Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Emma80 wrote:Jakby jeszcze był własnymi siłami osiągnięty.
Co do Ridża to już się nie łudzę, szkoda tylko że nie jest punktualny, bo wyjeżdżam na weekend i pewnie mnie złapie w trakcie.Liczyłam na to, że albo już będzie coś wiadomo, albo Ridż w toku.
No nic, nie smęcę już, bo zdominowałam wątek, a raczej nie lubię być w centrum uwagi. Lubię sobie za to pogadać.
Teraz chyba czas na Evę, która ma wielce obiecujący wykresik. -
Vuko wrote:Emma,moze ta menda Ridz choc raz pokaze nieco kultury i przylezie dopiero po weekendzie zebys mogla odpoczac
Może. Chociaż z drugiej strony ciągle byłabym w napięciu i jeszcze to sprawdzanie co chwila, czy to jeszcze bagno, czy już mnie Ridż zalewa.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Jeszcze badanie się nie skończyło, a ja już pobijam rekordy
Glukoza po 1h - 5 prób pobrania mojej 'błękitnej' krwi :p czeka mnie jeszcze jedno pobranie za godzinę...konkurs Ile razy będą próbowały się we mnie wbic :p
Aktualnie jedna dziewczyna się pyta przy okienku czy będzie jedno czy dwa klucia na morfologie. Recepcjonistka upiera się ze max jedno...taaaa albo 5:pzwei_kresken, zwei_kresken, Blondik, WiedźmaMaKota, Maczek lubią tę wiadomość
-
Katarzyna87 wrote:Jeszcze badanie się nie skończyło, a ja już pobijam rekordy
Glukoza po 1h - 5 prób pobrania mojej 'błękitnej' krwi :p czeka mnie jeszcze jedno pobranie za godzinę...konkurs Ile razy będą próbowały się we mnie wbic :p
Aktualnie jedna dziewczyna się pyta przy okienku czy będzie jedno czy dwa klucia na morfologie. Recepcjonistka upiera się ze max jedno...taaaa albo 5:pZ prawej ręki krew w ogóle nie poleci nawet jak im się uda znaleść żyłę i w nią wkłuć. W lewą rękę to jak jest fachowa pielęgniarka to raz wystarczy a jak dupa to musi szukać i szukać żeby znaleść
-
Basik jakbym czytała o sobie :p
na początku próbowały strzykawką, następnie takim czymś co niby podciśnienie robi i 'od każdego da się pobrać', później znów strzykawką. Dobrze, że już nie mdleję na widok krwi bo wszystko brudne od ranek po próbie pobrań. Mój tata już by leżał pod krzesłem :pBasik122 lubi tę wiadomość
-
Mi genialnie pobierala teściowa. Jedno szybkie wbicie. Żadnego siniaka. Jak kiedys miałam naekoze to sie pielegniarka wbija z 5 razy, w końcu mi założyła jak dziecku przy nadgarstku.
-
Baronowa_83 wrote:Mi genialnie pobierala teściowa. Jedno szybkie wbicie. Żadnego siniaka. Jak kiedys miałam naekoze to sie pielegniarka wbija z 5 razy, w końcu mi założyła jak dziecku przy nadgarstku.
A w tym samym szpitalu moje dziecko jak trafiło to w jednej ręce naliczyłam 10 wkłuć sadystki pierd...ne
-
Z synem to mam przewalone, bo musze go pętać żeby mu krew pobray i uważać żeby mi z baśki nie przywalił. Ja go trzymam. Druga trzyma rękę, trzecia pobiera. A i tak cala przychodnia słyszy
-
U mnie zawsze jest problem, bez znaczenia kto pobiera. Choć po tej glukozie to krew jak sok malinowy, gęęęsta
Przy trzecim pobraniu były dwie próby z prawej ręki, potem jedna z lewej, następnie powrót do prawej (nadgarstek) i w efekcie pobieranie "na dzieciaka" czyli z paluszka na glukometr i do małej ampułeczki
Tym razem walczyły tylko dwie pielęgniarki (wcześniej trzy).
Wyglądam jak ćpun! ;p -
Blondik to samo powiedziałam pielęgniarce - co jak co, ale nie ma co próbować brać w żyłę
Śmiała się, że "narkoman potrafi"
Wcześniej jeszcze, jak pierwsza próbowała wszedł do gabinetu facet z tatuażem. Druga lament, że ona nic nie widzi. Powiedziałam jej, żeby nie siała paniki, bo potem ja przyjdę do niej, a u mnie to już kompletnie nic nie widać :p
Jak już ona ze mną walczyła to mogłam powiedzieć "a nie mówiłam" -
Umnie to samo z tym pobieraniem Kacha, nie widać żył, a jak już się wbije to leci jak krew z nosa. W 12. tyg. musiała mi pobrac 5 ampułek. Wyszłam jak ćpun i do tego cała sina ;/ dobrze, ze to jeszcze była pora długich rękawów to widać było tylko jeden siniak - ten na dłoni.
Od kilku dni mam sny o pytongach. Dziś śnił mi się wielki pytongporno sny mam ostatnio
Robimy drugiego Dziedzica
-
Ja kiedyś miałam wygodną żyłę na lewej ręce, ale po dziesiątkach kłuć podczas pobytu w szpitalu olała system i się schowała tak, że nie da się jej znaleźć.
Teraz mam tylko jedną malutką widoczną na lewej - i jest już tak wyeksploatowana, że nadal mam ślad po wkłuciu, mimo że ostatnio to ja sobie badałam progResteron prawie dwa miesiące temu.
Sprawne piguły potrafią jeszcze wynaleźć głębiej ukrytą żyłę na prawej ręce.
Ale babeczka w najbliższym mi punkcie Diagnostyki najwyraźniej nie ma takich magicznych umiejętności i zapamiętale dźga mnie w tą nadwyrężoną żyłkę na lewej. Też już trzeba strzykawką, bo próżniowo nie da rady. Czekam tylko, kiedy w końcu trzaśnie i zrobi krajobraz rzeźni, zalewając posoką podłogę w punkcie pobrań
Ostatnio, o zgrozo, babka sobie "na zaś" obejrzała moje dłonie, z wyraźnym zamiarem próby wkłucia się tam, jak przyjdę następnym razem