WRZEŚNIOWE TESTOWANIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Moniśka odebrałam, negatywna. Ale oczywiście się głowie czy nie za wcześnie bo to był 8-9dpo . Objawy nadal mam. Sama już nie wiem, ale jakoś straciłam nadzieje. Progesteron też kiepskawy bo 12,5 chociaż jak na mnie to i tak ładny ...
Mi - głowa do góry! Biochemiczna mogłabyć jak najbardziej przypadkiem i tak! Co so mutacji - super że już wiesz. Najprawdopodobniej będziesz miała wprowadzoną inną formę kwasu foliowego, w ciąży heparynę i może acard. Dziewczyny normalnie przy tym zachodzą i ciąże prawidłowo przechodzą, trzeba "tylko" się kłóć. Mam inną, ale postępowanie przy większości tych mutacji jest takie samo!
mi88 lubi tę wiadomość
-
Sela dam znać i Ty też daj ja jutro rano chcę powiedzieć o ciąży przełożonej o ciąży, akurat będę z nocki schodzić...trzymajcie kciuki Mi88 dobrze, że wiesz jaka była przyczyna ciąży biochemicznej. Myślę, że dzięki temu lekarz będzie wiedział jakie leki wdrożyć i z następną ciążą będzie wszystko dobrze!
mi88, Sela lubią tę wiadomość
-
pilik ja myślę ze to było za wcześnie. Sama zaczynam się denerwować że mimo tych wszystkich objawów które mam test wyjdzie negatywny... Niby człowiek próbuje się zdystansować ale tym bliżej @ tym trudniej. Nie wiem czy wytrzymam aby testować dokładnie w dniu @. Pewnie znowu zrobię test wcześniej...
-
nick nieaktualnyDziewczyny co wy tym przedwczesnym testowaniem? Nie stresujcie sie nie fiksujcie czekajcie spokojnie do dnia spodziewanej @ i wtedy tescik;) Ja czekam twardo, jutro mam termin a jak nie przyjdzie to sie dopiero zaczne zastanawiać. Trochę cierpliwości kobitki
SylwiaLu, MałaMi90 lubią tę wiadomość
-
Natii ja przez cierpliwość i brak czujności pierwsza ciąże straciłam . Muszę wprowadzić leki jak tylko się dowiem, a najlepiej żebym dowiedziała się jak najszybciej. Wtedy szanse największe... stąd u mnie taka stresówa i pośpiech. Jakby się udało znowu na krótko a leki bym za późno zaczęła brać to nawet jakby to nie była przyczyna miałabym do siebie żal i trudno by było się nie obwiniać
Im bliżej @ tym większy stres, to prawda...
Nie wiem, zobaczę. Mam dwa sikańce jeszcze, ale słabsze. W środę zrobię chyba. Jakbym miała jakieś watpliwości i @ nie przyszła to po południu w środę skocze na betę. -
nick nieaktualnyW takim razie rozumiem niecierpliwość, chodziło mi bardziej o wszystkie inne przypadki ;p Jeśli chodzi o leki to mus to mus. To chyba najlepiej z krwi zrobić najszybciej wyjdzie. A tych leków wcześniej sie nie da aplikowac na wszelki wypadek...?
-
Natii leki są w zastrzykach do tego dhupaston który zatrzymuje @ jakby co, gin uznała że próbujemy nie wprowadzać przed profilaktycznie. Więc czekam. I tak, na pewno z krwi szybciej, ale lab mam rano a pracuje rano i nie jestem w stanie pójść. W środę najwcześniej dam radę
mi88 lubi tę wiadomość
-
pilik wrote:Moniśka odebrałam, negatywna. Ale oczywiście się głowie czy nie za wcześnie bo to był 8-9dpo . Objawy nadal mam. Sama już nie wiem, ale jakoś straciłam nadzieje. Progesteron też kiepskawy bo 12,5 chociaż jak na mnie to i tak ładny ...
Mi - głowa do góry! Biochemiczna mogłabyć jak najbardziej przypadkiem i tak! Co so mutacji - super że już wiesz. Najprawdopodobniej będziesz miała wprowadzoną inną formę kwasu foliowego, w ciąży heparynę i może acard. Dziewczyny normalnie przy tym zachodzą i ciąże prawidłowo przechodzą, trzeba "tylko" się kłóć. Mam inną, ale postępowanie przy większości tych mutacji jest takie samo!
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
nick nieaktualnypilik wrote:Natii leki są w zastrzykach do tego dhupaston który zatrzymuje @ jakby co, gin uznała że próbujemy nie wprowadzać przed profilaktycznie. Więc czekam. I tak, na pewno z krwi szybciej, ale lab mam rano a pracuje rano i nie jestem w stanie pójść. W środę najwcześniej dam radę
Trzymam kciuki w takim razie -
Ineczka beta w 5dpo jest troszkę bez sensu... do zagnieżdżenia dochodzi między 6 a 10 dpo (w skrajnych przypadkach między 5 a 12), a beta zaczyna być wytwarzana do 36h po implantacji zarodka więc najwcześniej 6-7dpo i to przy baaardzo szybkim zagnieżdżeniu
ScarlettKate, Kitkat lubią tę wiadomość
-
Hej, u mnie w końcu @, po 37 dniach, a aż 12 dni po duphastonie eh. Przechodzę na październikowy wątek, a pozostałym wrześniowym życzę II kresek
ScarlettKate lubi tę wiadomość
22.06.2020 Luiza :*
XII 2018 poronienie zatrzymane; Łucja - 10tc [*]
Hashimoto od 2007
Starania od XII 2015
jajowody drożne, histeroskopia ok
Mąż - morfologia 6%
AMH 8,07; 3 x UIU
X 2018 elektrokauteryzacja jajnika, usunięcie ognisk endometriozy
mthfr hetero, kwas metylowany i wit prenatalne -
Natiii, nie wszystkie mają taką cierpliwość jak Ty
Ha lubi tę wiadomość
-
mi88 wrote:Dostałam wyniki badań genetycznych i mam dwie mutacje - MHTFR i PAI-1 Myślałam, że ta ciąża biochemiczna była przypadkiem, a wychodzi na to, że szykuje się trudniejsza batalia.
Umówiłam się na jutro do immunologa, mam też to USG, to od razu pogadam z ginekolog.
Macie jakieś doświadczenie z tymi mutacjami? Bo aż mi się nie chce czytać i szukać...
Mi88 6 cykl starań a masz tak dużo już badań za sobą. Ale to dobrze ze tak ruszasz ze wszystkim do przodu szybko, szybciej będziesz się cieszyć maleństwem:)))
Pocieszę Cię ja mam 11 cykli starań za sobą i nigdy nawet cienia nie widziałam na teście, a co dopiero pozytywna beta. Także uszy do góry będzie dobrze.
pilik, mi88 lubią tę wiadomość
18cs
Niedoczynność tarczycy ( TSH unormowane na 1,5)
Hormony-ok, AMH-2,6, HOMA IR-2,06 ( bez leków)
Diagnoza: cykle bezowulacyjne:/ -
Mi, wiesz już w którym kierunku działać. Kiedy masz wizyty? Szybko ogarniesz, ewentualnie leki i w końcu się uda :* Nie ma innej opcji kochana:)
-
Dziękuję, dziewczyny
HopeandFaith - sama już się gubię w tych moich badaniach Poszło na to tyle pieniędzy, a to dopiero początek.
Ellka - dodałam Cię wczoraj do przyjaciółek, ale coś musiało nie zadziałać, bo sprawdzałam wiadomości od Ciebie i nie było - a teraz widzę, że nie mam Cię na liście znajomych. Dodałam jeszcze raz i czekam na wiadomość
Pilik - będzie dobrze Jak nie w tym miesiącu, to w kolejnym. Ja tam nadal wierzę, że jednak w tym Ci się uda Za to w siebie nie wierzę, po tych dzisiejszych wynikach - zaczęłam się bać, że zajdę w ciążę i przez te mutacje poronię w 2 czy 3 miesiącu... Zobaczymy w ogóle, co powie USG.
Jutro muszę wziąć urlop na żądanie przez te wizyty - mam immunologa na 10:30, a potem ginekologa i usg o 13:45. Rano odbiorę też ostatnie badanie - komórki NK. Teraz czytałam o tym, jak w razie czego się to leczy i natknęłam się na parę negatywnych opinii na temat tego badania - że poziom komórek w macicy może być inny, niż we krwi, i nie do końca to badanie z krwi wiele powie. No i że niedobór witaminy D może na nie wpływać, więc już się boję, że wyjdą za duże Ale na to też są leki, a to najważniejsze.
Po tych dzisiejszych wynikach trochę się podłamałam, bo widziałam dużo historii typu - kilka poronień, wykrycie mutacji, stosowanie leków i kolejne poronienia... trudno nie włączać czarnego myślenia.
Ale trochę to przemyślałam, poczytałam Was, i mam nadzieję na to, że będzie dobrze. W końcu sporo osób ma te mutacje i nawet o tym nie wie, więc nie może być tak źle. Pilik, od dwóch miesięcy piję Inofolic właśnie z myślą o zmetylowanej formie kwasu foliowego na wszelki wypadek. No i się przydało
Jeszcze muszę podpytać o witaminę B, bo też coś czytałam, ale podobno w Polsce nie da się dostać ich w odpowiedniej formie. Dowiem się jutro, co i jak.
A Ty Pilik, którą masz? Fajnie tak mieć towarzyszkę niedoli
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Ale dziewcyzyny sie rozpisały.
Kobiety z reguły są niecierpliwe a co dopiero jak chodzi o najieksze szczęście każdej kobiety dziecko i macierzyństwo I Mimo że mam juz syna to nie przechodzi ta niecerpliwość przy drugim wręcz przeciwnie u mnie sie nasiliła. Dzisiaj żeby nie myśleć wypucowałam mieszkanie i pojechałam do mamy (20 km ode mnie)
Trzymam za nas wszystkie kciuki kochane