Wrześniowe zalewanie 💦, w czerwcu dzidzi głaskanie 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Namisa wrote:Ja mam dwa pakiety medyczne - Medicover z pracy i Luxmed z pracy męża. Medicover to śmiech na sali, zero terminów i większość interesujących mnie rzeczy albo jest poza pakietem albo z jakąś śmieszna zniżka. Ale ok, to jest "za darmo", więc jeszcze w granicy tolerancji. Za to za Luxmed płace, mam "Złoty pakiet" xD i nie mogę skorzystać z podstawowych usług bo albo nie ma terminów albo lekarze mają opinie takie że szkoda gadać. Ta gin do której teraz chodze ma bardzo dobre i rzeczywiście jest spoko, ale jak się nic nie dzieje. Gdybym tak mogła te kasę która zabiera NFZ zainwestować to może dało by się w tym kraju jakos leczyć po ludzku.
-
Andelulla wrote:Ja wolny strzelec w tym miesiącu i myślę, że może na październik się wpiszę.
Póki co owulka wczoraj piękna, wszystko mnie bolało. Miednica, jajnik i na usg była tylko formalność, że pęknie do wieczora
Za wszystkie biele i @ przytulam mocno!
Ale jak to jedna z Was pięknie ujęła - drożyzna idzie to i pod kołderką cieplutko. Zimne miesiące sprzyjają przytulaskom
A pozostałym, które wyszły dwie krechy - życzę spokojnej, książkowej, nudnej ciąży!
Forget - cieszę się bardzo, że u Ciebie wszystko szczęśliwie się zakończyło i mamy serduszko!
Offtop xD Ale masz ślicznego awatara z Belle<3 -
Kil wrote:Offtop xD Ale masz ślicznego awatara z Belle<3
Dziękuję
Zakochałam się w Belle.
Fajnie się oglądało i muzyka z Darią Zawiałow również. Choć zagraniczne też niczego sobieMam obustronny niedosłuch (aparat+implant)🦻
06.2017 - synek 🧒 (udało się w 3 cyklu starań)
22.11 - ⏸ 🍀(7/8cykl)
23.11 - Beta - 403,9 mIU/ml✊
28.11 - II beta - 3478,00 mIU/ml✊(przyrost 130.3%)
02.12 - III beta - 9768,00 mIU/ml ✊(przyrost 67.6%)
06.12 - mamy pęcherzyk z ❤️
16.01 - I USG prenatalne🤞🙏🏻 pomiary w normie + Pappa - ryzyka chorób niskie, jedynie ryzyko preeklampsji i porodu przedwczesnego wysokie ➡️ Acard 150 mg💊na noc, 💙?
27.02 - (19+4) - ✅USG, 200g
28.02-06.03 - (19+5)🏥, USG, krwinkomocz i białko w moczu.
20.03 - (21+4) II USG, 430g dziewczynki 🧚♀️🌸
22.05 - (30+4) - III USG, 1750g 🌸
19.06 - (34+4) - ✅, 2800g 🌸
29.06 - (36+0) - ✅, 3300g 🌸
05.07 - (37+0) - 🏥, 3500g KTG, monitoring cukrów itp.
17.07 - (38+4) - 🌸 Laura, 53 cm, 3750g🌸
-
Andelulla wrote:Było weekendowo ogień, wczoraj, a dzisiaj to nie wiem czy oboje z mężem damy radę xD
Ja bym mogła, na libido nie narzekam. Gorzej z chłopem...
Wyssałaś z niego wszystkie soki. Ale to ładny łogiń był. To zarządzam Wam przerwę, proszę odpocząć i wrócić do łoginia jutro.
Namisa, ja na Luxmed miałam chociaż tak, że jak chciałam to mogłam iść do jakiegokolwiek lekarza prywatnie, wziąć fakturę i wysłać do siedziby Luxmed po zwrot 70% kosztów wizyty. To było piękne. A i terminowo jednak w Luxmedzie mieli dużo lepiej niż w enelu. Chociaż na jakość lekarzy w enelmedzie nie narzekam, bo kilku odwiedziłam i są bardzo fajni, tak samo jak panie na recepcji, a także mają dobre opinie, ale z terminami wszystko leży i kwiczy. I brakuje mi bardzo tych 70% zwrotu, nie mam takiej możliwości w enelu.
Koleżanka za to bardzo sobie chwali medicover pod kątem lekarzy i terminów. Co miasto to chyba inaczej.
Jakby nie tylko można było kasę którą NFZ zabiera zainwestować, ale i również tą co ZUS zgarnia. To byśmy miały opiekę medyczną marzeń i emeryturę wystarczającą na przyszłość.
W sumie ten enel to jest spoko pod kątem badań laboratoryjnych. Te są chociaż za darmo i szybko są. No ale aby były za darmo to lekarze enelowi muszą Cię skierować na nie. Niemniej teraz wpadłam na dobrą endo.
Andelulla, Namisa lubią tę wiadomość
♀️29
◾PCOS - długie cykle, często bezowulacyjne;
mała tarczyca i niedoczynność;
◾01.2024 elektrokonizacja szyjki macicy (rak in situ 🦀 i HPV)
◾PAI hetero, MTHFR C677 hetero - acard i heparyna 💉
◾7.2024 puste jajo płodowe + nierozwijający się pęcherzyk - IV stymulacja 💔💔
◾9-10.2024 prawdopodobnie brak owulacji który sama wykryłam mimo stymulacji
◾11-12.2024 walczę, stymulacje
♂️ 33
◾HBA 49%
walka o pierwsze 🦕 od 7.2022
🩺Rządowy Program leczenia niepłodności do końca 2024r. 🔚
✅kariotyp ja
🔜kariotyp męża, HSG
🔜 2025 IVF
"Do you ever get a little bit tired of life?
Like you're not really happy but ya don't wanna die.
Like you're hanging by a thread 'cause you gotta survive.
'Cause you gotta survive." ❤️🩹👎 -
hej. mało do was zaglądam ale mam doła. niby owulacja powinna być za 3 dni, ale owulaki jakies dziwne i nic nie czuję jakbym miała mieć.w apce wykasowało mi dzień owulacji, jakby miał być cykl bezowulacyjny.
do kompletu z mężem nic, nie ma seksu, nie rozmawiamy. obiecał ze bedzie mnie budził rano na seks i nic. a ja się zacięłąm w sobie i nie wiem co myśleć. nie rozmawiamy, nie kochamy się. nawet jak bedzie owu to przepadnie.
nie wiem, czy on nie chce dziecka już czy co, ale nie powie tylko tak mnie zwodzi. napisałam mu dzisiaj wiadomość że chce żeby ze mną porozmawiał, bo mi źle i nie wiem co dalej. chyba najbardziej boję się właśnie tego że mąz nie chce i tak bedzie zwodził a czas mija i nam sie nie uda. wczoraj przepłakałam cały dzień, bo sprzatałam i były ciuszki które kupiłam dla małej. nie wiem co z nimi zrobic, czy zostawić czy wyrzucić.
trace nadzieję a każdy widok kobiety w ciąży mnie boli. wiem że to nie wpływa dobrze na owulacje itp ale chyba siępoddaje. najgorsze że do końca życia bede rozmyślać co zrobiłam żle i czemu straciłam dziecko. nadzieja że się postaramy trzymała mnie w kupie, a teraz się rozklejam.*starania od XI 2021
*maj 2022 beta 30
*15 sierpnia 2022 poronienie samoistne 17+3tc. (przyczyna nieznana)
*euthyrox, bromocorn, dong quai,inofem -
siesiepy wrote:Wyssałaś z niego wszystkie soki. Ale to ładny łogiń był. To zarządzam Wam przerwę, proszę odpocząć i wrócić do łoginia jutro.
Myślę chyba tak zrobić
Albo jak to mój ginko żartuje, proszę się dużo przytulać w weekend, ewentualnie zajechać męża xD
Wczoraj z powagą mi się pytał czy może prosić o mój telefon do męża. Myślałam, że żartuje, a on grzecznie się wita z moim mężem i pyta go o samopoczucie.
- Dobre? To mam propozycję, żona nie płaci za wizytę ale wybierają się Państwo na randkę i wieczorem ostro działacie, umowa stoi?
Moja mina była bezcenna (ale pewnie jeszcze lepsza mina była mojego męża w pracy, ąż żałuję, że nie mogłam zobaczyć), jak mi oddawał telefon z uśmiechem.
I faktycznie poszliśmy na ramen, który niedawno otworzyli
A wieczorem były śmiechy co nie miara i wiecie co - lubię tego mojego ginekologaAgn1000, Kil, Amunicja, Niedlamnie, dracaena, SandraH.97, siesiepy, okejka, ELka, oli23, ANGELIKA, 2+3, Anett93, Vivico lubią tę wiadomość
Mam obustronny niedosłuch (aparat+implant)🦻
06.2017 - synek 🧒 (udało się w 3 cyklu starań)
22.11 - ⏸ 🍀(7/8cykl)
23.11 - Beta - 403,9 mIU/ml✊
28.11 - II beta - 3478,00 mIU/ml✊(przyrost 130.3%)
02.12 - III beta - 9768,00 mIU/ml ✊(przyrost 67.6%)
06.12 - mamy pęcherzyk z ❤️
16.01 - I USG prenatalne🤞🙏🏻 pomiary w normie + Pappa - ryzyka chorób niskie, jedynie ryzyko preeklampsji i porodu przedwczesnego wysokie ➡️ Acard 150 mg💊na noc, 💙?
27.02 - (19+4) - ✅USG, 200g
28.02-06.03 - (19+5)🏥, USG, krwinkomocz i białko w moczu.
20.03 - (21+4) II USG, 430g dziewczynki 🧚♀️🌸
22.05 - (30+4) - III USG, 1750g 🌸
19.06 - (34+4) - ✅, 2800g 🌸
29.06 - (36+0) - ✅, 3300g 🌸
05.07 - (37+0) - 🏥, 3500g KTG, monitoring cukrów itp.
17.07 - (38+4) - 🌸 Laura, 53 cm, 3750g🌸
-
czarneniebo wrote:Namisa jakby Ci coś wyszło to trzeba po 12 tyg dla potwierdzenia zrobić jeszcze raz te badania na zespół antyfosfolipidowy
Wiem właśnie ale gdybym teoretycznie zrobiła te badania jeszcze w tym tygodniu a początkiem października wysikała dwie kreski to pewnie już zapobiegawczo przydałoby się coś włączyć, przynajmniej tak zrozumiałam od gin. Ona w ogóle nie wspomniała o powtarzaniu tych badań później, wiem to bo sama już wcześniej doczytałam w necie. -
Andelulla wrote:Myślę chyba tak zrobić
Albo jak to mój ginko żartuje, proszę się dużo przytulać w weekend, ewentualnie zajechać męża xD
Wczoraj z powagą mi się pytał czy może prosić o mój telefon do męża. Myślałam, że żartuje, a on grzecznie się wita z moim mężem i pyta go o samopoczucie.
- Dobre? To mam propozycję, żona nie płaci za wizytę ale wybierają się Państwo na randkę i wieczorem ostro działacie, umowa stoi?
Moja mina była bezcenna (ale pewnie jeszcze lepsza mina była mojego męża w pracy, ąż żałuję, że nie mogłam zobaczyć), jak mi oddawał telefon z uśmiechem.
I faktycznie poszliśmy na ramen, który niedawno otworzyli
A wieczorem były śmiechy co nie miara i wiecie co - lubię tego mojego ginekologa
Co Ty mówisz że tacy lekarze istnieją 😀😲 ale dobry gość 😅siesiepy lubi tę wiadomość
Starania o pierwsze 👶
na luzie od 10.2021
na poważnie 02.2022
🙋♀️28
09.2022 TSH 2,7❌->10.2022 TSH 1,5 ✅
10.2022 polip 11mm ❌histeroskopia-> polip usunięty ✅
Suple: pregnastart, olej z wiesiołka
Od sierpnia: inozytol, kubeczek fertilily
🙋♂️ 32
08.2022 badanie nasienia koncentracja✅
morfologia 3% ❌
Suple:fertilman
Plan:
02.23 HSG
04/05.23 IUI -
Ewiwi 😢😢😢 przestań ❗to nie Twoja wina, że tak się stało. Porozmawiaj z mężem, może boi się powtórki, nie chce żebyś cierpiała.
Mój to się moment pozbierał, gorzej było ze mna. To ja nie chciałam i ciągle coś się działo. A to hormony a to zapalenie szyjki i inne różne. Musicie koniecznie porozmawiać i pójść na jakiś kompromis. Tule najmocniej 🧡💛💚Madziq6, Andelulla, Agn1000, okejka, Beezi lubią tę wiadomość
-
Ewiwi wrote:hej. mało do was zaglądam ale mam doła. niby owulacja powinna być za 3 dni, ale owulaki jakies dziwne i nic nie czuję jakbym miała mieć.w apce wykasowało mi dzień owulacji, jakby miał być cykl bezowulacyjny.
do kompletu z mężem nic, nie ma seksu, nie rozmawiamy. obiecał ze bedzie mnie budził rano na seks i nic. a ja się zacięłąm w sobie i nie wiem co myśleć. nie rozmawiamy, nie kochamy się. nawet jak bedzie owu to przepadnie.
nie wiem, czy on nie chce dziecka już czy co, ale nie powie tylko tak mnie zwodzi. napisałam mu dzisiaj wiadomość że chce żeby ze mną porozmawiał, bo mi źle i nie wiem co dalej. chyba najbardziej boję się właśnie tego że mąz nie chce i tak bedzie zwodził a czas mija i nam sie nie uda. wczoraj przepłakałam cały dzień, bo sprzatałam i były ciuszki które kupiłam dla małej. nie wiem co z nimi zrobic, czy zostawić czy wyrzucić.
trace nadzieję a każdy widok kobiety w ciąży mnie boli. wiem że to nie wpływa dobrze na owulacje itp ale chyba siępoddaje. najgorsze że do końca życia bede rozmyślać co zrobiłam żle i czemu straciłam dziecko. nadzieja że się postaramy trzymała mnie w kupie, a teraz się rozklejam.
Nic innego nie zostaje jak rozmowa,musicie jakoś porozmawiać😥lepiej żeby powiedział szczerą prawdę która może bardzo zaboleć niż takie zwodzenie 😥 -
siesiepy wrote:Wyssałaś z niego wszystkie soki. Ale to ładny łogiń był. To zarządzam Wam przerwę, proszę odpocząć i wrócić do łoginia jutro.
Namisa, ja na Luxmed miałam chociaż tak, że jak chciałam to mogłam iść do jakiegokolwiek lekarza prywatnie, wziąć fakturę i wysłać do siedziby Luxmed po zwrot 70% kosztów wizyty. To było piękne. A i terminowo jednak w Luxmedzie mieli dużo lepiej niż w enelu. Chociaż na jakość lekarzy w enelmedzie nie narzekam, bo kilku odwiedziłam i są bardzo fajni, tak samo jak panie na recepcji, a także mają dobre opinie, ale z terminami wszystko leży i kwiczy. I brakuje mi bardzo tych 70% zwrotu, nie mam takiej możliwości w enelu.
Koleżanka za to bardzo sobie chwali medicover pod kątem lekarzy i terminów. Co miasto to chyba inaczej.
Jakby nie tylko można było kasę którą NFZ zabiera zainwestować, ale i również tą co ZUS zgarnia. To byśmy miały opiekę medyczną marzeń i emeryturę wystarczającą na przyszłość.
W sumie ten enel to jest spoko pod kątem badań laboratoryjnych. Te są chociaż za darmo i szybko są. No ale aby były za darmo to lekarze enelowi muszą Cię skierować na nie. Niemniej teraz wpadłam na dobrą endo. -
Ewiwi wrote:hej. mało do was zaglądam ale mam doła. niby owulacja powinna być za 3 dni, ale owulaki jakies dziwne i nic nie czuję jakbym miała mieć.w apce wykasowało mi dzień owulacji, jakby miał być cykl bezowulacyjny.
do kompletu z mężem nic, nie ma seksu, nie rozmawiamy. obiecał ze bedzie mnie budził rano na seks i nic. a ja się zacięłąm w sobie i nie wiem co myśleć. nie rozmawiamy, nie kochamy się. nawet jak bedzie owu to przepadnie.
nie wiem, czy on nie chce dziecka już czy co, ale nie powie tylko tak mnie zwodzi. napisałam mu dzisiaj wiadomość że chce żeby ze mną porozmawiał, bo mi źle i nie wiem co dalej. chyba najbardziej boję się właśnie tego że mąz nie chce i tak bedzie zwodził a czas mija i nam sie nie uda. wczoraj przepłakałam cały dzień, bo sprzatałam i były ciuszki które kupiłam dla małej. nie wiem co z nimi zrobic, czy zostawić czy wyrzucić.
trace nadzieję a każdy widok kobiety w ciąży mnie boli. wiem że to nie wpływa dobrze na owulacje itp ale chyba siępoddaje. najgorsze że do końca życia bede rozmyślać co zrobiłam żle i czemu straciłam dziecko. nadzieja że się postaramy trzymała mnie w kupie, a teraz się rozklejam.
Ewiwi, wiesz co mi pomogło dwa czy trzy miesiące temu?
Elaborat. Ale nie słowny. Ogólnie faceci nie lubią słuchać monologu kobiet, a mój mąż jest z tych osób co jest skryta i zamknięta. Nim wydusi coś z siebie to dopiero na drugi dzień.
Był taki kryzys, że nawet się wyżaliłam na grupie dziewczyn " w drugiej fazie..."
Napisałam spory elaborat do niego. Co mnie boli, co czuję, jak ja to odbieram, jak odbieram jego podejście, zachowanie itp. Dałam mu czas na przeczytanie, przemyślenie i ochłonięcie za nim usiedliśmy. Pomogły nam tez karty - RozmawiajMy Związki oraz Intymne.
Z perspektywy czasu widzę teraz, że jest super. Daleko nam do ideału, ale wrócił luz, śmiejemy się przy igraszkach czego wcześniej nie było. Są dłuższe gry wstępne, których mi brakowało - no jest inaczej. Ba ośmielę się nawet napisać, że wcześniej nasz seks był dobry ale szybki. Teraz bywa spontanicznie i planowany, ale długi i chyba poznaliśmy się na tyle, że z pełnią świadomością mąż doprowadził mnie do szczytu. Jako jedyny i niech tak zostanie.
Może w tę stronę spróbujcie? Mogłabym Ci nawet sprzedaż czy pożyczyć karty z przesyłką.
Powiem Ci, że małżonek był sceptyczny, że się rozwiedziemy (takie jego głupie gadanie) ale powiem Ci, że dużo pytań z kart były nowe, które pozwoliły nam się poznać na nowo, poznać nasze pragnienia, myślenie itp.
Namisa, Anett93 lubią tę wiadomość
Mam obustronny niedosłuch (aparat+implant)🦻
06.2017 - synek 🧒 (udało się w 3 cyklu starań)
22.11 - ⏸ 🍀(7/8cykl)
23.11 - Beta - 403,9 mIU/ml✊
28.11 - II beta - 3478,00 mIU/ml✊(przyrost 130.3%)
02.12 - III beta - 9768,00 mIU/ml ✊(przyrost 67.6%)
06.12 - mamy pęcherzyk z ❤️
16.01 - I USG prenatalne🤞🙏🏻 pomiary w normie + Pappa - ryzyka chorób niskie, jedynie ryzyko preeklampsji i porodu przedwczesnego wysokie ➡️ Acard 150 mg💊na noc, 💙?
