Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Katarzyna87 wrote:Haha czekałam na moment - odlewamy trochę piwa do szklanki w celu degustacji, ale widzę, że tu był głębszy cel ;p
Degustacja tez byłaW sumie mogłam więcej odlać, bo wcale podczas pieczenia nie wyparowało z tej butelki tak dużo, jak przypuszczałam, że wyparuje. Ale wiadomo, że to, co zostało jest już pozbawione procentów, więc trzeba było odlać przed pieczeniem
-
Shibuya wrote:Był kiedyś sobie taki program bodajże na vivie "Shibuya Cię rozbuja". Był to program muzyczny i spodobał mi się pierwszy człon nazwy tego programu, więc zrobiłam sobie taki nick na epulsie (tak, tak dobrze czytacie - epulsie
- 100 lat temu).
a na imię mam Sywia - koniec historii
Zaskoczyłaś mnie z tym epulsem.Musiałam sobie wygooglować cóż to takiego. Ale nie ma się w sumie co dziwić, skoro to serwis do 20-tu lat, a ja w momencie jego założenia 20-te urodziny miałam za sobą.
Chyba jednak nie był (jest) taki bardzo popularny, skoro nigdy o nim nie słyszałam, a może po prostu jestem taka zacofana, albo niedoinformowana, hehe.
A która z Was korzystała z IRC-a vel mIRC-a w czasach ich świetności?zwei_kresken lubi tę wiadomość
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
nick nieaktualny
-
Katarzyna87 wrote:Emilianka wiem wiem, że zostałam zaklepana ;* Jeszcze raz dziękuję.
Od dzisiaj mówcie mi Bronia
tak w ogóle to padłam i nie wiem czy powstanę ze śmiechu! Weszłam na wątek podesłany przez Laudę, trochę przeczytałam - dalej nie jestem w stanie.
Jednak do czego dążę - trzeba uważać co się pisze, bo z czasem mogą wyjść niezłe kwiatki
"Nala to moja suczka, której zresztą zdjęcie mam na miniaturce. Odziedziczyła imię po Królowej Nali (czytajcie: żona Simby w Królu Lwie)"
A w miniaturce zdjęcie dziecka...czyli jej córka Nala odziedziczyła imię po żonie Simby z Króla Lwa i jest jej ukochaną SUCZKĄ
Tak to jest jak się często zmienia awatary (w sumie wystarczy raz, a dobrze).
Ten wątek jest stary, a nawet całkiem niedawno się na niego natknęłam i wtedy też jeszcze na fotce był piesek. Potwierdzam.
Summerka, o Twoim "beboku" też kiedyś rozmawialiśmy gdzieś tam w czeluściach tego wątku, a od tamtej pory zmieniłaś swój awatar kilka razy.
Tak przy okazji, tak jak wtedy pisałam, spodobał się mojemu mężowi, który stwierdził, że chętnie by go sobie dał na pulpit, więc jeśli można i jakbyś była taka dobra i podała na niego jakieś netowe namiary, to się ucieszę.
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
zuzzi wrote:
A teraz piekę kurczaka. Z butelką piwa w tyłkuCiekawa jestem, jak to wyjdzie. Mam nadzieję, że będzie powalający, bo inaczej szkoda by było dobrego pszeniczniaka
Pierwsze moje skojarzenie - że to Ty masz tę butelkę w tyłku.Znaczy się, że się go napiłaś, a nie literalnie.
Katarzyna87 lubi tę wiadomość
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Emma80 wrote:Pierwsze moje skojarzenie - że to Ty masz tę butelkę w tyłku.
Znaczy się, że się go napiłaś, a nie literalnie.
HahahaTeraz dopiero widzę, że faktycznie mogło to zabrzmieć, jakbym to ja sobie tę butelkę umieściła w miejscu wiadomym. Ale nie, to kurczak był na nią nabity!
-
zuzzi wrote:Hahaha
Teraz dopiero widzę, że faktycznie mogło to zabrzmieć, jakbym to ja sobie tę butelkę umieściła w miejscu wiadomym. Ale nie, to kurczak był na nią nabity!
