
Nadnercza moga niezle namieszac w hormonach.
Poza tym mam wrazenie, ze kortyzol napedza jakies nieadekwatne reakcje na wszystko.
Normalnie wchodze na wyzyny nerwow osatnio.
Czyms sie przejme i robi mi sie slabo. To nie jest normalne.
Edit: Zobacz, Odrobinko, idziemy prawie leb w leb i efektow brak.
Moze zarazem sie ogarniemy dietowo i sportowo?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2016, 21:56
-
nick nieaktualnyMaczek wrote:No może...
Zuu te kropki takie wymowne haha.
Z Kortyzolem też u mnie nie hallo bo nie w normach, a wydaje mi się że ja ogólnie żyje bezstresowo.
W ogóle moja gin jest w ciąży więc długo mnie nie poleczy, ale mam drugiego gin-endo do którego chyba się wybiorę po konsultacji z obecną. -
nick nieaktualnyOdrobina, mnie sie wydaje, ze kazda para, ktora sie juz nieco stara, zyje jednak nieco stresowo, nawet jesli tego po sobie nie pokazuje. Co wiecej - ci ktorzy to pokazuja, zwykle maja sie lepiej, bo wywalaja zle emocje na zewnatrz. A ci, co je dusza w sobie, truja sie od srodka.
To tak jak z facetami.
Niby tacy twardzi, nic ich nie rusza, luzik, ale w srodku... -
nick nieaktualnyImpresja wrote:Odrobina, mnie sie wydaje, ze kazda para, ktora sie juz nieco stara, zyje jednak nieco stresowo, nawet jesli tego po sobie nie pokazuje. Co wiecej - ci ktorzy to pokazuja, zwykle maja sie lepiej, bo wywalaja zle emocje na zewnatrz. A ci, co je dusza w sobie, truja sie od srodka.
To tak jak z facetami.
Niby tacy twardzi, nic ich nie rusza, luzik, ale w srodku...
W ogóle jak odbieralam wyniki to myślałam, że nie będzie tak źle i cały czas podświadomie obstawiłam męża bo to jednak jego mama poroniła 3 razy. Ale mimo wszystko badanie żołnierzy go nie ominie.
Ktoś tu kiedyś mądrze napisał albo staramy się o dziecko albo zachowuje się jak dziecko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2016, 17:02
-
nick nieaktualny