27.02 - (19+4) - ✅USG, 200g
28.02-06.03 - (19+5)🏥, USG, krwinkomocz i białko w moczu.
20.03 - (21+4) II USG, 430g dziewczynki 🧚♀️🌸
22.05 - (30+4) - III USG, 1750g 🌸
19.06 - (34+4) - ✅, 2800g 🌸
29.06 - (36+0) - ✅, 3300g 🌸
05.07 - (37+0) - 🏥, 3500g KTG, monitoring cukrów itp.
17.07 - (38+4) - 🌸 Laura, 53 cm, 3750g🌸
-
Andelulla wrote:Myślę chyba tak zrobić
Albo jak to mój ginko żartuje, proszę się dużo przytulać w weekend, ewentualnie zajechać męża xD
Wczoraj z powagą mi się pytał czy może prosić o mój telefon do męża. Myślałam, że żartuje, a on grzecznie się wita z moim mężem i pyta go o samopoczucie.
- Dobre? To mam propozycję, żona nie płaci za wizytę ale wybierają się Państwo na randkę i wieczorem ostro działacie, umowa stoi?
Moja mina była bezcenna (ale pewnie jeszcze lepsza mina była mojego męża w pracy, ąż żałuję, że nie mogłam zobaczyć), jak mi oddawał telefon z uśmiechem.
I faktycznie poszliśmy na ramen, który niedawno otworzyli
A wieczorem były śmiechy co nie miara i wiecie co - lubię tego mojego ginekologaAndelulla lubi tę wiadomość
-
Ewiwi wrote:hej. mało do was zaglądam ale mam doła. niby owulacja powinna być za 3 dni, ale owulaki jakies dziwne i nic nie czuję jakbym miała mieć.w apce wykasowało mi dzień owulacji, jakby miał być cykl bezowulacyjny.
do kompletu z mężem nic, nie ma seksu, nie rozmawiamy. obiecał ze bedzie mnie budził rano na seks i nic. a ja się zacięłąm w sobie i nie wiem co myśleć. nie rozmawiamy, nie kochamy się. nawet jak bedzie owu to przepadnie.
nie wiem, czy on nie chce dziecka już czy co, ale nie powie tylko tak mnie zwodzi. napisałam mu dzisiaj wiadomość że chce żeby ze mną porozmawiał, bo mi źle i nie wiem co dalej. chyba najbardziej boję się właśnie tego że mąz nie chce i tak bedzie zwodził a czas mija i nam sie nie uda. wczoraj przepłakałam cały dzień, bo sprzatałam i były ciuszki które kupiłam dla małej. nie wiem co z nimi zrobic, czy zostawić czy wyrzucić.
trace nadzieję a każdy widok kobiety w ciąży mnie boli. wiem że to nie wpływa dobrze na owulacje itp ale chyba siępoddaje. najgorsze że do końca życia bede rozmyślać co zrobiłam żle i czemu straciłam dziecko. nadzieja że się postaramy trzymała mnie w kupie, a teraz się rozklejam.