A może został odkryty nowy lepszy sposób zatykania pipki i tyłka. Zamiast chusteczek (jednak mogą przeciekać) i palca.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Hmm czyli jest to opcja na piwo bezalkoholowe - otworzyć, włożyć do piekarnika i sru
haha rzeczywiście to zabrzmiało jakby Zuzzi miała butelkę w dupie, ale ja pomyślałam o tym dosłownie
Marynujesz kurę, wsadzasz ją do piekarnika, a butelkę pszenicznego sobie w tyłek i czekasz aż się upiecze - cud przepisEmma80, Maczek, Blondik lubią tę wiadomość
-
Katarzyna87 wrote:Hmm czyli jest to opcja na piwo bezalkoholowe - otworzyć, włożyć do piekarnika i sru
haha rzeczywiście to zabrzmiało jakby Zuzzi miała butelkę w dupie, ale ja pomyślałam o tym dosłownie
Marynujesz kurę, wsadzasz ją do piekarnika, a butelkę pszenicznego sobie w tyłek i czekasz aż się upiecze - cud przepis
No, ułamek sekundy wcześniej też widziałam oczyma wyobraźni dziewoję przy piekarniku z butelką w wiadomym miejscu, ale zaraz stwierdziłam, że pewnie miała na myśli, że taką miała na piwko chcicę, że całe wyduldała przy przyrządzaniu kuraka, dopiero sekundę później dotarło do mnie, że chyba jednak to kurczak kosztował tych procentów. A odlana szklanka - też w pierwszej chwili myślałam, że do konsumpcji, a co, przecież kurczakowi wiele nie ubędzie.Maczek lubi tę wiadomość
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
zuzzi wrote:Hahaha
Teraz przez Was ja mam obraz mentalny, jak sterczę przy piekarniku, w środku kurczak, a butelka z piwem...
To lepsze, niż makrel
O, przypomniałaś mi o makrelu! Wczoraj natknęłam się w sklepie i stwierdziłam, że koniecznie musimy kupić, bo dawno już nie jadłam, i może dlatego jeszcze nie ma efektów.Mąż lubi makrelki i jak wkładałam do koszyka, to spytał czy to dla niego.
Powiedziałam, że dla nas. Nie wtajemniczałam go w wiedźmowskie teorie, bo nie wiem czy by zrozumiał, albo co by sobie o mnie pomyślał.
A co do butelki lub makrela służących jako zatyczki... Makrel szybko robi się cokolwiek nieświeży i może mieć wątpliwej jakości zapaszek. Butelka z piwem na pewno pod tym względem jest lepsza. I tu następne skojarzenie - panowie tirowcy z tamponami nasączonymi procentami...Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Makrela wsadza się w pipu, a w tyłek od dzisiaj butelkę koniecznie pszenicznego!!!
Edit: Emma też pomyślałam o tamponach z procentamiNigdy nie próbowałam, ale z tego słyszałam nieźle daje ;p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2015, 21:55
Maczek lubi tę wiadomość
-
Emma80 wrote:A która z Was korzystała z IRC-a vel mIRC-a w czasach ich świetności?
A listy dyskusyjne? Takie fora, tylko przez mejla? Cudowna sprawa. Wtedy niewiele osób miało dostęp do neta, chodziło się do kawiarenek internetowych i przez 3 godziny siedziało na usenecie i na czatach. Nie było nawet GG, tylko wchodziło się na czata i gadało z różnymi ludźmi z Polski i z całego świata. To było niesamowite dla kogoś, kto urodził się w czasach, gdy na półkach w sklepie był tylko ocet, a w telewizji- tylko GenerałNie zrozumieją tego współczesne dzieciaki, które od podstawówki mają własne komórki z dostępem do neta.
-
Kurde takiego tripa mi małżonek dzisiaj zafundował... że zmęczona jestem jak koń po westernie
Byliśmy na zakupach w Egilsstaðir, zwanym potocznie Egilowem więc mam pewność że w tym cyklu bagno będzie perfekt
a później na rybach, i nad oceanem -- no padam na pysk... Teraz tylko grzecznie dokarmię endometrium bo mam wrażenie że jest meeega głodne, i dam się zaciągnąć mężowi do łóżka na jakieś niezobowiązujące pytongowanie - w ramach treningu przedowulacyjnego
EDIT: A czaty były super ... wiecie z moim nickiem też wiąże się w sumie historiaJak rodzice 14 lat temu kupili pierwszy komputer i założyli internet mój tato założył mi maila i wymyślił własnie nick emilanka który stosuje do dziś, tak jakoś się utarło że część osób tak do mnie mówi
koniec -
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2015, 22:36
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Ja dokarmiam dzis bagno wodą.
Ja też zaczynałam przygodę z netem na ircu. Ale było fajnie. Po szkole kafejka i dawaj! Te stare kompy i łącza wolne, to dopiero była zabawa. A teraz wszędzie sie polaczysz"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
I ten specyficzny dźwięk włączanego modemu https://www.youtube.com/watch?v=iHW1ho8L7V8
Pamiętam jeszcze czaretię, na którą wchodziłam z koleżanką. Jej brat nas kasował za neta całe 10,50 zł za 3h z czego co najmniej 1h to były działania związane z próbami połączeń z siecią...
Ach wspomnienia mi się włączyły! -
Katarzyno Bronisławo - wraz z tym dźwiękiem wróciły wszelakie wspomnieniaIG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita...