wrześniowe brzuszki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnutka wrote:Pociesz cie... Jak sie dlugo stara o pierwsze dziecko to czesto zdarza sie, ze kolejne pojawia sie szybciej niz chcielismy
Faktycznie, przyjaciółka starała się 1,5 roku, a drugie było wielkim zaskoczeniem, bo byli pewni, że będzie tak jak z pierwszym. A zaskoczyło w 1 cyklu starań
Tylko kiedy my się tego pierwszego cudu doczekamy…
Daisy, też przeżyłam niedawno coś podobnego, wstyd się przyznać ale miałam ochote ukatrupić własnego brata… Przyjechał, sraty taty, gadu gadu, nagle on mi oświadcza, że żonie się @ spóźnia i zrobili test i siedzi uradowany jak dziecko…
Nie byłam w stanie wypowiedzieć słowa, w jednej sekundzie chciałam go zabić, byłam zazdrosna, przestraszona, bo wiem że dziecka nie chcą absolutnie i byłoby dla nich skaraniem boskim, żyją w dosyć luźnym związku i nie dzieci i układanie sobie życia im w głowie, dziecko byłoby zaniedbane i pewnie nieszczęśliwe itd etc... Wszystkie przekleństwa przyszły na myśl, dobrze, ze akurat pomywałam naczynia i stałam do niego tyłem i nie zobaczył mojej pewnie purpurowej twarzy.
Po chwili ciszy wyjaśnił, jedno szczęście test był -, @ się po prostu spóźniłaAnutka, Daisy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
aciulka wrote:No kochane, mam wynik, 91,10. Mam nadzieję, że to nie sen. W piątek powtórze bete i wszystko będzie jasne
Nie sen !!!!!
Wszystkiego dobrego dla Was w dwupaku :*****aciulka lubi tę wiadomość
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
nick nieaktualny
-
Dzięki Kochane za słowa pocieszenia
Tylko ja już mam córę i to dość dużą, więc dla mnie to będzie drugie dziecko, może stąd tak długi okres starań? Pierwsze było wpadką, więc może teraz dane mi jest czekać by być pewną na 100000000..%, że to jest właśnie to, czego pragnę?
Z drugiej strony dla mojego P. będzie to pierwsze dziecko, więc może faktycznie zaraz po tym posypie się następne? Bardzo byśmy chcieli mieć conajmniej 3 swoich dzieci, czyli łącznie 4czkę
Ale mam humor dziś, chyba zacznę z nerwów parkiet gryźć. Do tego strasznie od 3 dni kłują mnie piersi w środku i jest to mega niemiłe uczucie. Martwię się, że moja prolaktyna może daje czadu. Czekam ten cykl do końca i ruszam z powrotem do lekarza. -
Daisy wrote:Dzięki Kochane za słowa pocieszenia
Tylko ja już mam córę i to dość dużą, więc dla mnie to będzie drugie dziecko, może stąd tak długi okres starań? Pierwsze było wpadką, więc może teraz dane mi jest czekać by być pewną na 100000000..%, że to jest właśnie to, czego pragnę?
Z drugiej strony dla mojego P. będzie to pierwsze dziecko, więc może faktycznie zaraz po tym posypie się następne? Bardzo byśmy chcieli mieć conajmniej 3 swoich dzieci, czyli łącznie 4czkę
Ale mam humor dziś, chyba zacznę z nerwów parkiet gryźć. Do tego strasznie od 3 dni kłują mnie piersi w środku i jest to mega niemiłe uczucie. Martwię się, że moja prolaktyna może daje czadu. Czekam ten cykl do końca i ruszam z powrotem do lekarza.
U mnie prl tak mieszala, moze masz dobre przeczucia, zbadaj prl i progesteron i zrob usg w okresie owuWiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2014, 16:47
Daisy lubi tę wiadomość
-
Anutka wrote:95% ovukolezanek predzej czy pizniej zajdzie w ciaze, u mnie trwako to prawie rok... U innej 3 cykle... Nie ma reguly, jest jedna ktora chyba 6 lat sie starala
U mnie prl tak mieszala, moze masz dobre przeczucia, zbadaj prl i progesteron i zrob usg w okresie owu
Problemów z prg i innymi hormonami nie mam, regularnie owuluję (dokładne monitoringi), no ale moja prl podstawowa wynosi 261 (norma w moich jednostkach do 511), ale po obciążeniu wynosi ponad 5300 czyli ponad 20x wiecej, gdzie tylko 6x powinna wzrosnac.
Moja tesciowa powiedziala mi, ze skoro podstawowa jest ok to nie powinnam sie tak martwic ta po podwyzszeniu, bo wiele kobiet w ogole jej nie bada nawet i spia spokojnie po nocach. Że skoro mam owulkę i żadnych problemów w czasie po owu to wszystko ok. Więc nie wiem gdzie może tkwić przyczyna, masakra, wyniki męża poprawione, pct super (14sztuk zywych ruszajacych sie plemnikow w polu widzenia po 8h), nasienie ok, ilosci ogromne (680mln na 4ml nasienia), wszystkie hormony ok, e, lh sprawdzane po kilka razy w ciagu cyklu..nie wiem czy to psychika czy poprostu jakos tak wychodzi niefortunnie.. -
Daisy wrote:Problemów z prg i innymi hormonami nie mam, regularnie owuluję (dokładne monitoringi), no ale moja prl podstawowa wynosi 261 (norma w moich jednostkach do 511), ale po obciążeniu wynosi ponad 5300 czyli ponad 20x wiecej, gdzie tylko 6x powinna wzrosnac.
Moja tesciowa powiedziala mi, ze skoro podstawowa jest ok to nie powinnam sie tak martwic ta po podwyzszeniu, bo wiele kobiet w ogole jej nie bada nawet i spia spokojnie po nocach. Że skoro mam owulkę i żadnych problemów w czasie po owu to wszystko ok. Więc nie wiem gdzie może tkwić przyczyna, masakra, wyniki męża poprawione, pct super (14sztuk zywych ruszajacych sie plemnikow w polu widzenia po 8h), nasienie ok, ilosci ogromne (680mln na 4ml nasienia), wszystkie hormony ok, e, lh sprawdzane po kilka razy w ciagu cyklu..nie wiem czy to psychika czy poprostu jakos tak wychodzi niefortunnie.. -
nick nieaktualny
-
moja ginka bada mi prolaktynę i nawet nie wspominała o tej po obciążeniu. ona uważa, że u mnie psychika dużo miesza i pewno dla świętego spokoju kazała mi zażywać mastodynon... szkoda że na ostatniej wizycie nie poprosiłam ją o zbadanie prl po obciążeniu
Daisy lubi tę wiadomość
-
asioczek86 wrote:moja ginka bada mi prolaktynę i nawet nie wspominała o tej po obciążeniu. ona uważa, że u mnie psychika dużo miesza i pewno dla świętego spokoju kazała mi zażywać mastodynon... szkoda że na ostatniej wizycie nie poprosiłam ją o zbadanie prl po obciążeniu
-
nick nieaktualnyDziewczyny, jutro miałam mieć wielki dzień testowania: kolejny sikaniec i beta. Dzisiaj zaobserwowałam delikatnie zabarwiony na różowo śluz - pojawił się podczas oddawania moczu i zniknął. Wkładka higieniczna jest czysta. Od czasu do czasu czuję rwanie w dole brzucha, takie ciągnięcie. I naparza mnie głowa...
Chce mi się płakać. Już sama nie wiem co się dzieje.Daisy lubi tę wiadomość
-
Drogie dziewczyny, bardzo, bardzo ale to bardzo wam wszystkim dziękuje za gratulacje.
Czekam jeszcze na oficjalne potwierdzenie do piątku.
Wy bardziej byłyście pewne i bardziej w to wierzyłyście niż ja.
Życzę wszystkim, które jeszcze czekają na dwie kreski, aby jak naj szybciej poczuły to co ja poczułam dzisiaj.
Śle wiruski &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& łapcie . . .
Lauda ja też mam dzisiaj ochotę przytulic do serca cały światlauda, Daisy, Isia93, asiorekk, Mimi86, motyl1993 lubią tę wiadomość
Córeczka 16.11.2017❤
Synuś 31.05.2015❤
Córeczka 09.12.2000❤ -
nick nieaktualny
-
lauda wrote:Dziewczyny, jutro miałam mieć wielki dzień testowania: kolejny sikaniec i beta. Dzisiaj zaobserwowałam delikatnie zabarwiony na różowo śluz - pojawił się podczas oddawania moczu i zniknął. Wkładka higieniczna jest czysta. Od czasu do czasu czuję rwanie w dole brzucha, takie ciągnięcie. I naparza mnie głowa...
Chce mi się płakać. Już sama nie wiem co się dzieje. -
Anutka wrote:Tesciowa sie mysli, kolezanka miala podstawowa w normie a po obciazeniu 10x za duzo i gin dal chyba Dostinex - to co sie bierze 1 czy 2 w tygniu i po 2 cyklach byla w ciazy
Wiem, wiem, dostinex - ten, co kosztuje 200 zł za 8 tabsów
Ale powiem Ci, ze jesli ja tez bede miala brac jakies leki to tez bede brac dostinex. Na pewno nie zdecydowalabym sie na Bromergon itp przy tych wszystkich skutkach ubocznych, poza tym branie leków raz na 2 tyg czy nawet tydzien jest bardzo komfortowe nie ma co ukrywać.
Też mowilam tesciowej, ze sie myli, ale tu na ovu tez wiele dziewczyn spotkalam, ktorym sami endo mowili, ze liczy sie ta 'normalna' prl. To po kiego grzyba sie robi te po obciązeniu?
Tak samo jak badanie na cukier, przeciez robi sie normalny i po podaniu, chyba tez w jakims celu przeciez
Wiec traktuje to z przymruzeniem oka, z szacunku dla niej juz nei wnikalam w temat, niech sobie zyje w swoim laboratoryjno-lekarskim swiecie
Tylko ponoc hiperprolaktynemia powoduje zaburzenia cyklu, a ja nie mam, no poza dlugimi cyklami, ktore ostatnimi czasu siegaja tylko 35 dc, wiec dlatego, ze sa regularne, uznaje sie to u mnie za norme. Takie gadanie lekarzy - jest owulacja, jest ok. Yhy, a juz kiedys mowilam ze watpie zebym przy pekajacym 28mm pecherzyku zaszla w ciaze. Chyba sama sie bede leczyc na jakichs lewych receptach - wtedy na pewno zajde od razuWiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2014, 17:27
Anutka lubi tę wiadomość