Ech, współczuję takiej napiętej sytuacji w domu. A jak to było u was z decyzją o staraniach - mąż że tak powiem "wyraził entuzjastyczną aprobatę" czy raczej to wyszło od ciebie a on po prostu się zgodził? Musisz z nim poważnie i otwarcie porozmawiać odnosnie swoich wzajemnych oczekiwań, bo najgorsze co może być to tak starać się "samemu ze sobą", przy bierności z drugiej strony, to dobijające. Ja tak miałam przez jakiś czas ze swoim mężem, że nie czułam z jego strony tej aktywnej motywacji do starań. Gadaliśmy o tym wiele razy i u niego przyczyną było skupienie na innych ważnych rzeczach w tamtym momencie - u nas to było wykańczanie domu i praca - przez co nie czuł jeszcze do końca że to jest ten moment. Dodatkowo nie wiedział że dla mnie np istotne jest żeby wykazywał zainteresowanie moim cyklem, moimi badaniami, sam ogarniał jakie suple bierze a nie tak wszystko tylko podstawiac mu pod nos. Mega odetchnęłam kiedy to się zmieniło. Może u was jest podobnie? Rozmowa na pewno pomoże wam się w tym odnaleźć ♥️
A co do twojej straty - absolutnie się nie zadręczaj, to nie była twoja wina! Wiem że czasem przychodzą myśli 'co by było gdyby ' ale nie jesteśmy w stanie cofnąć czasu. Trzeba patrzeć z nadzieją w przyszłość, bo tylko to nam pozostało. Wierzę że dla każdej z nas już w niedalekiej przyszłości czai się szczęście, tylko trzeba trochę poczekać i trochę się postarać 💚Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2022, 10:51
Andelulla lubi tę wiadomość
-
Agn1000 wrote:Co Ty mówisz że tacy lekarze istnieją 😀😲 ale dobry gość 😅
No powiem Ci, że sama myślałam, że mnie podpuszcza - że czemu nie powiedział wcześniej to bym się z druga połówka umówiła i przyszli. A tu akcja z telefonem
Facet młody, chyba nawet w moim wieku ale wesoły, pogada, pożartuje. No czuć luz w gabinecie
No i ze dwa razy nie wziął ode mnie kasy (bo akurat przyszłam do niego z okresem bo tak kazał), a tak to póki co na kartce notuje monitoring i płacę 120 zł.
Na początku ubolewałam ale szybko mi przeszło, że jednak wolę te 120 zł zapłacić niż poczuć olewkę na NFZ, że wszystko ok i proszę za pół roku przyjść.
Madziq6, Agn1000, okejka lubią tę wiadomość
Mam obustronny niedosłuch (aparat+implant)🦻
06.2017 - synek 🧒 (udało się w 3 cyklu starań)
22.11 - ⏸ 🍀(7/8cykl)
23.11 - Beta - 403,9 mIU/ml✊
28.11 - II beta - 3478,00 mIU/ml✊(przyrost 130.3%)
02.12 - III beta - 9768,00 mIU/ml ✊(przyrost 67.6%)
06.12 - mamy pęcherzyk z ❤️
16.01 - I USG prenatalne🤞🙏🏻 pomiary w normie + Pappa - ryzyka chorób niskie, jedynie ryzyko preeklampsji i porodu przedwczesnego wysokie ➡️ Acard 150 mg💊na noc, 💙?
27.02 - (19+4) - ✅USG, 200g
28.02-06.03 - (19+5)🏥, USG, krwinkomocz i białko w moczu.
20.03 - (21+4) II USG, 430g dziewczynki 🧚♀️🌸
22.05 - (30+4) - III USG, 1750g 🌸
19.06 - (34+4) - ✅, 2800g 🌸
29.06 - (36+0) - ✅, 3300g 🌸
05.07 - (37+0) - 🏥, 3500g KTG, monitoring cukrów itp.
17.07 - (38+4) - 🌸 Laura, 53 cm, 3750g🌸
-
Andelulla wrote:Myślę chyba tak zrobić
Albo jak to mój ginko żartuje, proszę się dużo przytulać w weekend, ewentualnie zajechać męża xD
Wczoraj z powagą mi się pytał czy może prosić o mój telefon do męża. Myślałam, że żartuje, a on grzecznie się wita z moim mężem i pyta go o samopoczucie.
- Dobre? To mam propozycję, żona nie płaci za wizytę ale wybierają się Państwo na randkę i wieczorem ostro działacie, umowa stoi?
Moja mina była bezcenna (ale pewnie jeszcze lepsza mina była mojego męża w pracy, ąż żałuję, że nie mogłam zobaczyć), jak mi oddawał telefon z uśmiechem.
I faktycznie poszliśmy na ramen, który niedawno otworzyli
A wieczorem były śmiechy co nie miara i wiecie co - lubię tego mojego ginekologaAndelulla, SandraH.97 lubią tę wiadomość
-
Namisa wrote:Wiem właśnie ale gdybym teoretycznie zrobiła te badania jeszcze w tym tygodniu a początkiem października wysikała dwie kreski to pewnie już zapobiegawczo przydałoby się coś włączyć, przynajmniej tak zrozumiałam od gin. Ona w ogóle nie wspomniała o powtarzaniu tych badań później, wiem to bo sama już wcześniej doczytałam w necie.
Też miałam właśnie taki plan żeby już nie powtarzać. Szukałam wtedy jeszcze ginekologa który się mną wkoncu zaopiekuje. Poszłam na wizytę do takiego wychwalanego przez internet i znajome znajomych. Pokazałam mu badania. Ten jak mnie zjebał, że takie badania to po 2-3 poronieniach się robi🤯, pytam czy możemy się starać a ten, że nie i po co robię badania jak nie chce ich dokończyć 🤯(czyli powtórzyć). Idiota. Więcej do niego nie poszłam. -
czarneniebo wrote:Też miałam właśnie taki plan żeby już nie powtarzać. Szukałam wtedy jeszcze ginekologa który się mną wkoncu zaopiekuje. Poszłam na wizytę do takiego wychwalanego przez internet i znajome znajomych. Pokazałam mu badania. Ten jak mnie zjebał, że takie badania to po 2-3 poronieniach się robi🤯, pytam czy możemy się starać a ten, że nie i po co robię badania jak nie chce ich dokończyć 🤯(czyli powtórzyć). Idiota. Więcej do niego nie poszłam.
O masakra co za typ 🤯 Nienawidzę takiego "karcaco-pouczajacego" tonu u niektórych lekarzy, czuje się jakbym wróciła do szkoły podstawowej wtedy. Totalnie nieprofesjonalne zachowanie, dobrze że już tam nie wrocilas. Ja dziś właśnie na wizycie wspomniałam że myslalam nad tymi badaniami ale w sumie waham się bo to pierwsze poronienie. A ona stwierdziła dla niej już pierwsze poronienie u tak młodej kobiety jest sygnałem ostrzegawczym i że warto zbadać. Więc jak widać co lekarz to opinia. -
Andelulla wrote:Ewiwi, wiesz co mi pomogło dwa czy trzy miesiące temu?
Elaborat. Ale nie słowny. Ogólnie faceci nie lubią słuchać monologu kobiet, a mój mąż jest z tych osób co jest skryta i zamknięta. Nim wydusi coś z siebie to dopiero na drugi dzień.
Był taki kryzys, że nawet się wyżaliłam na grupie dziewczyn " w drugiej fazie..."
Napisałam spory elaborat do niego. Co mnie boli, co czuję, jak ja to odbieram, jak odbieram jego podejście, zachowanie itp. Dałam mu czas na przeczytanie, przemyślenie i ochłonięcie za nim usiedliśmy. Pomogły nam tez karty - RozmawiajMy Związki oraz Intymne.
Z perspektywy czasu widzę teraz, że jest super. Daleko nam do ideału, ale wrócił luz, śmiejemy się przy igraszkach czego wcześniej nie było. Są dłuższe gry wstępne, których mi brakowało - no jest inaczej. Ba ośmielę się nawet napisać, że wcześniej nasz seks był dobry ale szybki. Teraz bywa spontanicznie i planowany, ale długi i chyba poznaliśmy się na tyle, że z pełnią świadomością mąż doprowadził mnie do szczytu. Jako jedyny i niech tak zostanie.
Może w tę stronę spróbujcie? Mogłabym Ci nawet sprzedaż czy pożyczyć karty z przesyłką.
Powiem Ci, że małżonek był sceptyczny, że się rozwiedziemy (takie jego głupie gadanie) ale powiem Ci, że dużo pytań z kart były nowe, które pozwoliły nam się poznać na nowo, poznać nasze pragnienia, myślenie itp.
Kurczę, ja bym chętnie te gry pożyczyła/odkupiła xD